hej! wlasnie wrocilam do domu...juz jestem po...pecherzyki nadal sa...w jednym jajniku 26mm w drugim jajniku 22mm(od paru godzin czuje juz bol owulacyjny...jutro ide jeszcze raz na usg zeby sprawdzic czy byla napewno owulka..mamy jeszcze dzisiaj z mezem powtorzyc.. Jaisog a jak u Ciebie??-powiem Ci ze mnie bolalo wkladanie tej cewki...tak jakby zle wcelowala i ukuła w macice...bo jak pierwszy raz mialam inseminacje to w ogole nie czulam...a teraz aki bol...boje sie ze endometrium mogla uszkodzić ehhhhh zawsze cos.....:(
Treść doklejona: 30.08.13 13:05 mamusia22-trzymam kciuki za ciebie i nie nastawiaj sie negatywnie!! a moze juz mialas owulacje:)
Treść doklejona: 30.08.13 13:06 anma- to kochana bedziemy testowac w tym samamy czasie..:)moj dzisiaj 11dc:
Treść doklejona: 30.08.13 13:07 jaisog-no ja tez dostalam chlopakow premium:) bardzo chwalili nasienie:) 70min bylo:)
Hej dziewczyny! Byłam dziś u ginka, mam jeden dominujący pęcherzyk 14mm na jednym jajniku a na drugim dwa po 10mm. Zawsze to coś ;) Kazał jeszcze przyjść w poniedziałek. I powiem Wam że jestem pod wrażeniem, bo facet się przejął moją sytuacją mimo że przyjmuje mnie na NFZ ;) A i dzisiaj idę na rozmowę o pracę, a w przyszłym tygodniu na jeszcze dwie inne! ;)
alissss - trzymam kciuki by tym razem się udało! I dołączam się, dziś też mam 11dc ;) mamusia - ja chyba wzięłabym ten zastrzyk ale i tak już za wczasu bym działała z przytulankami, bo jeśli pęcherzyk sam pęknie? Nawet jeśli nie chcesz się łudzić, może i dobrze... jest możliwość że miło się zaskoczysz ;) an_ma - to udanej zabawy! Może właśnie takie odstresowanie jest Wam potrzebne ;)
alissss trzymam kciuki. A ja dzisiaj byłam u laryngologa, w środę wieczorem dopadł mnie okropny ból ucha i mam zapalenie przewodu słuchowego. Dostałam antybiotyk i tak sobie myślę, gdyby okazało się, że udało się i jestem w ciąży to czy antybiotyk może mieć zły wpływ na fasolkę ? Aj, jak nie urok to .... zawsze coś :(
Dziewczyny powodzenia oby Wam się udało. Nie będę trzymać kciuków bo słyszałam że są zdradliwe. A ja właśnie się zastanawiam czy jak pójdę w poniedziałek do lekarza to czy on będzie mógł już powiedzieć czy jest dobrej myśli czy nie. Czy tylko będzie w stanie stwierdzić czy pęcherzyki pękły. Jakoś ostatnio nie mogę nastawić się optymistycznie
Alissss ja też juz po chociaż u Mnie chłopaki zbyt idealne nie były ale gin powiedziała że jeden już może zapłodnic więc spoko. Co ma być to będzie , za 10 dni mam zrobić betę a u Mnie dzisiaj 14 dc. Godzinę po zabiegu jak leżałam z nogami do góry to zaczęłam odczuwać silny ból jajnika tego po lewej stronie i zastanawia Mnie jedno czy to nie było pęknięcie pęcherzyka i owu. Teraz mam taki na brzmiałe podbrzusze jakbym miała wlane tam z dwa ltr wody. Też miałaś albo masz takie odczucie
sara_N ja bym nie ryzykowała z tym antybiotykiem. Jak fasolka jest w drodze to na samym początku nie można brać żadnych leków. Ja byłam w podobnej sytuacja, miałam okropne zapalenie zatok, antybiotyk zaczęłam brać dopiero jak przyszła @, skończyłam go brać koło 10 dc i w tym samym cyklu zaszłam w ciążę :-) na razie mija mi 13 tc i jest ok.
