To ja tylko potwierdzę że nam się udało za pierwszym razem iui więc całkowicie je popieram ;) I Sheamkowi wcześniej też sę udało za pierwszym ;) Trzymam za wszystkie bardzo mocno kciuki :***
hej dziewczyny...oczywiscie, ze franca przyszła wczoraj ...:(:( do tego bardzooooo ale to bardzo bolesna....i mega skrzepy ze mnie wylatuja...:(..glupi lekarz mnie niepotrzebnie nakrecil...i dał nadzieje:( najbardziej chyba jestem zła o to, ze juz bylam taka wyluzowana....a tu znowu mega nadzieja a pozniej rozczarowanie...ehhh no to teraz zgodnie z zaleceniem lekarza odpuszczam i na luzie współżyje bez zabezpieczenia a jak sie nie uda to od stycznia znowu iui... chociaz z drugiej strony korci mnie zeby zrobic badania na ta wrogość sluzu i na te przeciwciała...
alissss przykro mi bardzo, tulę mocno. Co do wrogości śluzu hm..jakoś nie bardzo ufam temu badaniu, no i co nawet jak będzie wrogi to lekarstw na to nie ma - no jedyne lekarstwo to IUI do którego i tak macie zamiar podchodzić więc...no sama nie wiem, my na liście badań mamy wrogość śluzu i tezt HBA z hialuronem ale nie robimy. W tym cyklu laparo, potem naturalne staranka i jak coś grudzień/styczeń IUI.
cześć dziewczyny! gdzie te plusiki????????!!!!!!! nam się czas dłuży niemiłosiernie. bylismy w Łodzi u dr Tchórzewskiego na konsultacji. teraz czekamy na wyniki.potem 25 dniowa kuracja lekami. potem 7 dni przerwy. potem szczepionka limfocytami mojego męża. mam nadzieje, ze zdarzymy zaszczepic sie w terminie wg moich obliczen. i w listopadowym cyklu bedziemy dzialac! :) pozdrawiam!!!
kurcze, tyle się napisałam i mi się skasowało:) to jeszcze raz: zaczajona: na wrogi śluz stosuje się jeszcze sterydy, które mają obniżyć odporność, aby nie wytwarzały się te przeciwciała. Kuracja zwykle ok. pół roku, w tym czasie należy się zabezpieczać, żeby w ogóle nie dopuścić plemników do śluzu. Lekarz mi to proponował, ale jednocześnie stwierdził, że nie może mi zagwarantować, że to coś pomoże, więc stąd będzie iui. piloytka - jak u Ciebie? poukładało się jakoś? odkładasz? Tinamar - jak się czujesz? muszę Ci powiedzieć, że za każdym razem jak zaczynam się zamartwiać, że iui nic nie da to przypominam sobie ciebie i od razu wraca nadzieja:)) an ma, widzę, że wszystkie wiążemy duże nadzieje z listopadowym cyklem:) oby się udało! ja w 2dc miałam pęcherzyk 13,5mm, lekarz stwierdził, że nie zrobimy teraz iui, bo pęcherzyk jest niewartościowy i nic z tego nie będzie. Ale to znaczy, że co? że w ogóle nie będzie owulacji? bo od wczoraj mam płodny śluz, wiec zastanawiam się, czy w owu będzie czy nie, bo jak będzie to zawsze jakaś szansa jest:)
a ja dzisiaj lece a @ nie przyszla jeszcze dzisiaj 32 dc. Tak więc kochane staraczki i jedna odkladająca :D uciekam na tydzień buziaki i trzymam kciuki żeby jakis plusik sie pojawil wkoncu:*:*:*:*:*:
monisiunia ja tez 32 dc :) delikatne symptomy @ są... najgorsze to czekanie i powstrzymywanie sie od testowania. wg moich obliczen @ moze przyjsc do czwartku...
Witam,no wiec u mnie juz po owulacji. Dzisiaj (17dc) bylam ost.raz na monit. i gin.stwierdzil ze owulacja prawdop.byla w sobote. Staranka byly wiec teraz trzeba tylko czekac :) Gin przepisal mi jeszcze duphaston i mam brac 2x1 dziennie. Endo mam 12mm. alissss -przykro mi ze sie nie udało :( Kuki84,blanca82- trzymam kciuki !! Elpida a czemu nie robisz testu ?
