KarolciaiJa mi po clo urosło 6 pęcherzyków od 24 do 30 mm. Wszystkie same pękły, nie brałam nic. Teraz czekam do końca tygodnia na @. Tzn. nie czekam na nią, mam nadzieje, że nie nadejdzie :) ale czekam na wykonanie testu :) Wogóle to strasznie boli mnie dół brzucha. Nigdy wcześniej tak nie miałam, żeby tydzień przed @ tak mnie bolało. Zazwyczaj ból pojawiał się w dniu @. Tez tak miałyście po clo?
Ja nie dostałam żadnej informacji co do zastosowania zastrzyku, wygląda na to że mają pęknąć mi same, hmm.. Obserwuję swój wykres i temperatura jeszcze wczoraj leciała w dół jak zwariowana, takiego cyklu jeszcze nie miałam. Testy owulacyjne ciągle negatywne. Jeśli dziś się coś nie ruszy zacznę się martwić. Bez CLO źle, z CLO dziwnie, no nie dogodzisz :( Jedyny plus całej tej sytuacji to to, że może endo zdążyło coś podrosnąć przez te kilka dni.
Monitoring miałam w 11 dc. Pęcherzyk miał 17,5 mm, endo katastrofa, ewidentnie po CLO - 3,8 mm. Wino i orzechy poszły w ruch. Dziś jest 15 dc. Temperatura od 10 dc cały czas leciała w dół, śmiałam się z mężem że któregoś dnia rano znajdzie mnie zamarzniętą (7 dc 36,47, 8 dc 36,41, 9 dc 36,48, 10 dc 36,54, 11 dc 36,51, 12 dc 36,35, 13 dc 36,25, 14 dc 36,09, dziś 15 dc 36,22)
A u mnie dziś skok tempki z 36,22 na 36, 54 :) Czyli moje CLOnowe jajeczko chyba pękło . Jeśli tak, to cala "akcja" trwała kilka godzin sądząc po testachowulacyjnych. Musiałam wychodować potwora :) Teraz tylko pytanie czy zdążyło narosnąć endometrium. Jeśli nie to w przyszłym (10...) cyklu wdrażam Progynova 21. Trzymam kciuki za ciążę Venus i za jejeczko Marza. OneKiss - wykrakałaś :)
Dziękuje ślicznie za wparcie;) sama jestem bardzo ciekawa co i jak u was dziewczyny: KarolciaiJa daj znać jak tam z endo i czy ten skok tempki zaowocuje dzidzie, serduszkować proszę intensywnie, Marza trzymam kciuki za jajeczko :) Onekiss może u mnie wywróżysz dzidzie hi hi hi :P Pozdrawiam
Treść doklejona: 11.04.12 09:45 Onekiss trzymam także kciuki za Ciebie
Ja kochana nie prowadzę wykresu :/ i żałuję!! ale jeżeli okaże się, że to nie ciąża tylko zaburzenia hormonalne to zacznę prowadzić. Nie mam regularnych miesiączek, niestety:/, ale moja ginekolog nie chce koncentrować się na regulowanieu mojej menstruacji tylko koncentruje się na zapłodnieniu mnie ( wiadomo o co chodzi). Miałam kontrolowaną owulację, więc wiedziałam kiedy pękło i kiedy serduszkować z mężem. Ale też mam świadomość, że mogliśmy się spóźnić ponieważ z 17 na 18 marca czułam ból owulacyjny lecz ze względu na to, że mieliśmy gości którzy spali u nas, nie mogliśmy serduszkować, musieliśmy odłożyć to na niedziele :/. Poszłam we wtorek i już jajeczka nie było, lecz powiedziała mi ginekolog, że ból owulacyjny może oznaczać, że zaraz pęknie jajeczko lub właśnie pęka lub co gorsze pękło wcześniej:/. Więc nadzieja jest 50 na 50%. We wcześniejszych wypowiedziach opisywałam zmiany jakie zauważyłam. Wczoraj miałam silny skurcz macicy, trwał kilka minut, aż się przestraszyłam, musiałam usiąść i odpocząć i przeszło. No i inne zmiany, które zauważyłam ale nie będę się rozpisywać bo jeżeli sie okaże, że to nie jest dzidziuś to nie będę się nakręcać . Pozdrawiam.
