Dziewczyny nic z tego w tym cyklu. We wtorek 12dc - pęcherzyk 12mm, dziś 15dc - 2 pęcherzyki - 13mm i 8mm. Gin powiedział żeby sobie odpuścić ten cykl bo jeśli nawet dojdzie do owu za parę dni to komórka może już być niewartościowa, za stara żeby się udało. Przez ostatnie cykle tak ładnie mi rosły te pęcherzyki a teraz jak była szansa na inseminacje to lipa. nie rozumiem tego...ehhh.
Hej dziewczyny... jestem tu nowa.. dziś opublikowałam swoją historię między innymi odnośnie Clostilbeyt ale teraz zauważyłam, że temat tu omawiacie. Więc publikuje jeszcze raz...
Chciałam się podzielić moją historią. I dowiedzieć się co o tym wszystkim sądzicie. Mam 26 lat od 8 miesięcy staramy się z mężem o dziecko. W lipcu 2012 roku odłożyłam tabletki antykoncepcyjne Yasmin. Po odstawieniu tabletek miałam regularne miesiączki. Zaczęłam łykać kwas foliowy gdyż z mężem planowaliśmy w najbliżej przyszłości zacząć starać się o dziecko. W październiku, listopadzie 2012 roku wiem, że miałam owulacje.. miałam bardzo charakterystyczny śluz i regularne miesiączki. W grudniu pojawiły się problemy z miesiączką ale miałam wtedy małe zawirowania w pracy więc pomyślałam, że to stres. Miesiączka nie pojawiła się także w styczniu. Umówiłam się na wizytę u ginekologa. Tak się złożyło, że w dniu wizyty 18 luty 2013r, dostałam miesiączkę. Lekarz zbadał mnie i powiedział, że na USG jest wszystko ok. Powiedziałam lekarzowi, że myślimy z mężem o dziecku. Przepisał mi duphaston - według lekarza na regulację cykli. Miałam brać lek od 16 dc. Kolejne miesiączki pojawiały się regularnie 28dc. Zaczęliśmy z mężem regularne starania się o dziecko. Robiłam nawet test owulacyjny 12dc. pojawiły się dwie kreski. Nie miałam charakterystycznego śluzu owulacyjnego. Uznałam jednak, że nie jest to regułą. 02 kwietnia 2013r (16 dc) byłam u lekarza, by sprawdzić czy wszytko jest ok i czy mogła być owulacja. Lekarz powiedział, że nie ma pęcherzyków, śluzukwa jest prawidłowa więc domniema, że już po owulacji. Powiedziałam swoje obawy, że nie mam śluzu i od 2 miesięcy nic się nie zadziało. Chciałabym mieć pewność, że ze mną wszytko jest ok. Nie rozumiałam faktu, iż wcześniej nie miałam miesiączki. Prosiłam o zrobienia badań hormonalnych. Lekarz odpowiedział, że jesteśmy młodzi i powinniśmy wyluzować i mamy czas. Taka odpowiedź mnie nie satysfakcjonowała. Nie wiedziałam dlaczego łykam duphaston i czy tak naprawdę jest mi on potrzebny. Czytałam, że może on blokować owulację. Chciałam skonsultować mój 'przypadek' z innym lekarzem. Wybrałam się do dobrego specjalisty w kwietniu. Lekarz kazał mi odstawić duphaston powiedział, że ten lek nie jest mi potrzebny i takie dawanie leku nic nie da. To, że mogę nie mieć śluzu, może być spowodowane właśnie tym lekiem. Odstawiłam duphaston. Według zalecenia lekarza 3dc zrobiłam badania FSH i LH i prolaktyna Wyniki wyszły bardzo dziwne. LH 20,73 mIU/ml; FSH 5,56 mIU/ml; Prolaktyna: 18,58 mIU/ml. Mój nowy lekarz powiedział, że wynik LH i FSH jest bardzo dziwny. Miałam wykonać jeszcze raz badanie w kolejnym cyklu lecz miesiączka nie przyszła. 19 czerwca 2013 roku (38 dc) zaczęłam łykać Cyclo-Progynova - 21 tabl. po 5 dniach od ostatniej tabletki pojawiła się miesiączka - 14 lipca. Lekarz oprócz tego leku wprowadził mi Metformax 1 tabl. rano i Glucophage 1 tabl. wieczorem. W tym cyklu również nie zaobserwowałam śluzu owulacyjnego ani bólu brzucha. Miesiączka nie pojawiła się w tym miesiącu. I znów zaczęłam łykać Cyclo-Progynova - 21 tabl. po 5 dniach od ostatniej tabletki pojawiła się miesiączka - 8 września 2013 r. i to jest mój obecny cykl. Na ostatniej wizycie lekarz zapisał mi Clostilbegyt 1 tabl. od 2 dc do 6dc. Czyli zażyłam 5 tabletek. Oprócz tego łykam wspomniany Metrofomax (rano 1 tabl.) i Glucophage (wieczorem 1 tab.). U lekarza byłam w tym cyklu 11 dc. Na USG lekarz zauważył, że w prawym jajniku pojawił się pęcherzyk 23mm powiedział, że jutro 12dc. powinien się uwolnić i mogę czuć ukucie. Śluzuwka