cześć dziewczyny:-) jestem nowa przedstawiałam się pokrótce na wątku weteranki. W ty cyklu brałam menopur (to już 3 cykl z tym lekiem) oczywiście były tez cykle i z clo itd... w piątek testuje, pójdę na betę bo nie wiem czy kontynuować duphaston... dziś mnie bolą jajniki tak jakby mi puchły... tez mnie pobolewa brzuch wiec pewnie znów bedzie porażka, ale wiadomo nadzieja umiera wraz z okresem MamaFilipa gratulacje :-)
Dziewczyny 3majcie za mnie kciuki dzisiaj. Popołudniu dowiem się czy po miesiącu brania Bromka spadła mi prolaktyna ??! Oby! Jeden problem byłby za mną ;)
Srebrzynka od września do listopada brałam 2 x 1 tabletkę.W grudniu po 1 x pół. W styczniu mi odstawiła. Ale niestety prolaktyna wzrosła do 57. Prolaktyna przy lekach mi szybko spadała ale równie szybko podskoczyła :(
No nie biorę. W sobotę jestem zapisana do Invimedu i zobaczę co mi lekarz powie. Jak 20 stycznia byłam w Polmedzie to lekarz powiedział, że żadnych tabletek mam nie brać. mam się starać naturalnie.
Nie poddawaj się! Cel jest najważniejszy. :) Ja się dużo naczytałam dużo na temat prolaktyny i dużo dowiedziałam się od dziewczyn na 28. Trzeba ją obniżyć bo w większości przypadków hamuje owulacje. :/ jesteście oboje zdrowi tylko Ty masz prolaltyne ?
No mąż ok. Ja mam prolaktynę, endometriozę III stopnia. Reszta ok. Przynajmniej lekarze nic nie mówili. Z tym poddaniem chodziło mi raczej o lekarzy. Do tego czasu tylko moja lekarka prowadząca trafiała z lekami no ze wszystkim. Prowadziła mnie rzetelnie. Lecz już nie widziała sposobu i dlatego skierowała na inseminację. A tam usłyszałam, że coś jajniki słabe, prolaktyna podwyższona w niczym nie przeszkadza- starać sie naturalnie. I już normalnie głupia jestem. I kogo tu się słuchać.
Dziewczyny bo wszystko zależy od tego czy prolaktyna szkodzi owulacji jeśli nie i jej nie hamuje w jednym organizmie wtedy powstaje osąd że z wysoka prolaktyna da sie zajść w ciążę, jeśli nastomiast w innym organizmie jeśli hamuje owulacje no to w ciążę sie nie zajdzie :) u mnie prl była 47 po miesiącu i ciut brania 1/2 tab na noc była 23 już w normie ale wysoko, natomiast po 4 miesiącach 7,5 :)
Tak ale moja ginka teraz wymyslila ze mam brać pół co drugi dzień,... Ale boję sie ze skoczy więc dopiero po tym cyklu aobie 2 tyg 2 na 1 a potem jeden na jeden ale to na własną rękę :)
Postanowiłam do Was dołączyć, ale też opowiem coś o sobie :). Zatem staramy się z mężem o dzidzie już od 3-4 lat. Jestem po dwóch ciążach. Jedna obumarła musiałam mieć usuwaną a druga samoistne poronienie. Mam stwierdzone PCOS przechodziłam kurację tabletek Pabi-Dexamethason od 1d.c do końca + Parlodel od 1d.c. do 14 d.c + clostilbegyt 2 x 1 od 5 d.c do 10 d.c ... efektu nie było. Zostałam zapisana na zabieg histeroskopię - gdzie faktycznie po nie zaszłam drugi raz ale jak już wcześniej wspomniałam było poronienie. Mój ginekolok stwierdził, że skieruje mnie na operację dokładnie laparoskopię żeby nakłuć jajniki. W bardzo złym stanie miałam jajnik lewy - kompletnie nie było reakcji, a prawy - hm... działaj jak chciał ale jajeczka były "lewe" stąd nieprzyswojenie ciąży. W trakcie operacji została wykryta u mnie endometrioza ale niewielka... powiedzieli, że były niewielkie ogniska i je usunęli, ale dostałam leki na 2 miesiące żeby ją zablokować. Po dwóch miesiącach poszliśmy do gina i stwierdził, że jest pięknie! Tak więc ponowanie zapisał mi kurację powyższych leków. Jestem ciekawa jak to się potoczy. Nadzieję mamy :). Wierzę, że tym razem się uda :)
oooo !!!! miło mi :) lekarz kazał nam się starać od 13stego dnia cyklu. Tak też uczynimy. :) Pewnie jak wy wszystkie mam takie uczucie, ze już tak bardzo bardzo bym chciała... cieszę się, że do Was dołączyłam bo muszę z kimś o tym rozmawiać, wygadać się itp. A co do tabletek - to są mocne... do przyjemnych uczuc bym tego niezaliczała... ale jeżeli ma to pomóc to oczywiście przyjmuje je i walczę. Jestem tylko ciekawa czy któraś z Was słyszała o podobnej kuracji? Ja oprócz clo nie mogę znależć podobnego zestawu leków które dostałam. Słyszałyście może coś?
