No właśnie dokładnie nie wiadomo, bo pregnyl miałam podany, ale może to być po pękniętym pęcherzyku, muszę czekać na miesiączkę, ale powiedział jeszcze że jest jeszcze jedno uzasadnienie tego, nie wiem dlaczego, ale powiedział, że może jest pani w ciąży, tego teraz nie możemy sprawdzić bo jest za wcześnie. Ale nie robię sobie nadziei, ale jak w tamtym roku zaszłam w ciążę to też miałam torbiel.... nie wiem co myśleć, trzeba czekać niestety...:(
Treść doklejona: 13.06.13 20:33 Próbuje coś znaleźć w necie na ten temat ale nic ciekawego nie widzę....
monisiunia1 w takim razie nie ma sie co zalamywac głowa do gory poczekaj jeszcze do miesiaczki i bedzie wiadomo. Pamietam jak 3 lata temu moja ciotka jak zaszla w ciaze takze miala torbiel. Musiala miec ja uwuwana operacyjnie ale wszystko poszlo ok i urodzila chlopca. Wiec moze nie zamartwiaj sie. Ktory to Twoj dzien cyklu?
20 dc, tą torbielą się nie martwię zbytnio tylko tym, że jak to jest torbiel po niepękniętym pęcherzyku to pregnyl nie działa :( , ale mam nadzieję, że po pękniętym i będzie dobrze. Ale to czekanie mnie dobiję
Wiem co to znaczy czekac. Ja ogólnie jestem osobą bardzo niecierpliwą, która lubi słowo już teraz a nie potem.Ja mam juro wizyte jestem ciekawa jak u mnie bedzie mam 2 pregnyle 5000j więc zapewne mój lekarz mi jutro je poda. Codziennie się modle aby sie udało.
Mam nadzieję, że chociaż Tobie się uda, ja też raczej jestem niecierpliwa, ale no cóź trzeba czekać, może na bete pójdę w przyszłym tygodniu, bo teraz nie ma co.
Monisiunia też miałam taką torbiel 2 cykle wcześniej, też po podanym pregnylu. Lekarka mówiła że pęcherzyk mógł peknąć i przy okazji uszkodzić jakieś naczynko, a pęcherzyk wypełnił się krwią. Później dostałam @ a torbiel się wchłonęła. Ale pamiętam jak pierwszy raz byłamw ciąży t o też miałam torbiel... Ewelina ja nie dam rady dłużej jak te 3 cykle. Ja już w głowę dostaje, jeszcze trochę a przytulanki z moim M. będą mi się kojarzyć tylko z "robieniem dziecka", bo tak właśnie się czasami czuje :-( nic dobrego z tego nie będzie. Jak już kiedyś pisałam dzieci się biorą z miłości a nie z ich robienia..
esperanca no ja narazie jeszcze nie mam takich skojarzen bo mój mąż podchodzi do tego bardzo wyluzowany "reproduktor" :). Ale to jest dopiero nasz 3 cykl w którym się tak naprawdę staramy. Ale jeśli chodzi o monitoring i branie leków to już chyba podchodzę do tego jak maszyna pierwszy i drugi cykl tak przeżywałam co i jak tempkę mierzyłam a tym razem podchodzę do tego lajtowo. Mam duże wsparcie w mężu kiedyś jak mu się zapytałam a jak nie będziemy mogli mieć w ogóle dzieci: odpowiedział że będzie mnie nadal kochał tak samo jakbyśmy je mieli, ale że będziemy walczyć żeby w końcu mieć. Więc kochana ja 3 mam za Ciebie kciuki i wierzę że sie uda!
EwelinaO - mój też podchodzi w ten sposób :) co jest zdrowe, bo jeszcze jak on miałby się stresować to byłoby źle. Ja pierwsze nieudane cykle bardzo przeżyłam, miesiąc temu postanowiłam się wyluzować i co? Było to pozorne tylko - dostałam @ i jak zwykle płakałam. Ten cykl pewnie będzie podobny - wmawiam sobie luz (tym bardziej, że od pon mam urlop), a i tak skończy się płaczem.
No niestety. Ale to chyba naturalne takie rozczarowanie bo nawet jak staramy się wyluzować o jeśli nawet to sie udaje to przecież nie zapominamy jak bardzo tego chcemy i @ jest jednak rozczarowaniem :/ ale i tak jesteśmy dzielne i silne i jak sie w końcu uda, a uda na pewno, to będziemy z siebie dumne ze takie dzielne bylysmy :)
monisiunia1 mi tez się wydaję ze najlepiej jak zrobisz w czwartek. Teraz czeka Cie długi tydzień czekania ale mam nadzieję że nagrodą będzie mała fasoleczka!!