była prawidłowa jak na połowę cyklu. Nie zaobserwowałam śluzu ani charakterystycznego ukucia. Brzuch troszkę pobolewał ale to nie był wielki ból. Dopiero 14dc, 15 dc. bolał mnie brzuch intensywniej czułam jakby był większy.. śluzu nie było. Obecnie jestem w 20 dc i również nie mam śluzu, ból ustąpił. Zastanawiam się czy w ogóle pęcherzyk pękł? Robiłam także teksty owulacyjne i w dniu spodziewanej owulacji 12dc były prawie jednakowe ale 13dc, 14 dc i 15dc kreski były takie same. Nie wiem czy wierzyć testom owulacyjnym. Miałam zrobić progesteron 19 dc. Zrobiłam wyszedł 31,37mIU/ml. Lekarz powiedział, że wynik jest dobry i była owulacja. Dodał, że tak na 100% się wie czy była owulacja jak jest się w ciąży. - Gdym tego nie wiedziała.. ale on ma specyficzne poczucie humoru. Test ciążowy planuje zrobić 28 dc. Ja Zastanawiam się czy jeśli nie miałam śluzu, jeśli tego 12dc nie czułam bólu tylko dopiero 13 dc, 14dc ból brzucha w dolnej partii i raczej powiększony tak jakby jajniki były większe. To czy w ogóle mój pęcherzyk pękł? Czy jeśli wynik progesteronu wyskazuje na 100%, że miałam owulacje? Czy jeśli nie pękł pęcherzyk to czy w tym miesiącu będę miała normalnie miesiączkę? Nie chciałabym znów łykać Cyclo-Progynova i by kolejny cykl przepadł. Czy też może po Clostilbeyt niezależnie od tego czy jest owulacja czy jej nie ma zawsze jest miesiączka? Jak myślicie? I czy brak śluzu może być przyczyną by macica była nieodpowiednio przygotowana do zagnieżdżenia się zarodka? I w końcu najważniejsze pytanie jak myślicie czy jeśli jest wynik 31,37mIU/ml progesteronu w 19dc. Zakładając, że owulacja była 12dc. czyli 7 dni od owulacji.. to może być to ciąża?... Objawy. brzuch aktualnie nie boli lecz bolał, wczoraj czułam takie jakby kłucie, dziś mam wrażenie jakby mnie trochę mdliło.. ale to przeszło.. Aktualnie nic Piersi raczej bez zmian. Nie chce sobie nic wkręcać bo to wszystkie objawy można przełożyć na swoją modłę. Najbardziej interesuje mnie ten wynik progesteronu. Co o nim sądzicie?
Bardzo trudno jest czekać na swoje upragnione dziecko... Myślę jednak, że Clostilbeyt na mnie jakoś tam zadziałał bo był pęcherzyk.
Treść doklejona: 27.09.13 20:49 cieszę się, że ktoś napisał.. cały czas robię F5 :) Boję się, że nie wyjdzie nic w tym miesiącu.. nie poddam się ale jestem mega niecierpliwa już.
A u mnie dziś 28 dc ( ostatnio w 25 dc była @, zresztą u mnie średnio co 25/26 dni ), jutro ostatni dzień z luteina ( 10-ty) i jak @ nie będzie to 01/10 mam zrobić betę, o ile zdążę ;) Zero jakichkolwiek objawów, nic mnie nie boli, nic się nie dzieje. Czuje, że to też nie był mój cykl :(
ja też czuje, że nic nie wyjdzie.. ale czułam też tak jak szłam na USG by zobaczyć czy pęcherzyk jest.. Jak się dowiedziałam to taka radość.. i cieszę się, że moje przeczucia były złe. Mam nadzieje, że i teraz będą złe. Nie spodziewałam się, że jest tyle dziewczyn, które mają problemy... zaczęłam zagłębiać temat w necie..i to co się dzieje to jakaś masakra.. mega niesprawiedliwość losu.. że wszystkie musimy przechodzić taką katorge.
u mnie niestety już nie wyszło :(( Owulka była 16.09 a dziś czyli 9 dfl dostałam okres :(( Nie mam pojęcia dlaczego tak szybko... 9 dfl to raczej niedobrze. Popłakane smutek został i od niedzieli 2 cykl z clo.. Chyba wypchnę mojego na badania, chociaż chyba ze mną coś nie tak.....
a dowiedziałam się wczoraj, że następna koleżanka w pracy w ciąży i to z bliźniakami... Jedyne co pocieszające to też po clo+pregnyl więc może i nam kiedyś się uda....
Moja koleżanka używała ich około 3 miesięcy, testy niby wykazywały owulacje a w ciąże do tej pory nie zaszła, monitoring tez jej wykazał, że owulacja była, wiec tak właśnie myślę , czy warto kasę na to wydać.
Ja mam testy i swego nie dawno zaczęłam testować. Skończyło się tak, że się wychodziły negatywne i zrezygnowałam, żeby się bardziej nie denerwować. Ostatnio na allegro widziałam urządzenie do badania śluzu/śliny. Ciekawe czy to jest coś warte.
-- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
jagodalg84: Ostatnio na allegro widziałam urządzenie do badania śluzu/śliny. Ciekawe czy to jest coś warte.
stosowałam, ale paprotki pojawiały się z lekkim opóźnieniem (jakby nie skordynowane ze śluzem i tempką) To tylko fajna zabawka, nic więcej. Zdecydowanie dużo lepsze są testy owu
gosian9535 ja również potwierdzam, że z tymi testami to jest jakaś czarna magia. Trudno jest zinterpretować wynik.. U mnie kreski są albo prawie identyczne albo jedna blada druga ciemniejsza.. dwa razy miałam, że wydawało mi się, że były takie same, ale w ciąże nie udało mi się zajść. Co ciekawe w tym cyklu lekarz powiedział, że owulację będę miała 12dc.. test tego nie potwierdził. W tym cyklu zużyłam dwa opakowania.. Zaczęłam robić testy owulacyjne zaraz po odstawieniu Clo czyli tak 7dc. Chciałam mieć porównanie do interpretacji wyników. Wydaje mi się, że w tym cyklu były takie same ale co ciekawe nie 12dc a 14 dc i 15 dc. Więcej nie kupie testów bo tylko mieszają mi w głowie i wprowadzają negatywne nastawienie. Jeśli w tym cyklu się nie uda to w następnym wybiorę się na monitoring.. a potem za jakieś dwa dni sprawdzę czy pęcherzyk pękł. W tym cyklu cały czas dręczę się pytaniami czy pękł pęcherzyk.. czy może jednak nie.. Tak czy siak.. wydaje mi się jednak, że w ciąży nie jestem.. Test robię w piątek. Wiem, że kusi zrobić testy.. u mnie z tymi testami było tak, że chciałam zrobić bo chciałam wiedzieć coś więcej.. mieć pewność, że wszystko jest ok. Jednakże w moim przypadku testy spowodowały, że miałam więcej dylematów. Jednakże,jeśli chcesz zaspokoić ciekawość, czy jesteś niecierpliwa - jak ja :), a nie wybierasz się na monitoring to możesz oczywiście spróbować. Instrukcja testów mówi, że zaczynamy od 10 dc. Życzę powodzenia i szybkiego efektu :)
No właśnie po waszych opiniach chyba jednak szkoda kasy, ja będę teraz na clo 3 cykl, w tym cyklu mam go brać od 5 do 9 dc, dodatkowo dostałam duphaston, który opóźnił mi okres w tym cyklu o 15 dni. Wczoraj byłam na usg, bo jak się skontaktowałam z moją gin to kazała mi przyjść w związku z tą opóźnioną @. USG wykazało, że owulacja była, ale ciężko było stwierdzić czy jestem w ciąży, bo podobno usg wykrywa ciąże od 6 tygodnia, usłyszałam tylko ze mam dużą śluzówkę wiec kazała mi wziąć dalej duph i jeśli nie dostane do 5 dni, to zrobić betę. @ pewnie i tak dostanę dlatego planuje iść na monitoring w przyszłym cyklu żeby sprawdzić co i jak , tylko zastanawiam się (bo oczywiście ze stresu zapomniałam zapytać), w który dzień najlepiej iść na monitoring po clo, żeby nie było za późno ?
ja też doszłam do wniosku, że testowanie nie jest wiarygodne jeśli się dużo piję, a tym samym mocz się ma rozcieńczony. Chyba lepsza jest już obserwacja.
-- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
gosian9535 Ja jestem aktualnie w pierwszym cyklu z Clo i tak jak pisałam wcześniej na monitoringu byłam 11dc (akurat wtedy przyjmował mój lekarz). Zobaczył wtedy ładny pęcherzyk w prawym jajniku. Powiedział, że jutro czyli 12dc. spróbować jak się da ze 3 razy :) Spróbowaliśmy rano i wieczorem. Miałam wielkie nadzieje odnośnie Clo ale w trakcie cyklu oczywiście pojawiły się dylematy czy na mnie zadziała.. bo jak znam swój pech to pewno nie. Okazało się, że zadziało. Wydaje mi się, że dobrze jest pójść na USG 10 dc. Ja jeśli w tym miesiącu nic nie wyjdzie tak zrobię. Ostatnio powiedział lekarzowi.. "zobaczymy czy pęknie" on na to, że musimy poczekać i, że nie chce mi nic dawać na pęknięcie.. Dobrze jest jeśli organizm sam to zrobi. Zaproponował mi, żebym przyjechała 13dc. i zobaczymy na USG. Niestety lekarz jest 80 km od mojego miejsca zamieszkania. Lekarza poleciła mi moja mama która jest również lekarzem i zrobiła wywiad, który jest najlepszy. Tak nie bardzo chciałam angażować męża byśmy znów jechali. Lekarz powiedział, że mogę trz zrobić progesteron w przyszłym tygodniu tak ok 6, 7 dniach po owulacji i jeśli wynik wyjdzie trzy cyfrowy to znaczy, że była owulacja. Zrobiłam wyszedł 31,37mIU/ml. Lekarz powiedział, że wynik jest dobry i była owulacja. Dodał, że tak na 100% się wie czy była owulacja jak jest się w ciąży. - Gdym tego nie wiedziała.. ale on ma specyficzne poczucie humoru. Jeśli jednak w tym miesiącu się nie uda.. to pojadę na monitoring 10dc dowiem się co i jak.. a potem pojadę drugi raz jak lekarz powie by sprawdzić czy pęcherzyk pękł. Już mam dosyć tego zastanawiania się czy pękł czy nie. Gosian9535 piszesz, że miałaś już 2 cykle z Clo Jakie miałaś pęcherzyki.. Czy pękły? I dni liczył Twój cykl? Zastanawiam się kiedy mogę spodziewać się okresu jeśli Clo łykam od 2dc do 7dc czyli 5 tabletek raz dziennie po 1. Oprócz tego łykam Metrofomax (rano 1 tabl.) i Glucophage (wieczorem 1 tab.). Ponoć Metrofomax poprawia pracę jajników.. czytałam gdzieś, że jajniki łatwiej mogą uwolnić pęcherzyk ale czy to jest prawda na 100% to nie wiem. Lekarz powiedział mi, że są badania które wskazują, że Metrofomax zadziałał u 80% kobiet.
