dziewczyny no teraz też tak mysle ze moze byc to jakis stan zapalny:(cytologie miałam dobrą jedynie co to zmiana flory bakteryjnej...a terz na ostatniej wizycie u gina (nie u mojego) nic nie stwierdził mimo ze krwawienie 10 dni, nacisk na pęcherz i bolące wnetrzności:( teraz boli mnie nawet jak chodze,siedze...moze nie jest to jakis straszny ból ale czuje ze cos tam w srodku jest obrzmiałe i jakby sie nie miesciło w moim ciele...przy wciaganiu brzucha jeszcze wiekszy ból,a dzis jak mi sie zebrało na "gre w szachy" ból i krew...ja juz nie wiem co sie dzieje...a jakis konował daje mi luteine nie wiem na co i widzi ze macica powiekszona i boli przy badaniu i nie wie od czego!!!zapłaciłam 90zł za to ze weszłam głupia do gabinetu i głupia wyszłam!!!ale jestem wsciekła!!!
Treść doklejona: 13.05.12 17:57 jeszcze zapomniałam dodac ze ten doktorek powiedział ze za bardzo sie nastawiłam ze jestem w ciazy ale niestety on ciązy nie widzi...!ja mu gadam o czym innym a on o czym innym...wspomniałam ze starmy sie o dziecko ale ze mam ucisk na pecherz i krwawienie 10 dni wcale nie wziełam za objaw ciązy!!! i tym sposobem daje sobie spokój z tym wszystkim bo juz jestem taka zła....co bedzie to bedzie...nie bede mierzyc temp, zadnych testów owulacyjnych ani liczenia dni płodnych.jedynie co to porobie badania a jak jest dobrze to bedzie dobrze...JEDNYM SŁOWEM MAM NA TO JUZ WYJE....NE!!!
No i tak. W tym miesiącu (przerwa z CLO) owulacja była, endo przepiękne, prawie 12 mm (jak to się ma do niecałych 4 mm przy CLO :(), tylko męża nie było... Staraliśmy się dzień później bo lekarz twierdził że owulacja się rozpoczęła ale komórka jeszcze nie powędrowała. Bla bla bla. Pewnie już po ptakach. Sugerował mi 2 miesiące prób i zabieg sprawdzający drożność jajowodów i stan macicy po łyżeczkowaniu. Któraś z was pisała o podobnym wątku, mogę prosić o linka? Kazal mi dziwnie brać duphaston - dopiero od 25 dc przez 10 dni... Mam się zgłosić w 3 dniu cyklu i wtedy oceni czy brać CLO. Dziwne to wszystko. A lekarz niby bardzo dobry, w sumie mówił dosyć konkretne rzeczy. Hmm..
Karolciai Ja Ja także miałam Duphaston od 25 dnia cyklu przez 10 dni 2 tabletki dziennie, u mnie dlatego w takim czasie, bo ja mam PCO i cykle trwają około 45 dni, więc dostałam go na wywołanie okresu. Inna sprawa, że po jego odstawieniu okres miałam dostać do około 10 dni, ja dostałam 15 i też bardzo dziwny bardzo skąpy, ale to bardzo, clo zaczęłam od 2 dnia cyklu ( dziś 4 tabletka, jutro ostatnia). Wydaje mi się, że lekarz Twój wie co robi, jak w czasie brania Duphastonu dostaniesz okres po prostu go odstaw.
Dziewczyny, bylam w pt. na ponownym monitoringu. Wychodzi na to, ze testy owulacyjne klamia... Nie mialam owulacji (brak dominujacych pecherzykow) Lekarz kazal mi brac od razu (ale ja zaczelam dopiero wczoraj wieczorem, tj. w 17dc.) luteine 2x2 przez 10dni na wywolanie okresu (mam pcos i ostatnio bez lutki sie nie obedzie). Powiedzial, ze najwidoczniej dawka CLO byla za mala. Zwiekszyl ja do 2x1 od 3 do 7dc. Kazal takze przyjmowac od 3 dc. do owulki Encorton... Z tego co wiem, to steryd... Jestem przerazona Boje sie, ze przytyje (mama pracuje na poloznictwie i ginekologii w szpitalu i mowi mi, ze niekoniecznie przytyje, ze czasem sie od tego chudnie... ale wciaz mam obawy). Poza tym, zaczynam nabijac sobie glowe, ze moj przypadek chyba jakis ciezki jest skoro lekarz przepisal mi steryd
megi82_23 nie raz spotkałam się, że dziewczyny biorą encorton, nie wiem dokładnie w jakim celu lekarz ten lek przepisuje, ale chyba wie co robi tak więc głowa do góry, będzie dobrze. A co do testów również się na nich przejechałam wiele razy, jednym razem był pozytywny a owulacji nie było innym razem nie wychodził a na monitoringu owulacja się potwierdziła.
