Ja dzisiaj byłam na wizycie i nie powiem jestem zadowolona, z pierwszą ciążą chodziłam do kobity dziś trafiłam do jej męża ponieważ ona ma jakeś sympozjum do 23.10 i nareszcie facet kumał o co chodzi a mianowicie jestem w 5 dc clo biorę od 2, mąż wyjeżdża 11 albo po 11 to będzie mój 12 dc, dziś na prawym jajniku dominujący pęcherzyk miał 14 mm, wskazania pana doktora do niedzieli przytulajcie się potem do wtorku chocby ci dawał worek diamentów bez zbliżenia ma być dopiero po wtorkowym usg zobaczymy jakie są rozmiary i podamy zastrzyk z pregnylu :) skoro mąż wyjeżdża ;) heh mam nadzieje że facet wie co robi skoro zakazał współżycia przez 2 dni? tak myślę że to dlatego że na prawym tak naprawdę są 2 pęcherzyki ten 2 jest mniejszy bo 11 mm ale jak to pan doktor określił może jeszcze ,,wystrzelić'' a chcemy uniknąć ciąży mnogiej
-- <a href="http://www.suwaczki.com/"><img src="http://www.suwaczki.com/tickers/iv092n0a83lm90mk.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a> <a href="http://www.suwaczki.com/"><img src="http://www.suwaczki.com/tickers/iv0920mml08uyszl.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
gosian9535 - to czekam na dobre wieści od Ciebie.. Wydaje mi się, że okres powinien mi się pojawić na dniach bo zauważyłam u siebie różowe plamienie.. Staram się już teraz wyluzować.. właśnie wysprzątałam całą łazienkę, zaplanowałam sobie pracę na kompie by zbytnio nie myśleć i nie analizować tego wszystkiego. Myślę, że w moim przypadku mogło się nie udać dlatego, że mogłam mieć ta owulacje tego 16 dc.. ale wtedy mnie brzuch bolał.. i czułam się jakbym z 2 kg przytyła hehe i odpuściłam sobie to przytulanie.. Gosian9535 też trzymam się planu monitoring - działanie- monitoring i czekanie na dwie kreski. Jeśli chodzi o zmianę Twojej dawki.. to może Twoja Pani doktor chce uniknąć by tego by pęcherzyki nie urosły na zbyt wielkie... w ogóle często zaczyna się od pół tabletki.. by sprawdzić jak organizm na nie reaguje. Wydaje mi się, że trzeba poddać się temu co lekarz mówi.. choć wiem, że masz dylematy tupu - czy ona wie co robi na 100% nie chcę stracić kolejnego cyklu.. i pewno zastanawiasz się czy dawka będzie wystaraczająca do tego by pęcherzyki urosły na odpowiednią wielkość.. Nie wiem czemu ona zmniejszyła Ci ta dawkę.. ale myślę, że jak bierzesz to 3 cykl to organizm i dobrze na nie reagowałaś to teraz też wszytko będzie ok.
W sumie to ja mam nadzieję, że taka wiedza mi się nie przyda. Klo mogę brać przez pół roku, więc może się wyrobię. W sumie co lekarz to inna szkoła, czasem może lepiej zaufać swojej intuicji. Ja w poprzednim cyklu też była taka napompowana, a czytałam, że zatrzymanie wody może też być w trakcie owulacji.
-- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
lupineczka87- w tamtym cyklu brałam całą clo i nie powiem jajniki mnie bolały nieziemsko, no ale nic z tego nie wyszło, teraz już jestem 3 dzień na clo na polówce, i nic nie czuję żadnych dolegliwości, więc myślę , że może jednak ta dawka będzie za mała, no nic czekam do środy, zobaczymy będzie czarno na białym widać, czy coś tam urosło :) masz rację cały czas się zastanawiam nad tym, czy ona wie co robi :), jeśli w tym cyklu się nie uda i będzie kazała mi jeszcze brać clo, to postanowiłam , że teraz będę chodzić na ten monitoring, chociaż raz w miesiącu pójdę po odstawieniu clo żeby zobaczyć , czy rzeczywiście się coś dzieje. Bo takie faszerowanie się bez rezultatów to wiesz.
ja dziś zaczęłam rano brać clo. 2 dc, już trochę lepiej z brzuszkiem, w każdym bądż razie da się przeżyć. Na razie tylko czuję, że mnie łapie jakieś przeziębienie, a w przyszłym tygodniu mam 2 wizyty lekarskie, w tym jedna w Krakowie, a jutro jeszcze idziemy do teatru, więc nie mogę chorować. Ja jajniki tylko czułam po połowie cyklu, konkretnie lewy, ale też bolały nie za fajnie.
-- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
Dziewczyny pomocy.Nie wiem co mam myśleć.Jak pisałam wcześniej pojawiły się brązowawe plamienia.Wczoraj wieczorem pojawiła się krew.Niewielka ilość.Byłam pewna że przyszła @. Zdziwiłam się trochę że tak szybko od odstawienia dupka ale zabezpieczyłam się i poszłam spać. Jak wstałam rano to na podpasce nie było nic, ani krwawienia ani plamienia.I tak jest do teraz. Myślicie że to jednorazowe krwawienie mogło być spowodowane przez polipa? Nigdy tak nie miałam i się troche boję.Pomóżcie proszę.
hej dziewczyny! Ja już jestem po operacji. Miałam laparoskopię +histeroskopię + hsg w czwartek. Tym razem lepiej zniosłam narkozę bo nie wymiotowałam i szybciej zaczęłam chodzić. Generalnie dalej jestem bardzo słaba , robię małe kroczki i chodzę zgięta jak staruszka, ale się ciesze bo wszystko zostało oczyszczone i jajowody są drożne. Brzuch mnie jeszcze boli i dostałam okres, ale już będzie coraz lepiej. Jak dojdę całkiem do siebie to przystąpimy do inseminacji.
monisiunia1 wątpię bo już jedną laparo miałam 2 lata temu, teraz szkoda mi czasu na tracenie na naturalne starania bo w moim przypadku czas działa na niekorzyść
Witam Was wszystkie bardzo gorąco, podczytuję ten wątek, a w końcu przyszło mi do Was dołączyć. Od następnego cyklu mam brać Clo 1x1, na razie tkwię prawdopodobnie w cyklu bezowulacyjnym... Oczywiście życzę wszystkim dwóch kresek, plisików i zdrowia
Gosian9535 - Ja dziś zaczynam nowy cykl.. jutro pierwsza tabletka clo.. Dobrze, że przynajmniej okres przyszedł planowo 29 dc. Wyliczyła, że na monitoring idę 11dc - 16 października środa - wtedy mój lekarz przyjmuje.. Dam znać co i jak.. więc pewno do tamtego czasu nic się u mnie nie będzie działo.. Teraz przeczekać 11 dni.........
Mam pytanie normalnie biorę clo od 5 do 9 dc czy jeżeli przyjmę od 2 do 6 dc to pecherzyk szybciej urośnie i będzie można wcześniej podać pregnyl, jadę do Męża w odwiedziny i chcę żeby była w tym czasie owu
JAISOG kochana jeśli gin kazał Ci łykać od 5go - 9go dc i tak łykałś, to chyba nie jest najlepszy pomysł żebyś na własną rękę to zmieniała... Sama u mnie potwierdziłaś, że to nie są cukierki
Elpida wczoraj był25dc.Dzisiaj przyszła @. Od rana straszne bóle a krwawienia prawie wcale. Mój przerażony bo jak dostałam skurcze to łzy same się do oczu cisnęły. Nafaszerował mnie nospą i w końcu zasnęłam ale jak się obudziłam to ból jest nadal.Wiem że po tych lekach jest krótsza @ ale żeby aż tak że prawie nic.Nigdy tak nie miałam.Nawet w poprzednim cyklu to krwawienie było większe. Trwało 2 dni ale intensywniejsze niż teraz.