MamaFilipa zdecydowanie :/ Dużo dziewczyn pisze, że po clo mają problem ze śluzem.. Mi nawet Oeparol nie pomoga. Są małe ilości śluzu gorszej jakości. Ale u mnie na śluz jeszcze wpływa Bromergon :/
Buśka co miesiąc testuje i sie rozczarowuje i za chwile przychodzi @. jak pisalam wyzej to owu byla 19dc a moja faza lut to ok. 15dni wiec zaczekam do czwartku... gdybym jednak nie wytrzymala do czwartku to dam znac :)
Treść doklejona: 14.10.13 14:39 a co do sluzu to ja zawsze mialam z tym problem, a teraz po clo od owu az do @ to mam cały czas duzo białego śluzu
ja zaobserwowałam że beż clo mam piękny śluz mega rozciągliwy no i dużo, tymczasem w tym cyklu z clo i pregnylem masakra jakaś niby jest ale głęboko w środku, a co sądzicie o temp po odbytej owulacji, czytałam że do skoku może dojść nawet 4 dni po, mam owu potwierdzoną monitoringiem piątkowym, w srodę miałam zastrzyk z pregnylu a skoku jakoś ni ma :(( Elpida a w tym cyklu akurat masz dużo śluzu? Pytam bo przy pierwszej ciązy z clo też miałam bardzo dużo sluzu aż byłam w szoku że po clo tyle się ,,produkowało'' gdzie obiło mi się o uszy że przy clo jest z nim problem, teraz dopiero sama tego doświadczam :/
-- <a href="http://www.suwaczki.com/"><img src="http://www.suwaczki.com/tickers/iv092n0a83lm90mk.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a> <a href="http://www.suwaczki.com/"><img src="http://www.suwaczki.com/tickers/iv0920mml08uyszl.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
Mama Filipa w sumie to odkąd biore clo (3 cykle) to wlaśnie mam ten śluz, ale to raczej nie jest śluz płodny, po prostu od momentu owu mam prawie cały czas mokro, moja szwagierka też miala duzo sluzu przed @ i okazalo sie ze to ciaza... u mnie to na pewno efekt uboczny clo... zazdroszcze ci że juz masz swojego króliczka :)
Elpida ok :) ja tez bede czekac na @ MamaFilipa u mnie tez bylo licho ze sluzem,dopiero od 14dc sie troche pojawilo. Bez clo mialam go o wiele wiecej i pojawial sie duzo wczesniej. Clo bralam od 5-9dc. Ale dzisiaj bedac na usg gin pokazal mi na monitorze ze jeszcze troche sluzu szyjkowego jest w srodku. Mi tez wiesiolek nie pomagal,bralam 1 tabl dziennie moze dlatego bo tak malo, a Wy ile bierzecie wiesiolka ? A co do temp. to ja np. wczoraj mialam 36,5 a dzis 36,4 takze na razie po owul. nie mam podwyzszonej,zobaczymy dalej.
Kochana i ty niebawem doczekasz się swojego maleństwa, wiem że czasem sił i wiary brak, ale trzeba walczyć i wierzyć, ja zanim trafiłam na 28 dni 4 lata współżyłam z mężem bez zabezpieczenia, nie zastanawiało mnie jednak dlaczego nie zachodziłam w ciążę, podchodziłam do tego na zasadzie a będzie to będzie, dopiero jak w 2011 miałam wypadek leżałam w szpitalu coś mnie tak trzepnęło że strasznie zaczęłam pragnąć dzidziusia. Owszem poszło nawet sprawnie bo moja gin dosyć szybko wychwyciła w czym tkwi problem, jednak że teraz kiedy ponownie pragnienie zawitało w moim sercu wiem że już nie będzie tak łatwo. Ale będę walczyć do skutku :)) mimo że jedno szczęście jest już ze mną :)
-- <a href="http://www.suwaczki.com/"><img src="http://www.suwaczki.com/tickers/iv092n0a83lm90mk.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a> <a href="http://www.suwaczki.com/"><img src="http://www.suwaczki.com/tickers/iv0920mml08uyszl.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
hej dziewczyny! u mnie niestety d.. ze tak powiem, w piatek dostalam @ bardzo obfity jak nigdy, dzis u gina sie okazalo, ze tylko 1 pecherzyk musial peknac, bo drugi sie ostal i mi teraz w jajniku przeszkadza, wiec dostalam leki na wchloniecie, ale cykl na straty.. ech az sie poplakalam po wyjsciu, bo takiego rozwoju sytuacji sie nie spodziewalam.. teraz sobie mysle, moze jednak za wczesnie mi dal ten ovitrelle, bo jakby oba pecherzyki byly dojrzale to by pekly oba a nie, ze jeden nie pekl i tworzy mala co prawda ale jednak torbiel.. tak wiec pierwszy cykl z clo na straty, drugiego chwilowo nie zaczynam i cykl tez na straty, zobaczymy po miesiacu czy sie wchlonie ten niepekniety pecherzyk.. ktoras z Was tak moze miala?
