agamala - super! Ale się cieszę! Można? Można! :) an_ma - to normalne, że dzisiaj każdy z nas liczy się z pieniędzmi. 500zł to rzeczywiście ogromna kwota jak na jeden cykl. Dlatego miejmy nadzieję, że "się opłaci" ;)
Agamala a kiedy powtarzasz betę ? Bierzesz duphaston albo luteine ? Sorry że tak pytam ale niska beta powinna cieszyć jak po dwóch dniach masz przyrost...to samo przeżyłam w zeszłym cyklu a teraz starania zaczęłam od nowa. Życzę Ci pięknego przyrostu
staraliśmy się od maja 2012r. w lipcu 2012 widziałam cień na teście, ale nie robiłam bety i @ przyszła spóźniona o 2 dni, we wrześniu byłam u gina, zrobił cytologie, powiedział że wszystko jest ok i że w ciąże się nie zachodzi z dnia na dzień żeby się starać dalej, w styczniu poszłam do innego lekarza, po monitoringu powiedział kiedy mamy się starać i dał duphaston po owulacji, cykl ten zakończył się ciążą biochemiczną, od tamtej pory strasznie rozregulował mi się cykl, od 25 do 43 dni, poszłam teraz do kolejnego 3 gina, w pierwszym miesiącu było już za późno na cokolwiek - był to 18dc, nie było pęcherzyka ani śladu po owulacji i wtedy lekarz zadecydował o CLO, od 2 do 6dc 2x1 no i teraz beta 10, do tego mam tylko jeden jajowód bo w październiku 2010 miałam ciąże pozamaciczną
agamala - niby niedługo się starasz ale historia długa. życzę Ci wszystkiego najlepszego kochana, żeby to już była uopragniona ciążą bez komplikacji :*
A CO DO MNIE TO W KONCU POJDE NA PIERWSZY MONITORING W SRODE ZEBY NIE RYZYKOWAC(9DC)- WLASNIE WZIELAM pierwsza tabletke clo...jutro musze pojechac po skierowanie na prolaktyne bo odstawilam juz bromergon(bo przy 1/2 tabletki na noc mialam prolaktyne bardzo niska (ostatnio jak badalam to wyszla mi 7 a norma to do 5 do 26,5
bete powtarzam w piątek i zbadam wtedy progesteron, nie biore ani duphastonu ani luteiny w 21dc progesteron był bardzo ładny ponad 23, dziś 31 dzień cyklu, moje standardowe to 32dni więc dziś niby 2 dni przed @, a owulację nie wiem kiedy miałam bo na USG byłam tylko w 11 dc i wtedy pęcherzyk miał 19mm, lekarz powiedział że owulacja będzie na dniach, kazał się starać a w 21dc zrobić progesteron i po tym badaniu stwierdził że owulacja była
dla mnie 15 miesięcy to dużo, tym bardziej że co chwilę słysze że ktoś z rodziny i ze znajomych jest w ciąży, wczoraj aż 2 dzieci się urodziło, jedno u znajomych jedno w rodzinie, za tydzień koleżanka ma termin porodu, następna ma na koniec października. WIem że niektórzy starają się po kilka lat i dla nich te 15 miesięcy to mało. Teraz tylko modle się o duży przyrost bety i prawidłowy przebieg ciąży
Wiem, agamalku że to dużo bo ja pamiętam że juz po kilku cyklach strasznie zestresowaam więc wiem że to długo :-* dlatego mocno trzymam kciuki za Ciebie i żeby beta przyrosła :) :-*