JAisog-mnie tez boli podbrzusze i prawy jajnik...i to bardzo boli....bylam 1h temu w sklepie i prawie zasłabłam..nie wiem co jest grane..ale zle sie czuje:/... ja po inseminacji lezalam 15min i pozniej od razu do domu..Jutro ide jeszcze raz na usg to ma mi przepisac luteine. Paula-w tym cyklu z 1200zł w poprzednim 1500 bo na innych lekach bylam
Treść doklejona: 30.08.13 16:19 dzieki dziewczyny za kciuki i generanie dobre fluidy:)
Alisss i Jaisog-cieszę się że już jestescie po, zabieg udany teraz tylko czekać!!!!! ja tak samo, Alisss-gratulacje dla rycerzykow M :))), Jaigos-blisko Ciebie trzymam kciuki bo prawie z Poznania :)) Esperanca-miło że wpadłas do nas, super że u Was wszystko dobrze i to już 13 tc! SZOK Ninka-może dzidzius i praca spełnia sie w jednym miesiacu a juz chciałaś stąd uciekać! ten 14mm pęcherzyk będzie rósł! mamusia22 a jak Ty się czujesz? wzięłaś pregnyl? An_ma-jak monitoring?
ninka, alissss nie czułam owulacji, wzięłam pregnyl o 11. Teraz efekt. Ale chyba się zbliża bo bylo mi dzis niedobrze....:( a odkąd mam owu to tak jest. Zobaczymy.. Ale jak miałam taki duży pęcherzyk to pieron wie...:( alisss żeby się udło!!!!!!! z całego serca Ci tego życzę! Pewnie dopiero zacznę się źle czuć..
a ja mam śluz niepłodny... masakra... Nawet ja dojdzie do owulacji to pewnie nic z tego nie będzie, Coś mi się wydaje że mam popprostu przerośnięte pęcherzyki..
Mamusia22 - wziełaś pregnyl i nic wiecej nie mogłaś zrobić, jakby nic nie wyszło w tym cyklu (odpukałam) to w następnym przypilnujemy żebyś poszła WCZESNIEJ na monitoring!!!!
Dziewczyny, ja właśnie wróciłam z ostatniego w tym cyklu monitoringu (wizyta 5 min za 150 zł )i obydwa pęcherzyki pękły To mój pierwszy cykl z clo i tak mie się strasznie dłuuuuży......
Ale wiedzę, że mamy tutaj niezłą kumulację- w drugim tygodniu września będziemy testować jak szalone- tym razem MUSI się komuś udać.
i po monitoringu :) wyhodowała na prawym jajniku 3 pęcherzyki 15mm 16mm 17mm (jednak te na nic sie nie przydadza, bo nie mam czesci prawego jajowodu - po ciazy pozamacicznej) a na lewym jajniku 2 pęcherzyki 15mm 18mm :) w niedziele na następny monitoring muszę jechać i na zastrzyk :) tak jakoś mi się humor poprawił :)
Hej Dziewczyny... nie było mnie tu bardzo długo, ale ciągle Was podczytuję :) Miałam załamanie, straciłam nadzieję... Po 4 cyklu z clo, przy prawidłowych wynikach gin kazała tabletki odstawić. Dziś jest 24dc, owulkę chyba miałam 20 dnia, bo ból taki, jak przy clo, a na monitoring nie poszłam. Chyba weźmiemy się za badanie M... Zupełnie nie mam nadziei, że się teraz uda... :( Powodzenia Kochane!
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 30.08.13 21:21</span> Od jakiegoś czasu biorę Metocard na moje rozkołatane serducho... I tak sobie myślę, czy to przypadkiem nie blokuje mojej ciąży? Czy któraś ma może jakieś doświadczenia w tym temacie...?
