alissss GRATULUJĘ!!!! Nie życzę trojaczków, ale bliźniaki to chyba nie jest zła opcja ;)
@ladybird27 ja w tym cyklu (pierwszy z CLO) cały czas czułam straszna suchość. Jedyny śluz jaki mogłam oznaczyć na wykresie w połowie cyklu to ten tuz przy szyjce na zewnatrz nic prawie się nie wydostawało i ogólnie był gorszej jakości. Zawsze trafia mi się śluz bj lub chociaż ładnie rozciągliwy, w tym cyklu najlepszy był wodnisty...
Treść doklejona: 30.01.14 20:41 za Was trzymam bardzo mocnoooo kciuki!!!zobaczcie na mnie...1,5 roku staran...2 iui nieudane...a udalo sie na naturalnym cyklu tylko z clo..
A standardowo to nie 4 dni? :D Ale moge sie mylic ;) Ja po cichu mam nadzieje, ze skoro mialam 3 pecherzyki to szansa troszke wzrosla i tez sie doczekam pozytywnego testu :) ech, pieknie by bylo :)
kiciamiecia a ja myślałam, że mnie bolało. Tylko ja byłam bez środków przeciwbólowych! Ja miałam na 12 zgłosić się na oddział. Papierologii sporo, ale udało się. Panie mi pobrały krew na badania: min. przeciwciała HCV i HBs antygen - ujemne. Wenflon mi założyli, ale Pani nie wkuła się za 1 razem, a leżąc w szpitalu jakiś czas temu nigdy mi się to nie zdarzyło, ale drugiej Pani się udało. Ze względu na to, że brałam acard coś mi wstrzykneli, nie pamiętam co, coś na P, a Pani mi mówi, że wstrzykuję powoli, bo robi się często niedobrze po tym, ale mi nic nie było. I potem poszłam na salę zabiegową. przepłukiwanie praktycznie nie szczypało, ale problemy z cewnikiem, a raczej z włożeniem balonika - dwa razy miałam prace z wziernikiem. I fakt uszczypanie w szyjkę nie było przyjemne. A kulociąg też był, ale nie patrzyłam. Z perspektywy czasu to chyba było bardziej bolesne niż samo wpuszczanie soli. A bolało mnie z lewej strony. I jak się okazało lewy jajowód przepchany, a prawy niestety niedrożny. Na salę wróciłam 13,30, trochę zmordowana i przybita. Nie wiem ile trwał cały zabieg, bo nie patrzyłam na zegarek, ale trochę to trwało. Co do wyniku to raczej zakładałam, że wszystko OK, a tutaj tak średnio. Niby jeden jajowód. No zobaczymy, może akurat nie będzie tak źle i się uda zaciążyć. A jak nie to następna w kolejce laparoskopia. A dziś 9 dc, nie mam jeszcze pęcherzyka dominującego, dopiero dziś skończyłam clo, ale większe są w prawym, więc kiszka. Do lekarza idę za 1,5 tygodnia.
-- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
Hmm, powaznie? Mi lekarz zalecal na 4 dni i wlasnie tez od 5dc. Ale wlasnie chyba Twoja wersja ma wiecej sensu, ze przy najmniejszej dawce tj.1 tabletka, opakowanie Clo starcza na 2 cykle. Bo sie zastanawialam dlaczego po dwoch cyklach 2 tabletki zostaja, ze to nieco bez sensu ;)
Ojjj to u Ciebie aż taki wielki zabieg robia z HSG? U nas (w Bydgoszczy) to wygląda tak, że zgłasza się 5 dziewczyn o godzinie 8 na oddział z wynikiem czystości pochwy i betaHCG. Wypisują milion kart i zgłoszeń no i oczywiście oświadczeń. Dostałam bransoletkę ;) z moimi danymi. Przeszłyśmy na oddział patologii ciąży gdzie dostałam zastrzyk tzw. głupiego jasia. Po 5 minutach kazali nam iśc pod pracownie RTG i tam każda po kolei miała robione. Później wypisali mi zwolnienie z pracy i do domu. Wypis za tydzień do odebrania razem z wynikiem. Bolało mnie okropnie takie wpychanie na siłę w jajowody... blehhh... Ale okazało się, że wszystko OK. Ogólnie po HSG czułam się dobrze, ale po dwóch godzinach "Jasio" zaczął odpuszczać i zaczęło mnie dobijać tym bardziej, że nie wiedziałam jaki wynik.
Powiedzcie mi kochane, czy po Clo przytyłyście?
Mam zamiar wyprosić moją ginekolog o stymulację, chociaż według niej przy takich wynikach partnera nie ma sensu się faszerować. Ale jak nie spróbuję to będę żałowała.
@agga30 info na ulotce to chyba jedno, ale (wierzę w to) lekarz indywidualnie do pacjentki dopasowuje dawkę i czas przyjmowania. Kiedyś czytałam na tym wątku że niektóre dziewczyny biorą np. od 3dc lub 2 tabletki dziennie. To że standardem jest 5 dniowe leczenie nie znaczy że 4 dniowe będzie nieskuteczne w Twoim przypadku :)
@roxi291290 ja po clo aż do owulacji czułam się taka jakby 'napompowana" ale teraz w 2 fazie cyklu trochę wszystko ustąpiło. Zresztą lekarka uprzedzała mnie że może tak być i nie należy sie tym przejmować :)
@pauliśka muszę wybłagać Panią ginekolog o stymulację. Cyba łapię nogami i rękoma każdego rozwiązania... Depresja przeszkadza mi w walce, nauce, pracy i życiu... Muszę się czegoś złapać.
