dagnow2774, tutaj jest link do naturalnych metod wspomagania ciąży... nie dotyczy stricte tylko owulacji, ale może się przydać w staraniach http://adonai.pl/nieplodnosc/?id=21
Stokosia87 widzę, że oparcia w rodzinie nie masz! bo jak mogą powiedzieć, że to nie Twój czas?? czas na bycie mamą jest zawsze tylko trzeba wybrac odpowiedni moment. Dlatego jesteśmy tu razem aby się wspierać.
Treść doklejona: 17.04.12 16:41 Stokosia87 ja tez idę w środę za tydzień do ginekologa i widzę, że jedziemy na tym samym wózku
manga ja też do małych dziewczynek nie należę i nigdy nie spotkałam się z tym, że dawka bromergonu uzależniona jest od wagi. dawka zależna jest od poziomu prolaktyny jaką się ma i jaką trzeba zbić, ale że od wagi? nie wiedziałam, żaden lekarz mi tego nie mówił. Podsumowując i odpowiadając na Twoje pytanie: tak, można łączyć bromergon z CLO hihihih
Nieeee, nie dobieraliśmy do wagi. ;)) Na razie miała być eksperymentalna połówka, miałam zobaczyć jak się czuję, toleruję etc. Ale jakoś słabo na mnie działa - wiążę to z moją wagą (może niesłusznie) bo jednak samo to ile tłuszczu na sobie nosimy ma wpływ na gospodarkę hormonalną. Poza tym b. dobrze toleruję ten lek. Zobaczymy czy pomoże ta dawka.:
hej dziewczyny u mnie ciąży brak kończe kurację z clo juz w tym cyklu biore ostatnie tabletki nie wiem co myśleć .widac 1/2 tabl to za mało jak na mnie niemam pojęcia staram sie nie myslec bo kolejne rozczarowania mnie dobijają długo się nie odzywałam na forum bo staram sie nie myśleć o dzidzi :( o tym ze nie moge jej mieć:( gratuluje wszystkim którym sie udało oraz łącze sie w bólu tym którym się nie udalo gdzies tam w głębi serca mam cichą nadzieję ze kiedyś i ja zostane szczesliwą mamą :(pozdr
mangaa - ja bralam pol tabletki bromka na noc, do tego clo i udalo nam sie :) moj ginekolog-endykrynolog tak zalecil :) wiec jak widac mozna :) i co najwazniejsze pomaga :)
venus87 no fakt dlatego tu jestem :) a wizyte u gin mam w ta srode tzn jutro, aaa ciekawe ;) karolciaiJa a bierzesz samo clo czy jeszcze jakies leki? ja narazie nie zauwazylam wzrostu wagi, a nie wazylam sie :)
Hej, ja brałam Clo wiele cykli z przerwami, bromka po tabletce 2 miesiące, wyregulowałam tarczycę, a ciąży jak nie było, tak nie ma... Widać, Clo nie każdemu służy. Lolita83, widać, jesteśmy w tej grupie, która musi trochę dłużej poczekać... Nie martw się, bądź cierpliwa, bo nic innego nam nie pozostaje.
Hej Dziewczyny :) No ja już po wizycie. Ciąża jest ale jeszcze bardzo wczesna 4-5 tydzień. 30 idę na ponowną wizytę . Za dużo mi nie powiedział o ciąży bo sam jeszcze nic nie widzi oprócz melńkiej kropieczki :) Ale najwazniejsze, że jest w macicy no i ze wogóle się udało. No ale zawsze musi bć coś nie tak.... Niestety na prawym jajniku powstały mi dwa torbiele 4cm i 6cm. Zawsze miałam z tym problemy. Mimo, że na montoringu wszystkie pęcherzyki były popękane to i tak coś tam się zrobiło. Niby mam się tym nie martwić. ponoć do 12 tygodnia same powinny zniknąc. Po stymulacji, ponoć zdarza się tak często. Nie wiem co mam o tym myśleć. Gin kazał mi się cieszyć a ja jakoś sie stresuje. Troszkę byłam zawiedziona po wizycie bo oczekiwałam, że powie mi, że wszystko jest super, ciaża swietnie się rozwija i wogóle a tu jeszcze musze czekać 2 tygodnie. Znacie moze jakieś sposoby na naturalne pozbycie się torbieli podczas ciąży? Bo mi lekarz tylko przepisał luteine 2x2 do pochwowo. Trzymam za wszystkie kciuki, buziaki.