Treść doklejona: 11.04.12 11:08 Trzymam kciuki, mam nadzieje, że za 15 dni będą dwie krechy !!!!!
Ja zatestowałam w 13 dni od podania pregnylu i wyszedł negatywny, ale to chyba zależy od organizmu, kiedyś robiłam dwa dni po podaniu pregnylu test (tak z ciekawości) i nie wyszedł mi pozytywny. Niestety mi się nie udało, tempka jeszcze wysoka, ale u mnie tak jest że w dniu @ albo w przeddzień @ diametralnie spada, więc czekam już na @ żeby móc zacząć nowy cykl. Trzymam mocno &&& za wszystkie testujące niebawem.
Co do sprawdzania czy zastrzyki na pękanie dają dwie kreseczki - ja miałam dwa razy zastrzyk ovitrelle i robiłam testy z ciekawości. Za pierwszym razem 9 dni po podaniu ovitrelle test był negatywny, zaś za drugim dzień po podaniu zastrzyku był pozytywny, lae nie jakoś bardzo ciemny. Myślę, że to jak długo wychodzi pozytywny czy to po pregnylu czy po ovitrelle zależy w dużej mierze od organizmu, a te 14 dni to tak dla bezpieczeństwa podają.
hej dziewczyny :) ja też jestem wśród staraczek ostatnio byłam na monitoringu 14, 16, 20 dc 14 były dwa pecherzyki żyłam nadzieją, ale krótko bo 16 juz było czysto :( a co najlepsze od 16dc biore luteine i dzisiaj jest 21dc i dostałam @ ja już nie ogarniam tego wszystkiego. :( wydaje mi sie ze powinnam isc do gin bo wspomnial ze od 5dc bedziemy stymulowac powstawanie pecherzyków.
Treść doklejona: 11.04.12 20:37 podejrzewam też że za pózno miałam robione usg skoro ten cykl tak krótko trwał heh brakuje mi już sił... ale jedno mnie cieszy mąż wziął urlop i do maja bedzie ze mną może się uda licze na tooo
a wiec jestem po wizycie lekarskiej no i jest TYLKO jedno jajeczko po lewej stronie. zastanawiam sie dlaczego nie mam zadnego jajeczka po prawej stronie??? myslalam ze przy CLO bede miala wiecej tych jajeczek. tak wiec dzis 17 dc i 12mm jajeczko, no i jak to lekarz okreslił piękne endometrium tez jest. w piatek kolejna wizyta...
Venus87 bylas u lekarza??? co Ci powiedzial??? KarolciaiJa a u Ciebie jak tam???
