Może Justa nie czujesz różnicy, bo na razie nie zmieniła położenia itd. Ty brałas 3-dc clo, nie? Jak śluz?

Smerfeta1985: Justa, bo kurcze w poprzednim cyklu miałam tak, że 22dc miałam 12h kłucia lewego jajnika co było poprzedzone paro dniowym płodnym śluzem

Słyszałam coś na temat rozjechania się tempki z płodnym śluzem....nie wiem do końca jak to jset i nie chce cię wprowadzić w błąd ale ponoś tak jest czasem po tabletkach anty.
A może wtedy tempke żle zmierzyłaś np.o innej porze? Kurcze nie wiem....ale dziewczyny pisały o tym tylko nie wiem w którym momencie...

Smerfeta1985: Ty brałas 3-dc clo, nie? Jak śluz?

brałam od 3dc do 7dc teraz mam 14dc a co do śluzu to jeszcze nie mam..

A bez clo kiedy zawsze miałaś płodny?

Cześć...jakoś od nad ranem sie budze i mam problem ze spaniem...tempka nadal 36,3...hm...pisałam Wam, że raczej brzuch mnie nie boli natomiast jak wczoraj weszłam na męża:P to jak się ruszałam to myślałam, że mój prawy jajnik bokiem wyjdzie, bolał....

Ja wczoraj - 18 dc - poszłam do innego lekarza ( mój jest na urlopie ) i wykazało, że mam torbiel. :( A liczyłam, że Pregnyl da radę wszystkim pęcherzykom :( . Dobrze że poszłam to sprawdzić.

mila123: Ja wczoraj - 18 dc - poszłam do innego lekarza ( mój jest na urlopie ) i wykazało, że mam torbiel. :( A liczyłam, że Pregnyl da radę wszystkim pęcherzykom :( . Dobrze że poszłam to sprawdzić.

no i już widzicie właśnie czemu monitoring jest przy CLO konieczny i niezbędny.....
gdybyś poszła wcześniej to może dostałabyś jeszcze jeden zastrzyk a tak to zrobiła się torbiel, niestety....

Smerfeta1985: Dziewczyny czy po kuracji clo to normalne, że wczoraj w pozycji "na jeżdzca" ostro mnie bolał prawy jajnik (ten na którym jest pęcherzyk), a dziś trochę momentami coś poczulam, za to teraz co parę chwil odczuwam kłucie lewego ( w pon.na usg nic się na nim nie działo oprócz oczywiście tych pęcherzyków świadczących o pco)..

mnie po CLO często bardziej bolały jajniki niż bez CLO
i to niekoniecznie podczas seksu
czasem chodzenie sprawiało taki ból, że musiałam siadać bo nie dawałam rady...
a najbardziej bolało w zaciążonym cyklu...
pamiętam, że w okolicach owu byłam w galerii i aż się poryczałam z bólu a potem się okazało, że to był szczęśliwy cykl

Smerfeta ja miałam w sumie 3 takie bardzo bolesne owulacje w ostatnim roku...
i po seksie i wtrakcie myślałam że mi jajnik wyskoczy, ale wtedy nie brałam żadnych leków

Smerfeta1985: Hm to u mnie raczej zonk...

Jeszcze nic nie jest przesądzone Smerfeta:) bądź dobrej myśli.

też myśle, że nie ma reguły, czytałam, że sama owulacja nie boli, a np.mięśnie miednicy w tym czasie coś działają...Kurcze nawet spokojnie ma co iśc do wc się załatwić, bo go wtedy czuje...może mnie boleć, tylko super jakby było to owocne...
Mam ze szkoły średniej 3 psiapsiółki i powiem Wam wszystkie mają w pracy etaty na stałe, a ja umowe na zastępstwo przedłużaną co jakiś czas za ciążowe innych dziewczyn...jedna ma 2letniego syna, druga 3letnią córke i teraz jest w ciąży, termin na grudzień, trzecia urodziła 2 maja syna-z Tą najczęściej się widuje...i czasem mi przykro, ale jakoś musi być...choć jak pare tyg.temu spotkałyśmy się w czwórke to momentami dziwnie mi było, bo wiecie One mają wspólny temat np.dzieci, a ja tutaj zaczęłam odstawać jakby w tym momencie...

Oj jak boli prawa strona brzucha oj oj oj....ałłł...jak jutro nie skoczy tempka to będzie mi przykro..i nie będe wiedziała co się dzieje...
Nio Justa czasem nie jest to zbyt miłe, fakt, że teraz Tego 2miesiącznego brzdąca widze około raz w tyg.a gdzieś co drugi raz bujam Go na rękach, grzeczniutki jest u cioci hehehe...ale to synuś Ich, nie nasz...

Sorry Koleżanki, ale wracając do tematu zaleceń Waszych lekarzy odnośnie luzu, to nie wygląda, żebyście się poza brakiem monitu stosowały . No nie mogłam się oprzec

"jak długo na clo może trwać ból owulacyjny, jest to kwestia h czy nawet dni?"