Hej dziewczyny...jestem tu nowa ale mam takie same dylematy... jak ja się ciesze że będę mogła z kimś o tym wszystkim porozmawiać. No to zaczynam swoje żale...:) Zacznę od tego że moje cykle nigdy nie były regularne.. czasem nawet czekałam na nowy aż 9 miesięcy... przez około 4 lat przyjmowałam tabletki anty ale po ślubie zdecydowaliśmy się o powiększeniu naszej rodzinki ( już ogólnie mam synka 10 letniego ale to już inna historia) więc odstawiłam tabletki i początkowo chcieliśmy iść na żywioł ale tu już był zonk ponieważ po odstawieniu anty moja @ się nie pojawiła jeden miesiąc , drugi ,trzeci aż w końcu się wybrałam do mojej gin a ona ( to był tekst stulecia) powiedziała mi że u mnie to naturalne bo ja tak mam zawsze i już tak będę miała . Nie zrobiła mi żadnych badań hormonalnych ani nic w tym stylu jedyne co to przepisała mi dufaston ale tylko na moją prośbę. Brałam go przez 6 kolejnych cykli od 16dc.przez 10 kolejnych dni a po 28dc zaczynał się nowy , ale po 6 cyklu mój organizm zaczął coś szwankować i mój cykl skrócił się o 5 dni czyli trwał tylko 23 dni a czasem nawet mniej więc w końcu kazała mi przestać brać dufaston bo już nie jest mi potrzebny robiła mi też w tamtym cyklu usg i miałam pęcherzyk wielkości 10,2mm a moje endo wynosiło 6,1mm . W końcu zmieniłam lekarza na endykrynologa ten wziął się od razu do roboty kazał mi zrobić badanie PRL, PROGESTERON,FSh,LH a to moje wyniki PROGEST. 2,43ng/ml PRL 109,50mlU/l PO TABLETCE 3642,70mlU/l FSH 8,9mlU/L lh 25,5 mlU/L PO TYCH WYNIKACH stwierdził gruczolaka przysadki mózgowej (to wszystko działo sie w lutym) i zalecił mi PARLODEL wię go brałam ale już nie miałam kontrolowanej PRL oczywiście cały czas przyjmuję LUTEINĘ choć moje cykle cały czas się skracają. tylko że na tym forum przeczytałam że takie plamienia to nie początek nowego cylku tylko koniec starego a moje pierwsze dwa dni to takie brudne plamki( oczywiście mój gin twierdził ze to początek nowego cylku a jednak jest inaczej). Teraz dochodzę do sedna mojej sprawy. Byłam właśnie u niego wczoraj a on przepisał mi CLO i kazał mi do przyjmować o 5dc do 9dc 2x1 ale nic mi nie mówił o tym że mam przyjść na monitoring jego słowa tylko brzmiały tak " jak się teraz nie uda to widzimy się w maju bo jajniki się już wyczerpały" .... więc nie wiem co mam robić czy szukać innego lekarza i jak określić początek swojego cyklu... ps . przepraszam że tak się rozpisałam ale inaczej nie potrafię tego wytłumaczyć. Proszę o rady... pozdrawiam wszystkich
basik_b no to oficjalnie juz gratulacje Nie stresuj sie, napewno wszystko bedzie dobrze Lekarz faktycznie w 4-5 tyg. ciazy nie wiele moze powiedziec. Czytalam dzis w takiej ksiazce "Jak zajsc w ciaze", ze pierwsze usg robi sie w 6-7 tc.
Alishiaone86 Z tego co wiem clo bez monitoringu jest troszke niebezpieczne. Nie chce Cię straszyć, ale monitoring to podstawa. Musi lekarz obserwować czy clo działa, czy pojawiły się peęcherzyki, jakiej wielkości no i czy przede wszystkim popekają bo mogą zrobic się torbiele. Z tego co wiem, to większość z nas miała monitoring, więc może zanim zaczniesz brać to porozmawiaj z gin. A wyczerpanym jajnikami się nie martw bo ja tez miałam ograniczoną rezerwę jajnikową i zaszłam w pierwszym cylku z clo. Pozdrawiam
BASIK GRATULACJĘ Aby wszystko rozwijało się dobrze:) gratulację jeszcze raz.