kurcze... mi tego lekarz nie przepisał... zobaczymy... dzisiaj 3 d.c tak więc... czekamy :) ale heh... boję się kolejnego rozczarowania... no nic. Trzeba to przejść!!! :)
Dziewczyny, a u mnie dziś 11dfl, zrobiłam test i nie ma nawet śladu cienia cienia ;( Wierzyłam, że po lekach mi się uda, a tak to pozostaje mi jednak tylko umówić sie na HCG.... Bez sensu to wszystko
Pauliska nie poddawaj się :( smutne to to, ale raz że nie zawsze w 11 dfl testy wychodzą pozytywne a dwa, że nawet jak nie teraz to jesteś o cykl bliżej do TEGO cyklu:) teraz trudno sie uśmiechnąć, ale wiesz, że za parę dni to minie..
PAulińska!!! Nie możesz się poddać!!! Głowa do góry!!! Pomyśl ile już przeszłaś, to jest kwestia czasu! Poźniej już nie będziesz o tym pamiętać. Jesteśmu razem z Tobą i trzymamy kciuki. Wszystkie jesteśmy bliżej niż dalej... trzeba wierzyć! Nie możemy się poddawać!!!
Dzięki dziewczyny. Raczej się już nie łudzę że będzie coś z tego cyklu, czekam na @, a w poniedziałek dzwonię zapytać jak to jest z HSG. Zmusiłam też męża na badanie nasienia i w środe sie umówił. Także diagnozujemy dalej i sprawdzamy co sie da. Już mi trochę sie nastrój poprawił, bo rano po teście było paskudnie :( Jeszcze dwie godziny po zrobieniu oglądałam test z każdej strony i pod światło czy, aby przypadkiem nie przeoczyłam bladzicha :glupek:
Dzisiaj idę na imprezę to plus z tego taki że mogę się przynajmniej napić :/
Możesz się wyluzować i nie myśleć. Ja wczoraj byłam na występie Ukraina-Polska Tranzyt - było świetnie, a dziś idziemy na kabarety. A co do badania nasienia to mój się spinał przy pierwszym razie, a już następne to z górki.
-- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
No wlasnie sztuka jest próbować nie myśleć wciąż o cyklu, dniach plodnych i fazie lutealnej szczególnie jeśli prowadzi sie samoobserwacje... W każdym cyklu próbuje, ale nie bardzo mi wychodzi, chciałabym zmienić pracę np. ale na razie sie wstrzymuje bo wiadomo tu mam dobre warunki bo umowa itd. a przy mavierzynskim to sie przyda i tak dalej i tak dalej. sporo rzeczy planuje pod kątem ewentualnej ciąży w każdym miesiącu...
Jagodalg84 a to badania nasienia powinno sie robić więcej niż raz czy tylko jak coś jest nie halo?
Powtarza się je za jakieś 3 mce, ale wtedy gdy wyniki są takie sobie. U nas właśnie takie u nas były, ale po stosowaniu suplementacji się znacznie poprawiły. W sumie ktoś tu mówił, że najlepiej nie układać życia pod ewentualną ciąże.
-- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
Dokładnie, trzeba sie wyluzować. Ale z drugiej strony doskonale Ciebie rozumiem bo podobnie planuję... jejku jakie to jest wszystko skomplikowane hahaha masakra co dziewczyny? Jutro mój piąty dzień cyklu i do mojej kuracji dochodzą od jutro tabletki clo 2 x po 1 przez 5 dni. heh...zobaczymy :( wiecie co... i zaczyna mnie strach brać... gdyby można było tak zasnąć na ten czas... i tak już sie wybudzić i ... mieć to już za sobą... doskonale Was rozumie. Śmieję się, że powinnam dostać sporą zniżkę na testy ciążowe - i robię dokładnie to samo - prześwietlam je od a do z... cały cykl wygląda zawsze tak... nadzieja... obserwacja siebie i organizmu... test.. złość... żal... i próba podniesienia się i pozytywnego myślenia hahahah i tak aż do skutku :p... dziewczyny... ale grunt, że nie jesteśmy w tym same !!!!
monisunia1 ja myślę ze każda z nas to wie, ale jak przychodzi co do czego to i tak sie wariuje. Człowiek sam jest czasem zaskoczony swoim zachowaniem u desperacja... Zaczyna chwytać sie różnych rzeczy bo to może pomoże, po przytulaniu przybiera różne pozy (bo to podobno pomaga), bierze hormony, leki nie całkiem obojętne dla organizmu, wydaje kasę na kolejne badania i recepty i dlatego myśli sie co miesic że to może juz TEN cykl... Próbuje wyluzowac, ale tak jak gdzieś tu już na forum czytałam im bliżej końca cyklu tym bardziej człowiek sie nakręca..
A tak żeby było w temacie to ja teraz miałam cykl z Cło ale następny lekarka kazała mi odstawic i dopiero trzeci znów. Mam nadzieję że babka wie co robi bi nikt inny z tego co czytałam na forum tak nie miał. W internecie też za bardzo nie znalazłam informacji o tym, nie wiecie może którąś z waszych znajomych tak miała? Czy taka kuracja będzie skuteczna? I czemu może służyć badanie estradiolu w czasie około owulacyjnym? wydawało mu sie że wtedy to bardziej chodzi o lh. czy lh i estradiol to to samo?
Estradiol się bada w okolicach, chyba 12 dc by sprawdzić czy pęcherzyki są pełnowartościowe i to nie to samo co LH
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 08.02.14 19:00</span> A co do testów to ja się wyleczyła z nich. Od początku mam dwa schowane i jakoś nie było po co używać. Mam postanowienie - nie będzie @ to wtedy zrobię test.
-- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
jak kiedyś dostałam clo to myślałam, że bardzo to pomoże... ale z tego co słyszę, czytam... to z tym też nie jest tak łatwo... no mi raz nie pomogło... teraz druga próba.
Hej dziewczyny chcialabym sie Was poradzic.Mam za soba jeden cykl z clo i od momentu zazycia pierwszej tabletki cos dziwnego sie ze mna dzieje i zastanawiam sie czy brac w kolejnym cyklu(chyba sobie odpuszcze) Bralam od 5 do 9 dnia po 1 tab. codziennie pobolewal mnie brzuch i kuly jajniki,ale przesledzilam rozne fora i to jest podobno normalne. W momencie owulacji bol sie nasilil i utrzymywal sie ok tyg. Potem mialam takie objawy jak w ciazy (albo sobie je juz wymyslilam od tych staran) Temperatura caly czas utrzymywala sie ponad 37 stopni okres sie spoznial wiec zrobilam 2 testy-niestety negatywne Jednak @ przyszla 5 dni po czasie,nic by nie bylo dziwnego w tym ze to nie byla normalna moja @ trwala 1 dzien i zauwazylam skrzepy (sorki za okreslenie) nastepne 3 dni to jakies plamienie brunatne i jakies wodniste,niewiem co sie dzieje czy to poronienie??? brzuch caly czas nie daje o sobie zapomniec. Czy miala ktoras z Was podobnie?