aneskaben, tak, dokładnie taki ból czułam po clo. Dodatkowo jak pękły pęcherzyki to przy napinaniu (np. przy siusianiu) dotkliwie bolało mnie podbrzusze
Maxiulka ja miałam podobnie wydawało mi się, że z drugiej strony mnie boli , a pęcherzyk dominujący stwierdzony z innej. Tym razem inaczej było bo dwa pęcherzyki (22.93 mm i 20.97 mm), więc bolało po obu stronach. Teraz już po wszystkim to się przestraszyłam, że tak to odczuwam. Dzięki dziewczyny trochę mnie uspokoiłyście. Mk28dni dobrze to opisałaś dokładnie to samo jest u mnie.
hm... laickie pytanie: po co ten zastrzyk? Na pękniecie pęcherzyka?
Ja trochę nie wierzyłam czy mój pęknie w poprzednim cyklu, więc poszłam na monitoring "po" i zobaczyłam na usg pęcherzyk z dziurą w środku. Ale chyba nie pękają w każdym cyklu i wtedy (zwłaszcza po Clo) tworzą się torbiele?
aneskaben mi w zeszłym misiacu jak pekały pecherzyki to myslałam ze mi d... rozerwiedziwny rodzaj bolu...nie taki jak na @. poprzedni cykl na Clo i Choragonie. W tym cyklu też Clo,wczoraj zastrzyk z pregnylu i czekam....na cud...szanse baardzo marne Gosia8510 jaka u was jest przyczyna ze lekarka zaproponowała wam od razu IV???
Loren od razu w sensie po nieudanych stymulacjach clo, potem laparoskopii(mam pco) , potem znowu stymulacji clo badz puregonie, i od razu bez propozycji inseminacji zasugerowała nam iv. Raz tylko wspomniala, ale pozniej zmienila zdanie.
Jak ja bym chciała taki zastrzyk ... Mój czwartkowy 17 mm pecherzyk ma mnie w nosie. Bolą mnie jajniki ale to raczej takie bardzo delikatne kulcie, i leciutko pobolewa jak na @. Testy owu. negatywne.... Też tak mialyscie ? Jakieś objawy przed pęknięciem ? Boje się torbieli ....
Loren ja jestem caly czas w trakcie iv juz od wrzesnia!!! teraz czekam na transfer z mrozonych zardkow, gdyz mialam odwolany 1-wszy transfer ze wzgledu na hiperstymulacje
Witam Was dziewczyny. Jestem pierwszy cykl na Clo, brałam od 2dc przez 5 dni (dzisiaj mam 11dc) i czuje się ciągle zmęczona, niewyspana, chociaż śpie długo i powinnam być wypoczęta. Wcześniej taki stan mi się raczej nie zdarzał i stąd moje pytanie, czy to może być "zasługa" Clo? Moze któraś z Was też tak miała?
Tak.mialam taki objaw podczas dwoch pierwszych dawek.zbadaj sobie dodatkowo TSH.jak zaczelam je zbijac sennosc minela.przepraszam za brak polskich liter :-)
Anaskaben, ja tak miałam, że około 26 dc tak mnie brzuch zabolał jakby mi ktoś w brzuch przywalił, potem jeszcze raz mi to się powtórzyło w 28 dc, a teraz jestem już chyba w 90 dc Także dla mnie taki ból był zwiastunem dobrego. Ale w 23dc to chyba jeszcze za wczesnie na test.
dżasti u mnie raczej ten ból nie wróży nic dobrego dziś jest 27 dc i brzuch boli typowo na @ także spodziewam się jej w każdej chwili:( Ale prawda jest taka, że sama się oszukuję i ciągle w podświadomości głosik powtarza - A może...
Ja 30min temu mialam monitoring i szok bo w 12 dc mam 1 pecherzyk ale za to 21mm! I owulacja juz. 15 min od wyjscia z gabinetu bylismy juz po serduszku
Dzieki sony i maxiulka, zycze milych dzialan rowniez :-) to moj 2 cykl z clo, jeszcze max 1 i niestety musimy zrobic przerwe-tak mowil gin. Szkoda bo po clo moje pecherzyki rosna jak na drozdzach! Bez clo bylo bardzo slabo... jakies max 10mm ;\
Ja miałam jeden cykl z clo potem miesiąc przerwy bo zmieniałam lekarza i teraz następny będzie już 4 i jeszcze gin nic nie mówiła żeby zrobić przerwę a poprzedni mówił że po 6 miesiącach dopiero.