hej kobietki dawno mnie tutaj nie było więc pozdrawiam Was serdecznie:) Jeśli chodzi o pregnyl i ovitrelle. To podam swoj przyklad przy pierwszych 2 cyklach mialam podany ovitrelle kosztowal mnie on 156zl za sztuke. Przy 3 razie moj lekarz przepisał mi pregnyl ktory jedna amuplka kosztuje u mnie 26zl i podzialalo po nim zaszlam w ciaze:) Więc wydaje mi sie ze cena nie zawsze jest wazna i warto probowac te tansze leki takze. Tinamar bardzo 3mam za Ciebie kciuki i wierzę, że się uda! Agamalku po cichu gratuluję. Ja w 26dc robiłam bete i mialam 17,5 po dwoch dniach przyrosla na 57. Więc będzie dobrze! U mnie wszystko ok po mału będę kończyć 12 tydzień już o wiele lepiej sie czuje wrocila chcec do zycia. Duzo spaceruje buziaki dla Was i 3mam mocno kciuki dacie radę wierzę w Was i to że ktoś nad Wami czuwa:)
agamala też trzymam kciuki żeby było wszystko ok, i oczywiście za przyrost bo to najważniejsze! A my dziewczyny od 26 miesięcy się nie zabezpieczamy. Stwierdziliśmy że chcemy dzidzie, ale okazało się że nie jest tak łatwo. Po pół roku od podjęcia decyzji nic się nie działo, więc zaczełam się martwić, ale lekarz do którego poszłam dał mi luteinę od 15-25 dc. Bez żadnych badań. Brałam 4 miesiące i nic... Owulacji też nawet nie miałam przypuszczam- robiłam testy owu. W końcu w tym roku w lipcu poszłam do dobrego gina z wynikami hormonów i wyszła wysoka prolaktyna, androstendion, testosteron, plus plamienia przed @( ale progesteron ok). Teraz jestem na clo i innych lekach które mają wyrównać hormony, i zobaczymy. Bez niczego się nie udawało- przez dwa lata. Dobrze że mam 23 lata, a nie obudziłam się po 30-stce bo mogło by mi braknąć czasu...A nie byłam chętna na chodzenie do lekarzy, przecież WSZYSCY w koło zachodzą w ciąże to czemu ja mam nie zajść...-> tak myślałam... Zresztą mój narzeczony również tak twierdził. Ale teraz widzę, że dużo osób ma problemy ale o tym nie mówią. Przyznają się dopiero jak się uda zaciążyć... a tak twierdzą, że jeszcze nie chcą dzieciątka i nie myślą o tym. No bo czym się tu chwalić, zresztą sama teraz tak mówię jak się ludzie w okół mnie pytają kiedy planuję bobaska...:(
Agamala trzymam kciuki. Ja czekam caly czas co u mnie sie wydarzy. Rozbita jestem miedzy checia zrobienia bety a widmem rozczarowania. Wiec chyba zaczekam na normalny rozwoj wydarzen. Tinamar- moze to nic strasznego jeszcze. Kibicuje Ci bardzo. Wiecie ten czas kiedy czeka sie na @ jest jak tortura :-(
Agamala - no wreszcie jakieś dobre wiadomości!!! bardzo się cieszę i oczywiście czekam na piękny przyrost bo on najważniejszy teraz! Ewelina0- cieszę się że się odezwałaś i że u Was wszystko w porządku, To już 12 tydz....rany jak ten czas leci :) Tinamar-spokojnie, śluz niech sobie będzie jaki chce byle tylko @ nie przyszła!
Dziewczyny, dziś mam monitoring, trzymajcie proszę kciuki za pęcherzyk!
Hej! Jestem tu nowa. Staramy się z mężem już 8 lat o dzidzię. Jestem po 3 poronieniach-siły i nadzieje już mi się kończą. Zmieniałam lekarzy ale nikt nie potrafił mi pomóc. Mąż mnie wspiera ale potrzebuję pogadać z kimś kto przechodzi to samo co ja i wie co czuję.
Witaj lodzia. Dobrze ze tu trafilas, bedzie nam i Tobie razniej... Wszystkie mamy podobne problemy a mąż to nie to samo co kobieta w podobnej sytuacji... nie zalamuj sie, głowa do gory, musimy sie wspierac i dodawac sobie nawzajem sil ktorych podobnie jak u Ciebie nam brak. na jakim etapie teraz jestes? bierzesz clo czy jakies inne wspomagacze?
