a czy to forum jest platne? pierwszy raz tu jestem i nie za bardzo wiem jakie sa warunki, trzeba cos przedluzac?

Treść doklejona: 27.08.13 14:28
an ma ja dopiero od niedzieli zaczelam czuc ze mam jajniki, a teraz to mnie znowu skreca z bolu :) wiec nie martw sie jak ja na zapas:)

a to mi wystarczy tylko ze z wami porozmawiam:) nie bawię się w wykresy wiec rozumiem ze bede miala dalej aktywne konto:)

Asterka, mi mój gin powiedział, że pęka po ok 24 do 48h..więc chyba to zależy..pamiętam, że w pierwszym cyklu dostałam pregnyll w poniedzialek ok godz. 18 a w piątek od rana strasznie bolał mnie jajnik więc myślę, że wtedy była owu, więc po ok 36h.

Treść doklejona: 27.08.13 16:56
Oj, źle napisałam:-) zastrzyk dostałam w środę ok 18 a w piątek bolało:-) to w tym cyklu miałam w poniedzialek, ale już nic nie czułam, więc nie wiem czy w ogóle pękł...

Cześć.
Jestem tu nowa i i świeża w tym wszystkim.
Jestem po wstępnych badaniach po USG narządu rodnego z którego wynika iż prawy jajnik 29,8x18,00mm, lewy jajnik 32,0x12,6,(nic z tego nie rozumie ehh) z obecnymi pęcherzykami. Zatoka Douglasa wolna.
Niby jest wszystko OK (tak powiedziała mi pani po badaniu,a wizytę u gina mam za tydzień).
Co mnie nie pokoi to, to że jest dziś 20dc a ja nie miałam jeszcze owulacji ;/

Treść doklejona: 27.08.13 19:20
Wracając do imion to mi też się bardzo podoba imię Maja (i tak dałabym na imię mojej córci),
dla chłopca nie mam imienia wybranego kiedyś bardzo podobało mi się imię Sebastian ale teraz chyba mniej....

Dzień dobry,
Tinamar no właśnie co u Ciebie?
A ja dziś 13 dc i po monitoringu, powiem Wam, że po moim ostatnim ( pecherzyk 8dc - 9,1mm) nie spodziewałam się niczego. Nic mnie nie bolało - więc bałam się, że clo po prostu na mnie w ogóle nie działa. Ale pęcherzyk dziś miał 15,8 mm. To niby nic, ale lekarz się ucieszył i powiedział, że w tych jajnikach jest potencjał :))
Wiecie co ...nie podejrzewam by w tym cyklu się udało, to za mały pęcherzyk i za wolno rośnie prawda?Ale podbudowała mnie dzisiejsza wizyta i postawa lekarza. Nastepny monitoring w czwartek. CO myślicie?
pozdrawiam Was
trzymajcie kciuki proszę...

Małgoniu-nie martw się, ja jeszcze kilka dni temu też miałam pęcherzyk tej wielkości a jestem już po owulacji, pęcherzyk urośnie, najważniejsze że poszedł impuls to rośnięcia, zobaczysz w czw. będzie już miał ok 19mm, owulka będzie ciut później tak jak mówi Elpida.

mnie to tak zaskoczyla owu w tym cyklu ze az sie wystraszylam ze nic z tego nie bedzie bo nie bylo przytulanka w odpowiednim czasie:) na szczescie maz urwal sie z pracy troszke wczesniej jak sie o tym dowiedzial i nadrobilismy wszystko :) ufff mam nadzieje ze nie bylo za pozno...hihihi i to chyba ta cala dzisiejsza sytuacja wprowadzila mnie w taki pozytywny nastroj :)

Treść doklejona: 27.08.13 21:42
yyy poprawka dzisiaj 12dc nie wiem czemu ta 13 tak mi utkwila... :)

ciekawe co u Tinamar? miala miec chyba wizyte u endokrynologa z tego co pisala wczoraj...

U mnie dzisiaj 12 dc i wieczorem idę na monitoring zobaczymy co tam rośnie

Hej u mnie dzisiaj 14 dc bez niczego naturalny cykl byłam na usg jest pęcherzyk 20 mm i endo 11.9 mm. Pęcherzyk bardzo ładny nabrzmiały i gotowy do pęknięcia, i teraz żeby pękł. Dr mówił że dzisiaj w nocy powinien. Zastanawiał się czy podać pregnyl ale stwierdził że pęcherzyk jest ładny i powinien sam pęknąć. Ale się boję że znowu nic z tego nie będzie. 21 dc progesteron i zobaczymy.

monisiunia piękny pęcherzyk:)! no to teraz działacie i testujesz za niedługo:)

a jaki musi byc poziom progesteronu po owulacji i kiedy najlepiej robic badanie?
a jak jest w początkowej ciąży. Czy przed domniemanym okresem progesteron będzie wskazywał na zaciążenie?

a u mnie dzisiaj w 10dc sluz bardzo plodny, jak białko jajka, taki ciagnący się, idealnie przezroczysty... ale jakos tak dziwnie zawsze owu mialam ok. 20 dc, a teraz juz...
w piatek monitoring, to sie okaze, co sie dzieje...
ale zdziwilo mnie to...

pozdrawiam!