Treść doklejona: 28.09.13 12:35 jagodalg84 jesli chodzi o testy to na opakowaniu pisze, że nie można pić 2h wcześniej. Stosowałam się do tego.. Ale więcej testów nie kupie.. bo ja wiem, że od tego mam jeszcze większy kocioł w głowie. :)
Treść doklejona: 28.09.13 12:43 gosian9535 aha jeszcze jedno pisałaś, że masz dużą śluzówkę tez tak miałam we wcześniejszym cyklu. Miałam przepisany Cyclo-Progynova - 21 tabl. po 5 dniach od ostatniej tabletki pojawiła się miesiączka. Jak jest duża śluzówka to okresu nie będzie.. Nie wiem jak to jest z tym duphaston bo np. mój aktualny lekarz skrytykował ten lek.. powiedział, że mi jest on niepotrzebny i że to, że nie miałam śluzu to może być wina tego leku. Mój pierwszy lekarz mi go zalecił.. teraz go już nie biorę.. wtedy miałam go brać od 16 dc miesiączka była regularnie 28dc. Jednakże gdzieś czytałam, że duphaston może blokować owulację. Pytałam mojego nowego lekarza o to powiedział, że jest to lek w dużej mierze na podtrzymanie ciąży bo progestron był prawidłowy. Niby Cyclo-Progynova - 21 tabl. to nie blokuje owulacji. ale w ciąże nie zaszłam ale nic w tym dziwnego bo skoro nie miałam miesiączki to nie miałam owulacji.. i wtedy miałam przepisany ten lek by ja wywołać..
hmm, duphaston może blokować owulacje i właśnie dlatego przyjmuję się go po owulacji. A co do braku miesiączki to jest tak, że nawet przy braku miesiączek, np PCO to nigdy nie wiadomo, kiedy organizm jajeczko "wyrzuci" - mi lekarz powiedział, że miał pacjentkę, co przez 1,5 roku nie miesiączkowała, a przyszła do niego z ciąża, a z drugiej strony są przecież cykle bezowulacyjne, a normalnie miesiączkujemy.
-- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
tak oczywiście, że duphaston przyjmuje się po owulacji.. Problem jest tego typu, że jeśli ma się ma się nieregularne cykle to nie wiadomo kiedy jest owulacja. Ja miałam obawy przed łykaniem duphastonu. Kiedy poszłam do pierwszego lekarza, ten który przepisał mi duphaston zapytałam go czy może się tak zdarzyć, że np owulację mam 16dc 18dc bo wcześniej miałam nieregularne miesiączki..Chciałam się dowiedzieć od niego kiedy mam owulację i czy ją w ogóle mam. On nie umiał mi odpowiedzieć.. zbadał mnie wtedy pamiętam, że byłam wtedy w 16 dc.. jajniki były puste.. powiedział, że już po owulacji. W tamtym cyklu nie zaszłam w ciąże..Wydaje mi się, że wtedy w ogóle nie miałam owulacji. Zmieniłam lekarza.. dziwiło mnie, że mam coś łykać bez badań. Fakt miałam prawie 3 miesięczny postój z miesiączką.. ale u pierwsze lekarza pojawiłam się własnie w dniu miesiączki.. przepisał mi tego dnia duphaston. Zastanawiam się do dziś ciekawe czy gdybym nie łykała to może miałabym normalny cykl owulacyjny i byłabym już mamą. Nie kwestionuje słuszności łykania duhastonu.. bo nie znam się na tym. Jednakże mój nowy lekarz powiedział cytuje " to taki pic na wodę, jak się nie wie co jest to najlepiej przepisać to". Kiedy przed łykaniem Clo nie pojawił mi się okres to nowy lekarz zapisał mi Cyclo-Progynova - 21 tab. Wybierając lek.. mówił/ zastanawiał się "Czym tu wywołać.. hm.. czymś co nie zablokuje owulacji| przepisał Cyclo-Progynova. Nie zrozumcie mnie źle bo ja nie krytykuje duphastonu tylko przekazuje jakie ja miałam z nim przygody. Ciekawe jest to, że sama ulotka mówi, że jest to lek na potrzymanie ciąży. Koleżanka z pracy łykała kiedyś bo pojawiły jej sie plamienia w ciąży.
lupineczka - ja tez miałam duże nadzieje odnośnie clo, wogóle to byłam prawie pewna , że jak zacznę go brać to na pewno zajdę w ciążę.. a jednak nie. W pierwszym cyklu brałam clo od 3 do 7 dnia po 1 tabl. a od 15 do 25 dnia duphaston (dostałam go na wyregulowanie mi @ bo miałam nieregularne), w tamtych cyklach nie miałam monitoringu, dlatego zdecydowałam sie, że w tym cyklu pójdę. W pierwszym cyklu po odstawieniu duph @ dostałam 5 dnia czyli 29 dc. Natomiast w tym miesiącu już jest 37 dzień kiedy @ nie ma. W związku z czym tak jak pisałam wcześniej poszłam wczoraj do mojego gin. W tym cyklu owulacja była i pęcherzyki pękły. Ale jak to jak jest duża śluzówka to okresu nie będzie ? Odnośnie duphastonu to jest napisane w ulotce i tak powiedziała moja gin, że on nie blokuje owulacji i nie jest tylko na podtrzymanie ciąży ale min. na nieregularne cykle, endometriozę, i bierze się go rożnie w zależności od tego jaka jest potrzeba jego dawkowania.
