Jak jednak ma się wystąpienie niezahamowanej owulacji do branego opakowania? Czy ona nie mogła wystąpić kiedykolwiek, np. przed połączeniem opakowań? Może do zapłodnienia doszło wystarczająco wcześnie, aby test mógł wykryć hCG? Na 28dni są wykresy z wcześnie wykrytym poronieniem, właśnie dzięki wczesnym testom o zmiennym wyniku.
Dziewczyny, a o co chodzi ze spirala? Rozmawialam wczoraj z kolezanka i powiedziala mi, ze podobno spirale ingeruja w cykl, bo wydzielany jest z nich jakos lokalnie hormon ciazowy wiec tak jak przy tabletkach organizm mysli ze jest non stop w ciazy? Wiecie cos o tym? Bylam zaskoczona ta informacja... pochwalila sie ta spirala jak wspomnialam jej o moich PMSach, he he. Ja juz wole PMSy niz takie cos ale pytam Was czy wiedzialyscie to o spirali.
Smuzko, ja sie na tym za bardzo nie wyznaje bo nigdy nie drazylam temtu, ale spirale naladowane hormonami to nie jest jakis super nowy wynalazek. Nie wiem co dokladnie i jak dozuja, ale juz od dosc dawna na rynku sa spirale, ktore dodatkowo ingeruja w cykl.
Smuga, może chodzi o Mirenę? Mirena wydziela bez przerwy małe dawki lewonorgestrelu, gestagenu, który jest m.in. w Postinorze, ale nie musi hamować owulacji. Czemu hormon ciążowy? Mirenę opracowano w latach 80. XX w.
Warto też zdać sobie sprawę, że wiele par wciąż nie ma dostępu do nowoczesnych i skutecznych metod planowania rodziny, stosując często jako zabezpieczenie antykoncepcyjne stosunek przerywany czy okresową abstynencję seksualną.
Randy Alcorn w książce Does the birth control pill cause abortion? (Czy pigułka powoduje aborcję?) cytuje fragment wywiadu z lekarzami z Advances in Oral Contraception (Postępy w Doustnej Anty) str. 42:
Are factors besides anovulation [not ovulating] affected by the contraceptive action of the Pill? Dr. Christie: Yes—cervical mucus, maybe nidation, the endometrium, so it’s not in the appropriate condition for receiving a fertilized ovum. The authorities agree that with the LH and FSH changes, no ovulation occurs; the egg isn’t there to be fertilized. Dr. Goldzieher: Some time ago Pincus found, when studying Enovid 5 and 10, that conceptions occurred with these pills. To me his evidence indicates that there must not be much of an antiimplantation effect on the endometrium if a woman can skip a very-high-dose OC for a few days and become pregnant. If there is an antiimplantation effect, it certainly is absent in some cases.
(Czy inne czynniki oprócz hamowania owulacji wpływają na antykoncepcyjne działanie tabletek? Dr. Christie: Tak, śluz szyjkowy, może nidacja, endmetrium, które nie jest we właściwym stanie do przyjęcia zapłodnionej komórki jajowej. Autorytety są zgodne, że mimo zmian LH i FSH nie ma owulacji i nie ma komórki jajowej, którą możnaby zapłodnić. Dr. Goldzieher: W czasie badań Enovidu 5 i 10 przeprowadzonych jakiś czas temu Pincus wykrył, że podczas brania tych tabletek dochodzi do zapłodnień. Według mnie jego dowody pokazują, że działanie antyimplantacyjne na endometrium nie może być silne, skoro kobieta może pominąć kilka wysokodawkowych tabletek i zajść w ciążę. Jeśli działanie antyimplantacyjne istnieje, to na pewno nie ma go w pewnych przypadkach.) Dr. Christie, “Advances in Oral Contraception,” The Journal of Reproductive Medicine, January 1983, 100 ff.
Pincus - wynalazca pierwszej tabletki anty przy pomocy finansowej założycielki IPPF Enowid - pierwsza wysokodawkowa tabletka dwukładnikowa
Jak przygotować swój organizm do ciąży Nawet serwis poświęcony odchudzaniu radzi, by użytkowniczki anty hormonalnej lub domacicznej rozpoczęły starania 3 miesiące po odstawieniu/wyjęciu środka.