Hej dziewczyny ja też w następnym cyklu zaczynam pierwszy cykl z CLO. Mam brać od 5 do 9 dnia po pół tabletki. Jestem bardzo ciekawa czy pomoże doczekać się potomka :)
Witajcie dziewczyny. Jestem nowa biore clo pierwszy cykl choc mam juz corke dzieki clo. To jest moj 9dc w piatek bylam u lekarza i mam endo wielkosci 4mm a pecherzyki lekarz mi nie powiedzial jutro ide na kolejna wizyte. Mam nadzieje,ze uda sie za pierwszym razem.
gosian9535 staram się już drugi rok. Najpierw wyszły problemy hormonalne, potem przez kilka miesięcy nie mogłam pozbyć się bakterii, żeby przejść HSG. Kilka dni temu miałam badanie drożności i teraz lekarz zadecydował o CLO - :) czytam ten wątek już od jakiegoś czasu, ale nie miałam odwagi napisać. W każdym cyklu mam nadzieję, że się uda.
WalkaTrwa spokojnie badz dobrej mysli. Ja ponad trzy lata z M sie nie zabezpieczalam bylam w szpitalu mam podejrzenie o PCO lekarze wszyscy mowili ze mam sie przygotowac ze nie bede miala dzieci dzieki clo zaszlam nawet nie wiedzialam kiedy bylam tak zrezygnowana. Teraz chcialabym drugiego bobasa ale bez clo nie mam szans wiec probuje pierwszy cykl.
Jaisog ja powinnam brac clo od 5 do 9 dc przy cyklach 28 dniowych, na własną rękę (do czego oczywiście nie namawiam) wzięłam od 2 o czym od razu poinformowałam mojego gina, zapytał tylko czemu tak wcześnie, wytłumaczyłam że mąż wyjeżdża no to w takim razie powiedział że ok. Musisz spytac swojego lekarza jak on to widzi :)
-- <a href="http://www.suwaczki.com/"><img src="http://www.suwaczki.com/tickers/iv092n0a83lm90mk.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a> <a href="http://www.suwaczki.com/"><img src="http://www.suwaczki.com/tickers/iv0920mml08uyszl.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
Ja biorę od 2, pewnie to zależy od lekarza i jaka przyczyna, jakie długości cyklu itp. Miła89 czyli należy podejść na luzie, Ja sobie to obiecałam w tym cyklu, a jak będzie to wyjdzie w praniu. Asiula ja też w piątek byłam na nospie, która cudów nie zdziałała. Dziś widzę, że chyba się skończy, 3 dzień i spokój. W sumie przyzwyczaiłam się do bezbolesnych @, bo lata byłam na anty, a od niedawna od progesteronu.
-- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
Jaisog mi lekarz właśnie kazał brać wcześniej żeby owulka była wcześniej, miałam ten sam problem. Mojego miałam ma weekendy tylko, teraz już jest cały czas ale wcześniej koszmar żeby trafic w ten dzien. Ja uważam że możesz wziąć wcześniej:)
O dziecko staramy się prawie 1.5 roku. Przeszłam przez kilku lekarzy, miałam badane hormony, mąż nasienie. Dopiero 3 miesiące temu trafiłam do lekarza, który gruntowanie wszystko sprawdził. Mam lekką niedoczynność tarczycy, trochę za duży testosteron, biorę dexamethason, metfomax 500, euthyrox i oczywiście clostilbegyt. W zasadzie to nie wiadomo dlaczego w ciąże nie zachodzę. Prawie za każdym razem mam owulację, choć raz zdarzyło się, że pęcherzyk nie pękł, ale od momentu leczenia dzięki ovitrelle pęka. Dwa tygodnie temu miałam hsg, które na miesiąc przed nieziemsko przeżywałam.