Treść doklejona: 28.09.13 13:52 Widzicie co lekarz to inna szkoła :)
Treść doklejona: 28.09.13 13:59 lupineczka - odnośnie cyklo- progynova to przy braniu tego leku musi być wykluczona ciąża , u mnie jej jeszcze nie wykluczono wiec dlatego mam brać dup, a jak @ nie przyjdzie to beta i będzie wiadomo
gosian9535 Z tym duphastonem to mówię jak to było u mnie i co mój nowy lekarz powiedział. Jeśli chodzi o mnie to prawda jest taka, że od lutego do czerwca to są 4 cykle brałam sam duphaston i nic ciąży brak. Zmieniłam lekarza. Badania męża wyszły superowe. Więc wiedzieliśmy, że u mnie jest coś nie tak. Nowy lekarz przepisał mi Metrofomax (rano 1 tabl.) i Glucophage (wieczorem 1 tab.) tak łykałam od czerwca i cały czas łykam. W między czasie jak pierwszy raz przyszłam do nowego lekarza czyli w czerwcu powiedział mi, że mam odstawić duphaston, że jest mi on niepotrzebny. Uznałam, że skoro tak mówi to ok. Dał mi dwa nowe leki. Co się okazało.. odstawiłam duphaston a okres nie przyszedł ciąży też brak. Wizyta u lekarza.. usg śluzówka duża i z tego co ja go zrozumiałam to jeśli jest taka to nie ma okresu bo ona musi się złuszczyć.. a wraz z tym idzie okres. 100% pewności nie daje - ja tak go zrozumiałam. Przepisał mi Cyclo-Progynova na wywołanie okresu.. miesiąc z głowy choć mówił, żeby próbować bo to nie blokuje owulacji.. nic nie wyszło. Dodał by Metrofomax (rano 1 tabl.) zadziałał musi minąć 3 miesiące. Okres przyszedł 5 dni po ostatniej tabl Cyclo-Progynov. W kolejnym cyklu nic i brak okresu. Znów Cyclo-Progynov i jak się pojawi okres to od 2dc. Clostilbegyt raz dziennie do 7dc. Teraz jestem w tym cyklu..i 12dc miała być owulacja. Czy na 100% była nie mam pewności. W piątek 28dc zrobie test ciązowy.. ale czuje, ze nic z tego nie będzie. Choć brzuch mnie bolał teraz już nie.. Chciałabym się mylić. Narzekałam przed USG, że pewno nie mam pęcherzyka.. a jednak był potem narzekałam, że pewno nie pękł. Więc zobaczymy. Jeśli nic nie będzie to powinien być okres.. tylko ja nie lykał duphastonu tak jak Ty. Może u mnie też tak będzie, że go nie będzie.. pojawdę do lekarza i będzie śluzówka zbyt duża.. bo sluzu u mnie nie ma.. znaczy czuje coś jakby było ale nie tak, ze mam go na wkładce. Jakie to wszytko pokręcone! Czytałam gdzieś, ze dziewczyny z clo zachodza w pierwszym cyklu.. miałam tak jak ty nadzieje.. jeszcze ja mam.. ale nie wiem co z tego będze.. oby 2 cykl był dla mnie łaskawy a dla ciebie kolejny lub aktualny.
Treść doklejona: 28.09.13 14:20 Zgadza się co inny lekarz to inna szkoła.. mój poprzedni lekarz mnie zraził.. bo nie lubię takich lekkoduchów.. ja mogę się wyluzować ale zeby to zrobic to musze wiedzieć , że ze mna wszytsko ok. tamtem tego nie rozumiał.. Ten jest specyficzny.. ale jest bradzo dobrym specjalistą.. ponadto moja mama jest lekarzem i go dobrze zna.. rozmawiała z nim.. wie on, że jestem jej córką.. tak wiec w pewnym sensie mam przywileje. np.. mogę przyjechać bez rejestracji i to za friko wiec mam luks.. ale ma on bardzo specyficzne poczucie humoru.. jest taki wesoły i też gada, że mam wyluzować. Myslałam też zeby może pojechac do warszawy do tego lekarza z 'O matko" Dębski ale wizyta 400 zł.. i odpuściłam sobie.. chcę dac temu mojemu szansę.. Jak nie uda sie do końca roku to będę szukała innego specjalisty.
no wlasnie pierwszy cykl byl ok chociaz ciaxy brak teraz drugi i ani @ ani ciazy , najgorsze ze chodzi sie po tych lekarzach kase placi a z tego i tak nic
Treść doklejona: 28.09.13 15:26 gosian9535 a tak mi teraz przyszło do głowy, że może warto byś oznaczyła progesteron..? Jeśli okres by miał się zbliżać to powinien być spadek.. jesli ciąża to będzie bardzo wysoki.. Tylko nie wiem czy w Twoim przypadku na wynik badania nie będzie wpływał duphaston. Może zapytaj się o to lekarza. Wierze, że Clo nam pomorze i będziemy mamami :) W ogóle nie przyjmuje do wiadomości, że obecna sytuacja jest nie do przeskoczenia. Daj znać co u Ciebie czy ciąża - która Ci życzę czy okres.
lupineczka-juz wszystko jasne wlasnie przyszla @, az mnie zaskoczylo , kolejny cykl z clo w plecy. Jak to nie pomoze to nie wiem co nam jeszcze zostanie, niektorym latwo mowic staraj sie staraj i nic. Ja tez mam taka nadzieje tylko z miesiaca na miesiac sie doluje, ciekawe co potem gin wymysli jak w tym cyklu tez sie nie uda
Treść doklejona: 28.09.13 16:05 lupinecza87- a na co ty mialas przepisany duphaston?
gosian9535 O kurcze.. szkoda, że przyszła.. ale wiesz co.. widzę z tego taki pozytyw.. skoro dziś przyszła to już za dwa dni łykasz Clo więc szybciej nowy cykl i nowa szansa :) Ponadto większość leków trzeba łykać 3 miesiące by były efekty więc może i tak jest w przypadku Clo. Poszłabym na Twoim miejscu 10dc na usg. Lekarz powinien określić kiedy będzie owulacja.