Hej dziewczyny, jestem tu pierwszy raz, powód wiadomy:( od półtorej roku staramy się z mężem i nic, wkoncu 2 ostatnie cykle miałam monitorowane i tak w pierwszym pęcherzyk urusł tylko do 7mm, a potem znikł, a w tym cykle osiągnął 10 mm i również się wchłonął. Jutro mąż jedzie zrobic sobie badanka, a w piątek lub w poniedziałek mam isc z wynikami do mojego gina i jak męża wyniki będą ok to przepisze mi CLO mam nadzieje, że wtedy się uda:(
cześć dziewuszki:) pisałam Wam ostatnio, że mam straszne bóle brzucha. Dziś powinnam dostać @. W nocy strasznie bolał mnie brzuch, przeraziłam się no i z samego rańca zrobiłam test... wyszła blada kreska. Boje się cieszyć. Jutro zrańca zrobię kolejny test a w piątek ide na bete? Tylko tak się zastanawiam czy z tą betą nie zaszybko? Myślicie, że już mi wykaże? Buziaki, trzymajcie kciuki, no ja oczywiście trzymam za Was. ps. @ nadal nie ma ( i mam nadzieje, że nie będzie )
No hej dziewczyny byłam u ginekologa ale niestety nie jestem w ciąży kolejny raz psikus natury. Coś tam widziała w endometrium jakąś dziurkę małą, ale powiedziała, że gdyby to była ciąża to by była wyraźniejsza a tu dupa blada, okres się zbliża, nic nie chciała mi dać na wywołanie miesiączki bo powiedziała, że ma przyjść sama i nie chce mnie faszerować tabletkami. Więc..... brak słów. Ale dziewczyny czekam na nowy cykl, mam nową nadzieję, będę mieć znów kontrolowaną owulację mam serduszkować 2 dni przed w dzień i 1 dzień po owulacji. Zobaczymy co to będzie. Pozdrawiam Was. Basik B. trzymam kciuki, więc jeszcze nie gratuluję
Basik_b jak jest druga kreska,nawet jaśniejsza to ciąża...nie denerwuj się,jutro na pewno będzie mocniejsza! Venus87 tak mi przykro,bardzo Ci kibicowałam czytając posty(zresztą wszystkim dziewczynom kibicuję),nowy cykl,nowa nadzieja.Ja jestem w 20 dc,trzeci cykl z clo i nie mam pojęcia nawet czy działa,bo nie mam monitoringu (na własne życzenie własciwie,więc nie powinnam narzekać...)Ale nadzieja co miesiąc...obiecuję sobie,że nie będę się nakręcać,ale to niemożliwe.W tamtym mieś.cykl trwał 24 dni i teraz też spodziewam się wcześniej @
mam PCO i brak owulki-nie wzrasta pęcherzyk...mialam monitoring. Dostałam Clo i Luteine. Dostawałyście tak?? Bo czytam żę tu wszystkie na dupku jadą. Dodam że od ślubu współżyjemy bez zab.(od września 2011) przez cały cykl i nie zaszłam. Okres mam co 3 miesiące jak niczym go nie wspomagam- jak wogóle raczy przyjść Od tego cyklu wybrałam się leczyć :) A luteine dopochwowo dostałam.
Witam się i ja ponownie....będę musiała znów dołączyć do staraczek z clo, leki już czekają... Mi się udało w pierwszym cyklu z clo jednak na krótko,wczoraj okazało się, że mój pęcherzyk ciążowy jest pusty i przestał rosnąć..Czekam teraz na "oczyszczenie: (matko jak to brzmi:((( i będę się meldować...
Addictive kurcze, nie wiem co mam powiedzieć. Przykro mi i to bardzo . Wczoraj się okazało, że nie jestem w ciąży ale mam nową nadzieję, czekam na miesiączkę. Buziaki, trzymaj się ryba i na pewno uda się!!!!
Treść doklejona: 12.04.12 13:51 Basik trzymam kciuki za Ciebie
addictive trzymaj się, zobaczysz wszystko się uda i wkońcu będziesz miała wymazonego bobaska. Uśmiechnij się, pamiętaj po nocy zawsze przychodzi dzień. Mi też pomaga ta myśl, a jestem już po 7 miesiącu z clo, spoko dasz rade: co nas nie zabije to nas wzmocni:-) buziaczki:-) trzymam za Ciebie kciuki:-)
Treść doklejona: 12.04.12 14:14 Basik to napewno ciąża, gratuluje:-)
Addictive, bardzo mi przykro. Basik, trzymam kciuki, żeby siępotwierdziło na badaniach krwi. Nie udzielam sięjuż na wątku z clo, bo po 2 razach lekarz na razie stwierdził, że nie ma co stymulować skoro okazało się, że prawy jajowód zatkany i prawdopodobnie będę miała laparoskopię, tylko na razie przyplątała mi sięinfekcja i nie wiem czy mogę robić laparo przy leczeniu. Jutro wybieram siędo gina i zapytam.