Ale propaganda, nawet w tak rzekomo prorodzinnym czasopiśmie. Konsultant artykułu zapomniał, że WHO poleca metody objawowo-termiczne do nauczania i stosowania, także w celu odkładania. Prawdą jest, że NPR nie jest antykoncepcją i bardzo dobrze. Sugestia, że metody naturalne nie umożliwiają odłożenia poczęcia to nadużycie i ignorancja.
Mimo że w dalszej części artykułu wymieniono metody, które opierają się na hamowaniu implantacji i usuwaniu zarodków, ze względu na dobre samopoczucie matek-czytelniczek autor nawet się nie zająknął o tym działaniu, choć ono jest b. ważne. Opisano, które metody są dla karmiących, a które nie. W przypadku zastrzyków: są dla kobiet, które w ciągu najbliższych 3 miesiecy nie planują ciąży. A w rozdziale wady: uregulowanie cyklu i powrót płodności może trwać kilka miesięcy do roku. :-) W sam raz dla planujących ciążę za 3 miesiące. Po odstawieniu dwuskładnikowej można się starać już w następnym cyklu, a po odstawieniu jednoskładnikowych płodność wraca szybciej niż dwuskładnikowych. To jak to w końcu jest?
Inne wieści: - tabletki dwuskładnikowe pomagają "uregulować" cykl, - jednoskładnikowe blokują jajeczkowanie, - główne wady plastrów: reakcja alergiczna na klej i nie dla karmiących - taki drobiazg w obliczu poważnych chorób, które mogą wywołać plastry, hehe, - zabawnie wyjaśniona zasada działania spirali: "mechanizm działania nie jest do końca poznany", - cała wyjątkowość Mireny polega li i jedynie na tym, że progestagen zagęszcza śluz, a co z endometrium? - jedna jedyna wada Mireny: cena - toż to metoda idealna = prawie bez wad :-) - prezerwatywa jest określona jako metoda najtańsza, choć na dłuższą metę suma, którą zarobi np. firma Durex na użytkowniczkach robi się niemała, - nie wiem, dlaczego globulki nie są dla karmiących, - lepsze doznania dzięki NuvaRing to chyba pośredni wpływ producenta na artykuł (przecież każda metoda może wpłynąc na plus i minus), - jak niby NuvaRing ma zwiększać ilość naturalnej wydzieliny i ułatwiać zbliżenie, skoro ma zagęszczać śluz i utrudniać plemnikom dostanie się do jajowodu?
Konsultantem artykułu był wielki promotor anty i przeciwnik NPR w celu odkładania, ostatnio propagujący krążki, gin Medard Lech.
"Z wyboru, nie z przypadku - antykoncepcja w pigułka" Podstawowa broszura informacyjna dla lekarza. Wyd. Schering Warszawa 2001.
Wbrew pozorom ANTYkoncepcja nie oznacza działań skierowanych przeciwko naturze. Metody planowania rodziny pozwalają na przemyślany wybór czasu, w którym ma nastąpić poczęcie. W końcu pojawienie się dziecka to najważniejszy moment w życiu każdego człowieka. Dzięki "pigułce" można samodzielnie decydować, kiedy ma on nastąpić. Dzięki "pigułce" dziecko przychodzi na świat wtedy, kiedy jest najbardziej oczekiwane. Dzięki "pigułce" rodzą się dzieci naprawdę chciane i kochane. Naszym celem jest przekazanie informacji umożliwiających podjęcie tej najważniejszej życiowej decyzji w pełni świadomie. (...)
Opis działania na zarodki: śluzówka macicy nie podlega pełnej przemianie w cyklu miesiączkowym. (...) "Pigułka" działa tylko tak długo, jak długo jest stosowana. Po odstawieniu środka płodność z reguły powraca już w pierwszym cyklu, choć trudno przewidzieć termin owulacji, a pierwsze krwawienie miesięczne zwykle jest opóźnione. Nie udowodniono, że doustna antykoncepcja miała jakikolwiek wpływ na zdrowie dziecka poczętego po odstawieniu "pigułki" lub na skutek błędu w jej stosowaniu.