Alishiaone86 powiem szczerze, że Twój przypadek mnie zasmucił ponieważ dowodzi to tego, że trudno jest spotkać lekarza, który jest z powołania i lubi robić to co robi. Przez tą zmorę straciłaś szmat czasu ale na szczęście zdecydowałaś się iść do innego lekarza, jak większość z nas tutaj musiała zmieniać swoich pierwszych ginekologów to smutne ale prawdziwe. Ja bym Tobie radziła zostać przy nim, spróbować brać clo, może nie jest idealnym lekiem ale nie raz zdziałał cuda na tym forum. Pozdrawiam. Daj znać co jakiś czas co tam u Ciebie.
basik_b: clo bez monitoringu jest troszke niebezpieczne. Nie chce Cię straszyć, ale monitoring to podstawa
Nie jest to regula. Przy malej dawce clo monitoring nie jest niezbedny. choc zalecany aby zobaczyc czy cos sie dzieje po clo. Ja aktualnie mam 1x1 i bez monitoringu. Jednak ginka powiedziala, ze jak zwiekszymy dawke to i monitoring bedzie.
basik b teraz troszkę podniosłaś mnie na duchu bo już traciłam nadzieję a tak po za tym to ogromnie gratulacje i teraz dużo wypoczywaj ... ... a powiedzcie mi jeszcze kochane jak to jest z tym cyklem kiedy on się tak naprawdę zaczyna... bo ja już się po gubiłam ... plamienie to nowy cykl czy koniec starego cyklu...????????????????????????????????
Alishiaone86 ja tez biorę clo 1x1 bez monitoringu. W Polsce jest zalecane monitorowanie cyklu. Ja mieszkam w Anglii i w mojej Klinice Leczenia Nieplodnosci nie robia czegos takiego. Jedyne co to w pierwszym cyklu z clo (czyli aktualnym) mialam badany progesteron w 21 dc, a potem dopiero po 6 cyklach stymulacji bede miala nastepne badanie. Mysle, ze przez jeden cykl nic Ci sie nie stanie, a tak jak napisalas w maju lekarz kazal przyjsc i pewnie bedzie mial juz jakis inny plan.
Czesc dziewczyny. Wlasnie wrocilam od ginekologa, okazalo sie ze pecherzyk pekl wiec jest dobrze. Zaczynam drugi cykl z clo tylko teraz od 4dc do 8dnia. W 13dc mam isc na monit, dr powiedzial ze jesli nie uda sie przez 3 cykle to bedziemy powtarzac badania, miedzy innymi badania nasienia, pozniej przerwa i znow 2-3cykle z clo jesli nadal nic to zostaje mi inseminacja, ale doradza aby z tym poczekac bo jestem jeszcze mloda... Z nowym cyklem rodzi sie nowa nadzieja :) mam nadzieje ze teraz sie uda.
Treść doklejona: 18.04.12 17:01 basik_b SUPER! CZEKAMY RAZEM Z TOBA DO 30GO
Witam, na tym forum pierwszy raz, na 28 od 4 cykli. W lipcu mam laparo , bolesne @, lewy jajnik sfiksowany, zrośniety prawdopodobnie, podejrzenie endometriozy. Miałam robione HSG i prawa strona ok. Dziś lekarz przypisał mi CLO, i mam obawy czy przed postawieniem diagnozy w 100% moge brać CLO, powiedział , że są to delikatne hormony i jedynym ryzykiem jest ciąża. Będę brała 2*1 przez 5 dni potem w 11 dc monitoring i coś na pęknięcie. Nie wiem czemu ale trochę się boję.