No dziewuszki po 3 testach i po becie wychodzi na to, że się udało. Testy pozytywne i to już mocniejsze niz wczorajszy no a beta 416. We wtorek mam wizyte u gin. Chyba powinnam się cieszć a cholernie się boje. Dziewczyny nie poddawajcie sie. Trzymam za Was kciuki. Ja póki co jestem w szkoku.
Witajcie :) Na początku kilka słów do: Addictive - bardzo mi przykro!!!!! Ale wiem, że uda sie!!!! Venus- teraz sie nie udalo ale juz w nastepnym cyklu bedziemy sie cieszyc :))) No i w końcu jakaś dobra wiadomość Droga basik_b!!!! Gratuluję, trzymam kciuki za mała dzidzie :)))
A ja walczę TYLKO z jednym pęcherzykiem i jest mi strasznie zle i przykro, że przy CLO jest tylko jedno jajeczko!!!! ale moze okazac sie szczesliwe? dzis sobie poserduszkujemy, jutro pojedziemy do lekarza i bedziemy obserwowac kolejne dni,
Marza, nie wiem ile w tym prawdy, ale moja gin (podobno dobry lekarz) powiedziała mi że lepiej jest "wychodować" jedno porządne jajeczko niż kilka. Przestymulowanie też nie jest dobre. Ciesz się więc tym jednym, bo wiele dziewczyn niestety nie ma żadnego odzewu po CLO. Trzymam kciuki za nas wszystkie, bez wyjątku :)
KarolciaiJa powinnam sie cieszyc z tego jednego bo leczymy sie z mezem juz ponad rok i w ostatnim cyklu bez CLO mialam dwa na lewym jajniku, a teraz przy CLO mam 1 tez na lewym. ciesze sie bardzo bo tak jak mowie przez rok nic nie bylo ;( A tak naprawde tylko jedno wystarczy do tego MAŁEGO a tak naprawde WIELKIEGO szczescia!!!! ;) Wiec mam nadzieje ze bedzie dobrze, a jak los okaze sie inny dla nas to bedziemy dalej walczyc.
ja wychodowalam dwa pecherzyki, dominujęcy miał 18mm, owulacja, wszystko bylo w porzadku, endo 8mm. Myslalam, ze bedzie ok. @ nie przyszla, tylko leciutkie brązowe plamienia, tak 4 dni i cisza... Lekarz powiedzial, że tak się zdarza. @ przyszła dzisiaj, naturalnie, bez luteiny - o tyle dobrze. Ten cykl mam zamiar odpuscic clo i zobaczyc, czy pecherzyki same rosna. Myslicie, że to dobrze? Odstawilam tabletki prawie rok temu i moj organizm nie moze dojsc do siebie - nigdy wiecej! Moze jakies dobre rady? Pozdrawiam Was i trzymam kciuki:) Pewnie juz niebawem sie uda!!
Czesc dziewczyny, troche zaniedbalam forum, ale zwale to na swieta, ale tu sie dzialo... Addictive naprawde przykro nam... ja przezywalam cos podobnego... basik SUPER TRZYMAM KCIUKI !!!
Ja mam dzis 28dc i jak narazie zadnych objawow przed @
U mnie ok. Temperatura rośnie bardzo fajnie, owulację czulam bardzo wyraźnie. Teraz wszystkie objawy bólowe ustąpiły, zmniejszyło się napięcie w podbrzuszu, czyli wszystko odbyło się jak należy. Więcej bedę mogła napisać za pare dni jak będę się testować. Nie miałam drugiego monitoringu więc nie wiem czy endo zdążyło podrosnąć. Jadłam orzechy, piłam wino, zjadłam parę tabletek selenu z cynkiem, może zdążyłam coś podbudować.. Dziś zażyłam pierwszy Duphaston. Jeśli nie będzie efektu to od kolejnego cyklu CLO, Progynova i dwa monitoringi. Później wezmę tabletki może raz i zrobię przerwę. Boję się zapętlić z tymi tabletkami. Łatwo jest przyzwyczaić organizm do wspomagaczy, tylko co potem?