Agnes35 ja tak mialam,ze w jednym z poprzednich cykli na prawym jajniku rosl mi pecherzyk i w 15dc osiagnal rozmiar 16mm. No i nie pekł oczywiście. Pozniej w nast. cyklu w 11 dniu zmalał do 13 mm, w 13 dniu c. tez wynosił 13 mm a w 16 dniu juz go nie bylo. Czyli sie wchłonął. Zadnego leku nie dostałam. Głowa do góry Agnes ! badz dobrej mysli :)
Dziewczyny ja też po owulacji prawdopodobnie była wczoraj (w zeszłym cyklu była w 16dc a w tym w 17dc), teraz pozostaje czekanie.. choć przypuszczam, że dostanę @ znowu w 9dfl a duphastonu nie biorę.. no zobaczymy
Dzieki Buska, ja mialam 2 pecherzyki w 12dc 20mm i 16mm wlasnie i to ten mniejszy pewnie nie pekl.. jakos nie bralam tej opcji pod uwage bo mi dali zastrzyk na peknienie, a tu sie jednak okazuje, ze nie na wszystkie pecherzyki skuteczny.. jak juz mi przepisal lek to go wezme 2 dziennie mam brac przez 20 dni az.. moj mnie tez pocieszyl mowiac, ze to nie koniec swiata i nie ma presji, ale same wiecie nawet przyjscie @ mnie nie zdolowalo jak ten niepekniety pecherzyk.. nic to glowa do gory jak mowisz. A co do Waszej dyskusji o sluzie - ja przy clo tego plodnego to nie widze wcale, natomiat po owu a przed @ mialam baardzo duzo bialego sluzu przez pare dni, co mi sie wczesniej nigdy nie zdarzalo..
Agnes przy dwoch pecherzykach gin powinien dac ci dwa zastrzyki. Wiem, ze to miesiac czekania ale moja e-przyjaciolka poziomkauk miala torbiele po kazdym cyklu z clo i z tego co pamietam byly dosc duze i zastrzyki z pregnylu tez nie pomagaly wiec nie jestes z tym sama:) Glowa do gory i miejmy nadzieje, ze torbiel szybko sie wchlonie.
No ja tez trzymam ostro, jutro zaczynam brac tablety.. Skoro cykl stracony to mialam pomysl nawet, ze moze droznosc sprawdze, ale co nie dzwonie to robia tylko metoda usg a nie rtg, a to usg podobno nic nie warte, lekarz co prawda nie mowil, ze nalezy, ale moze by nalezalo tak na wszelki wypadek, no i badanie armii meza moze by tez trzeba zrobic, bo tak sobie mysle, ze lekarze daja nam to clo bez sprawdzania tych 2 waznych jakby nie bylo spraw.. Co myslicie o tym? badalyscie droznosc i nasienie drugiej polowki?
Treść doklejona: 14.10.13 16:39 Dzieki Kate za ta info o 2 zastrzykach, az go dopytam na nastepnej wizycie..
Agnes, no mi lekarz zalecil zeby zbadac nasienie meza jeszcze zanim zaczelam brac clo. Na szczescie ma dobre wyniki. A droznosci nie robilam. Gin stwierdzil z jesli przez 3 cykle z clo sie nie uda mi sie zajsc to wtedy dopiero przeprowadzi to badanie. Hmmm.. Nie wiem jednak czy nie powinnam tez najpierw zrobic tego badania ?
MamaFilipa U mnie ze Śluzem też cienko. tego charakterystycznego "płodnego" nie mam, a dzisiaj powinno być owu ... wiec jednak się potwierdza ze po clo to roznie bywa... agnes35 ja tez po zastrzyku (dawka 10000), mialam jeden dominujacy i wlasnie kilka mniejszych... w srode zobacze na monitoringu co z tego wyszło... ehh
Sporo Nas tu w okolicach 14-17 dc :) Mam nadzieje że będą jakieś plusiki!!! monisiunia1 i Elpidia trzymam kciuki zeby @ nie przyszła!