Ja jestem mega niecierpliwą osoba,ponadto zawsze lubię mieć plan działania.. i jak np. ustaliłam sobie, że 10dc pójdę na USG zobaczę co i jak czy jest pęcherzyk to na mnie to działa psychicznie lepiej.. wiem, że mam czekać spokojnie do 10 dc a nie że czekać do 28 dc do sprawdzenia testu ciążowego. System małych kroczków.. 10dc wizyta u lekarza USG jest pęcherzyk to ok. Potem działanie. :) Potem dylemat czy się uwolnił? Nie chce mieć tego zastanawiania więc ja w następnym cyklu pójdę sprawdzić czy się uwolnił. Ty też możesz.. choć pisałaś, że wiesz że była owulacja. Czytałam, że niektóre dziewczyny, które łykają Clo mają jakiś zastrzyk na uwolnienie. Mój lekarz nic mi o tym nie mówił. Więc myślę, że chce poczekać czy samo się uwolni. Żałuję, że w tym cyklu nie sprawdziłam. Choć progesteron jest ok 31,37mIU/ml progesteronu w 19dc. więc chyba jest wszytko ok.. a ja niepotrzebnie się zadręczam pytaniami.
Jeśli chodzi o duphaston to tak jak pisałam łykałam go od lutego do czerwca - Przepisał mi lek inny lekarz. Łykałam wtedy tylko duphaston. Lek miał regulować miesiączki i ułatwić zajście w ciąże. W grudniu 2012r. coś mi się z miesiączką pochrzaniło.. nie miałam jej w styczniu przyszła w połowie lutego. Akurat w dniu okresu byłam zapisana do lekarza.. miałam już odwołać wizytę.. ale mówię sobie pójdę skoro mamy już na 100% starać się o dziecko. Poszłam powiedziałam lekarzowi o tym, że nie miałam tego okresu.. on zbadał mnie powiedział, że wszytko jest ok.. przepisał mi własnie dupaston, który ma regulować i ułatwi mi zajście w ciąże. Nie zrobił mi badań hormonalnych nic.. wiec czemu nie miałam tamtego okresu do dziś nie wiem.. Wcześniej łykałam tab antykoncepcyjne.. okresy oczywiście były jak w zegarku. Jakoś w sierpniu odstawiłam bo ja juz podświadomie myślałam o dziecku.. tylko mój mąż widział mnie jak podbijam rynek pracy ambitnie i chciał żebyśmy jeszcze poczekali. Zaczęłam łykać kwas foliowy w między czasie znalazłam prace i mega ambitny projekt. Więc jakoś tam temat dziecka ucichł.. choć w głębi duszy zawsze to był dla mnie priorytet. W październiku i w listopanie 2012 na 100% miałam owulację bo książkowy śluz ale wtedy się nie staraliśmy o nasze maleństwo. W grudniu stresy w robocie w styczniu powiedziałam im nara. I zaczęły się problemy z okresami. I łykałam dupaston. Kolejny lekarz (obecny) kazał mi go odstawić.. bo jak widać ma zupełnie inny pomysł na moje leczenie.
Jakiś czas temu się zastanawiałam czy może gdybym nic wtedy w lutym nie łykała (bo w końcu pojawiła mi się miesiączka) to może bym była już mamą. Nie mam pojęcia. Nawet przychodziły mi do głowy, że może powinnam z 3 miesiące połykać antykoncepcyjne tab.. które by to wyregulowały (w końcu antykoncepcyjne kolokwialnie mówiąc zatrzymują te pęcherzyki bo każda dziewczynka rodzi się z określona ilością) a potem odłożyć i spróbować.. ale nie będę się wymądrzać.. bo z pewnością lekarz wie lepiej.
Tak sobie myślę, że może zapytaj się swojej lekarki czy słyszała albo co sądzi o Metrofomax (rano 1 tabl.) Lekarz powiedział mi, że na 80% badanych kobiet działa to z dobrym efektem. Jeśli do końca roku nie uda mi się.. to będę szukała pomocy - konsultacji u kogoś innego. Mówią, że podstawą do tego by się udało to pozytywne myślenie.. super ale jak masz myśleć pozytywnie jak cały czas nawet mimowolnie zadajesz sobie pytania czy teraz się uda?, czy ten lek się dobry?, Czy ten lek dobrze na mnie zadziała? Najbardziej trzyma mnie to, że wiem że kiedyś zobaczę te dwie kreseczki i innej teorii nie przyjmuje do wiadomości. Tobie też tego życzę z całego serca.
Treść doklejona: 28.09.13 18:20 Ale się rozpisałam.. ale pierwszy raz piszę na forum.. i muszę się wygadać. Mój mąż to prawdziwy przyjaciel ale nie chcę mu już truć..
