Oj, oby Twój gin miał rację, bo jeśli tak jest to dziś na monitoringu u mnie pęcherzyk powinien mieć ok 19 mm, żeby tak było bardzo bym tego chciała!!! Pewnie wszystkiego się dowiesz kiedy macie zacząć działać
Dziękuję "Powiem" Wam dziewczyny, że jak tak piszecie i mnie pocieszacie to aż mi się ryczeć chce ze wzruszenia... w ogóle w tym cyklu jakaś taka płaczliwa jestem...
Hej dziewczyny, mam nadzieje ze przyjmiecie mnie do swego grona. Mam za soba 10 lat staran i 1 ciaze ktora zakonczyla sie po 8 tygodniach Zeby nie zanudzac, po krotce - mieszkam w uk, przeszlam okolo 2 lat leczenia Clomidem (wg lekarza to bylo bezpieczne), co nie dzialalo, wtedy pomysleli ze moze zwiekszyc dawke, zwiekszyli, dzialalo ale z powodow osobistych musialam przerwac leczenie. Teraz znowu zaczelam brac podwojna dawke. Najbardziej mi przeszkadzaja skutki uboczne, ale jeszcze 1 miesiac wezme i koniec. Kiedys trzeba sie poddac. Zycze zeby wszystkim sie udalo
dzwiewczyny to bierzcie te zastrzyki dzis i do roboty a za 2 tygodnie widze was z 2 kreseczkami !!!!!!!!!! widzicie jakie macie szczescie ja nawet monitoringu nie mam
A jak duży powinien być pęcherzyk żeby doszło do zapłodnienia? Bo ja gdzieś czytałam że najlepiej jest się starać jak pęcherzyk ma 18-19 mm-ale tu chyba mają znaczenie plemniki-bo jak są słabe to chyba nic z tego. Powiem Wam że człowiek głupieje z tego wszystkiego. My z mężem jesteśmy zdrowi, w sumie nie musiałabym być na tych wszystkich "dopalaczach", ale czas i wiek działa już na naszą niekorzyść...trzymam kciuki dziewczyny-i za waszych mężów aby nie zawiedli tak jak mój w tym cyklu
to nie mów mezowi ze juz czas wtedy chłopak nie bedzie sie stresował !!! Mojemu M jak kiedys powiedziałam to mi powiedział ze przez moja owulacje spac nie moze dlatego teraz nic mu nie mowie przynajmniej mnie pół nocy nie meczy :P a i tak robi swoje bez tej wiedzy ze mam owulke
moj pekl przy 26 mm, podobno ok 20-22 juz pekaja. ale naprawde kazdy organizm jest inny i nie ma co czytac glupot czy innych przypadkow bo kazdy bedzie inny. mi lekarz powiedzial ze pecherzyk jest za gleboko, potem ze sie rozciaga i bedzie torbiel, a za chwile okazalo sie ze pekl. i co mialam zrobic wtedy? nic tylko sie zdolowac i ryczec, ale nie :) wiara czyni cuda! teraz sie modle by suka nie przyszla, ale coraz bardziej ja czuje niestety :/
moj mi powiedzial zebym mu mowila ze sie zbliza a nie ze to dzisia! i to polecam, oni powinni wiedziec ale nie molestowac o to. raczej zartem to mowic ale mowic koniecznie, to my rozkladamy nogi przed lekarzami, to my robimy badania a oni maja tylko przyjemnosc wiec to moga wiedziec. tak samo jak sa watpliwosc co do plemnikow to na badania, ich obowiazek po kilku m-cach staran i sami powinni tego chciec!
Audiolaa ale sama widzisz ze jak mu powiedziała to chłopK sobie nie mógł moze niech spróbuje mu raz nie powiedziec moze to tez jest jakis sposób zeby nie myslec !! co do badania plemników mojej koleżanki siostry maz przebadał sie wyszło mu ma slaba zywotnosc i musi brac cos tam jakies chyba witaminki wzioł jeden miesiac powiedział ze go serce po tym boli i dalej nie bierze a ona dała juz sobie spokój mowi ze woli zyc w spokoju niz kłucic sie o to bez przerwy ja bym chyba zabiła takiego goscia
tylko że mąż ze mną jeździ w połowie cyklu do lekarza na monitoring więc wie że to raczej już te dni-aż taki głupi nie jest....jak tym razem nawali to mu kupię wiagrę...tylko czy ja to potem przeżyję?Plemniki ma ok-nawet nie było problemu z wysłaniem go na badania...
ale chodzi o to by powiedziec ze niedlugo bedzie. przeciez sie ni zblokuje facet na 5 dni, aczkolwiek hmm moze mu nie mow wlasnie wcale?? tylko sexi bielizna itd tak bez mowienia a noz sie uda:) a co do brania tabsow moj tez powiedzial ze brac nie bedzie bo to glupota, ze wszystko jest w pozywieniu :) ale on badan nie robil, wierze ze chlopaki sa silne. postresuje sie jak mi minie 3 m-ce z clo, wtedy jest zalecane.
ruda hahaha ja tez myslalam o tym :D:D:D:D ale moze zdajmy sie na nature, no chyba ze to nagminne uciekanie sie od powinnosci :P to bedzie Ci wybaczone:P
Niestety, faceci to trochę taki głupi gatunek -oni się stresują a co my mamy powiedzieć? żal mi było tego cyklu-bo nie potrzebnie faszerowałam się tymi wszystkimi prochami-jeszcze mam tylko trzy próby z clo.
spoko, ja tez kilka dni przed owu, a pozniej nic..bo zmeczony bo to bo sramto. ale 3-5 dni to norma kiedy plemniki zyja wiec nadzieja jest. u mnie juz odchodzi ta nadzieja bo mimi wysokiej tempki od 2 dni bo 37 st. w 32dc to brzuch juz daje ostro o sobie znac :(
A ja mojemu kupiłam witaminki-Androvit-niech wpieprza-łaski nie robi....moja lekarka mi mówiła że często chłopy w tych dniach "miękną"-biedaki-taki stres
Audiolaa ale on pracuje po 14 wczoraj jak wyszedł o 5:30 to wrócił o 23:00 i miał ochote praca nie pomorze bo musi byc cos w tabletkach !!! wiem nie umyje sie z pare dni to mnie nie ruszy
ela rozbawilas mnie :) no moj wychodzi o 8 i wraca ok 21 wczoraj chyba o 4(bo impreza) ale od 6 dni nic.. a mi sie nie chce wiec jestem happy. libido -totalny spadek do 0 pierwszy raz w zyciu. moze to stres u mnie.
nie denerwuj sie bedzie dobrze jak nie w tym cyklu to w nastepnym sie na pewno uda przecież wiecznie nie bedziemy sie faszerowac tabletkami !!! głowa do góry :)
no przy PCO nie ma innej opcji jak faszerowanie sie tabsami :) ale mowi sie trudno. do konca roku jeszcze 3 m-ce i mam plan w tych 3 mcach zajsc w ciaze i nikt mnie nie powstrzyma:)
i bardzo dobrze bedzie dobrze zobaczysz tylko nie smuc sie to nic nie da !! Audiolaa my wszystkie chcemy zajsc w ciaze do konca roku to bedzie ciaza zbiorowa