A ja zastanawiam się co jeszcze mam zrobić. Męża wyniki ok, nawet do tej lepkości gin się nie przyczepił, bo stwierdził, że minimalnie podwyższona ,a liczby można mu pozazdrościć. Ja HSG miałam już dwa razy, jedną laparo, nawet zwykłą laparotomię, elektrokauteryzacje jajników i lipa. Owu jest , tzn dwa cykle była,a jakoś ciąży nie ma:( No , ale walczymy dalej :)
a ja dziś byłam na usg i nie ma żadnego dominującego, w lewym jajniku mam ze 4 mniejsze. Lekarz powiedział, że coś oporne te moje jajniki, w tym cyklu może być nic z tego, chociaż nie wiadomo czy jakiś nie ruszy. Za 2 tygodnie mam przyjść zobaczyć co i jak. A jak nic z tego nie będzie to zwiększy mi dawkę(3 tabl), mam nadzieję, że wtedy mnie nie prze-stymuluje. Zlecił mi dziś prolaktynę, ale zawsze miałam w normie, ale nigdy nic nie wiadomo i testosteron, chociaż może po metforminie powinien zmaleć. Więc pewnie nic z tego nie będzie w tym miesiącu :(
-- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
witajcie dziewczyny byłam dzis u gina i pecherzyk ktory stal w miejscu 5dni wkoncu ruszyl ma 21-15mm a endo 10mm nie wiem czy to dobrze jutro ide na zastrzyk z pregnylu 5000 trzy dni przytulania i w piatek na usg.Bardzo sie ciesze myslalam ze temn cykl jest juz stracony. Dzis mam 17dc wiec duzo z nas bedzie testowac w tym samym czasie trzymam kciuki....... Co do sluzu tez nie mam go zbyt wiele.
jagoda84 - kurcze 3 tabl to troche duzo, zeby rzeczywiscie cie nie przestymulowal bo jak zrobi ci sie z tego torbiel albo cos innego to bedziesz pare cykli do tylu. poczekaj moze jeszcze sie cos ruszy moja gin mowi ze pecherzyki naprawde moga zaskakiwac, nie ma ich a tu nagle przyrost , wiec badz dobrej mysli. Mnie z koleji tak dzisiaj kluje z prawej strony ze szok zastanawiam sie czy to moze nie owulacja
jagodalg przykro mi :( może faktycznie te badania powiedzą coś więcej... gosian9535 mnie wczoraj też kłuło a dziś już spokój więc to pewnie ból okołoowulacyjny
W sumie też tak słyszałam, na razie zobaczę co będzie za 2 tygodnie. Mówił, że może być jeszcze za wcześnie. W poprzednim cyklu mialam tylko jeden dominujący, a w tym mam 4, ale żaden niedominujący. Biednemu zawsze wiatr w oczy, ale zobaczymy. W poprzednim cyklu też mnie bolało, przez parę dni.
-- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
jusia30 -no wlasnie moze rzeczywiscie bol okoloowulacyjny , dzialania jakies dzisiaj byly jutro pewnie kolejne ale znajac moje szczescie to pewnie nic z tego nie bedzie
z tym bólem to słyszałam że boli wtedy kiedy już jest po owulacji bo sama owulacja jest niebolesna natomiast płyn który wydostaje się z pęcherzyka naciska na macice i stąd ból, ile w tym prawdy nie wiem, ale coś może w tym jest bo jak byłam w piątek na usg, pęcherzyk pęknięty a jak gin naciskał na macicę to bolało jak cholera, zresztą przy siadaniu, wstawaniu i tym podobnych czynnościach też :)
-- <a href="http://www.suwaczki.com/"><img src="http://www.suwaczki.com/tickers/iv092n0a83lm90mk.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a> <a href="http://www.suwaczki.com/"><img src="http://www.suwaczki.com/tickers/iv0920mml08uyszl.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
ewelinaO: lekarz dał mi skierowanie na badanie estradiolu ale nawet nie robiłam bo wiedziałam ze nic z tego nie wyjdzie. Jak mnie jajnik nie boli to znaczy że nie rośnie- sprawdzone niestety. W tym miesiącu zaczynam clo a później gonal bo menopur nie zadziałał. Mój gin powiedział że trzeba spróbowac czegoś mocniejszego.
