A ja biorę 3xdziennie luteinus czyli 300mg progesteronu i kurcze podobno od niego się tyje i na darmo to to? :( Niech chociaż jak placebo działa i niech moja kruszynka dzielnie się trzyma . Ale kurcze naprawdę ciekawe to wszystko.
Moja ginekolog z Novum też tak twierdziła. Podobno odchodzi się od wspomagania duphastonem. W szpitalu lekarz powiedział mi że 1 tabletka dziennie i tak nic nie pomoże bo dziła jak placebo. A ja od zawsze miałam przepisywaną jedną tabletkę na dobę..."tak na wszelki wypadek". Choć progesteron był u mnie w granicach normy. Mój organizm odrzucał większe dawki... myślę że nie był wcale potrzebny. Przy drugiej ciąży będę mądrzejsza:)
A ja jeszcze trochę poczekam z tą luteiną. Jak nic nie będzie to wezmę w niedzielę - poniedziałek. Akurat dzięki temu tak sobie ustawię @, żeby była w dobrym czasie :)
-- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
Dziewczyny ja nie wiem co już myśleć.Tak sobie myślałam, że chociaż cykl będzie krótki bo szybko owulację miałam, a tu nic. Mam 15 dfl przeważnie trwa u mnie 13 dni. Od poniedziałku mam uczucie, że dostałam okres, a tu dużo białego śluzu od wczoraj spadła mi temperatura, piersi nie bolą, a @ brak szyjka wysoko zamknięta. Tylko co z tą temperaturą ? W tym cyklu strasznie mi skakała z 36,6 na 37 i znowu spadek. Zmieniłam termometr, mierzę zwykłym elektronicznym.
No dziwne, mnie strasznie rąbią krzyże już chyba z 1,5 tygodnia, piersi dalej mam powiększone chyba też tak podobnie, wieczorami czuję się napompowana, jakbym nie wiadomo co zjadła, a test negatywny. Ani objawów w tą, ani w tamtą.
-- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
Jaisog, może powtórz bete? To już nie pierwsze takie dziwne cykle u Ciebie, pisalas, że wcześniej też nic nie wskazywało na ciążę. Może i tym razem tak jest?
O matko jakie to wszystko porąbane A tam będzie co ma być. Już bym chciała @ nawet bo to czekanie mnie wkurza. Pewnie jutro przyjdzie. Dziewczyny to październik będzie nasz zobaczycie.
ja właśnie wzięłam ostatnią tabletkę clo i popijam winko coby sie tam dobrze wszystko rozrosło :) we wtorek monitoring i działamy...:) a moze juz dzis zaczniemy:) w sumie to teraz nie wiem kiedy jaka owu bedzie po tym 2dniowym okresie...
Elpida życzę owocnego przytulania ;) no i pięknych pęcherzyków.My zaczniemy działać pewnie jutro żeby rozruszać troszkę armię bo @mi się kończy.Znów życie nadzeją...
Tamara, jasne że pytaj :) tak miałam iui i miałam to ogromne szczęście że za pierwszym razem się udało. U nas to wszystko szybko było bo poszliśmy do kliniki w12dc a w17dc już iui miałam. A szliśmy wcale nie przekonani do iui. Ale to zawdzięczam doktorkowi bo właściwie decydował za nas :)
bo ja mam mieć iui i tak zbieram info:) Mam, jak się okazało wrogi śluz, więc wg mojego gina to jest rozwiązanie. Mąż ma bdb nasienie, ja mam owu, wprawdzie po clo i pregnylu (choć myślę, że bez tego też by była), więc powoli się przygotowujemy, choć ja nadal się waham. Chciałam się dowiedzieć jakie są mniej więcej szanse powodzenia, biorąc pod uwagę moją owu i nasienie męża? W następnym cyklu mam mieć hsg ok.8dc, myślicie, że dałoby radę zrobić iui w tym samym cyklu? czy raczej jest to odradzane? jakoś trzeba się do tego przygotować? dodatkowe badania?