Witam :) Dziewczyny poczytuje was na biezaco i trzymam za kazda kciuki. Alisss tak myslalam ze Ci sie uda.Gratulacje !! Odpoczywaj kochana. Roxi ja tez jestem z Bydgoszczy. Pozdrawiam A u mnie sie juz zaczal 2trymestr a jeszcze niedawno robilam test.. Ale ten czas leci. Tinamar a Ty w ktorym jestes tyg? :)
Tinamar-wow.. faktycznie zlecialo,pamietam tez jak pisalas ze sie chyba udalo. Z tego co kojarze to mialas IUI ? A powiedz kiedy poczulas pierwsze ruchy dzidzi? wiesz juz co bedziesz miala?
@roxi291290 czemu na siłę chcesz sie stymulować skoro lekarz Ci odradza? Wydaje mi sie że jej decyzja zapewne poparta jest jakimiś badaniami... Jeśli nie i to tylko widzimisię lekarki to koniecznie idź na konsultacje do jakiegoś innego lekarza pokaż mu wszystkie swoje wyniki zapytaj o stymulację :)
Roxi, jeśli u Ciebie jest wszystko w porzadku a problem jest w badaniach nasienia męza to Twoja gin ma rację - nei ma sensu się faszerowac bo to są hormony i moga wszystko u Ciebie rozregulowac - i oprócz złych wyników męża będzies zmiała jeszcze ty duzy problem. Poza tym taka stymulacja często zwiększa ilość jajeczek w danym cyklu a jak wiadomo my kobitki mamy ich ograniczoną ilośc. Więz jeśli i tak plemniczki męża są słabsze to tylko marnujesz sobie jajeczka na przysżłość. A co jest nie tak z wynikami męza ? Może warto o iui pomyśleć ?
dziewczynki a macie jakieś naturalne sposoby na polepszenie mikloflory w pochwie ? bo ja mam niby prawidłową jak robiłam biocenoze do HSG ale pielęgniarka [owiedziała że troche mam mało tych "dobrych bakterii" i można by było coś łykać, ale ja mam tak duuuużo leków wszystkich i tyle na nie wydaje że szkoda mi dać kolejne 30 zł za 10 tableteg provagu, trivaginu albo innych lacibios femina... powinnam zakwaszać środowisko spotkałam się z opiniami, żeby jeść ogórki kiszone dużo oiwoców kwaśnych, jogurtów naturalnych i to też robię, podmywac się mleczkiem o niskim ph 3,5 na przykład ale coś jeszcze pomaga ? jakieś zioła albo znacie jakieś sztuczki magiczki:)
Moze wiecie... z witamin (w czasie staran) lepiej lykac Femibion Natal Classic czy Femibion Natal 1? Ktoras z Was bierze cos z tego? Chce kupic sobie zestaw, bo mam serdecznie dosyc lykania oddzielnie wszystkich tabletek...
Dziekuje Katek :) Kicia, kurcze dobre pytanie! Chcialam polecic plyn o ph 3,5 ale juz uzywasz ;) ja to mam w lodowce lacibios na wszelki wypadek, tak w razie potrzeby (wiem, ze nie chcesz kupowac kolejnej rzeczy, ale tak tylko wspominam :) )... o naturalnych sposobach nie alyszalam, a to ciekawy temat!
no nie:) a niewiele moge znaleść ale jeszcze poszukam to wrzucę, bo jednak to ważne aby tam było "idealnie" bo wtedy może i łatwiej o przetrwanie plemników a z drugiej strony i bariera ochronna przed infekcjami a mi sie często coś przyczepi do pęcherza na przykład...:)
kiciamiecia, ja mam tylko problem (i to nie zawsze) jak dłużej przyjmuję progesteron a tak to w miarę ok... ale info się przyda, wolę być doinformowana na wszelki wielki
Witajcie troszkę mnie tu nie było ale muszę się z wami podzielic tą wiadomością wygląda na to że poraz drugi dzięki clo nam sie udało, dziś ujrzałam pozytywny test :)
-- <a href="http://www.suwaczki.com/"><img src="http://www.suwaczki.com/tickers/iv092n0a83lm90mk.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a> <a href="http://www.suwaczki.com/"><img src="http://www.suwaczki.com/tickers/iv0920mml08uyszl.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
Mam takie pytanie, może któraś wie... Dostałam zalecenie brania Acardu (trzech tabletek na noc) po owu. I teraz pytanie: czy mam nagle przestać brać te 3 tabletki czy powoli schodzić (tj. że np. jednego dnia 2, potem 1... itd.)? Dokładniej chodzi mi o to, czy jak nagle przestanę to nie zaszkodzę sobie (a raczej nie sobie, jeżeli się udało )?