Pierwsza "pigułka" Logest - to logiczne
Planując swoją przyszłość, warto zacząć od "pigułki" o bardzo niskiej dawce. W perspektywie wieloletniego stosowania nabiera znaczenia wielkość dawki. Stosowanie "pigułki" o niskiej dawce oznacza zmniejszenie wpływu na metabolizm. Logest w niewielkim stopniu wpływa na parametry metaboliczne. Logest można stosować bez obaw przez wiele lat! Logest zawiera 20 mikrogramów etinyloestradiolu w każdej drażetce. Większość środków zarejestrowanych w Polsce zawiera co najmniej 50% więcej tego estrogenu. (...)
Powrót do "pigułki" Femoden nie ciąży
(...) [Femoden] różni się od Logestu tylko minimalnie wyższą dawką etinyloestradiolu (30 mikrogramów).
Rozdział o Femodenie ilustruje rysunek zadowolonej matki z talią osy stojącej na wadze, jedną ręką trzymającej czasopismo albo notatnik, a drugą kołyszącą wózek, którego zawartości zupełnie nie widać, jest jak gdyby z tyłu, wygląda jak gdyby był pusty... Matka uśmiecha się w kierunku notatnika, nie wózka. Zawartość wózka słabo ją interesuje.
Nie ma nic bardziej naturalnego niż łykanie zbędnych hormonów. :-) Aż strach bierze, co się stanie, gdy dojdzie do nieplanowanego poczęcia. Wszak powinny rodzić się tylko dzieci chciane. Firmy farmaceutyczne płaciły spore odszkodowania matkom chorych dzieci z powodu pigułek. Usuwanie zarodków jest opisane w maksymalnie pośredniej formie, nawet dla lekarza.
Porównanie zawartości Logestu i Femodenu to sama esencja marketingu. Logest ma tylko 20 mcg estrongenów, a większość innych środków anty w Polsce zawiera co najmniej 50% więcej tego estrogenu, czyli 30 mcg. Femoden jednak zawierający tyle EE, co "większość innych środków anty w Polsce", 30 mcg, zawiera minimalnie wyższą dawkę etinyloestradiolu niż Logest. Ta sama różnica - 20 vs. 30 mcg, ale zupełnie inaczej określona. :-) "50% więcej" a "minimalnie wyższa" ma zupełnie inny odbiór.
Ilustracja rozdziału o Femodenie też niesie spory ładunek znaczeń.
Ale też nie każda kobieta, która nie chce dziecka nie podda się aborcji. A to, że antykoncepcja sprzyja aborcji to dla mnie logiczny ciąg przyczynowo-skutkowy.
Czemu w dobrze "zabezpieczonej" Francji liczba aborcji nie spada, lecz utrzymuje się na tym samym poziomie jak wtedy, gdy zalegalizowano aborcję i jest tam b. mało dzieci do adopcji?
Gdyby anty była jedynym i najlepszym rozwiązaniem, to nieplanowanych ciąż by było tyle ile wynosi PI idealne najpopularniejszych metod, max PI zwykłe. Propaganda działa, kobiety i dziewczynki "zabezpieczają" się od wieku dojrzewania, a aborcji nie ubywa. Coś tu jest nie tak.
Nadmierne promowanie seksu w funkcji tylko i wyłącznie przyjemnościowej, łączenie seksu z miłością to ciemnogród i średniowiecze. Broń Boże w małżeństwie, to zacofanie, to niemodne, passe.
Niestety, tu się zgodzę.. Reklama produktu, która będzie emanowała seksem będzie zawsze bardziej popularna.. Spójrzmy chociażby na reklamy sklepu Cropp.
antykoncepcja sprzyja aborcji a ciaza zabojstwom... wlasnie przegladalam onet - czytalyscie o nastolatku ktory udusil swoja dziewczyne bo byla w ciazy? pomijam juz ze ona lat 15 on 18... az strach pomyslec co sie na swiecie dzieje. dzieci co raz wczesniej zaczynaja wspolzycie i pozniej takie tragedie :(
Wydaje mi się, że to spore nadużycie twierdzić, że ciąża sprzyja zabójstwom. Tak samo zabójstwom sprzyjają pieniądze, wartościowe przedmioty, silne emocje, używki...