jusia30: ja miałam to samo z moim M, który nie chciał sie zbadac, bo po co, bo to niepotrzebne , bo mamy czas na to badanie i tak ciągle było. Ja myśle ze to wynika ze strachu przed tym co nieznane. Dopiero jak go zmusiłam i poszedł i zobaczył że nie ona sam jeden też tam jest i że inni też robią badania to do niego dotarło jak wiele ludzi ma podobne problemy. Co do hsg to miałam robione badanie i wyszło że tylko prawy jajowód mam drożny. Samo badanie przyjemne nie jest ale można przeżyć, dostajesz zastrzyk i ból jest mniejszy. Zrób sobie to badanie, będziesz wiedziała na czym stoisz.
miła89: głowa do góry, nastaw się pozytywnie a zobaczysz że będzie ok :)
sylwial dziekuje bardzo mam nadzieje ze cos z tego wyjdzie.Tobie napewno tez wyjdzie ja bol jajnika dopiero mialam w 15dc a owulcja ma byc jutro albo w srode. jagodalg84 nie przejmuj sie ja tez jak bylam u gina mialam male pecherzyki ktore wcale nie rosly dopiero po 5 dniach zaczely rosnac w 15dc i jutro ide po zastrzyk. wiec nie powiedziane ze cykl stracony mi tez gin mowil ze opornir idzie a jednak...Glowa do gory kochana...
MamaFilipa - no wlasnie dlatego znajac moje szczescie pewnie znowu nie trafilismy "w ten dzien" dlatego nie robie sobie nadzieji chociaz gin kazala dzialac od wczoraj do jutra, a przytulaski byly tylko dzisiaj rano i wieczorem, w weekend niestety nie
Jeszcze przed hsg można sprobowac te trzy cykle z clo.. ale jak się nie uda to trzeba hsg bo lepiej to wykluczyć zamiast się faszerować.. mnie tak właśnie lekarz poprowadził.. ale badania męża obowiązkowo.. przecież on też moze mieć jaks problem i to moze nie leżeć po naszej stronie do konca tylko hormonów się nalykamy.. mój m przynajmniej po tym badaniu trochę poczuł ile mnie to kosztuje i ze to nie jest takie obojętne i przyjemne a zawsze można dawać im witaminki na wzmocnienie zawsze to zolniezyki beda mialy więcej siły do naszych opornych organizmów mój m wyników nie miał najlepszych ale nie były zle.. głównie u mnie problem.. a jednak zaszłam po tym jak brał witaminki od jakiś trzech m-cy.. nie wiem czy to miało wpływ ale moze..
Agnes35 mi lekarz powiedział, że podawanie clo bez wcześniejszego hsg i badania nasienia jest bez sensu, bo jeśli jajowody niedrożne, to i tak nic to wtedy nie pomoże. Tak samo z plemnikami - trzeba je najpierw zbadać, żeby stwierdzić po czyjej stronie leży problem. Aaa jak trafiłam do gina po iluś miesiącach starania się o dziecko to najpierw zlecił mi zestaw hormonów do przebadania, potem obserwował kilka miesięcy cykle, kazał mężowi zbadać plemniki (dwa razy - najpierw ogólnie, potem posiew, bo przez 3 miesiące nie mogłam pozbyć się bakterii z szyjki macicy, żeby podejść do HSG). juz jesteśmy po tych badaniach i w przyszłym cyklu zaczynam przygodę z clo ;) Wyszły mi problemy z hormonami, niski progesteron, wysoka prolaktyna i wysokie tsh (i hashimoto). Wszystko niby powiązane i powinno powoli się ustawić.
Ja właśnie nie zbadałam męża i zastanawiam się czy db zrobiłam. W sumie lekarz mi nie powiedział, że cykl stracony, więc zobaczymy. Jak dziś byłam u lekarza gadałam, ze "znajomą" pielęgniarką, która też miała problemy i w końcu się udało. Więc trzeba być dobrej myśli. Czasem się ma upadki, ale przychodzi kolejny dzień i dalej walczymy. A co do bólu to najpierw jajnik przez parę dni, później skurczę macicy, zwłaszcza w toalecie, a później ból jak przy @.
-- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
sylwial to tym bardiej przy silnych lekach takich jak menopur czy gonal powinno sie bacznie badac estradiol tylko wtedy naprawde wiadomo czy pecherzyki sa dojrzale czy tez nie.
Według mnie zdecydowanie przed stymulacją trzeba zbadać nasienie i zrobić HSG. Mój lekarz w ogóle nie chciał stymulować bez tego. Jeśli jest problem z drożnością to stymulacja podnosi ryzyko ciąży pozamacicznej. A z badaniami męża nie ma co czekać, bo bezsensowne przedłużanie starań, jeśli nasienie jest słabe i potrzeba IUI, też rzutuje na naszą psychikę.