Lodzia witaj. Tutaj na pewno cię zrozumiemy w 100% :)
to mój 27 dc więc ten śluz naprawdę nic dobrego nie wróży. Jakąś ciężką noc miałam, staram sie pozytywnie nastawić ale totalnie mi nie wychodzi. Płakać mi się chce i tyle. Ale walczę, uśmiecham się ale nie jest łatwo :/ wiec optymizmem chyba dzisiaj nie zarażam ale obiecuje że jak się pozbieram to będę zarażać :)
tinamar dokładnie, śluz nie musi zwiastować @. Poczekaj:) aasterka oczywiście że trzymamy kciuki:), dawaj znać jak wrócisz jak twoje pęcherzyki Ja idę jutro zobaczyć czy i jak rosną. Mam nadzieję że wizyta będzie owocna w dobre wiadomości..Ale straszne jest to że wmawiam sobie że nie będę się nakręcać...ale licząc dni cyklu żeby wziąć leki mimowolnie się wkręcam znowu...:(
Mamusia, ja nie wierzę że można się nie nakręcać w naszych przypadkach, jak śledzisz pęcherzyki,bierzesz leki, liczysz dni cyklu... Najważniejsze myśleć pozytywnie ale od wczoraj gdzieś sama zgubiłam ten pierwiastek optymizmu :)
Hej lodzia! Pamiętaj, że tutaj możesz wypisywać wszystko i nikt nie zarzuci Ci marudzenia albo gadania w kółko o tym samym ;) Jestem tu od niedawna, a teraz nie wyobrażam sobie dnia bez dziewczyn :) Tak! Nie bez forum, a bez dziewczyn! Opisz, oczywiście jak możesz, swoją historię.
Treść doklejona: 22.08.13 10:31 Tinamar to Ty się martw a my za Ciebie będziemy pałać optymizmem co do Twojej osoby ;) To normalne, że się boisz. Każda z nas przez to przechodziła, ale musimy dać radę :)
Tinamar o nie tylko sie tu dzis nie zalamuj! dosc juz tego! chociaz sama mam juz po dziurki w nosie lekarzy, tabletek, liczenia dni, niespontanicznego seksu, niepewności, strachu i płaczu co miesiac... mam nadzieje ze nic nie pominelam. mialo byc optymistycznie...:) zrobilo by sie optymistycznie jakby ktoras zaciążyła... ktos dzisiaj testuje? kurcze rzućcie jakimis radosnymi nowinami:)
Cześć dziewczyny:) dawno nie pisałam, chociaż przyznam, że czytam Was codziennie, tyle nowych osób się pojawiło, wow:)) ciężko nadążyć co i jak:) Mam nadzieję, że przybędzie nam tym samym dużo nowych plusików, za co trzymam kciuki. Ja miałam ostatni cykl stracony, ale w tym zabrałam się do pracy:) w międzyczasie mąż zrobił badanie nasienia, okazało się że jest wręcz idealne, więc strach o to nam odpadł. Dzisiaj mój 15dc, brałam od 3 do 7dc clo, w 12dc dostałam pregnyl, pęcherzyk miał wtedy 22mm. Nie czułam żadnych oznak owulacji, ale test owu wyszedł pozytywny, wiec mam nadzieję, że tym razem się uda. A jak się nie uda to będziemy próbować dalej. Ostatnio trochę odpuściłam, stwierdziłam, że co ma być to będzie, nie chcę się już nakręcać, bo to nic dobrego nie przynosi. Życzę Wam dużo pozytywnych myśli i siły:) pozdrawiam
dzień dobry kobitki ja dzisiaj czekam na monitoring ...ale martwi mnie totalny brak śluzu. powiedzcie jak z tym u Was po clo? Te którym się udało - obserwowałyście po clo śluz typowo płodny? Aha i powiem Wam, że nie wiem jak przy clo najlepiej rozplanować starania;))
Tinamar - agib - jeszcze jest szansa, prawda? za wszystkie trzymam kciuki
Dostałam eske od swojej gin że w środę w 12 dc mam iść na monitoring i jak będzie pęcherzyk powyżej 18 mm to mam za podać pregnyl a w przyszły piątek zaprasza do szpitala na usg i będzie dobrze to robimy iui. Teraz zaczęłam się stresować czy to się uda ale tak po cichu myślę że dzień później mamy pierwszą rocznicę ślubu i fajny byłby prezent dla Nas z tej okazji
tinamar , no nie Tobie chyba na tylek klaps się należy
Treść doklejona: 22.08.13 11:07 Malgonia jeżeli chodzi o śluz to raczej nic Ci nie powiem bo Ja dopiero pierwszy cykl z clo mam ale czytałam że dziewczyny do owu wiesiołka biorą na lepszą jakość i ilość śluzu
malgonia, po clo może być ciężko ze śluzem, ja właściwie nie mam płodnego, nie wiem czy to po clo czy nie, ale wspomagam się wiesiołkiem, na mnie działa, więc polecam:)
malgonia ja nie widze roznicy po clo jesli chodzi o sluz, jedynie pare dni przed @ mialam duzo bialego sluzu czego wczesniej nie zaobserwowalam... za to czuje oba jajniki pare dni przed owu az do @...