Ja niestety mam inne myśli, że raczej lipa z tą naszą upragnioną zdrową fasoleczką, ale zawsze jest nadzieja... tak jak mówisz ewelinaO będzie to długi tydzień niestety.
Treść doklejona: 14.06.13 11:42 Teraz czekamy na dobre wieści u Ciebie, czy pregnyl będzie skuteczny i pęcherzyki duże :)
kochana sama jestem ciekawa mam dwa te pregnyle bo tak kazał mi kupic chyba dlatego że mam dwa pecherzyki. Mam nadzieje ze bedzie oki:) Śluzu mam dosc duzo wiec od wczoraj z mezem dzialamy oby poszczescilo sie tym razem ;)
Ja tez mialam torbiel ( w sumie 4) po cyklach z clo i nawet Ovitrelle mi nie pomogl, gin z PL powiedzial, ze poprostu clo nie jest dla mnie, zaczelam brac zastrzyki z Merionalu (gonadotropina) pecherzyki zaczely ladnie rosnac i wteszcie pekac po Ovitrelle i sie udalo:) Trzymam kciuki zeby torbiel sie wchlonela przy @
Dziewczyny, mam pytanie. Clo przyjmuje sie w pierwszych dniach cyklu - to wiem. Ale jesli do tych tabletek bierze sie cos jeszcze, to kiedy??? W drugiej polowie cyklu? Od konkretnego dnia? Chodzi o to, ze zmienilam gin i nowa pani dr skierowala mnie na badania - najpierw estradiol, potem progesteron i prolaktyna. Powiedziala, ze do CLO pewnie trzeba bedzie dodac cos jeszcze. Kolejna wizyte wyznaczyla na 23 lipca, czyli, jesli okres mi sie nie opozni, to bedzie to jakis 16 dzien cyklu. No wlasnie, czy to nie za pozno, zeby ewentualnie wlaczyc jakies inne leki??? :( Czy jakies dodatkowe "wspomagacze" bierze sie po 16 dniu cyklu? Nie chce zmarnowac kolejnego miesiaca :( :( :(
Kochana, jeśli problem jest w owulce to 16 dc raczej juz nic sie nie zdziala. Chyba ze Np stwierdzi ze to dodatkowe cos to progesteron to wtedy ok. Ale nie martw sie, wazne żeby zdiagnozować dobrze i wiedzieć gdzie tkwi problem. No i jeśli cię zbada i dobrze zdiagnozuje to nie myśl o tym jak o straconym cyklu bo to juz polowa sukcesu :)
No tak, chyba masz racje Tinamar :) Ciesze sie, ze w ogole dostalam skierowanie na te badania, bo poprzednia gin nawet o tym nie wspomniala, tylko po prostu CLO kazala przyjmowac... i na monitoring tez tylko raz chodzilam, a przeciez to za malo... Nie wiem, dlaczego wszyscy ja tak chwala, ja sie zawiodlam. Brrrr... Dzieki za odp :)
No widzisz :) grunt to znaleźć dobrego kompetentnego lekarza i widzę że chyba ci się udali wiec mu zaufaj bo to tez ważne. :) Ja szukam nadal ale mam nadzieje ze juz niedlugo bo szykuje sie do kliniki. A tyle co idiotów na swojej drodze znalazlam to jakas porazka. Ale chyba większość z nas to przeżyła.powodzenia :)
Ogólnie to z lekarzami jest kiepsko- czasami się zastanawiam czy oni kończyli te swoje szkoły czy tylko kupili dyplomy...;( czasami to jak ich słucham to jakby czytali tylko neta i później według tego "leczyli" pacjentki...Wyobraźcie sobie,że mój pierwszy lekarza- Profesor Sajdak z Poznania- tylko na podstawie usg- stwierdził ,że mam PCO a następnie zapisał silne leki..-clo plus parodel plus pabi-dexamethason... bez żadnej kontroli...a niby wielkie znawca- wielki profesor..masakra...