U mnie jest to zdecydowanie kwestia dni...zależy jeszcze o jakiej intensywności mówimy

Dziewczyny śluz mam lepki ale wydaje mi się nieciągnący się poza tym nie jest całkiem przejrzysty tylko jakby delikatnie zabarwiony biało-zółty......kurcze powiedzcie cos na tem temat.
I jeszcze jedno od jutra powinnam brać duphaston ale skoku temperatury jeszcze nie miałam ( i nie wiem czy będe ją mieć), czytałam że duphaston bierze się po owulacji i co ja mam teraz zrobić? proszę o radę mój lekarz jest na urlopie a może któraś miała podobny przypadek?

A jesli chodzi o dziś to nie wiem co myśleć miałam nieprzespana noc, nad ranem bolał lewy jajnik(16dc), tempka skoczyła o dwie kreski na 36,8. ale zastanawiam się czy nie jest to spowodowane przeziębieniem które mnie wczoraj dopadło...

madzioszkak widze że brałam duphaston a czekałam do owulacji?na skok? albo coś?

Smerfeta1985: Ktoś mi pisał, że przy cyklu stymulowanym clo nie powinnam sugerować sie ptc

pierwsze słyszę...
czemu niby masz się PTC nie sugerować ?

Nie wiem..tak na jednym forum napisała mi dziewczyna: "W stymulowanym cyklu nie sugeruj sie temperatura bo to nic nie oznacza. Jesli masz pechrzyk to on lada dzien moze peknac wiec skup sie na staraniach a nie na tempce. "
A co do bólu to tj.pisałam we wtorek czułam ból prawego jajnika w pozycji "na jeżdzca", nie mały, ale dało rade:P Natomiast wczoraj w ciągu dnia momentami pobolewał czasem nawet drugi zakłuł, a wieczorem...sex na jeżdzca odpadł prawie od razu z bólu, a w innej pozycji był, ale ból prawej strony do lekkich nie należał...już nawet nie sam jajnik, a jakby całe tam otoczenie:nad nim, biodro, z tyłu. Dziś tj.pisałam tempka nie jest wyższa niż 6 ostatnich, płodny śluz jakby się kończy, ale mam wrażenie, że szyjka jest wyżej i jeszcze otwarta. Nie wiem już co myśleć:(

Smerfeta, nie rezygnuj z mierzenia temperatury. Ja u siebie podczas kuracji clo nie zauważyłam żadnego negatywnego wpływu tego leku na PTC. Wręcz dla mnie to logiczne, żeby notować wszystko na raz a nie odpuścić najważniejszego objawu. Wg mnie ten ból o którym piszesz może świadczyć o owulacji, skoro śluz płodny się kończy to też jest dobry i pasujący objaw a szyjka może się zamknąć w ciągu dzisiejszego dnia. Boli Cię jeszcze dzisiaj?

Smerfeta, z pozostałości pękniętego pęcherzyka Graafa wykształca się tzw. ciałko żółte, które produkuje hormon, zwany progesteronem. Pod jego wpływem śluzówka macicy rozrasta się, przygotowując się w ten sposób na przyjęcie dziecka. Progesteron powoduje także zmianę wyglądu śluzu szyjkowego na biały i gęsty oraz podwyższenie podstawowej temperatury ciała.
Jeśli miałaś owu, PTC powinna zacząć teraz rosnąć, ale to może być stopniowy wzrost, nie jakiś mega skok w jeden dzień.

Gdzieś czytałam ten cytat:) czy pierwsza podwyższona ma być wyższą od 6ciu ostatenich czy trzecia wyższa ma być wyższa od 6ciu ostatenich (tych przed nawet małą zwyżką)?
Ide dziś do gin, nie będe się męczyła co i jak. Od następnego cyklu muszę znaleść z NFZtu z usg i 3mac się jednego lekarza.

Prowadzisz wykres tego cyklu?

Kurczę, dziewczyny, ciężko się połapać w Waszych danych (PTC, śluz, szyjka, bóle) bez zebrania tego w jednym miejscu... Może jesteście w stanie choć kilka ostatnich dni wzbrać w wykres? Łatwiej by było to ogarnąć, dla każdej z Was z osobna, i coś spróbować doradzić.

Smerfeta1985: Ktoś mi pisał, że przy cyklu stymulowanym clo nie powinnam sugerować sie ptc, wiecie coś o tym?

Pewnie temu komuś chodziło o to, że może nie byc znacznej różnicy między fazą niższych a wyższych, ale z tego co piszesz to Tobie clo chyba nie podniosło pierwszej fazy? Czy miałaś niższą?

Smerfeta, no to poziom wyższych powinien byc minimum na 36,7 (o ile dobrze zasady pamiętam). Na razie skoku nie ma. Czekaj spokojnie, to nie musi byc tak, że po spadku od razu jest wystrzał w niebo.
Pamiętaj też, że ból jest OKOŁOOWULACYJNY i nie należy go wiązac bezpośrednio i tylko z momentem owulacji.