Cześć, od jakiegoś tygodnia czytam wasze wpisy właściwie od początku i z jednymi się denerwuję na ten los , z innymi wzruszam...., więc się zarejestrowałam i postanowiłam przywitać. Jestem mężatką od 7 lat, nigdy się z mężem nie zabezpieczałam, ale tez nie miałam parcia na zajście w ciążę, więc ciężko stwierdzić od kiedy się staramy. Po jakimś roku z brakiem ciąży wybrałam się do lekarza - torbiele. I dostałam tabletki antykoncepcyjne na 3 miesiące, odstawiałam -znowu torbiele i trwało to tak z rok, może dłużej. Zmieniłam lekarza....Ten od razu wysłał mnie na HSG, wszystko wyszło ok, dalej ciąży nie było. Znów zmieniłam lekarza i oto ten na dzień dobry dał mi skierowanie do szpitala, porobili mi wyniki hormonów - okazało się, że mam hiperpolaktynemię i insulinoopornośc. Dostałam metformax i bromergon. Brałam, ale owulacji nie było, znów nieszczęsne torbiele i teraz już musiałam zmienić lekarza, bo ten kończył pracę w tym szpitalu. Kolejny kazał mi odstawić leki i skierował na laparoskopie, po czym powiedział, że jestem zdrowa i "tylko w ciążę zachodzić ", ale ciąży nadal nie było i tak zleciał kolejny rok, aż dostałam krwotoku jakiegoś, generalnie miałam z 1,5 miesiąca miesiączkę, żadne leki jej nie zatrzymywały, więc miałam jakiś zabieg, nie pamiętam jaki nawet, pewnie mnie czyścili, bo byłam strasznie osłabiona. I cudem dowiedziałam się wtedy, że lekarz, który wykrył u mnie problem z prolaktyna i ta insulinooporność nadal przyjmuje, ale w innym mieście, więc wróciłam do niego, bo to on od początku zaczął od podstaw. To było jakieś 1,5 roku temu. Znów hormony, znów bromergon, znów metformax i znów torbiele. Cały czas monitorował mi cykl. Brałam clo z 1, czy 2 cykle, ale nie pękały mi pęcherzyki. Dostałam pregnyl 5000j, ale nic nie dało, dochodziło do przedwczesnej luteinizacji niepękniętego pęcherzyka, o ile dobrze zapamiętałam. Poddałam się, zgłosiłam się do ośrodka adopcyjnego i zaczęliśmy z mężem całą procedurę. W między czasie lekarz mówił coś o laparotomii, o usunięciu tych torbieli, bo leki nic nie dawały, nie wchłaniały się. Nie chciałam, miałam dosyć, ale w czerwcu zdecydowałam się, spakowałam i pojechałam do szpitala. Usunięto mi torbiele, jakieś ogniska nie wiem czego i ponakłuwano jajniki, 5 razy każdy. W pierwszym cyklu po tej operacji, bo byłam krojona jak do cesarki sie nie udało, urosły 2 pęcherzyki, ale nie pękły, na szczęście po miesiączce nie było znaku żadnych torbieli i brałam clo od 2 dnia przez 5 kolejnych po 2 tabletki, w 10 dc 3 pęcherzyki - 17 i 2x 19mm, w 9 dc estradiol 770, pregnyl 10000 j w 12 dc, w 13 dc ból, wtedy pewnie owulacja potwierdzona 16dc , 2 z 3 pęcherzyków pękły, 20 dc progesteron 15,82. Dziś jest 24dc, oprócz bólu, a nawet nie bólu co świadomości, że mam w ogóle piersi ;) i uczucia ciągłej wilgoci i strachu , że to już okres czuję się dobrze. Testować mam w pon, choć sie boję, po 7 świadomych latach, a nie wiem ile wcześniej mam owulacje, radośc straszna, ale nie wiem jak zinterpretować wyniki estradiolu i progesteronu, nawet nie zapytałam lekarza....A.... endo w 16 dc miałam 11,7mm. Tak długo, bo chciałam opisać swoją historię chorobową .... :) Trzymam kciuki za wszystkie !!!! A mamusią gratuluję !!!!
Witaj Blanka :) Faktycznie długa historia ale jest w koncu szansa że się udało (ciiiii, nie zapeszajmy ;-) ) trzymam kciuki za poniedzialkowe testowanie :)
No kochana jest szansa :-)trzymam kciuki bo czytałam i prawie widziałam siebie z tymi Twoimi dolegliwościami-:) trzymam kciuki wyniki dobre więc testuj za parę dni:-)
No chyba dojrzałam do tego, by z kims pogadać, bo łez wylalam morze juz, wszystkie koleżanki mają dzieci i mnie nie rozumieja, nie wiedza co czuje, jak sie stresuje. Pewnię nie zrobie testu w poniedziałek, bo czuje, że byłoby za pieknie i bede czekać na @.