Po clo boli mnie jajnik, zawsze ten, z którego jest owulacja. W tym cyklu miałam dawkę 2 razy dziennie i bolało mnie tak, że aż czułam jajnik podczas zwykłego siadania. Ale dzięki temu ładnie urósł pęcherzyk, po raz pierwszy chyba osiągnął 25 mm. Czekam teraz na @, a w zasadzie to nie czekam, chciałabym, żeby choć raz nie przyszła. W głowie tłucze mi się tysiąc myśli, czy aby na pewno pęcherzyk pękł, bo pojawiło się duże ciałko żołte krwotoczne, na 4.5 cm. Ale gin stwierdził, że tak, bo jest płyn i krew w ciałku, co oznacza, że pękł.
No. I tak sobie żyję od @ do @. Płacząc od czasu do czasu z frustracji. Z zazdrością patrzę na dzieci, a kobiety w ciąży mnie prześladują.
witaj rudolot:) moze jednak @ nie przyjdzie... ja tez caly czas czekam na ten cud. codziennie sni mi sie ze albo jestem w koncu w ciazy albo trzymam dzieciątko na rekach...takie to zycie niesprawiedliwe.
Ja mam jakieś takie wewnętrzne przeczucie, że nigdy nie będę mieć dzieci ;/ Może to kwestia comiesięcznych rozczarowań. Niemniej jednak lubię czytać to forum, bo budujące jest jak któraś się pochwali, że się w końcu udało :)
może to sie wyda dziwne ale ja zawsze mialam przeczucie ze bede miala problem z zajsciem. nie wiem skad... ale nawet nie chce do siebie dopuszczac tej mysli ze nie bede miec nigdy dziecka. i ty tez tak nie mysl! ostatnio nawet zastanawialam sie czy bylabym w stanie pokochac adoptowane dziecko ale nie potrafie sobie w tej chwili na nie odpowiedziec... oddalam taką możliwość do czasu az wszystkie inne metody zawiodą...
Dziewczyny:) ku pokrzepieniu... my straliśmy się ok. 5 lat i wreszcie się udało jestem w 20 tygodniu... Trzymam za was wszystkie kciuki czasmi trzeba poczekać na dziecko trochę dłużej ale uda się i trzeba w to wierzyć. Pozytywne nastawienie to połowa sukcesu... A mi już się ciąża dłuży i nie mogę się doczekać porodu;)
Ja też wiedziałam, że będę miała problem, bo nigdy w życiu nie miałam reguralnych @. No i mam zdiagnozowane PCOS już lata temu. Ale i tak psychicznie jest bardzo ciężko..
alissss ja jestem z Warszawy, ale jeżdżę do gina do Łodzi z polecenia. Przyjemny facet, ma prywatny gabinet i pracuje też w CZMP. szepnę Ci nazwisko.
nika1981 - gratulacje! to naprawdę jest budujące, lubię takie historie, zawsze podnoszą na duchu i pokazują, że są też ludzie, którzy starali się dłużej, niż 2 cykle.
Ja po odstawieniu tabletek anty miesiączki miałam co 28 dni, równo, co do godziny. Na początku starań byłam pewna, że zajdę w 1, 2, góra 3 cyklu. No bo przecież mając tak regularne @ mogę sobie łatwo wszystko wyliczyć. Poza tym: ja - zdrowa, nie pijąca prawie, nie paląca, uprawiająca sport, mąż to samo. No to kto, jak nie my... Rzeczywistość okazała się bardziej brutalna. Czas leci i nic. Najgorsze jest to, że nie potrafię na to wszystko machnąć ręką, zbyt dużo bodźców z zewnątrz przypomina mi o tym, że chcę dziecka.