KarolciaiJa ja tam trzymam &&& za Ciebie i za ten cykl, nie jedna dziewczyna już mi pisała, że się spóźnili z serduchem a później wklejała pozytywny test.
Mi się nie udało, postanowiliśmy ostatni raz spróbować, tylko że wydaje mi się że na mnie po po prostu lek nie działa, bo znów endometrium jest za małe I niestety nic na nie nie działa. Z góry spisuję i ten cykl na straty, ale dla świętego spokoju ostatnie 3 podejście robimy.
Dziewczyny ja też sobie odpuszczam!!! po pierwsze mąż non stop teraz pracuje i nie chce go męczyć i dręczyć i marudzić bo przez to będziemy się kłócić i zniechęcę go do tego, a tego nie chce. Po drugie zajmę się sobą, mam obronę, dwa wesela problemy z ojcem więc za dużo na głowie mam, zmartwienia o staranie się o dzidzie teraz mi nie potrzeba!! a po za tym znów mnie krzyże bolą i czuje, że @ dostanę :/ więc się nie udało...mam dosyć. Ale trzymam kciuki za Was!!
hunavita ja mam do ciebie takie zapytanie bo nie bardzo sie jeszcze w tym wszystkim orientuje....tak samo jak ja masz juz jedno dziecko i pytanie czy u ciebie stwierdzono niedroznosc jajowodów???od czego takie cos sie robi???myslałam ze jak juz mamy dzieci to raczej nic takiego nie moze byc miejsca...powiedz mi jak to u ciebie jest jesli mozesz:)bede wdzieczna:)
a u mnie brak krwawienia ale za to ból...na wieczor flaki mam tak spuchniete ze wygladam jak w 5 m-cu ciąży!!!jedyne co mi na chwilke pomaga to goraca kapiel:)czyli tak jak mówiła venus to pewnie jakies zapalenie:(przy serduszkowaniu boli i troche krwi:(ide jutro do tego gina z reklamacja!!!a ze buzke mam pyskata (taka praca) miło nie bedzie:) poza tym zaczełam sie zastanawiac co bedzie jak sie nie uda i dzidzi nie bedzie...(w tym roku stuknie mi 34 lata a mezowi...26:)kochamy sie ale bez dzidzi chyba nie da rady...:(czas pokaze...ja jedno dziecko juz mam,co prawda wczesnie sie przytrafiło i to w naj mniej odpowiednim momencie:(i tak to jest ze jak chcesz to nie masz!!!teraz jestem na etapie złosci ale pewnie po niej przyjdzie zaj...sty zal...:(
Loren widzę, że obie mamy młodszych mężów Postaram się odpowiedzieć, nie gmatwając za mocno. Ja już sama nie wiem czy miałam niedrożne jajowody, po prostu zwątpiłam bo co lekarz to inna teoria a nawet zdarzyło się że ten sam lekarz w krótkim odstępie co innego mi powiedział. Miałam pierwsze robione Hsg mój gin powiedział, że jajowody są lekko zapchane i zostawił mnie na wlewki w szpitalu, gdy rozpoczynając leczenie u obecnego lekarza pokazałam jemu te zdjęcie, powiedział, że na zdjęciu widać że jajowody są drożne. Drugi lekarz do którego wybrałam się po roku nieskutecznego leczenia zlecił mi laparoskopię, celem jej było nakłucie jajników, będąc jeszcze w szpitalu moja gin powiedziała, że jest wszystko ok. Na wizycie kontrolnej po laparoskopii usłyszałam, że oprócz nakłucia jajników udrożnili mi lewy jajowód bo był niedrożny Teraz leczę się u trzeciego lekarza, który również sprawdzał mi drożność (badanie hsg było już stare 2010r, a z wypisu laparoskopii nic nie wynikało i nie było dołączonych zdjęć). Ostatnie badanie drożności wykazało że oba jajowody są drożne. Od czego mogą się zapchać jajowody? hmm sama nie wiem, w moim przypadku (o ile były niedrożne) wpływ mogło mieć CC oraz wycięcie wyrostka robaczkowego, ale chyba i inne czynniki mają na to wpływ bo znam dziewczynę która nigdy nie miała żadnych zabiegów a również miała niedrożne jajowody.
