no napisalam potem w tym samym poscie ze byloby wesoło :) ja rzaraz spadam do domku, ale bede tu zagladac:) zagladam tez non stop do wc i swojej szyjki czy nie ma sladow krwi, no beznadzieja:) z Wami jakos to przetrwam. w ciagu 2 dni sytuacja sie rozwiaze bo juz 12 dfl wiec jeszcze daje 2 dni na @. luteine odsatwaim w 14dfl... wtedy moze zrobie test jak sama nie przylezie @ :)
Monia a ty pamietaj zeby napisac jak wrócisz co i jak jest pamietaj ze idziemy łeb w leb z cyklami i mniej wiecej powinnysmy miec takiej samej wielkosci pecherzyki!!!
hehe ale się uśmiałam:) ela widzę że ty masz takiego męża jak mój:) nigdy nie ma dość wręcz ciągle mu mało mimo że pracuje po 12 h. Może 3 razy dziennie by sie zaspokoił.chyba jakąś dodatkowe zjaęcie muszę mu znaleźć:) Jak byłam na 1 monitoringu to gin powiedziała żeby 3 dni poczekac z przytulankiem i po tych 3 dniach działać...przekazałam tą wiadomość mojemu i powiedział że ona to jakaś głupia jest, nie zna się napewno i nie będzie mu mówiła kiedy ma się...a kiedy nie. Jak byłam na drugim monitoringu to gin powiedziała żebym przekazała mężowi że mamy tydzień na przytulanko...oczywiście przekazałam a mój stwierdził że nareszcie kobita mądre rzeczy gada, to mu się podoba:)hehe Także wesoło mam tylko czasami on nie kuma że co dzień to mi się nie chce...
no dziewczyny,wesoło się zrobiło-i dobrze,ja teraz ściągnę moją"szkapkę" z wyra po drzemce i idę troszkę popracować na "budowę"-może trochę wysiłku pomoże mojemu mężowi....trochę pokręce moim tyłkiem-zobaczymy czy go ruszy
Ja wrocilam niedawno od ginekologa, badanie USG podczas @ nie nalezy do zbyt przyjemnych.......wszystko ladnie pieknie poszlo, ale sie nie udalo.....chyba nie trafilismy z mezem w dobry moment. A dzisiaj gin mi przepisal metformine, mam zrobic miesiac przerwy z Clo, od nastepnego cyklu brac 5-9dc plus pabi-dexamethason od 5-14dc...Ela postepowanie Twojego ginekologa uwazam za dziwne, przy Clo wskazany jest monitoring zeby nie przestymulowac jajnikow, no i zeby z pecherzykow nie porobily sie torbiele.
Na mojego też dodatkowe zajęcia nie działają...już brakuje mi pomysłów:) Ostatnio zabrałam go do moich rodziców na działkę żeby pomógł im trochę przy wykańczaniu domu to jeszcze większej ochoty nabrał. Wczoraj mówi kochanie tylko raz proszę mówie ok nie minęło pół godziny a on znowu, opitoliłam go żeby się ogarnął bo była 1 a 0 6 miał wstawać do pracy. on mówi ale Ty jesteś ale obiecaj mi że jutro coś będzie:)
Tez bym drugi cykl z Clo zaczynala, moze przerwe dlatego, ze mam brac ten metformax a to tez niby jakos na uregulowanie cykli dziala, moze z Clo to by bylo za duzo tego wszystkiego.
I tak jak myślałam nic z tego nie będzie… w lewym już w ogóle nie było widać tego pęcherzyka, w prawym są większe ale nie na tyle żeby można mówić, że coś z tego będzie. Gin stwierdziła, że ten cykl można uznać za stracony… Od następnego cyklu clo 2x dziennie od 2 dc do 6 dc… Jest mi strasznie źle i cholernie chce mi się ryczeć… :( Nawet moja gin pow, że zawsze byłam taka pełna życia, a teraz przygasłam… Jestem już po prostu zmęczona… ;(
Monika nie mozesz sie teraz poddac za daleko juz zaszłas jestes blizej niz dalej !!! Monia ja tez na nic nie licze nie boli mnie juz jajnik nie mam sluzu płodnego nie wiem co z moimi pecherzykami czy wogole sa a poza tym popaliłam wiekszasc gniazdek w domu bo chciałam laptopa dodłaczyc
Monia mamy przed sobą jeszcze cykle i ci gwarantuje ze na pewno sie uda zajsc w ciaze tylko nie wolno sie załamywac z kazdym cyklem trzeba byc silniejszym
Hmm, a ja mam odwrotnie z każdym cyklem jestem coraz słabsza... Kurde, ja to wszystko wiem ale naprawdę dziś jest mi strasznie ciężko za pare dni pewnie mi minię
Dziewczyny nie ma co sie załamywac i poddawac mi dodaje otuchy to ze moja kuzynka zaszła po 10 latach w ciaze i donosila bo tak co zaszła to jej polecialo teraz ma zdrowa córke i pystuje mała ze nie wiem co i my sie doczekamy zobaczycie :))
Monika,nie dołuj się -to był dopiero Twój pierwszy cykl z clo-może jajniki potrzebują więcej czasu żeby "ruszyć"...Ja już czekam na @-za tydzień pewnie nadejdzie-wredna suka. Zobaczycie,za jakiś czas wszystkie będziemy się śmiały z tych naszych wpisów na tym forum(z dzidzią przy cycu)-tego Wam i sobie życzę
ruda pewnie tak bedzie i długo nie bedziemy mogły zrezygnowac z tego forum to bedzie jedyne nasze miejsc spodkan wkoncu ! wpiszemy nowy post razem perzez 18 lat
Monika to dopiero pierwszy cykl, myśle że twój gin za szybko podjął decyzje o zmianie dawki.... ja miałam dwa cykle w pierwszym prawdopodobnie clo nic nie wyprodukowało a w drugim już szczęśliwie:) zresztą może Twój organizm nie zaskoczył po pierwszym cyklu a po drugim bedzie zupelnie inaczej. clo można stosowac 6cykli a potem przerwa. ja dodam ze w szczesliwym cyklu w 10dc pecherzyk miał14mm endo 9mm a owu byla w 17dc. takze nie rozumiem czemu twoja pani gin tak od razu spisała Twoje pęcherzyki na straty. a ten po którym ,,nie ma śladu" to pękł? jest płyn w zatoce? czy sie wchłonął?
A co do clo bez monitoringu to też takie miałam wskazania przez bardzo dobrego lekarza spec.w niepłodności, ale za namową piszących tu Koleżanek:) zmienilam lekarza i teraz moge stwierdzić że lepiej chyba nie mogłam zrobić wiec Elu proponuje to samo.
Justa tak własnie zrobiłam jutro umówiłam sie do innej gin na usg zobaczymy bo mi powie !!! Moje gratulacje niech ci to serduszło bije zdrowo i głosno !!!