Karolcia dałam Ci "EEE" ale źle mi się kliknęło!!! MIAŁO BYŁ ODWROTNIE!!! MIAŁO BYĆ "ooooooo" Zgadzam się z tym , co tam napisałaś. nie wiem jak teraz cofnąć to "eee"
Czesc dziewczyny! W koncu postanowilam dolaczyc do Waszego grona;-) Juz kilka razy sie przymierzalam, ale zawsze bylo cos... Teraz mam duzo wolnego, ale nie rozpisze sie za bardzo, bo moge pisac tylko lewa reka, ktora bardzo szybko mi sie meczy (prawa zlamalam 7 tyg. temu na nartach - jestem unieruchomiona na niewiadomo jak dlugo jeszcze ) Zaczne od tego, ze staramy sie z mezem o dzidzie od ponad roku Regularnie chodzilam do gin., porobilam wszelkie badania przed planowana ciaza. Wszystko zawsze bylo ok. Tylko, ze moja gin. nie zlecila mi nigdy szczegolowych badan hormonalnych. Po roku staran maz i ja zrobilismy takie badania. U meza wyszlo, ze plemniki sa malo ruchliwe i ma wzmozona lepkosc nasienia. U mnie androstendion troszke podwyzszony. Zdecydowalismy sie udac z tymi wynikami do Kliniki Leczenia Nieplodnosci. Tam gin. kazal powtorzyc badanie nasienia i dodal mi kilka szczegolowych hormonow do zbadania, bo wyszlo podejrzenie PCOS (nigdy wczesniej zaden gin. mi sie tego nie dopatrzyl). Okazalo sie, ze meza wyniki wyszly prawidlowo (czasami tak jest, ze chwilowo jakosc nasienia moze byc gorsza), u mnie potwierdzilo sie PCOS i podwyzszony androstendion, ktory to powoduje (dodam, ze nie mam zadnych innych objawow podniesionego androstendionu). Lekarz powiedzial, ze sprawdzimy czy wogole mam owulacje, bo w poprzednim cyklu wg usg wyszlo, ze nie mam, a od kilku miesiecy miesiaczki mam wywolywane luteina (bo cykle b. dlugie). W zeszlym roku mierzylam przez 6 mies. temp., robilam wykresy, robilam testy owul., na ktorych raczej wychodzilo, ze mam owulacje. Bylam wczoraj w klinice i po usg lekarz powiedzial, ze znow nie mialam owulacji Zalamalam sie. Kazal za 5 dni zaczac brac luteine na wywolanie @ i przepisal clostilbegyt od 2 dc przez 5 dni po 1 tabl. W 10-12 dc. mam jechac na kontrolne usg sprawdzic czy sa pecherzyki. Mam totalnego dola. Mam wrazenie, ze jestem do niczego A jak sie nie uda z tym lekiem? Czytalam duzo na jego temat i wielu dziewczynom nie pomogl, tylko jeszcze zszkodzil... Pocieszaja mnie pojedyncze Wasze wpisy, ze komus sie jednak udalo... Ciekawe czy i mnie kiedys sie uda...
zapazgryzoni, chetnie bym skasowala, tylko chcialabym usunac ten post, na ktorym jestem niezalogowana, niestety nie wiem jak... Jesli wiesz, to podpowiedz i sorry, ze troszke zasmiecilam tu forum
Hej, ja jestem teraz na clo x 2 od 3-7 dc i powiem szczerze, że po tak dużej dawce wcale nie czuję jajników, a jedynie minimalny ucisk na pęcherz. To dla mnie nienormalne, bo z zeszłym roku wprost zwijałam się po najmniejszej dawce, a teraz nic... Ostatnio też tak było i pęcherzyk urósł jak trzeba. Czyżbym się uodporniła na ten lek??