Treść doklejona: 22.08.13 11:17 tamara moze dokladnie napisac w jakiej postaci ten wiesiolek zazywasz? bo widze ze mnostwo tego w aptekach, tabletki, oleje, ja w sumie tez mam problem z tym sluzem, niby jest caly cykl, myslalam zeby wdrozyc do leczenia ten wiesiolek.
elpida, ja mam wiesiołek w kapsułkach, biorę codziennie, od 1dc do owulacji 3x po 2 tabl., co do firmy to chyba nie ma znaczenia, chociaż najczęściej kupowałam oeparol ( ale jest trochę droższy), wiem, że dobry jest też ponoć olej lniany, można go pić przez cały cykl, bo z wiesiołkiem trzeba zrobić przerwę po owulacji.
małgoniu - clo faktycznei często upośledza śluz neistety. Zaleca się pić np siemie lniane i chyb akwas omega 3 łykać -niektórym bardzo to pomogła. No i żelik kupić specjalny np. Pre seed - pomaga plemniczkom ;) No i faktycznie olej z wiesiołka ;) Ja mam wogóle problem z śluzem płodnym - i tenlekarz w Invimedzie od razu to zauważył :/
A czy jest u mnie szansa ??? Test dopiero w poniedziałek ale ten żołty śłuz mnie nei przekonuje... i jeszcze jakieś zapalenie mnie złapało i ledwo śiedze :/ Pewnie po lutce...
A jeśłi chodzi o staranka przy clo - po monitoringu będzie wiadomo kiedy działać ;) To w stymulowaniu jest najfajniejsze że wiadomo po monitoringu dokładnie kiedy się starać ;)
Jaisog - tak się ciesze na Twoje IUI ;) Super ;) Już się nie moge doczekać jak bedziemy czekac na wynik ;) A klaps... wiem wiem, należy mi się .. ale co poradzić ;)
dziękuję Wam...u mnie ze śluzem zawsze było licho - po prostu pomyślałam, że jak go nie ma to i na owulację nie mam co liczyć i znowu jej po prostu nie będzie... Jaisog - super ! - wiecie co czekanie jest fajne...ale nie za długie...
A brak śłuzu nie oznacza braku owulki ;) Ale wiadomo że plemniczki wtedy trudniej mają :/ Dlatego żele się wtedy bardzo przydają - ale te specjalne co nie zabijają plemniczków tylko pomagają im. To własnie pre seed i jeszcze jeden jest ale zapomniałam nazwy :/
ja miałam piękny śluz dopóki nie zaczęłam się starać :/ tak jakby sama świadomość starań jakoś na to wpłynęła, nie wiem...mój gin mówi, że się za bardzo nakręcam i sama siebie blokuje..być może... jaisog, trzymam kciuki, wierzę, że się uda!!:)
hej. Widzę że ruch u nas na forum. Fajnie. My to jednak gaduły jesteśmy. Z testowaniem poczekam. Co ma przyjść to i przyjdzie. Jakoś mam dzisiaj dobry nastrój. Może dlatego że z mężulkiem na przytulańce się umówiłam (dosłownie umówiłam hihih :) smsami). Czasem fajny taki inny sposób komunikacji.
U mnie dzisiaj słoneczko ładnie świeci więc nastawienie chyba inne. W pracy nagonka i zamieszanie ale czas dla Was.. BEZCENNY!!! Pozdrawiam
wlasnie czytalam o tym zelu pre-seed i widze ze wielu osobom pomogl, moze zbieg okolicznosci ale wiadomo, nie zaszkodzi a pomoc moze. chyba zakupie:) jeszcze dojdzie przed owulką wiec sprawdze dzialanie :P
tamarko - ja słysząłm od kilku dziewczyn tu na forum że im pomógł. Ja używałam bo brak śłuzu miałam ale na razie też inne problemy były - brak śluzu w moim przypadku oznaczał raczej brak owu też :/ Ale warto próbować bo badania dowodzą że pomaga ;)
Aha, ijeszcze jedno - tutaj mogę pisac o wszystkim więc się nei waham ;) Mi ostatnio na śłuz bardzo pomogły...yyy... jakieś filmiki/książki z wiadomymi opisami i scenami ;) Jak sama sobie pomagałam to wieczorkiem było go bardzo dużo - akurat na serducha hi hi ;) Mąż sie ze mnei smiał ;)