Treść doklejona: 28.08.13 10:30
a poza tym zawsze po Clo praktycznie nie miałam sluzu i przytulanki bardzo bolały... a teraz tez bralam CLo i tak sie odmieniło...

takie jest ciało kobiety! ;)

elpida no wlasnie nie ale mamy taki zamiar jak jeszcze miesiac nic nie wyjdzie....dobrze ze chociaz chce sie zbadac:)

ninka wiem ze szkoda dlatego zawsze gdy mam chec zapalic to mysle o tym...szkoda ze odkladasz ale mi tez by sie przydalo zebym psychicznie odpoczela bo caly czas o tym mysle no i moze dlatego nie wychodzi bo jest taka spina:(

mamusia22 nic nie mow o kolezankach w ciazy ja staram sie ich unikac zle to mnie mnie dziala zreszta nie umiem sie cieszyc razem z nimi wiec po co sztucznie opowiadac jak bardzo sie ciesze kiedy tak nie jest...pozniej jestem zla na siebie ze taka jestem ale nie potrafie inaczej...i wkurza mnie jak ktoras mowi ze dla niej ciaza to nic takiego nadzwyczajnego jakby sie wydawalo...ehh

a ja wczoraj byłam u koleżanki, której córeczka ma 1,5 miesiąca - i byłam bardzo szczęśliwa trzymając ja na rękach i szczerze gratulowałam, nie czułam zazdrości...
byc może dlatego tak pozytywnie zareagowałam, bo koleżanka wcześniej starala się przez 3 lata i nie wychodziło... i swoje już przeżyła, zasługuje na szczęście, po 3 latach staran potem sobie odpuściła i taka niespodzianka Maja się pojawiła :)

Mamusia22 podotykaj sobie ciążowego brzuszka koleżanki, bo to ponoć bywa "zaraźliwe", gdzieś się z takim jakimś przesądem zetknęłam i w sumie z autopsji, jak koleżanka dotykała mojego brzucha, to po miesiącu zaciążyła..

9miesiecy...

4 Miesiące.

a my 3 lata :(
w ciągu których miałam ciążę pozamaciczną i dwie ciąże biochemiczne...

Mamusia - wcale bym się nie obraziła, gdyby było tak jak mówisz ;)
Magda - my staramy się od 13 miesięcy, ale leczę się od początku sierpnia. Zawsze wydawało mi się że to kwestia dwóch\trzech miesięcy a tu klops :/

Magda - my staramy się niecałe 2lata ale dopiero ten cykl z lekami.Ja mam skłonności do torbieli i niestety w trakcie tych kilkunastu miesięcy też się pojawiały więc staranka poszły w odstawke bo trzeba było najpierw "obcego" wyleczyć.
an_ma i endzi - ja mam tak że jak któraś koleżanka zaciąży bądź już ma dzieciątko to się cieszę ale czuje takie ukłucie zazdrości. Uwielbiam dzieci więc nie mogłabym ich unikać.Ostatnio jak miałam zły nastrój to spotkałam się z koleżanką która ma dwie przecudowne córeczki i powiem Wam że ich zły humor jak ich posłuchałam i popatrzyłam jak się bawią i wygłupiają to humor odrazu się poprawił.Niestety mam takie dni że jak widzę kobitki w ciąży bądź z dziećmi to mi się płakać chce.
W październiku narodziny mojego chrześniaka i mam nadzieje że będzie miał (prawie) rówieśnika

[quote=nninkaa][/quote] moj ginek tez tak mówił

mi mineły troche mdłosci i piersi przeatały bolec... mam nadzieje ze bedzie wszystko okej , ze ustanie objawów to nic złego
jutro mam wizytę... mam nadzieje ze z dzidzi wszystko w porządku

Witajcie kobitki. U mnie dzisiaj 18 dc. Od jutra mam zacząć brać duphaston. Niestety nie miałam możliwości iść na monitoring. Od 3 dni odczuwam pobolewanie dwóch jajników na zmianę. Spodziewany termin @ 7 września, akurat w urodziny męża. Jakoś nie robię sobie nadziei. Ostatnio beznadzieja mnie co raz bardziej dopada. Straciłam pracę, widoków na nową nie mam. W ciąży jak nie byłam tak nie jestem. Dzisiaj jedynie jest ten dzień weselszy, mąż zrobił mi tort. Szampan wypity, życzenie pomyślane, świeczki zdmuchnięte. Może się spełni.

asterka czy mam po laparo to nie wiem bo nie bylam jeszcze na monitoringu czekam na normalny okres bo wogole ten cykl po laparo caly jakis zakrecony:)ale przed mialam czasem swoja owulacje....