NR - to tylko skrot myslowy... z drugiej strony jakby czlowiek popatrzyl ile dziewczyn probuje popelnic samobojstwo bo zaciazylo czy tez ile kobiet dokonuje aborcji a to przeciez nic innego niz zabojstwo... to jak to inaczej interpretowac?
W takich wypadkach w większości nieodpowiedzialność sprzyja zabójstwom. Nie róbmy z ciąży, która jest w większości wypadków wynikiem dobrowolnego współżycia demona, zagrożenia itd, bo to paranoja jakaś, idąc takim tokiem rozumowania, dojdziemy do tego, że sama ciąża powinna być wskazaniem do jej przerwania, bo ktoś może kogoś/siebie zabić, litości. Twierdzenie, że ciąża sprzyja zabójstwom w mojej opinii jest płytkie i pozbawione sensu. Przy okazji powinniśmy zlikwidować pieniądze - bo są tacy, którzy z chęci ich posiadania są skłonni zabić, wycofajmy samochody - wszak dochodzi do tylu wypadków śmiertelnych, zdelegalizujmy alkohol, bo człowiek pod wpływem traci kontrolę i może kogoś uśmiercić.
Wszystko to, to lewackie dążenia do stłamszenia instytucji Rodziny i zezwierzęcenia osoby ludzkiej (rżnijmy się, przepraszam za słowo, jak chcemy i ile chcemy, bo teraz to jest "bezpieczne").
"Nie walczą o edukację seksualną i zwiększenie dostępności środków antykoncepcyjnych. Przeciwnie. Wysuwają absurdalne tezy, że antykoncepcja sprzyja aborcji."
Była członkini PZPR chciałaby stworzyć stuprocentowo ateistyczne i "odczłowieczone" społeczeństwo. Skrobmy się, p...my się i jeszcze zmiażdżmy zaściankowy kler.
Jak czytam wypociny tej Senyszyn, to nie wiem, czy się śmiać, czy płakać. Nawet stylu [pisania] kobieta nie ma, o mózgu już nie wspominając.
Ostatnio na jednym z forów internetowych, na których bywa sporo młodzieży zaproponowałam młodej dziewczynie samoobserwację argumentując, ze dla młodej osoby to najlepszy sposób na poznanie wlasngo organizmu. Przeciwnicy stwierdzili, ze NPR jest owszem fajny, ale w stałym związku a nie dla młodej dziewczyny bez stalego partnera, bo przeciez nie chroni (uwaga) przed CHOROBAMI WENERYCZNYMI a te przeciez moga się zdarzyć podczas przygodnych stosunków. Taka argumentacja mnie powaliła. Jeszcze nie zdołalam odpisać, ale mam gotową odpowiedź. To chyba pozwala w jakiś sposób zrozumieć pęd do antykoncepcji i aborcji za wszelką cenę.
-- Wszystko o kawie - najnowsze forum o kawie. Miejsce dla ludzi z pasją!
Samobójstwom na początku nieplanowanych ciąż może sprzyjać sytuacja hormonalna, dlatego matkom jest tym bardziej potrzebna pomoc i wsparcie psychologiczne, a nie gonienie od razu do rzeźni.
Problem z tym absurdalnymi tezami jest taki, że liczby je potwierdzają.
Takie argumenty już padają. Większym ryzykiem dla zdrowia matki jest donoszona ciąża niż aborcja. :-)
Broszura dla amerykańskich lekarzy, wydanie 2007-2009: Surgical abortion techniques (especially uterine aspiration) have a proven safety profile, with serious morbidity in less than 1% of procedures and a death rate of 4 per million if performed < 8 weeks increasing to ~9 per 100,000 for those done at > 21 weeks [Bartlett-2004] (compared to maternal mortality with a continued pregnancy of approximately 11.8/100,000 deliveries [MMWR-2005]).