Mam wrażenie że problemy z zajściem w ciąże są gdzieś w naszym kraju spychane na dalszy plan.Pomijając program in vitro, który ruszył, Bogu dzięki. Brakuje mi jakiegoś wsparcia, wszędzie trąbi się o tym, że Polki rodzą za mało dzieci i kreuje się obraz zabieganej i zapracowanej karierowiczki. A gdzie jesteśmy my, które starają się i im nie wychodzi. Chodzę na wizyty prywatnie. Każda 100 zł, wizyt w miesiącu jest kilka. Do tego leki. Już nawet przestałam liczyć, żeby się nie załamać. Ale chcę, bardzo chcę mieć dzieci, często sobie to wyobrażam i wiem, że będziemy fajną rodziną. Tylko niech w końcu stanie się ten CUD!
Dziewczyny i ja tu zajrzałam:) Doczekacie się zobaczycie:) każda musi przejść swoją drogę,jedna krótszą druga dłuższą.Ja mam syna 15 letniego z wpadki więc nigdy nie myślałam że z zajściem w drugą ciąże będzie problem i był czekałam 7 lat i zaszłam w ciąże jak odpuściłam całkiem.To dopiero był dla mnie szok nie z tej ziemi. Teraz jestem w 36 tc i czekam na córeczkę.Cieszę się każdym dniem ciąży i doceniam jakie to szczęście.I tego szczęścia życzę wam dziewczyny
Wiele dziewczyn pisze, że zaszły w ciążę jak odpuściły.. Ale ja nie wiem jak odpuścić, nie liczyć, nie zastanawiać się czy to ten dzień będzie idealny, czy może lepiej jutro. Czy to odpuszczenie to czas zrezygnowania? Kiedy przestaje się wierzyć, odstawia się leki, nie liczy się, nie planuje bo i tak się nie wierzy, że zajdzie się w ciążę?
U mnie właśnie to był czas zrezygnowania.... bo faktycznie ''wyluzować'' się i odpuścić nie jest łatwo ani też nie znam sposobu jak to zrobić jak bardzo się pragnie dziecka. Czasem wystarczy że głowa zajmie się czym innym np problemy jakieś... u mnie było też to że mąż stracił pracę więc głowa zajęła się kompletnie czym innym. Akurat wtedy ciąża była ostatnią rzeczą o której myślałam i może to to właśnie.... często tak bwa że po latach jest ciąża wtedy jak coś w życiu się dzieje.
fajnie że jakieś pozytywne wiesci na forum. Ja tez nie potrafie o tym nie myslec, kazde przytulanko nawet w te nieplodne dni to juz informacja dla mojego mozgu "a moze tym razem". Chcialabym odpuscic ale nie potrafie. nawet jak zajme sie pracą... nawet jak pojawia sie problemy... chyba jestem odporna na caly swiat... dzisiaj moj 25dc... na razie zadnych oznak zblizającej sie @. A jednak owu byla tylko pozniej. w przeciwnym razie juz odczuwalabym bole przed @.
lena32, czyli z problemu ( utraty przez męża pracy) urodzi się wkrótce mały CUD ;-) Wiele słyszałam takich historii, coś w tym musi być...
Elpida - u mnie dziś 22 dc, cykle odkąd biorę leki mam krótsze, około 26 dni. W piątek rano mam zrobić test, po południu mam wizytę. Odkąd się leczę nigdy nie zdarzyłam zrobić testu, a mam robić 26 dnia, zawsze @ przychodzi wcześniej. W sumie, zawsze to oszczędność 10 zł :P
Czekam do piątku, choć dziś zobaczyłam taki brązowawy śluz, zawsze przed @ na 1-2 dni go mam, więc się już nie nastawiam. Trzymam kciuki, żeby wredna @ nie przyszła tym razem do Ciebie :-)
Odpuścić nie jest łatwo nie ma też recepty na to... wiem jedno tylko żeby nie poddawać się i robić coś w tym kierunku żeby być w ciąży...diagnozować się chodzić do lekarza.Ja kilka lat byłam na forum o staraniach i jestem jedną z ostatnich która zaszła w ciąże. Czasem żal mi było że odpuściłam bo inne dziewczyny które bardziej walczyły mają już spore dzieci Podstawa to dobry lekarz,diagnostyka a potem ew odpoczynek bo to też jest dobre bo jednak dużo nas kosztują długie starania.
