PMS, jak go pokonać? Cześć dziewczyny; Zadaję to pytanie z ciekwością waszych metod i doświadczeń. Jak sobie radzicie z PMS-em? Co robicie żeby nie zamęczał? Pytam, bo właśnie dopadł mnie z podwojoną siłą i właśnie odczuwam jego nieprzyjemne skutki...
Taki tu ruch, że chyba już sobie sam PMS poszedł? Ja tam sobie organizuję miło czas, zajęcie... podobno ruch pomaga, zatem ja się biorę za intensywne sprzątanie lub spacery - jestem uczulona na sport Lekkie posiłki i ograniczenie słodyczy także wpływa na nieprzyjemne dolegliwości bólowe przedokresowe i okresowe. Jeśli to nie pomaga, uciekam się do leków, niestety... Rzadko bo rzadko, ale czasem lepiej wolę zażyć jakąś no-spę albo apap, jak mam warczeć na otoczenie Tylko ja jestem sztuka raczej odporna na ból, więc mi ból podbrzusza nie przeszkadza tak, jak znajomym, którym juz nie pomaga ketonal w takich wypadkach. Z takim PMSem nie wiem, jak sobie radzić
Ja miewam często okropne stany napięcia więc wiem o czym mówisz niestety nie znam żadnego złotego środka na to a też bardzo bym chciała...niektóre dziewczyny mówią że magnez + B6 przez cały cykl poprawiają samopoczucie bezpośrednio przed @. Nie wiem ile w tym prawdy ale spróbować nie zaszkodzi...Ja brałam poprzedni cykl i faktycznie nie miałam takiego strasznego PMSa ale czy to zasługa magnezu to nie wiem... A teraz doraźnie może spróbuj meliskę i dobrą książkę
Hm myślałam, że może jakieś ziółka albo inne wynalazki, meliska raczej słabo u mnie działa ;). Magnez też brałam i chyba pms był mniejszy, ale za to śluz dużo gorszy. W każdym razie dzięki ;)
Mi pomaga ruch, wiem ze boli jak cholera ale zmuszam sie do szybkiego spaceru i pozniej boli mniej. Od kilku miesiecy staram sie nie brac nic przeciwbolowego a zdarzalo mi sie brac nawet ketonal...
Ja przechodzę teraz megalekki okres Zero huśtawek nastroju, bólu - nic a nic. Podejrzewam, że to od magnezu i to konkretnego, bo wcześniej stosowałam inny. W połowie października kupiłam w Biedronce Plus Vitalsss woman melisa+magnez. Nie wiem, czy to na pewno to, ale tak obstawiam.
Nie zaszkodzi. Albo wzbogać swoją dietę o buraczki czy czerwone porzeczki. I pamiętaj, że witamina C pomaga we wchłanianiu żelaza, więc zaniżone żelazo może być wtórne
Wydaje mi sie ze dobrze balansuje sobie diete, przy wzroscie 173 waze 55 kilo i tak juz mam niezmiennie od kiedy wyszlam z wieku "szczeniecego". Nigdy nie stosowalam tez zadnej diety.
Nie chodzi o dietę na schudnięcie, ale o wzbogacenie diety, w sensie menu, o produkty spożywcze bogate w żelazo (buraczki, czerwona porzeczka) i wit. C (porzeczka, pigwa, cytrusy). Mikroelementy zawarte w pożywieniu są lepiej przyswajalne przez organiżm niż z jakiegokolwiek suplementu
nie mam dobrych pomysłów na PMS mi właśnie z godzinkę temu przyszła @ i chciałam nie brać żadnych tabletek ale od rana tak brzuch mnie bolał że już nie wytrzymywałam i wzięłam dwa ibupromy max bo tylko to mi pomaga :( a słyszałam że zakłóca trochę cykl.... na szczęście to tylko dziś a jutro już dam rade bo tylko w 1 dzień jest tak strasznie ...
U mnie PMS objawia się tak na tydzień przed okresem....chodzę jak bomba zegarowa, robię kosmiczne afery z byle drobiazgu. Pomaga mi czekolada, oraz świadomość tego, że to PMS, a moja rodzina jest bogu ducha winna, wiec parzę melisę, przegryzam czekoladą i liczę do 10 :)
Bóli miesiączkowych chyba nie powinno się definiować jako PMS...jak sama nazwa wskazuje są to objawy poprzedzające menstruację. I u mnie też zaczynają się na około tygodnia przed a w skrajnych przypadkach nawet 2 tygodnie Teraz właśnie potworny syndrom mmnie dopadł i sama ze sobą nie mogę wytrzymać...niech już @ przyjdzie...