Aborcja chirurgiczna, zwłaszcza aspiracja macicy, to metoda o udowodnionym bezpieczeństwie, poważne powikłania zdarzają się w < 1% zabiegów, a śmiertelność 4 na milion zabiegów dla < 8tc, wzrasta do 9 na 100 000 dla > 21tc (por. śmiertelność matek kontynuujących ciążę: 11.8 na 100 000 porodów).
W tym samym rozdziale info o zmniejszaniu liczby aborcji dzięki jej dostępności i legalizacji: 47% of all woman in the US have had one or more elective abortions. 47% Amerykanek w Stanach miało jedną lub więcej aborcji z wyboru.
Taki jest przecież tok myślenia Pntonu itp. promotorów anty i wczesnej aktywności seksualnej. Młody = niewierny = choroby => musi się przed chorobami zabezpieczać jakimiś środkami.
Zresztą prof. Siwik ze Starowiczem wyjaśniają w książce o anty o konieczności ciągłego "zabezpieczenia" u młodych osób:
1. Ogólne problemy antykoncepcji. 1.1 Wybór metody antykoncepcji Metody hormonalne
Jest to metoda najczęściej stosowana w grupie wiekowej 16-19 lat; wybiera ją także 40% pacjentek 15-letnich i MŁODSZYCH. Po zerwaniu z "chłopakiem" należy dokończyć branie tabletek, ponieważ może się zdarzyć wcześniejsze "zejście".
Powyższa amerykańska broszura zamieszcza podobne zalecenia.
Tylko, że dla "wygody" dziewczyna za namową koleżanek, chłopaka czy prasy wybierze pigulkę a ta już jej nie uchroni przed kiłą, rzeżączką, chlamydią i innymi świństwami. Podobnie jak kremy,czy globule. Dla mnie podstawa jest uświadomienie, ze przygodny seks to niebezpieczeństwo przede wszystkim chorób. To niebezpieczne zachowanie seksualne. Czy toś pamieta kampanię przeciw AIDS promującą abstynencje, wiernośc i prezerwatywę? Wiem, ze promowały ją litery ABC od angielskich słów.
-- Wszystko o kawie - najnowsze forum o kawie. Miejsce dla ludzi z pasją!
Nie oszukujmy się - "wpadki" i niechciane ciąże przydarzają się najczęściej nie tym kobietom, które zabezpieczają się w jakikolwiek sposób, ale raczej bezmyślnym istotom, które idąc do łóżka z facetem zupełnie nie biorą pod uwagę ewentualnych konsekwencji. I w tych przypadkach są aborcje - po zakrapianych imprezach, kiedy nawet nie wiadomo "kto, z kim i za ile", po wakacjach, kiedy "spuszczone ze smyczy" rozochocone małolaty nie używały mózgownic, tylko zgoła przeciwpołożnych części ciała itd. Stawianie znaku równości między antykoncepcją a "skłonnością" do aborcji jest moim zdaniem bezsensowne. Ludzie właśnie po to się zabezpieczają, żeby do ciąży nie doszło. Niektórzy - aby ciąży uniknąć - używają termometrów i stosują okresową abstynencję, inni - łykają pigułki, albo zakładają prezerwatywy. CEL jest dokładnie taki sam - uniknięcie ciąży i w jednym i w drugim przypadku. Inne są tylko środki do tego celu.
Jakie liczby? Czy którykolwiek ginekolog - w Polsce lub innym kraju - przeprowadzający aborcję - czy to legalnie, czy nielegalnie - przeprowadza wśród pacjentek ankietę na temat tego, jakich środków antykoncepcyjnych używała lub nie? Kto i gdzie takie dane publikuje? Poza tym - mówiąc o liczbach zabiegów np. w Polsce - rzeczywiste cyfry można podawać jedynie w przypadku zabiegów legalnych (czyli jakieś 100- 200 w skali roku). O skali zjawiska w podziemiu aborcyjnym można tylko spekulować. Z tego, że powiedzmy we Francji przeprowadzanych jest ileś tam tsetek tysięcy zabiegów rocznie nic nie wynika odnośnie tezy o związku antykoncepcji z aborcją, ponieważ NIE WIEMY czy i w jaki sposób zabezpieczały się pacjentki klinic aborcyjnych.