Lupineczka niestety śluz płodny nie jest wykładnia przebytej owu, jedyny sposób na potwierdzenie owu to monitoring. Ważne jest by przy kuracji z clo był monitoring i w razie ładnego pęcherzyka podanie w porę pregnylu żebyśmy wiedzieli że pęcherzyk pękł i można działać
lupineczka tabletki antykoncepcyjnie nie do końca regulują @, ale to nie jest normalna @, tylko krwawienie z odstawienia. A jak masz strasznie nieregularne cykle to nikt nie podejrzewał u Ciebie PCO? A metformax(nazwa handolowa leku), czyli metforminę też stosuję się przy PCO, zmniejsza insulinooporność i poziom hormonów androgenowych, tylko, że zaczyna działać po jakimś czasie od stosowania, u mnie zaczęła działać po 9 m cach. Inną przyczyną jest tarczyca, przy niej też są nieregularne@, problemy z zajściem lub utrzymaniem ciąży, na uregulowanie tarczycy trzeba około pół roku. Jeszcze inną przyczyną jest podniesiony poziom prolaktyny - hormon produkowany przez przysadkę.
-- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
jaisog - pisałam, że śluz płodny miałam październik, listopad 2012 r. Wówczas moje cykle były bardzo regularne dodatkowe objawy jakie czułam to silne ukucie. Jestem pewna, że wtedy miałam owulacje. Wówczas nie łykałam żadnych leków prócz kwas foliowy. Moje problemy zaczęły się w grudniu i styczniu. Potem łykałam wspomniany duhupaston i zero śluzu zero efektu. Tylko regularne miesiączki.
jagodalag84 - wiem, że po tabletkach antykoncepcyjnych krwawienie to wynik odstawienia tabl. Jednakże jeśli np ktoś nie planuje ciąży a ma nieregularne cykle to lekarze właśnie przepisują tabletki antykoncepcyjne. Cykle z reguły miałam regularne. Tak jak pisałam w styczniu się coś namieszało.Trudno powiedzieć w moim przypadku o PCO bo jeśli chodzi o USG to wszystko jest ok. Lekarz mi przepisał A metformax czyli tak jak mówisz metforminę i łykam. Powiedział, że po 3 miesiącach można spodziewać się jakiś efektów. Łykam 4 cykl. U Ciebie zaczęła działać po 9m? tzn udało się? :) gratuluje. Tarczyca badania - wszystko ok. Prolaktyna tez ok.
Z Clo jestem w pierwszym cyklu. Łykam od 2dc - 5 tabl. raz dziennie po 1. Aktualnie jest mój 22dc. USG robiłam 11dc. Pęcherzyk miał 24mm w prawym jajniku. Lekarz powiedział, że owulacja powinna być jutro czyli 12dc. 19dc robiłam badanie progesteronu wyszło 31,37 mIU/m.
Treść doklejona: 28.09.13 20:40 jaisog piszesz: "podanie w porę pregnylu żebyśmy wiedzieli że pęcherzyk pękł i można działać" Będąc na monitoringu 11dc zapytałam lekarza.. zobaczymy czy pęknie.. Lekarz odpowiedział, że mógłby coś dać.. ale po co w to ingerować. Zobaczymy czy samo pęknie. Powiedział, że mogę przyjechać 13dc lub też zrobić progesteron tak 7 dni po owulacji. Zrobiłam progesteron.. lekarz powiedział, że jest dobry wynik więc owulacja była.
Treść doklejona: 28.09.13 20:47 być może w następnym cyklu będę miała coś podane.. Póki co czekam na wykonanie testu ciążowego.. jednakże nie wydaje mi się by się udało.. ale nigdy nie mów nigdy :)
gosian9535 zaczynamy razem nowy cykl, ja od dziś 1 dzień clo.. i miałam tak samo wielkie nadzieje, że clo zdziała cuda.. w tym cyklu spróbuje się nie nakręcać, co ma być to będzie.. ale nadal czekam na kolejnego wrześniowego plusika i trzymam za Was kciuki!!!!
Dziewczyny ja już sama nie wiem co o tym myśleć, strasznie kłują mnie jajniki jak w poprzednich cyklach gdzie owu na pewno była. Lekarz mówił że pecherzyki juz raczej nie urosną ale skoro od wtorku pojawił się drugi i wczoraj (15dc) miał 8mm to może nadal rośnie no bo skad ten ból? czuje ze mi sie owu przesunela po prostu. caly ten cykl dziwny, najpierw 2dni @ teraz dziwna owu... możliwe że pęcherzyk jeszcze urośnie? dziś mam 16dc
lupineczka87 - zaczynam nowy cykl, ostatni z clo, w tym @ chyba będzie krótka, clo mam brać teraz od 5 do 9 dc, w tym cyklu postanowiłam, że pójdę na monitoring około 10 dnia, zobaczymy co z tego będzie, w tym cyklu owulacja była, ale dalej nic, zobaczymy następny. Ogólnie jak jeszcze wcześniej chodziłam na usg to zawsze mi wychodziło, że owulacja była, wiec nie wiem może u mnie jeszcze o coś innego chodzi, albo nie w te dni jest przytulanko hm. Badania mam dobre, progesteron, prolaktyna, tsh itp. też. No ale teraz trzymam kciuki za ciebie , daj znać :)
jusia - oby ten cykl był dla nas lepszy, ja też nie będę się nakręcać , bo to tylko odwrotny skutek przynosi :)
Elpida jasne, że mogła się przesunąć. Ja miałam dokładnie taką samą sytuację w poprzednim cyklu. Brałam clo 5-9dc, w 15dc byłam na usg i gin mi kazał wywoływać @, bo największy pęcherzyk miał 8mm. Ale ja zaczęłam czuć jajniki i dopiero pojawiał się śluz, więc nie wywołałam i owulka przyszła w 30dc. Ja bym na Twoim miejscu poczekała i mierzyła tempkę, bo może się opóźniła.