ja w kwestii niedrożności jajowodów, bo kilka dni temu pytałam o to swojego gina. Wyjaśnił mi, że sprawdzenie drożności kilka lat temu na niewiele się zda i nie jest wiarygodne, ponieważ jajowody mogą być zapchane nawet przez pozostałości krwi z miesiączki.
lolita ja kupowałam i te z allergo i takie z rosmana i te z allegro nigdy nie pokazały mi wypasionej krechy (tzn pokazały jak juz byłam w ciazy i beta była na poziomie 4 tys :) ), ale nauczyłam sie je odczytywac i wiedziałam kiedy sa pozytywne. natomiast te z rosmanna (domowe laboratorium) pieknie pokazywały tak jak trzeba
Testy owulacyjne pokazują wzrost stężenia lh, a zupełnie inną sprawą jest to czy pęcherzyk pod wpływem lh pęknie. Jestem żywym przykładem na to, że testy owulacyjne pokazują wzorcowy wzrost lh jednego dnia cyklu, natomiast pęcherzyk nie pęka - czyli mam klasycznego LUFa.
mnbvc wpadnij po prostu do mnie pod wykres, tam możesz pytać na temat laparo, odpowiemy w miarę tego co wiemy i przeszłyśmy, jeżeli masz jakieś krępujące pytania to wal na priv do mnie albo dam Ci namiary na dziewczyny, które teraz walczą z endo. Ja miałam tylko jeden zrost ale niestety niedrożne jajowody, nie wiadomo dlaczego, nigdy nie miałam zabiegu chirurgicznego, nigdy żadnej infekcji, która mogłaby to spowodować. Jedyne co mnie dręczyło to bardzo obfite i bolesne@, czasem zaczynały się w szpitalu. Teraz jestem 2 m-c po i @ przechodzą bez tabletek a ból da się wytrzymać, czyli moja gin miała rację, że tak bolesne @ nie są normalne w moim wieku. Mam 30 lat. Co do mucosolvanu, to miałam bardzo duży problem ze śluzem, ale jak poszłam na USG okazało się, że pęcherzyk już pękł, więc gin powiedziała, że mam wypić 1,5 l wody i wziąć mucosolvan, choc to już było trochę późno może się uda. I śluz faktycznie rozrzedził się, zrobił się przeźroczysty i rozciągliwy. Teraz mam wziąć 2 dni przed i dzień po. Mucosolwan ułatwia odkrztuszanie i łagodzi kaszel:) a ponad to wspomaga produkcje śluzu w całym organizmie:)
-- „kto nie dąży do rzeczy niemożliwych, nigdy ich nie osiągnie” Heraklit
Cześć :) Dawno sie nie odzywałam. Wlasnie skonczylam drugi cykl z CLO i niestety brak rezultatów. Zaczal sie 3 cykl ale juz bez clo i można powiedziec ze bez faceta, z powodu staran nasze relacje bardzo sie popsuły, stwierdziłam że on jeszcze nie jest gotowy i nie chce, choc mowi co innego... Zrezygnowałam chwilowo z leczenia, ale jestem z wami i mocno 3mam kciuki za wszystkie z was, aby sie wam udało i abyscie nie miały takich głupich problemów jak ja, eh... Pozdrawiam
stokosia87 no własnie zastanawiałam sie co sie z toba dzieje...:)ja tez daje spokój i odpuszczam bo wpadam w jakas paranoje!!!!jakies testy owu wstawanie rano na pomiar tepm,szukanie sluzu,smsy do M ze to dzis a potem testy ciazowe bo to napewno ciaza....a potem zal złosc i obwinianie:(SHIZA!!!dopiero 5 cykl staran a ja mam dosyc:(szybko sie zniechecam bo nie chce mi sie zawracac pierdołami głowy,i tak mam za duzo...:(moze potrzeba nam wszystkim troche luzu...trzymaj sie bedzie dobrze:)