a i w związku z tym moim wrogim śluzem, jest sens robić jeszcze badania na przeciwciała we krwi? czy to jest tak, że jak są w śluzie to i we krwi? i że jak są we krwi to organizm odrzuci ciążę? Może trochę zamotałam, ale wszystko jest dla mnie nowe i za bardzo się nie orientuje, więc może Wy mi pomożecie:)
Tamara, wrogi śluz to,na moją wiedzę zupełnie oddzielna kwestia od przeciwciał we krwi więc nie masz co się martwić. Szanse pusze się że ok 5-20%, mi mój dr mówił o 15%. Ale wiadomo, nawet zupełnie zdrowe pary naturalnie nie zawsze za pierwszym razem się udaje więc i tutaj nie jest to te 100% tylko powinno się spróbować nawet 5razy. Nam się udało od razu więc po dwóch latach starań było to dla nas ogromne szczęście.
A co do hsg to,można spokojnie w jednym cyklu i iui robić, moja przyjaciółka właśnie tak będzie miała :) co do,przygotowań to zwykle jest właśnie stymulacja ale nie zawsze. Ja miałam bo słabo mi pęcherzyki rosły i nie pękały. No i badania krwi Twoje i męża na jakieś 4 choroby zakaźne jak hiv, chyba żółtaczka i coś jeszcze. No i badanie na Twój grupę krwi. A jak hsg robisz w klinice to już tam ci powiedzą jakieś e badania no ja miałam na nfz więc trochę inne wymogi.
a ja do iui na nfz żadnych badań nie musiałam robić...cykl był stymulowany clo z monitoringiem i pregnylem...pózniej tylko badanie nasienia i sam zabieg iui i to wszystko
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 19.09.13 11:33</span> tamara6 jak czytałam kiedyś o iui to miałam wrażenie,że to takie nie humanitarne a po paru miesiącach starań i samym juz zabiegu moje zdanie zmieniło się na ten temat
Ja też miałam wątpliwości ale teraz wiem że to po prostu szansa dla nas żeby doczekać się tego szczęścia. Przecież się kochamy bardzo i razem w tym uczestniczymy więc w sumie to nas jeszcze zbliżyło :)
a leczycie się prywatnie czy na fundusz, skoro miałyście iui na nfz? to chyba zależy od lekarza jak załatwi. Ja będę płaciła, mój gin nic nie wspomniał o możliwości na nfz
No u mnie też z tym byłby problem na nfz więc jaisig ma dużo szczęścia mając takiego lekarza :) i na pewno zaraz jej się też uda :) ja miałam w klinice prywatnej ale hsg na nfz.
no właśnie ja też mam wątpliwości natury...hmm..raczej moralnej, jestem osobą wierzącą i wiem jak Kościół do tego podchodzi, stąd moje wahanie. Chyba każda z nas inaczej to sobie wyobrażała, ale cóż..mnie to trochę przeraża to, że za każdym razem to będzie tak samo wyglądało, czyli jak będziemy chcieli mieć kolejne dziecko to znowu wszystko od początku...ech...