Treść doklejona: 07.10.13 19:22 Dziewczyny ja byłam tak zniechęcona tym czekaniem na ciąże że test zrobiłam w 43 dc tydzień po terminie @ i wcale nie liczyłam na plusa.Szczęka mi opadła do podłogi jak dwie krechy wyszły od razu mężowi zresztą też bo był ze mną A ból brzucha jak na @ w ciąży jest bardzo częsty i w ogóle objawy jak na @ i to może być mylące nie jedna miała niespodziankę z takich objawów
Jak nie dostanę @ do przyszłego wtorku to też będę testować. Chociaż lekarz mówił że nic z tego nie będzie w tym cyklu. No ale cóż, mózg robi swoje, a nadzieja umiera ostatnia :)
jagodalg84 jak tu podejść na luzie.Byłam dziś u gina i moje pecherzyki stoja w miejscu nie rosna wiec chyba nie ma szans jednak na drugie dziecko.W pierwszej ciaży nie miałam problemu ładnie rosły a teraz... Załamana
Treść doklejona: 07.10.13 19:52 Elpida trzymam kciukasy może jednak sie uda
miła89 - po clostilbegyt też nie rosną? ja w tym cyklu brałam 2 tabletki dziennie, przez 5 dni i wyhodowałam pęcherzyk 24 mm już w 9 dniu cyklu. Wcześniej brałam krócej, tyko przez 3 dni, bo źle zrozumiałam lekarza i nie były takie duże i ładne. Z tym, że jajnik mnie bolał nieziemsko i zero radości z przytulania ;/
Orientujecie się, czy zwiększona lepkość nasienia może być powodem, dla którego nadal u mnie ciąży brak ? Odebraliśmy dziś kolejne wyniki męża i okazuje się, że ma zwiększoną lepkość. Przy poprzednich badaniach w ogóle nie było takiego parametru.
Blanka mi lekarz tłumaczył że przez to też może być problem bo plemniki sie zlepiają w takie grudki i kazdy plemniczek probuje sie poruszac w swoja strone a nie da rady... poza tym jest ryzyko że po wstaniu wszystko z ciebie "wypadnie". W tej sytuacji najskuteczniejsza jest inseminacja - odwirowuja te dobre niezlepione i ruchliwe i ci je podają :)
Blanka,musisz doczytac w google co rozrzedza lepkośc nasienia
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 08.10.13 07:47</span> Z tego co pamiętam to należy zwiększyć ilość przyjmowanych płynów a także można przyjmować syrop na kaszel ale nie pamiętam jak się nazywa, najlepiej byłoby umówić się na wizytę u androloga bo często w takim wypadku to jest konsekwencja jakiś zapaleń
Mój mąż miał robione badanie nasienia dwa razy: raz wyszła aglutynacja i agregacja II stopnia, a za drugim razem, po 3 miesiącach, badanie wyszło idealnie. Lekarz powiedział, że za I -wszym razem mógł być zbyt długi czas upłynniania się nasienia. Ale mąż brał witaminę C i androvit, może przez to wyniki się poprawiły. Ale cóż, ja w ciąży też nie jestem.
rudylis urosły w jednym i drugim jajniku w 10dc mialy 10mm i w 10dc tez 10 czyli stoja w miejscu i nie rosna.Lekarz mowił że bardzo opornie idzie wogole brak nadzieji z mojej strony... jagodalg84 bralam od 3 do 7 dc po pol tabletki rano i wieczorem czyli jedna dziennie. W pierwszej ciaży nie było takich problemow nie wiem co sie dzieje