Loren milo wiedziec ze nie jestem z tym sama :) U mnie najdziwniejsze jest to ze u mojego M badania ok, u mnie tylko troche niski estradiol, a tak pozatym to tez wszystko ok... Moze poprostu to jeszcze nie moj czas... Ale bede tu czasem zagladac sie zalic albo chwalic :)
no ja za tydzień sie dowiem jak kolejne badania wyszły czyli LH,FSH i testosteron, wdało mi sie jakieś zapalenie przydatków nie wiem skąd i jak:(na szczęście lekkie bo podobno jak by było stadium zaawansowane nie dałabym sie zbadać. i tak w tym miesiącu przytrafiło mi sie krwawienie w środku cyklu nie wiadomo skąd,zapaleni tez nie wiem skąd i chyba coś z nerkami ale woreczkiem żółciowym bo nie daje mi spac i kłuje az nie mogę oddychac!:(MASAKRA:)a no i oczywiście doktorek powiedział jak go zapytałam bo gdzieś czytałam ze po zapaleniach przydatków moga robic sie zrosty!!! Stokosia ty sie nie zamulajjestesmy po to zeby sie wspierac w cięzkich chwilach
Venus ja tylko na początku się przejmowałam, ale od 3 lat już się staram, więc teraz mi już wszystko jedno, choć wiadomo, że bywa różnie...dziewczyny w końcu po 60dniach od laparoskopii dostałam okres( tak bardzo sie bałam, ze moje jajniki przestaly juz pracowac) niestety byl wywolywany luteina i od jutra zaczynam clox2 i czekamy co nam przyniesie tym razem los. nic mnie juz nie zaskoczy...
Cześć dziewczyny. Mam pytanie, czy podczas stymulowania clo, pod koniec cyklu kłuły lub bolały was jajniki? U mnie 11 dfl i od rana kłuje mnie lewy jajnik, chwilami dość mocno (dla odmiany, pęcherzyk był na prawym).
witam Was Kobietki dolaczam do staraczek ja z clo mialam razem 4 cykle przy pierwszych trzech pecherzyki byly ale nie pekealy za czwartym uroslo mi ich az 12 :) z czego 5 bylo dojrzalych, wzielam zastrzyk i pekly. wlasnie w tym cylku mialam IUI.
baribal mnie rowniez po clo kłuły jajniki. teraz sie zastanwaim czy czaem nie amm zapalenia przydatkow tak mozno boli na zamian praw lorem jak Ty odczuwalas te przydatki?y i lewy.
katja u mnie to sie zaczeło najpierw krwawieniem w 18 dc i trwało 10 dni.11 plamienie:(cały czas miałam wzdety brzuch i czułam ze tam cos w srodku mam spuchniete bo nie mogłam brzucha wciagnac.najgorzej było na wieczor:(wtedy to jak 5 miesiac ciazy.jakos specjalnie mnie nie bolało,czułam tylko takie lekkie kłucia.raz tylko obudziłam sie w nocy to lewy jajnik mocno dawał czadu.ogólnie to czułam ból przy lekkim uciskaniu brzucha.jakbym miała wnecznosci poobijane:(
megi82_23 Megi mój maż był u lekarza, ale u urologa ponieważ dzwoniłam po przychodniach i powiedziano mi ze nie ma tylko urolog. Na wizycie zrobił mu usg i stwierdził że na lewym jądrze ma jakis płyn a na drugim malutkie żylaki... także chyba jednak jest problem u niego :( zlecił również LH, Testosteron, FSH. Kolejną wizyte ma za tydz także bedziemy wiedzieć co dalej... A jeśli chodzi o wyniki z badania nasienia no to ilość ma w porządku tylko z ta ruchliwością kiepsko przyczyną może być ten płyn niepotrzebny... Wspomniał mężowi o zaplodnieniu in vitro, ale na razie powiedział że spróbuje pomoc nam żeby jednak w naturalny sposób się nam udało.