Mamrotka: Pomaga mi czekolada, oraz świadomość tego, że to PMS,
też tak sobie pomagam :) Pracuję razem z taką starszą panią, gdy zaczynam się denerwować jak tylko się do mnie odezwie wiem, że to PMS i oświadczam wszystkim współpracownikom, że go mam. Z góry przepraszam za ton jakim sie w tych dniach będę porozumiewała i proszę o wyrozumiałość. Pomaga przynajmniej na pare dni. Jak się zapomnę to koleżanki z pracy pytają czy dalej mam PMS, bo nie idzie ze mną wytrzymać. Myślę, że właśnie uświadomienie sobie tego stanu wiele działa. Przynajmniej można zlokalizować powód takiego a nie innego zachowania i dlaczego niektóre rzeczy mnie po prostu w tych dniach wk....ą a w innych dniach nie.
A ja oststnio w gazecie wyczytałam taki przepis na likwidacje PMS : "po 20 g ziela bukwicy, liści pokrzywy, kwiatu jasnoty białej, 10 g liści melisy i 30 g liści mięty. Przygotuj napar, łyżeczkę mieszanki zalej szklanką wrzątku i parz przez 15 min. pod przykryciem. Pić po szklance naparu rano i wieczorem. Kurację rozpoczynac na 2 tygodnie przed miesiączką, a kończyć z 1 dniem krwawienia." - Poradnik Domowy nr 12(256)
Od jakiegoś już czasu przed miesiączką mam uderzenia gorąca, robi mi się gorąco, zaczynam się pocić. W tym cyklu nie przeszło mi to nawet w pierwszym dniu miesiączki. Czy któraś z Was miała coś takiego? Czy to normalne?
Myślę że miesiączkowanie, zmiany hormonalne są powodem złych nawyków żywieniowych, ciężką pracą oraz stresem...Ja od jakiegoś czasu stosuję preparat z żelazem o nazwię Floradix. Dzięki niemu mam więcej energii, moje miesiączki przechodzą prawie bezboleśnie, łatwiej zasypiam. Może trzeba zrobić dokładne badania morfologii i zobaczyć czy poprostu nie jest to wina innych problemów zdrowotnych?
To rzeczywiście masz poważniejsze problemy niż PMS!! Mnie dręczył kiedyś masakryczny comiesięczny PMS, ale biorę teraz kapsułki z wiesiołkiem i jest trochę lepiej:) Na początku nie widać wielkiej różnicy. Myślałam że to kolejny marketingowy wynalazek, ale stopniowo zaczęłam widziec poprawe. takze jak oczekujecie szybkich efektów to nie polecam, ale jak macie cierpliwość i zaciecie do brania takich rzeczy to polecam ;)
Wczoraj miałam takiego PSM'sa, że myślałam, że dzień skończy się conajmniej zabójstwem... Wzięłam go na przeczekanie :D dzisiaj nie było śladu. Moje szczęście, że skończyło się na jednodniowym...
Ja miewam PSM już na 10 dni przed i prawie do samej @... Potrafi mnie obudzić rano. Czasem boli jak cholera. I to z reguły lewy jajnik. Ciekawe dlaczego? I czy ma to jakikolwiek związek z faktem, że ostatnio zdiagnozowano u mnie cykle bezowulacyjne?... A wracając do PSM - podobno picie krwawnika na czczo pomaga. Ale to trzeba regularnie, a ja rano nie mam zazwyczaj czasu. Albo chęci.
Mięta jak najbardziej! A próbowałyście kiedyś aromaterapii? Ja jestem wręcz uzależniona od olejku z mięty pieprzowej [wymoderowano reklamę] Mi baaaardzo pomaga w te dni. I nie mam ochoty już tak bardzo rzucać wszystkim o ścianę :D
Hej, PMS to niedobór serotoniny, czyli hormonu szczęścia. Walka z nim, to trudna sprawa. U mnie pojawia się zależnie od cyklu, czasem już na tydzień przed czuję bóle na @ i napięcie w piersiach, że chodzić trudno. Do tego nastrój koszmarny, który próbuję zwalczać np. melisą. W te dni wcinam niestety słodycze, bo mnie jakaś ochota napada.