Stokosia, u mnie byl podobny scenariusz, tez mnie lekarz straszyl inseminacja po zlych wynikach meza, tyle, ze to juz bylo niepotrzebne, bo nie wiedziac, ze dziecko jest juz poczete poszlam do gina z wynikami meza a ten je okreslil jako zle, no ale jak mowie to juz nie mialo znaczenia, wiec glowa do gora i sie tam namietnie przytulac :D
KLECZKA_69 DZIEKUJE :) NAM WSZYSTKIE BADANIA KTORE MIELISMY ROBIONE WYSZLY OK, (NIE MAMY TYLKO MORFOLOGII NASIENIA) WIEC NIE WIADOMO GDZIE PROBLEM :( MOZLIWE ZE ZA BARDZO O TYM MYSLE, SAMA NIE WIEM, ZOBACZYMY CO BEDZIE W TYM CYKLU, ZAMIERZAM ZACZAC MIERZYC TEMP PO @ TYLKO NIE BARDZO WIEM JAK ;P CHYBA MUSZE ZACZAC SZUKAC INFO NA TEN TEMAT CHYBA ZE KTORAS Z WAS ODPOWIE MI NA KILKA PYTAN?
Hej,ja temp.mierzę waginalnie termometrem rtęciowym,o stałej porze rano,po przebudzeniu,przed wstaniem z łóżka.Nie jest źle,też do niedawna podchodziłam do tego sceptycznie,tym bardziej że gin.zaleciła mierzenie waginalnie,wydawało się to dziwne,a teraz to już rutyna.Powodzenia :)
momigj a kiedy jest owu tzn jakis przyklad z temp?
Treść doklejona: 18.04.12 17:50 kuleczka_69 widzialam ze udalo ci sie w drugim cyklu z clo powiedz bralas cos procz clo lub jakies naturalne 'wspomagacze'?
Stokosia, w drugim cyklu do Clo lekarz dolaczyl mi dexamethason, sterydy, zeby wyregulowac hormony nadnerczy. Nie bralam juz zastrzyku na pekniecie, bo nie podzialal u mnie niestety w pierwszym cyklu. W sumie to byl taki cykl na lajcie, bez mierzenia tempki, zbyt czestego serduszkowania, a udalo sie wstrzelic w odpowiedni moment :P
moya212 dziekuje, ale u kazdej jest inaczej choc mysle ze razem z testem owu sobie poradze. kuleczka_69 gratuluje :* Trzymam kciuki za wszystkie staraczki i za siebie tez :)
Stokosiu,sam moment owulacji trudno jest "wobserwować" możemy tylko domniemać, obserwująć sluz,szyjkę(jeżeli umiemy,ja nie umiem :) )i temp. W ten sposób możemy określić czas najbardziej płodny.
Treść doklejona: 18.04.12 18:33 Natomiast jeżeli chodzi o samą temp.bo o nią pytałaś to utrzymująca się (przynajmiej 3 pomiary) wyższa o ok. 0,2 stopnia i więcej.od poprzedzających ją 6 niższych oznacza że owulacja prawdopodobnie miała miejsce.Prawdopodobnie,bo nigdy bez monitoringu nie mamy 100% pewności.Mam nadzieję że dobrze to zinterpretowałam,jeżeli nie,to poprawcie mnie dziewczyny,bo też dopiero jestem uczniakiem
AAAA O JA GLUPIA, PRZEPRASZAM CALY CZAS MYSLALAM INACZEJ :D DLATEGO CIESZE SIE ZE TU JESTEM I ZE NIEKTORE DOBRE OSOBY POMOGA... CZYLI W SUMIE OBSERWACJE ORGANIZMU SA BARDZO WAZNE. BO NIESTETY NA KALENDARZYK NIE MA CO LICZYC JAK MA SIE NIEREGULARNE CYKLE :(
Dokładnie tak jak pisze moya,cały czas płodny jest ważny,a bez narzeczonego się nie obejdzie,żeby były efekty musi czasem zrobić sobie przerwę w pracy i popracować troszeczkę z narzeczoną
Stokosia nie ma złotego środka. Jeśli plemniki są zdrowe i śluz jest Twój w porządku, to nawet do 5 dni ze spokojem przeżyją plemniki i w czasie owulacji dojdzie do zapłodnienia. Jeśli chodzi o codzienne współżycie. Są informacje, że to źle i że dobrze. Zobacz sobie wykresy ciążowe. Są takie gdzie serducho jest dzień w dzień i takie gdzie tylko raz i jest plusik. Najważniejsze to po prostu się kochać ;)))))))) nie myśleć o tym, że się płodzi dzieci (choć wiem, że czasem to trudne :D )