Maja1988 pamiętam jak dzisiaj kiedy to ja wylewałam łzy z powodu wyników badania nasienia, były tragiczne i lekarz nie dawał wiary, że mąż już ma dziecko a tym samym nie dawał mi nadziei na dziecko. Zaliczyliśmy kilka wizyt u androloga (średnio co 3 miesiące) również robiliśmy pakiet hormonów, a także usg. Nie załamuj się na zapas, androlog na pewno wam pomoże, fakt że leczenie może być długotrwałe (dla mnie 3 miesiące to już długo) ale warto, sądzę że 88 to rok Twojego urodzenia a więc jesteś młodą kobietą i masz jeszcze czas, myślę że warto troszkę powalczyć o naturalne dziecko a do in vitro czy do inseminacji trzeba czasu, żeby dojrzeć. Ja przed decyzją o IUI chciałam spróbować wszystkiego naturalnie dopiero gdy wszystko zawiodło zdecydowaliśmy się na krok do przodu.
katja401983 mam nadzieję, że się nie pogniewasz, ale proponowałabym Ci zmianę lekarze i naprawdę polecam kontakt z dziewczynami, linka podałam Ci na weterankach.
baribal mi też zdarzają się takie kucia i podobnie jak Ty piszesz pęcherzyk mam z jednej strony a kuje z drugiej
Gosia8510 ja również po laparoskopii długo czekałam na @ wiem jaki to ból :( życzę sukcesu z clo w walce o szczęście.
Ja dzisiaj mam ostatni dzień stymulacji w poniedziałek wizyta, jak pisałam starałam się ponad dwa lata. Dałam sobie ostatnią szansę, bo moim zdaniem wykorzystałam już wszystkie możliwości a do decyzji o in vitro nie dojrzałam. Wiem co przeżywacie, rozumiem wasze rozczarowanie i rozgoryczenie, ja też już mam dość skupiania swojego życia na staraniach. Najpierw oczekiwanie na zielone światełko, myślenie tylko o tym by zdążyć na czas a później wyczekiwanie czy będą dwie kreski czy znów przyjdzie @. Paranoja.
Dokładnie, też dokładnie Was rozumiem. Jestem tu nowa, ale staramy się od ponad roku i nie było cyklu, żebym nie miała nadziei :/ Nie umiem wyluzować chociaż się bardzo staram... w tym cylku oprócz clostybegit przepisała mi moja Pani doktor równiez Bromergon. I jest to pierwszy cykl kiedy potwierdziła się na usg owulacja. I jak tu nie mieć nadziei, że może jednak tym razem się udało... Trzymam za wszystkie starające się mocne kciuki :*
czesc dziewczyny ja zaczelam clo brac clo w zeszłym miesiacu lekarz kazał mi go brac a potem brac lutenyl. Powiedział ze jezli dostane miesiaczke to zaraz mam sie zglosic do niego po kolejna recepte ale jestem juz po i z tego co wiem to bierze sie go od 5 do 8 mego dnia a jak pojde do lekarzamto bede juz osiem dni po wiec nieweim czy bede mogła go wziac a staram sie o dzidziusia juz rok ponad i cisza... Pomocy ...
Czesc dziewczyny ja zaczelam brac clo w zeszlym miesiacu ale do tego bralam tez lutenyl i lekarz kazal mi sie zjawic u niego zaraz po miesiaczce po kolejna recepte na clo tylko ja juz jestem po i teraz z tego co wiem to clo bierze sie od piatego do osmego dnia a ja jak zajde do lekarza to bede juz osiem dni po wiec nieweim czy bede mogla go wziac w tym miesiacu a tak bardzo chce miec dzidziusia staram skie ponad rok i nic ... Pomocyy...
hunavita, ja wlasnie zmienilam lekarz na tego ktkory teraz mnie leczy. ale jesli chodzi o IUI to on mi jej nie robil , tylko jakis mlody. lecze sie w Poznaniu i mysle ze ten u ktorego jestem jest jednym z najlepszych specjalistow. zaczelam od marca. wyslala mnie do niego moj poprzedni doktorek, bo powiedzial ze na poziomie powiatowym nie jest w stanie nic zrobic. 19 czerwca mam miec laparoskopie, potem kolejna IUI.