A ja uważam że kościół nie ma tu nic do tego tylko nasza wiara. Nie wierzę że Bóg nie chce żebyśmy mieli dzieci a po to dał ludziom mózgi żeby z nich korzystali i pomagali sobie. Więc jak dla mnie to nie mam wątpliwości chociaż wiadomo że fajnie by było naturalnie :)
Niestety, moja wiara jest ściśle połączona z Kościołem, ale jest...słaba:), więc czuję że się zdecyduję:)) zresztą tak logicznie myśląc to mam wątpliwości co do tego stanowiska Kościoła (jeśli chodzi o iui), więc generalnie jeśli już muszę w ten sposób próbować to tak zrobię:) dzięki dziewczyny:))
Ja zrobię wszystko żeby tulić moją kruszynkę :) chociaż powiem szczerze że o inv jakoś bałam się myśleć. Ale to pewnie też kwestia czasu. Ja wierzę że każda z nas doczeka się tego cudu a sposób to już naprawdę rzecz drugorzędna. Powodzenia :-*
A ja mam 20dc, w nd rano miałam podany pregnyl ( ostatnio zareagowałam szybko, w ciągu kilku godz było pęknięcie), w tym cyklu nic nie czułam. Za to dziś od południa mam kłucie straszne, aż mi udo dręwieje. Nie wiem, czy to owu tak późno, ale to aż tyle godz od pregnylu ??? Dziś mam usg, więc sie okaże, czy doszło w ogóle do peknięcia, czy jakaś torbiel się zrobiła i stąd ten ból :(
blanka 82, jagodalg84 jaki macie przykładowy jadłospis, że udało Wam się tyle schudnąć na metformaxie?? Ja niestety w wakacje przytyłam 3kg przez ogólne obżarstwo urlopowe i zgubic nie mogę :( Wczoraj od 3 lat miałam chyba owulację- straszny ból w lewym jajniku, zatrzymanie wody. Mam nadzieję, że pęcherzyk pękł bo duży był 2,5cm i oby nie zrobiła się torbiel.. Dziś wszystkie objawy ucichły tylko napuchnięta jestem. Wczoraj nastawienie pozytywne, a dzisiaj zwrot o 180 stopni, a po Przytulankach nawet się popłakałam
Wiecie może jak długo po owulacji widoczne jest ciałko żółte na usg???
ja to tak partiami chudłam. Na początek było ograniczenie słodyczy i nie jedzenie rzeczy smażonych i oczywiście ćwiczyłam. A najbardziej schudłam po diecie ułożonej przez specjalistę. Ostatnio trochę ją zawiesiłam, ale waga się trzyma. Podaj emaila to jak będę mieć chwilę to Ci wyślę.
A co do ciałka to gdzieś wyczytałam, że do 2 dni, ale nie wiem na ile to jest pewna informacja. Z zatrzymanie wody to podobno jest normalne przy owulacji. A powiedz mi co Ci lekarz powiedział odnośnie @? Masz się wspomóc luteiną?
-- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
jagodalg84 do tej pory nie brałam nic na wywołanie @ stąd kosmicznie długie cykle. Zapytałam, czy gdy ciąży nie będzie da mi coś na wywołanie @ a on, że ciąża będzie... Chyba 14 dni po owu pójdę na betę jak będzie - to na wizytę i niech coś da nooo, nie wyobrażam sobie marnowania kolejnych 70 dni...
A nie mówił, że jakby nie było ciąży to @ dostaniesz, że po tym leku powinno się dostać. Ja nadal jestem bez @ i trochę boje się iść na betę. Testy negatywne.
-- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
jusia30 na @ możesz dostać standardowo luteinę pod język, ja kochane czekam na @ i mam nadzieję że październik będzie moim szczęśliwym miesiącem. Teraz luteina pozniej menopur i musi być dzidzia :)
właśnie taką mam nadzieję, że @ przyjdzie sama.. dochodzę do wniosku, że robienie testów jest bez sensu bo nawet jak wychodzi negatywny zdarza się że ciąża jest.. dlatego ja chyba zrezygnuję i od razu pójdę na betę. W razie co będzie jedno rozczarowanie
Hej Jusia30 ja tez jestem z Bydgoszczy :) gdzie chodzisz gina? Widze ze wrzesien znowu malo owocny dla Was dziewczyny ...:( Chyba jakis pech sie przyplątał. Najgorzej jak sie czegos bardzo chce to nigdy to nie wychodzi.. Ale nie mozna sie poddawac :) Życze Wam duuużo siły i wytrwałości :))
Jusia30 ja odstawiłam cole, którą piłam hektolitrami i odstawiłam ogólnie cukier, słodycze, nie jadłam po 18 + metformax i w sumie 15 kg mniej. Nie ćwiczyłam, nie miałam też więcej ruchu w tym czasie. Dziś miałam usg - potwierdzona owu ( druga odkąd się leczę, a tu już duuuuużo lat ) . Endo ponad 14 mm. Mam od dziś przez 10 dni brać luteinę 2x1/2 i 1 października zrobić betę. No to czekam ... :)