Dziewczynki dostałam dziś miesiączkę :)))) NOWY CYKL NOWA NADZIEJA!!! MOJE NOWE MOTTO mam nadzieje, że tym razem się uda i też będę miała monitoring, moja gin chce mnie obserwować, widzę, że jej zależy na tym
Treść doklejona: 13.04.12 15:37 Niezalogowana nie poddawaj się!! mi też pierwszy lekarz powiedział, że mam PCOS i załamka, druga ginekolog, że nie jest pewna ale raczej tak, dopiero u trzeciej ginekolog poczułam się bezpiecznie i wiedziałam, że dobrze trafiłam ( zobaczymy na jak długo), między czasie brałam DIANE!! i mi niby przeszło, ale wiem, że z tego się nie wychodzi tylko leczy objawy a nie chorobę:/ ale cóż. Też z mężem staram się o dzidzie i nic, ale damy radę będzie dobrze, tyle dziewczyn zaszło w ciąże podczas brania clo, Tobie też się uda, może nie od razu ale się uda. Trzymam kciuki.
Treść doklejona: 13.04.12 15:38 NIEZALOGOWANA TO MEGI 82-23
Treść doklejona: 13.04.12 15:40 Efiaa może porozmawiaj z ginekologiem, bo może masz rację, żeby nie było, że bez brania clo Twoje jajniki nie będą pracować
venus87 dzieki za pocieszenie Zalozylam w sumie konto na tej stronce, zeby uzyskac wsparcie od kogos, kto przechodzi przez to samo i kogos, komu sie udalo
Jak dlugo Ty sie starasz? Twoj optymizm naprawde dobrze dziala na innych Co do gin. to w koncu jestem pewna, ze trafilam na specjaliste. Wczesniej nikt sie nie poznal (jedna tylko podejrzewala, ale nie byla pewna). Ten zajmuje sie leczeniem nieplodnosci i widac, ze wie co robi. Pytanie tylko czy mi sie uda. Bo wczesniej cos wspominal, ze jak nie uda sie przez stymulacje owulacji hormonami, to czeka mnie sprawdzanie droznosci jajowodow i inseminacja. Boje sie i chcialbym tego uniknac Oby udalo mi sie z clostilbegyt...
Megi ja się staram z mężem od października zeszłego roku, clo nie biorę bo normalnie mam owulację mimo tego, że mam nie regularne miesiączki. Ginekolog chce mnie jednak kontrolować, zobaczymy co będzie dalej :) trzymaj się będzie dobrze :)
Dziewczyny proszę o radę jestem po pierwszym cyklu clo mialam monitoring 13 dnia cyklu lekarz stwierdzil że nie było owulki ale od ok 9 dnia do dziś 14 dc cały czas boli mnie dół brzucha i mam cały czas ciągliwy śluz jak nigdy następny cykl też mam brac clo po 1 tabletce od 2-6 dnia i tak się zastanawiam czy aby wszystko ze mną oki. będę wdzięczna za jakąkolwiek podpowiadź
meg-82_23 witaj ;) ja przez 3 lata probuje ale leczenie zaczelam dopiero miesiac temu.
Dziewczyny u mnie tez w tym cyklu chyba sie nie udalo bo sluz rozowy jak przed okresem :( Ale pociesza mnie to ze niektorym z nas tu obecnych sie udalo. basik_b czemu milczysz? Ja tu umieram z ciekawosci!? :)
Treść doklejona: 13.04.12 23:23 megi82_23 ja szczerze uwazam ze zanim zacznie sie jakakolwiek kuracje hormonalna powinno sie sprawdzic droznosc jajowodow - hsg.