A mam jeszcze takie pytanko do was dziewczynki. Czy macie jakiś sposób, żeby o tym non stop nie myśleć ? Bo mi to totalnie nie wychodzi... nawet jak byliśmy na urlopie - było cudownie, bardzo odpoczęłam i się zrelaksowałam ale i tak non stop myślałam o jednym :/
Matryna83 - ja niestety innych sposobow nie znam na nie myslenie. Mysle, ze kazdy musi sobie zastosowac wlasny :) U mnie sprawdzilo sie planowanie urodzin meza w Polsce i moich na Fuercie (czyli tygodniowych wakacji w kwietniu). Naczytalam sie na forach i kolezanki mi naopowiadaly, ze nie, w ciazy nie mozna leciec. A wakacje juz byly wykupione od 30stycznia ;) 4 lutego mialam ostatni okres. Wtedy myslalam tylko, nie, no normalnie sie zachowuje. Napije sie winka z mezem, na urodzinki jego martini. Przeciez po poltora roku staran tak o sobie nie zajde w ciaze, akurat jak mam w planie wakacje. Wawialam sobie i w sumie uwierzylam w to, ze nie zajde przed wakacjami. Bo bardzo chcialam leciec i poodpoczywac na slonku. Zrelaksowac sie :) Mialam plan, ze jak sie nie uda do wrzesnia to zaplanujemy sobie IUI, bo to by byly 2 latka staran. No i udalo sie w tym cyklu. Z reszta duzy wplyw na to moje nastawianie sie, miala rozmowa z moim ginem-endykrynologiem. Ktory powiedzial mi, ze mam nie myslec o tym , jezeli chce zajsc. Bo wydziela sie hormon HR, ktory moze blokowac wlasnie poczecie. Poprzez wplyw.. to wszystko jest zwiazane z przysadka. Wiem, ze dziewczyny pisaly na forum po CRH, ktory tez ma wplyw na to (o ile nie pomylilam nazwy;)). Jak bylam na poczatku kwietnia na usg u tego lekarza, zapytalam i potwierdzil, ze to chodzilo o hormon RH.
Madzia, dziękuję za rady... kurcze... słyszałam o tej "blokadzie", ale co tu poradzić no... ale postaram się skorzystać z Twojej rady. Planujemy lecieć na 2 tyg do NY więc sporo spraw mnie czeka do załatwienia i planowania... potem mamy lecieć na Zanzibar. I tu pojawia się mały problem bo trzeba zaszczepić się na żółtą febrę, a po tej szczepionce nie można przez min 3 miesiące zajść w ciążę bo grozi wadami rozwojowymi. No i wtedy byłoby najłatwiej pewnie bo wiedziałabym że nie mogę i bym o tym tak nie myślała, ale będzie trzeba te 3 miesiące poczekać :/ taka ironia losu trochę ;) no ale nic... a nóż po NY się uda i nie będzie trzeba żadnych szczepień ;)
Martyna - super, my tez planowalismy wycieczke 4-5 dniowa do NY w tym roku, no ale narazie poczeka. Moze za kilka lat, kto wie :) Powodzonka zycze :) moze przez te planowanie sie uda :) kto wie. Nam lekarz zalecil kochac sie co 3-4 dni, od skonczonej @. Akurat sie nie pilnowalismy z tym, ale jakims dziwnym trafem tak wyszlo w tym szczesliwym cyklu. (w okresie pozytywnych testow owulacyjnych, doprawilismy jeszcze dodatkowym serduszkiem). Nie wiem czy w tym czesc sukcesu tkwi.. pewnie mialo na to wplyw wiele czynnikow :)
Maleńka, a nie możesz wcześniej do lekarza się wybrać ? chociaż poprosić żeby przyjął cie poza kolejką po receptę ? Bo faktycznie cło się bierze albo od 3ego albo od 5tego dc przez 5 dni, a potem to raczej nie... a wiem, że pewnie każdy cykl jest dla Was ważny... chociaż, jak będziesz myślala, że nie wzięłaś cło i nie ma szans to może właśnie zadziała ;) Powodzenia i trzymam kciuki bo też ponad rok się staramy i nic ...
ja już sama nie wiem dziś 18dc test owulacyjny negatywny:( masakra zrobiłam 3 testy ,pierwszy w 11 dc negatywny potem w 17 dc negatywny i dzis tez negatywny cykle mam 31 dniowe :( nie wiem clo skończyłam mam iść w czerwcu do lekarza boje się tych wszystkich badań które mnie czekają mój gin mowił cos o centrum niepłodności czy jak bożżżżżżże pomóż może te testy robić do końca miesiąca codziennie? niewiem
lolita1983: zrobiłam 3 testy ,pierwszy w 11 dc negatywny potem w 17 dc negatywny i dzis tez negatywny
Przy cyklach 31 dniowych testy powinnas robic codziennie od np. 13/14 dnia przez 5/6 dni. Dopiero wtedy masz jasny obraz sytuacji. Miedzy pierwszym testem 11 dnia, a ostatnim 18 dnia ,jest tydzien roznicy; Moze wtedy byla owulka ?