Podobno po kuracji Clo kolejne cykle też mogą być owulacyjne :)
Wczoraj strasznie bolały mnie jajniki i wyszedł test owu pozytywny. Dzisiaj negatywny i na dole cisza. Tak bardzo bym już chciała zobaczyć 2 kreseczki. :(
Hej kobietki, jestem tu nowa więc witam się serdecznie z Wami :) mam LUF i zaczęłam brać clo zgodnie z wytycznymi od lekarza, tj. 5-9dc po 1 tabletce dziennie. Cykle mam 28-32 dniowe i przed clo owulacja powinna odbywać się około 14-16 dc (ale oczywiście z powodu LUF nie dochodziło do niej), bo w połowie cyklu pęcherzyki osiągały prawidłową wielkość. W minionym cyklu z clo już w 9dc na usg uwidocznił się pęcherzyk 23 mm (!!!), niestety nie pękł tylko znów się zluteinizował, cykl trwał 28 dni, skok temp. dopiero w 18 dc. Czy to normalne, że po clo pęcherzyk w tak krótkim czasie osiągnął 23 mm?? Druga sprawa, która zaczęła mnie męczyć.. Wiecie, czy po clo jest zwiększone prawdopodobieństwo urodzenia chorego dziecka? Czy zbyt szybki, nienaturalny wzrost pęcherzyków po clo może mieć negatywny wpływ na jakość komórki jajowej i materiału genetycznego a później na prawidłowy rozwój płodu i zdrowie dziecka?
Fiolki na to pytanie nikt Ci nie odpowie, bo na to nie ma reguły, może i jest zwiększone prawdopodobieństwo, ale tego nikt nie może przewidzieć, w końcu zdrowe kobiety rodzą też chore dzieci. Poza tym clo przy lekach do invitro jest niczym a dzieci po iv rodzą się zdrowe, więc nie masz się czym przejmować. Powodzenia
Jakby jednak była wśród Was osoba, która podobnie zareagowała na clo (bardzo wczesne dojrzewanie pęcherzyków) i chciała podzielić się informacjami na ten temat to z góry dziękuję :)
Fiołki. z tymi pęcherzykami to niema reguły. Ja w poprzednim cyklu (z clo) miałam trzy dni po ostatniej tabletce pęcherzyk 19mm a w obecnym cyklu 4 dni po ostatniej tabletce pęcherzyk 11 mm tylko, więc różnie to bywa.
U mnie zaczął się czwarty i ostatni cykl z clo. Z cyklu na cykl pęcherzyk osiągał dojrzałość w coraz to krótszym czasie, ciekawe jak będzie w tym cyklu... pewnie jeszcze nie skończę brać clo a już będzie przerośnięty, dobrze, że w 9dc mam usg. Pęcherzyki same nie pękają więc pewnie będzie zastrzyk z pregnylu.
Witajcie dziewczyny! od dłuższego czasu czytam to forum i inne związane z niepłodnością, ciążą itp. sama z mężem od 13 miesięcy staramy się o potomka, póki co bez rezultatu. wszelkie badania, brak owu, mąż miał operację żylaków powrózka nasiennego, teraz leczę się ja - w ostatnim cyklu dr kazała brać clo 3-7 dc, oprócz tego luteina 21-25 dc, po monitoringu w 14 dc (wczoraj) okazało się, że clo nadmiernie stymulowało jajnik (4 pęcherzyki), tylko jeden się nadawał do pęknięcia - 23 mm, ale dr stwierdziła, że możliwe jest, że pęcherzyki nie pękają :( od wczoraj oczywiście działaliśmy.. jutro mamy się dowiedzieć, czy rzeczywiście pęcherzyki zawodzą czytam Wasze wypowiedzi i widząc, że którejś się udaje - napawa mnie to wielkim optymizmem, mam uśmiech na twarzy, jednak wracając do swojej własnej rzeczywistości, zaczyna mnie ta sytuacja dobitnie dołować i bardzo męczyć
każdej życzę dwóch kreseczek i pozdrawiam, dam znać jutro po wizycie
Ja dzisiaj miałam monitoring, niestety dopiero w 15dc. Pęcherzyka nie było, ale na jednym jajniku był ślad jak po pękniętym pęcherzyku wiec najprawdopodobniej owulacja była
Monna, jak była owulacja to super, to już połowa sukcesu ;) teraz pozostaje tylko cierpliwie czekać. Velvetin powodzenia na jutrzejszej wizycie! Trzymam kciuki za Was, dziewczyny :)
Owulacja to polowa sukcesu? Coz... Nie nakrecajcie sie, chyba ze lubicie rozczarowania. Owulka i sex dzien przed nia to jakies 20% sukcesu. Pozostala czesc to hormony, jakosc nasienia, wiek i duuuuuzo szczescia.
Monna00 Ty też masz pierwszy cykl z clo? Ja po clo miałam napady ciepła, do tego 10-12 dc płakałam jak bóbr bez przyczyny i bardzo się denerwowałam, oczywiście mężowi się oberwało, ale na szczęście przeszło :) a Ciebie coś męczyło po clo?