Tak, na idiotów zawsze się trafi... Najważniejsze, to się nie zrażać... Ja poprzedniej gin bardzo ufałam, długo się u niej leczyłam, ale w pewnym momencie zaczęłam mieć wątpliwości, w dużej mierze przez to forum ;) Obecna wydaje się ok, ale póki co, podchodzę z dystansem, byłam dopiero raz, zobaczymy. Również życzę powodzenia :)
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 14.06.13 19:00</span> Ja mam wrażenie, odnośnie mojej poprzedniej gin, że ona, jakby leczyła na podstawie neta, to by dobrze było ;P
:) ja przeszłam ok 7 lekarzy... dopiero ta Pani doktor jest ok -ale też mam zastrzeżenia:( dlatego jeżeli w tym cyklu się nie uda to spróbuje jeszcze jednego poleconego lekarza a jak nie to kurs adopcyjny:) Moje wątpliwości dotyczą braku monitoringu- a mówiłam jej,że mi nie pękają zawsze na czas pęcherzyki i rosną zbyt duże.. no,ale tu to sama mogę pojechać w odpowiednim dniu i tyle..ale to strasznie dużo kasy-bo usg 80zł plus wizyta np. w celu przepisania zastrzyków to już 100zł..razem ok 200 zł z dojazdem..i tak np- 2-3 raz w miesiącu..echhhhhhhhhhhhhhhh
Tekila85 kochana bardzo współczuje ale tu moje współczucie nic nie da.Jesteś silną kobietą.A dziecko potrzebuje silnej mamusi,wiec myśle że kiedys w koncu nadziejdzie ten czas.Napewno
hej dziewczyny wróciłam własnie od lekarza i na prawym jajniku pecherzyk 21mm oraz 18mm dzisiaj Pan Doktor podał mi pregnyl i przez 3 dni mamy osto działać endometrium 11mm.
My ten cykl, jak zresztą poprzedni, odpuszczamy. Mój świetny lekarz odstawił mi wszystkie leki... Przy odrobinie szczęścia jak zdarzy mi się owulacja (mam PCO) to oby pęcherzyk pękł i nie została po nim torbiel.
ahaaa i zapomniałam dodać jeden pęcherzyk ze wzgórzem jajonośnym....nie wiem co to znaczy ale sie dowiem ;)
Treść doklejona: 15.06.13 13:19 piloytka a czemu lekarz odstawił Ci leki? Ja także mam stwierdzone pcos ale juz drugi raz po lekach zanosi sie na to ze owulka bedzie
"wzgórek jajonośny - niewielki zespół komórek w pęcherzyku Graafa, przytwierdzający oocyt wraz z wieńcem promienistym do ściany pęcherzyka - cumulus oophorus" cokolwiek to znaczy
Witam, To mój trzeci cykl z clo. Brałam od 3 do 7 dc. po 1 tabletce i w trzecim po 1,5 tabletki. Ten cykl jest inny niż poprzednie. W pierwszych dwóch odczuwałam delikatne bóle piersi 3-4 dni przed @. W cyklach niestymulowanych w ogóle nie bolały mnie piersi. W tym bolą znacznie bardziej już od 2-3 dni po owulacji. Dodatkowo w 20 dc. miałam okropny ból brzucha, jakbym miała zaraz @ dostać. Dziś jest 24 dc. i bóle brzucha lekko się rozeszły. Teraz boli z przerwami i bardziej delikatnie, doszły do tego jeszcze bóle jajników. Dodatkowo mam jakby cały czas "mokro", jest to taki białawy śluz, dwa pierwsze cykle z clo można nazwać suchymi, bo dopiero w drugim dojrzałam bardzo mało śluzu płodnego, ale po owu była już całkowita susza. Czy któraś z Was zwiększała dawkę clo i powodowało to zwiększenie poziomu skutków ubocznych? Już nie wiem co mam o tym myśleć.
Gwizdek- róznie to bywa-to co piszesz przypomina mi objawy mojej poprzedniej ciąży-ale nie chcę nakręcać:) ja na Twoim miejscu za 4-5dni zrobiłabym bete- bo testy różnie pokazują- później człowiek sam nie wiem co i jak i biega po kolejne-a beta to twardy dowód i nie tak drogi jak np= 4 testy;)
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 15.06.13 19:45</span> Ja kurcze też wypatruję tych objawów ale u mnie niestety cisza chyba:( trochę mnie kują jajniki i czasami czuję jakbym miała mieć zaraz okres...ale piersi ech nic zupełnie-miękkie..:(
gwizdek7 a bierzesz duphaston albo luteine? bo ja zaczelam brac w zeszlym cyklu i piersi od razu zaczely mnie bolec od tych tabletek. Moze z Toba jest inaczej i wrozy to ciaze :)
Ja biorę tylko clo. W pierwszej ciąży też miałam taki podobny ból piersi w kilka dni po owu, tylko jeszcze mocniejszy, ale nie za bardzo wiem czy mogę to porównywać, bo wtedy brałam tylko bromergon, poza tym ponoć mówią, że każda ciąża inna. Luteine i duphaston brałam zanim zaczęłam przygodę z clo, ale nie miałam po nich nawet najmniejszego bólu piersi. Pewnie poczekam do 30 dc.(ostatni cykl miał 29 dni) jak nic nie nadejdzie, to będę testować. Nie należę do tych co się nakręcają, więc spokojnie, ale oczywiście bym chciała, żeby to było to, bo gin to już najchętniej w następnym cyklu na inseminację by mnie wysłał, a ja tak do końca nie jestem do tego jeszcze przekonana.
