ja też w lutym kończę 29 lat i marzę o tym, żeby na 30tkę już tulić maleństwo w ramionach.. ale coś natura płata mi psikusy. ostatnio miałam regularne cykle 29dniowe, a tym razem dostałam okres po 21 dniach :/ miała tak któraś? zastanawiam się, czy stres może coś takiego spowodować
piloytka--no ale teraz to musi sie juz udac!!glowa do gory...ostatnio moja znajoma podala mi 3 przyklady jak kobiety starajace sie latami w koncu zaszly...jedna podczas 4 iui, druga podczas 3iui a trzecia naturalnie miedzy jednym a drugim invitro(do ktorego ma sie rozumiec nie doszlo) Ja wlasnie jade na usg..o 12 dam znac co i jak..
Pandora1 jeszcze nie mów hop, a jak trafi się trójeczka. Ja przed chwilą męża zapisałam na kolejne badanie. A u mnie temperatura ładnie się pnie w górę, więc może coś będzie w tym cyklu. Zobaczymy :)
-- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
ja skończę 17 lutego 32 lata :( jestem po hsg, dawno tu nie zaglądałam, więc nie nadrobię, ale za wszystkie trzymam kciuki :) w tym cyklu clo nie brałam, ale w następnym znowu mnie to czeka :) nie mogę się doczekać kolejnego cyklu i kolejnej szansy :)
witajcie :D ja 20 września skończe 31 lat :/ od 14 miesięcy staramy sie o rodzeństwo dla naszej córki ale bezskutecznie w listopadzie przeszłam ciąże biochemiczną obecnie 2 cykl z duphastonem , ciekawe jak sie zakonczy , trzymam kciuki za was :)
Witam jestem tu nowa na 28dni też tak jak wy staram się o dziecko już 3 lata byłam ostatnio na badaniach w klinice w Ligocie jestem już po konsultacji mam wszystko ok a dalej nie umiem zajść w ciąży zobaczymy co powie moja lekarka w środę do niej idę z wynikami z kliniki. Pozdrawiam wszystkie kobietki starające się :)
no to juz po...z 5 pecherzykow 3 dominujace- 24,25 i 27 mm lada chwila owulacja..a te pozostałe dwa maja po 16mm i raczej nic juz z nich nie bedzie...lekarka powiedziala mi ze by probowala na moim miejscu...no i sie ucieszylam..ale pozniej bylam jeszcze u innego lekarza(poniewaz cos nie tak wyszly mi badania..) i przepisal mi antybiotyk Unidox..a przy antybiotyku raczej nie jest zalecane staranie sie o dziecko:/...co myslicie?
dzieki dziewczyny!!no sprobuje...ale wszytsko jak po grudzie...:( i nawet jak zdarzy sie cud i zajde to bede martwic sie czy ten antybiotyk nie zaszkodzil...ciagle dziewczyny cos...:(
Witajcie ponownie, dawno nie pisałam, ale śledzę wasze wpisy cały czas. Miałam trudny okres, przeszłam chwile załamania z wiadomego powodu. W Wigilię miałam drugą IUI. Tak po cichu liczyłam na ten mały cud, przecież to WIGILIA i znowu nic z tego. Jestem już 7 cykl na clo, lekarz zalecił dalej próbować IUI, więc tak robię. za ok. 2 tyg kolejna IUI... Pozdrawiam was cieplutko i trzymam dalej kciuki...
A na ile dni masz ten antybiotyk? Mówiłaś temu lekarzowi co Ci przepisał, że się starasz? Ja bym się starała :) Jeszcze nawet nie było owu, więc nie zaszkodzi tak wcześnie :)
Ja też w zeszłym cyklu myślałam Święta - może cud, ale nic z tego.. :/
na 14 dni antybiotek...czyli skoncze go brac pare dni przed okresem..mowilam lekarzowi o staraniach to powiedzial zeby nie strac sie w tym miesiacu..ale jak gadalam z innym(ginekologiem) to powiedzial mi ze kazdy lekarz ma obowiazek poinformowac ze nie mozna..
No hej......póki co jeszcze nie świętuje... sprawy mają się tak: podczas badania przez Panią Ginekolog- wyszło,że to ciąża. Ale na usg- jest tylko puki co pęcherzyk podtrzymujący ciążę, w macicy poza tym,że jest gruba- chyba 2cm to jeszcze nic nie ma:( oczywiście wpadłam w czarną rozpacz:( ale Pani doktor powiedziała,że to najwidoczniej wczesna ciąża - że mogłam zajść w ciąże dopiero ok 23 grudnia-czyli to byłby 3 tydzień od zapłodnienia-może nie być widąć..wysłała mnie na bete hcg- i wynik 484, 00 - czyli 3-4 tydzień........ W środę jadę na powtórzenie bety- jak będzie dobra- to czekam 2 tygodnie na kolejną wiziyte- jak zła to mam dzwonić do niej........ Jak sądzicie.......?
Tekila, czyli póki co, wszystko dobrze! Nie martw się, rzeczywiście to jeszcze wcześnie, więc nie wszystko będzie widac jak na dłoni. Zrób bete w środę, jestem pewną że będzie dobra!
Tekilko - ja cokolwiek zobaczyłam bardzo późno i strasznie sie martwiłam, że może coś być nie tak. Ale wszystko było w porządku :) Główka do góry bo jest wszystko dobrze :)
Treść doklejona: 13.01.14 22:45 Sprawdziłam u siebie na wykresie i ja w 29dfl a 47 dc na usg nic nie było widać - ani serduszka a ni zarodka tylko pęcherzyk własnie. Dopiero w 35dfl zobaczyłam maleńkie mikroskopijne serduszko :) Ulżyło bardzo :) Ale wiem jak to jest czekać i się zamartwiać czy wszystko ok więc doskonale Cię rozumiem. Ale to normalne, że jeszcze nic nie widziałaś :**** Wierz w mikroskopijną kruszynkę mocno, mimo że nie możesz jej jeszcze zobaczyć, bo ona już tam jest :*
dziewczyny nie jestescie bardziej wrazliwe po tym clo??bo ja to codziennie mam dola...rowno od 1 stycznia...w ogole jakos kijowo w tym roku...wszytsko pod gorke...oby caly taki nie byl 2014...:/
przepraszam, ze tak marudze:( ale nawet nie mam komu sie wyżalić...mąż to chyba juz ma mnie doscy:(... wlasnie robilam pasek owulacyjny i dupa...nic... a to 13 dc...no i pęcherzyki takie duze...jeszcze tylko tego brakuje, zeby nie popękały..
no sluz byl wczoraj płodny..dzisiaj chyba jeszcze tez troszke(ciezko mi ocenic bo nigdy nie mialam takiego bardzo typowego sluzu plodnego)..no wczoraj jeszcze pecherzyki byly..wiec dzisiaj zrobie jeszcze raz pasek owulacyjny i nawet jak nie wyjdzie to i tak podzialam z mezem(mimo tym wszytskim przeciwnoscia losu)-bo lekko sie przestymulowalam czyli za duzo jajeczek, owulka sie spoznia no i jeszcze ten antybiotyk...czyli wszystko sie tak uklada, zeby wlasnie nie dzialac...:/
Treść doklejona: 14.01.14 12:20 no i zrobilam test i nadal brak owulki:/ a to juz 14dc..ja pier***e..........rece, cycki opadaja...
nie chcę robić offtopicu:) ale jeśli idzie o testy owulacyjne to mi wychodziły w cały świat mimo że owu byla to raz mocno zabarwiona pozytywny a raz taka sobie bledzinka:) więc nie wiem od czego to zależy:) no stress:)