No to się wczoraj rozpisałam.... a dziś rano @. Nie mam już siły, wyję od rana i nie umiem sobie miejsca znaleźć. A najgorsze jest to, że u mnie w miejscowości i okolicach nie można pregnylu dostać na kolejny cykl. Załamałam się !!!
aasterka pilnujcie mnie i krzyczcie!:) wczoraj 12h po pregnylu czułam kłucie w jajniku, ale bardzo delikatne i chwilkę. Dziś rano cos tam mnie tez zakuło.. hmm czekam. Ale działalismy 12 h po;). dziś wieczorem też próbujemy.. Ale pierwszy raz czuję żę nic nie wyjdzie na 100%, bo zawsze mialam jakieś nadzieję. Na bank pęcherzyk przerośniety i tyle z tego. Ważne zeby cysty nie było...;/ Dzięki dziewczyny za wszystkie słowa otuchy, bo to dużo daje.:):) i przepraszam że ciągle o tym samym piszę:(:(
dzień dobry witam Was- w czw byłam na monitoringu jeden pęcherzyk 20 mm drugi 17mm ( 15dc) lekarz powiedział że ten większy powinien pęknąć wczoraj- - ciągle jeszcze bolą mnie jajniki więc nie wiem czy to już... I pytanie czy w ogóle pękną? Blanka82- przykro mi:(((( TINAMAR co u Ciebie???
Blanka82- tyle już przeszłaś i wiem ze kazda @ boli. Spróbuj pomyśleć, że i tak odnosiłaś wreszcie sukces tzn cykl z owulacją i bez torbieli!Niestety, nawet jak partnerzy są super zdrowi i współżyją podczas owulacji szanse na sukces wynoszą (chyba) ok 20%. Ale teraz, jak udało Ci się rozwiązać problem z owu i torbielami w końcu się uda, zobaczysz.
Blanka - tak jak pisze Milagro, jak już się rozprawiłaś z torbielami powinnaś być gotowa do "walki" o swoje marzenia ;) Wiem, że Ci trudno, ja w ostatnim cyklu zaczynałam już trzymać rękę na brzuchu z nadzieją że już tam ktoś jest, aż nagle przyszła @. Więc daj sobie czas na smutek, ale tylko dzisiaj i od jutra nowe siły prosimy ;)
Dziewczyny trzymam kciuki za IUI !!! Coś mi się wydaje że wrzesień będzie szczęśliwym miesiącym dla wielu z nas ;)
Dziękuje. Dziś pierwszy raz odkąd się staramy przeprosiłam męża, spojrzał na mnie jak na wariatkę, że niby za co. Trochę mnie to podbudowało, ale i tak snuje się po domu zalana łzami. Wiem, że skoro była owu to jestem na dobrej drodze, ale coraz czesciej jednak mysle, ze dokonczymy procedury adopcyjne i w taki sposob zostaniemy rodzicami. Wiem, ze wiecie jak to bardzo boli, a boli....
Blanka, skoro już doszło do owu, teraz może być już tylko lepiej:-) piszesz, że nie możesz dostać pregnylu, czasami rzeczywiście z tym ciężko. Skąd jesteś? a tak poza tym plan na tym wątku jest taki, że do końca grudnia wszystkie zachodzimy w ciążę, wchodzisz w to??:-)
Nninka, dobrze napisała, trzeba sobie dac czas na smutek, ochłonąć, oswoić myśl, że wszystko od nowa..a potem trzeba wziąć się w garść i walczyć dalej! Głową do gory dziewczyny!:-)
Treść doklejona: 31.08.13 10:41 A co do pregnylu to ja też miałam z tym problem w końcu znalazłam w jednej jedynej aptece w całym mieście. Trzeba podzwonic po aptekach i popytać, gdzieś na pewno się znajdzie.
hej kochane! cały czas czytam Wasze wpisy i mocno zaciskam kciukasy.! Wierze, że każdej z Was się uda. Jakby któraś z Was chciała ja mam pregnyl. Esperanca co u Ciebie? Pozdrawiam!
hej kochana!! Blanka- trzymaj sie!!! teraz przynajmnie z 4 cykle spróbuj jak jest owulka..a nie myslalas o in vitro?? mamusia- nie mysl juz o tym jak byl duzy pecherzyk...bo to roznie bywa...znam pzypdaki gdzie lakarz powiedzil ze juz dupa bo za duzy a okazało sie ze ciaza jest!!podono po stymulacji sa wieksze te pecherzyki...ja np bez stymulacji mialam max 23mm i pekaly a przy styulacji do 26mm rosna
Jeśli chodzi o mnie to dzisiaj byłam na usg i dwa pęcherzyki pękły!!!:):) endometrium 11mm
Treść doklejona: 31.08.13 17:56 JA DZIEWCZYNY TESTUJE ZA 2 TYGODNIE W CZWARTEK