Ja miałam podobne objawy, strasznie się wkurzałam i na wszystkich rozladowywałam swoje frustracje. Nie wiem czy to spowodowane było clo, czy po prostu cała ta sytuacja. Wszystko się nałożyło. velvetin daj znać po monitoringu. Fiołki duuuużo cierpliwości, bo jak to mówią: cierpliwość jest gorzka, ale jej owoce są słodkie. Mam nadzieję, że wszystkie doczekamy tych owocków
witajcie Dziewczyny, niestety... pęcherzyki były ponoć trzy - jednego nie widać już, dwa się cofają, pani dr twierdzi, że jeden już się po prostu cofnął :( dostałam zastrzyk z choragonem, nadzieja matką głupich, ale może on coś pomoże chlip...
Cześć dziewczyny. Mam pytanie, może któraś z was będzie mogła mi pomóc . Od 3 dc przez 5 dni brałam Clo, a od 16 dc cy lekarz kazał brac duphaston ,tyle tylko ,że jak zapaytałam do kiedy mam brac, to stwierdził,że dopóki nie dostane miesiączki. Czy któras z was tez tak miała brac ten lek? Bo słyszałam,że jezeli bierze sie ten lek od 16 dc to 25 dc powinno sie przestać. Z góry dziekuję za odpowiedź.
Sony85 Bardzo dziękuję za odpowiedź. Mój lekarz chyba nie jest najlepszy, bo szczerze mówiąc nie bardzo sie mną interesuje, w tym cyklu w ogóle nie miałam monitoringu. Kazał się starac od 13 dc a od 16 dc brac duphaston . Ale przeciez biorac clo nie jest powiedziane,że owulacja wystapi 14 dnia .
Ja tez chodziłam wcześniej do lekarza który przepisał mi Clo i kazał sie starać, żadnego monitoringu itd. Zmieniłam lekarza i teraz czuje ze jestem w dobrych rekach. Może spróbuj iść do innego. Nawet usłyszałam od jednego (byłam u niego tylko raz) ze nie będę miała w ogóle dzieci ale na szczeście sie w ogóle nie przejęłam bo wcześniej wyczytałam że to nieprawda.
Treść doklejona: 04.01.13 17:48 aslonko25 a co wyszło z tych badań co robiłaś? wszystko w porządku? Co masz na mysli pisząc że Clo nie zadziałało? Nie rosły pęcherzyki i nie pękały czy nie udało sie zajść w ciąże?
aslonko25 tez tak myślę,że powinnam zmienić lekarza, tyle tylko ,że to jest mój trzeci już lekarz. Moja koleżanka bardzo Go chwaliła i dzieki niemu zaszła w ciążę , myślałam,że mi też pomoże . W tamtym cyklu pęcherzyk mi przerós do 31 mm, myslałam ,że coś z tym zrobi, a on stwierdził ,że sam się wchłonie. W tym cyklu nawet mnie nie zbadał, tylko kazał barc clo od 3 dc przez 5 dni, a pozniej tak jak juz pisałam duphaston od 16 dc do pojawienia sie miesiaczki. ogólnie kobiety go chwalą, ale nie wiem w sumie za co. Może za wygląd. Poczekam jeszcze jeden cykl, może coś sie zmieni.
Treść doklejona: 04.01.13 17:55 Sony85 Z chęcią zmieniłabym lekarza, ale niestety nie mam pojęcia gdzie znaleźć takiego, który byłby dobry. To jest mój 3 lekarz :( i tak jak pisałam , kolezanka zaszła dzieki niemu w ciążę i gorąco mi go polecała. Mi sie jednak wydaje,że nie zajmuje się on mna tak, jak należy. nie oczekauję uśmiechu na twarzy i rzucania mi sie na szyje przy wizycie. Ale mógłby byc trochę milszy i dac mi odczuc ,że chce mi pomóc, a nie tylko wszystko na,,odczepnego"robic
Też miała problemy. starali sie z mężem przez dwa lata o dzidzię, ale nic z tgo nie wychodziło. Tez brała Clo i w koncu zaszła w ciążę. Myślałam,że moze w tym cyklu się uda, ale nadzieja już mnie opuszcza , bo od jakiegos czasu pobolewa mnie brzuch jak na @ . powinnam dostać 11 stycznia i pewnie dostanę :(
Zrób jak uważasz, możesz poczekać jeszcze jeden cykl ale jak potem dalej będzie cie faszerował Clo bez monitoringu to naprawdę radziłabym szukać innego lekarza.
Sony85 Tak chyba właśnie zrobię. Szczerze mówiąc mam już dość jeżdżenia po lekarzach, ale boje sie zrezygnować, bo boję się,że nigdy nie zajdę w ciążę :( staralismy sie z męzem 3 lata i nic z tego nie wyszło, myslałam,że lekaż nam pomoże , ale jakoś też nie widac rezultatów. Tak zazdroszcze kobietą, które sobie zaplanuja i cudownym sposobem zachodzą w ciążę . dużo bym dała,żeby doczekać sie chociaż jednego maluszka :)