hmm no to trudno mi powiedzieć czy to ciąża czy może @ przyjdzie. Ja przed @ mam bolące piersi i tak samo po dupku. Zycze powodzenia mam nadzieje ze sie uda.
hej dziewczyny u mnie dzisiaj 16dc wczoraj jak mierzyłam tempke to byla 36,4 dzisiaj 36,6. Wczoraj o 8 miałam podany pregnyl a wieczorem zaczal mnie strasznie bolec brzuch wraz z jajnikami, straszne kłócie i takie ciągnięcie w dole.Masakra czyżby zastrzyk tak szybko zadziałał?
Treść doklejona: 16.06.13 09:57 i czy am ktoś z Was na sprzedaż duphaston?
Ewelina jak tak miałam po pierwszym pregnylu, po południu dostałam zastrzyk a wieczorem już czułam silny ból jajników i klucie. Ale następny raz już nic nie czułam jak pęcherzyk pękał. Idę jutro na monitoring, zobaczymy co tam się dzieje, trochę mnie brzuch pobolewa. Może rano pójdę na estradiol...
endzi92: laparo nie jest taka straszna jak o niej piszą. W trakcie zabiegu sobie smacznie śpisz, a po wybudzeniu czułam się bardzo dobrze. Po ok. dwóch godzinach po zabiegu wstałam i poszłam do toaletki, a to podobno sukces. Co najważniejsze nie wzięłam po laparo ani jednego środka przeciwbólowego. Podsumowując zniosłam ją bardzo dobrze-ach i te 3 tygodnie zwolnienia lekarskiego :)
Ja też miałam laparo i to nie tak dawno bo w grudniu:) w Poznaniu w św.Rodziny... opisze jak było u mnie: w poniedziałek mnie przyjęli- pobierali krew, robili usg, wywiad z anestezjologiem, niestety u mnie były też lewatywy:( no i golenie:( mimo,że byłam wydepilowana to i tak mnie poprawiała nie wiem po co...... i to na sucho robią.... Na noc dostałam lek na sen, rano kolejna lewatywa..(ale serio idzie to przeżyć) i głupi jaś...leciutko mnie otumanił...koszulka i na sale- tam mi poprzypinali coś na uda itp. i nagle dostałam zastrzyk w weflon....i obudziłam się na sali pooperacyjnej;) miałam maskę z tlenem i podłączone kroplówki - przeciwbólowe i coś tam jeszcze...aha i cewnik....po 30 min jak się obudziłam pojechałam na sale, i tak usunęli cewnik tak po 2h...później dostawałam dalej kroplówki, ale byłam za słaba na wstanie, było mi okropnie niedobrze...jak już wstałam po zjechałam po ścianie w łazience..na szczęście nie poszłam sama;) a następnego dnia było już ok:) po 8 dniach wyciąganie szwów i tak ok 2-3tyg dochodziłam do pełnej sprawności ruchowej:) przez kilka dni bardzo ciężko się wstaje z łózka w domu bo napina się brzuch...no ale po tygodniu już spisz normalnie:)
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 16.06.13 20:21</span> No,ale każdy znosi inaczej:)
esperanca dzięki to właśnie czytałam ze przy pekaniu moze tak bolec. Tylko ostatnio mnie nie bolalo...teraz miałam dwa pecherzyki wiec ten bol tez mogl byc nasilony. Pan doktor do jutr wlacznie kazał sie kochać :) wiec dzialamy. Mam nadzieje ze w koncu cos wyjdzie z tego.
od którego dnia cyklu bierze się clo??? pytam bo do lekarza idę dopiero w środę a to jest mój 6dc i zastanawiam się czy nie za późno żeby załapać się na ten cykl
Z reguły clo dają od 2, 3 lub 5 dc. przez 5 kolejnych dni. Spotkałam się z opinią, że od 2 lub 3 jest dla tych co owulacji nie mają, a od 5 dla tych co mają, ale słabą i trzeba ją wspomóc.