Cóż, dane łączące używanie pigułek z nowotworami wcale nie są jednoznaczne. Mówi się o tym, że u pacjentek stosującyc pigułki częściej wykrywa się nowotwory, bo takie kobiety regularnie poddają się badaniom profilaktycznym i możliwość wczesnego wykrycia raka tutaj wzrasta. Poza tym akurat antykoncepcja hormonalna chroni przed rakiem jajnika (najbardziej zjadliwym i kompletnie niewykrywalnym we wczesnym stadium nowotworem). O ile mamy do dyspozycji mammografię i cytologię, które pozwalają na wczesną diagnostykę raka piersi i szyjki macicy, o tyle w przypadku raka jajnika jesteśmy kompletnie bezbronne. A jego prawdopodobieństwo rośnie wraz z liczbą "przebytych" owulacji. Dlatego zmniejszają ryzyko zachorowania: ciąża, laktacja oraz właśnie pigułki.
Połowa nieplanowanych ciąż u użytkowniczek anty kończy się aborcją - mówią wcześniej cytowane badania ankietowe we Francji sponsorowane przez producenta Harmonetu.
Tak się składa, że tabletki mają korzystny wpływ na rozwój raka piersi i wątroby, czyli go wywołują lub/i przyspieszają jego rozwój, a taki wywiad rodzinny ma nastolatka. Rak jajnika nie ma tu nic do rzeczy.
Upadek kultury prezerwatywy - komentarz amerykańskiej organizacji prorodzinnej CDC podało, że 1/4 nastolatek ma choroby weneryczne mimo nachalnej seksedukacji nastawionej na stosowanie anty, jakiej poddaje się uczniów w 75% szkół.
A jaki odsetek nieplanowanych ciąż kończy się aborcją u tych, które zabezpieczają się na inne sposoby niż antykoncepcja hormonalna lub też nie zabezpieczają się wcale? Ktoś robił takie badania, żeby była skala porównawcza?
Zastanawia mnie też jeden fakt: po jakie licho producent Harmonetu robił takie badania? Przede wszystkim, sam by sobie szkodził podając do wiadomości publicznej fakt, że pigułki są mało skuteczne, skoro dochodzi podczas ich używania do niechcianych ciąż. A skoro pigułka ma tak wysoki wskaźnik skuteczności, to ile kobiet przeankietował? Dziesięć - z których pięć poddało się aborcji??
Rak jajnika ma sporo do tego - gdybym wiedziała, że jestem w grupie podwyższonego ryzyka zachorowalności na to świństwo, to z pewnością zdecydowałabym się na zapoboiegawcze łykanie pigułek. Nawet JEŻELI wzrasta wtedy ryzyko zachorowania na raka piersi - to jest mammografia i można zmiany wykryć w bardzo wczesnym stadium. Co do raka jajnika nie ma żadnych badań przesiewowych, niestety.
Talka - papierosy też są szkodliwe i wódka jest szkodliwa... Antybiotyki są szkodliwe - poczytaj sobie informacje na ulotce o skutkach ubocznych i działaniach niepożądanych, to odechciewa się wszystkiego...
"CDC podało, że 1/4 nastolatek ma choroby weneryczne mimo nachalnej seksedukacji nastawionej na stosowanie anty, jakiej poddaje się uczniów w 75% szkół"
Mimo "nachalnej" edukacji, jakiego poddaje się uczniów, jakieś 30 % to analfabeci - nie potrafią czytać tekstu ze zrozumieniem. Mimo nauczania religii "od przsedszkola do Opola" w wymiarze dwóch godzin tygodniowo - w wielu klasach z trudem znajdzie się "sprawiedliwego", który potrafi wymienić liczbę Ewangelii (o imionach Ewangelistów już nie wspomnę) oraz Dziesięć Przykazań (nie daj Boże po kolei).
Fakt, że małolaty mają choroby weneryczne świadczy nie o nieskuteczności prezerwatywy, tylko o tym, że całą edukację mają w nosie i - jak przychodzi co do czego - idą "na żywca".