gosian9535 również trzymam kciuki za Ciebie. Ja teraz w piątek robię test ciążowy.. Choć tak jak pisałam wcześniej nie myślę by się udało. Chciałabym tylko, żeby nowy cykl rozpoczął się planowo. Podobnie jak Ty i jusia30 miałam wielkie nadzieje odnośnie clo. Dobrze jest mieć plan.. mój jest podobny do Twojego gosian9535 też planuje 10dc iść na monitoring, potem jak wszystko będzie dobrze wybiorę się ponownie by sprawdzić czy pęcherzyk pękł. Z kolei jeśli w moim drugim cyklu z Clo by się nie udało.. to chyba zanim zaczynając trzeci skonsultuje to wszystko jeszcze z jakimś innym lekarzem. Chyba, że teraz na najbliżej wizycie mój lekarz powie mi jaki ma na mnie pomysł, jeśli clo nie będzie działać. Zastanawia mnie dlaczego niektóre dziewczyny leczone Clo tak jak pisała jaisog "Ważne by w razie ładnego pęcherzyka podać w porę pregnylu żebyśmy wiedzieli że pęcherzyk pękł" Gosian9535 - Czy lekarz coś Ci o tym mówił? U mnie jak zapytałam "zobaczymy czy pęknie" powiedział, że nie ma sensu ingerować w organizm wpierw musimy zobaczyć czy sam sobie poradzi" - choć nie odnosił się do tego akurat leku w ogóle nie sugerował leku. Widzisz Gosian9535 u mnie sa takie same objawy bo w 1 cyklu z clo super ładny pecherzyk wszytsko wskazuje, że owulacja była... wiec Clo działa ale czemu nic się nie dzieje.. Dam znać na 100% w piatek jak zrobie test.
Elipa mój gin twierdzi że jeśli owulka jest później niż 17 dc to jajeczko może już nie być wartościowe, ale dodał też że czasem się zdarza, że się udaję, ale z reguły owulka powinna być tak do 17 dc.
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 29.09.13 18:23</span> Szansa zawsze jest :d
lupineczka87- życzę ci abyś zobaczyła dwie kreski :), no właśnie u mnie tez niby owulacja była co się okazało teraz jak byłam w piątek na usg, i też nic się nie dzieje, nie wiem już szczerze od czego to zależy, niby owulacja jest, niby pęcherzyk jest a ciąży nie ma, widzisz ja nie miałam monitoringu wcześniej wiec żadnego pregnylu nie dostałam, zobaczymy teraz jak pójdę około 10 dnia na monitoring, co mi gin powie, swoją drogą też mam zamiar zapytać jakie ma dalsze pomysły na moje leczenie jak 3 cykle z clo nie pomogą.
Treść doklejona: 29.09.13 19:04 lupineczka87: a jak byłaś na monitoringu to lekarz był w stanie wyliczyć ci kiedy w jaki dzień będzie owulacja ?
gosian9535 - byłam u lekarza 11 dc bo akurat wtedy przyjmował. Chciałam zobaczyć czy w ogóle Clo na mnie zadziałało. Kamień z serca mi spadł jak powiedział, że jest ładny pęcherzyk w prawym jajniku. Jak mój maż zobaczył moja minę uśmiechniętą.. to myślał, że w ciąży może jestem :) Lekarz powiedział mi, że owulacja powinna być jutro czyli 12dc. Powiedział, żeby jutro działać i najlepiej tak ze 3 razy :). Oczywiście dostosowaliśmy się do zaleceń i 2 razy (rano i wieczorem) Porem piątek i weekend. Przed 12 dc oszczędzaliśmy siły.. więc podobnie jak ty miałam mega nadzieje, że teraz się uda. Co ciekawe robiłam też testy owulacyjne w tym cyklu.. ale więcej ich nie robię. Tylko mąciły mi niepotrzebnie w głowie.. Tak czy siak robiliśmy swoje wtedy kiedy lekarz kazał i wtedy co niby testy pokazywały. Żadnych objawów ciąży.. ale może w piątek zobaczymy. Nie robię wcześniej bo kiedyś robiłam i mam dość oglądania testów z jedna kreską. :( Ponadto w piątek jest Rozalii - a jak będzie kiedyś u nas dziewczynka to tak będzie miała na imię. Jak chłopczyk to Tymoteusz - Tymek. Więc może ta Rozalia mi szczęście przyniesie. :) Odpowiadając na Twoje pytanie myślę, że jak tylko lekarz zobaczy cię 10dc i zobaczy pęcherzyk to określi Ci kiedy powinna być owulacja. Owulacja jest jak pęcherzyk ma ok 21mm - 24 mm. Tak zrozumiałam mojego lekarza. Zresztą wtedy mega pewnie powiedział, że jutro powinna być... Dal pewności możesz się potem wybrać za parę dni by sprawdzić czy pęcherzyk pękł. Ja tak zrobię :)
Martucha84 dzięki za potwierdzenie moich przypuszczeń. Mój lekarz powiedział, że wynik jest ok. Jak zapytałam czy na 100% była owulacja.. to powiedział tylko ciąża to w 100% potwierdza. Ale to takie jego gadanie. Cieszę się, że wynik jest ok... bo już też miałam obawy.