Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 9th 2006
     permalink
    Powstało takie specjalne wgłębienie?
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeOct 9th 2006
     permalink
    :bigsmile: wlasnie spribowalam tak ladnie ulozyc termometr po prawej stronie i dupa juz sie tak ladnie nie trzyma i nawet jak zzezuje to ledwo widze co wybija :tongue:
    •  
      CommentAuthorPaulaC
    • CommentTimeOct 9th 2006
     permalink
    AniuM super opis :bigsmile:

    Co do pór mierzenia to ja zauważyłam bardzo podobną zależność jak AniaM. Tempki nie są zakłócone jeśli pomiaru dokonam zaraz po przebudzeniu nic wcześniej nie robiąc nie ważne czy o 5 czy o 7:30. Dopiero o 8:00 widzę, że tempka jest nieco wyższa(ok. 0,1st).
    Przy moim synku ciężko o pomiar o tej samej godzinie. Raz śpi do 8, a ja mierzę o 7:00, a raz budzi się o 5:50 i wtedy też mierzę o 5:50, bo co mi to da, że zmierzę o 7 skoro tempka będzie wtedy niemiarodajna? No i w ten sposób mam wahania do 2 godzin, które biorę potem pod uwagę przy interpretacji.
    Myślę, że dopóki mój wykres jest czytelny i widać na nim skok to nie ma co dać się zwariować. Inaczej musiałabym zrezygnować w ogóle z npr bo mam małe dziecko. :confused:
    Specjalnie badam też śluz i szyjkę by mieć lepszy obraz tego co się w moim organiźmie dzieje.
    •  
      CommentAuthorngL
    • CommentTimeOct 9th 2006 zmieniony
     permalink
    Ania napisała: No a co z metodą angielską i odejmowaniem 0,1 stopnia co godzinę? Czy to jest w ogóle skuteczne i dowiedzione empirycznie, że temperatura rośnie o 0,1 co godzinę?"

    W metodzie angielskiej ma się to tak, że (jak ze wszystkim) nienależy przesadzać. Zbyt długi sen równie negatywie wpływa na temperaturę, jeśli więc zaśpisz i obudzisz się po 11h snu to odejmowanie tempki możesz sobie darować, będzie wynik niewiarygodny.
    Z doświadczenia powiem, że sprawdza mi się dodawanie / odejmowanie przy godzinach 6-9 gdy mierzę o 7. Wcześniej nigdy nie mierzyłam a później i owszem, ale tempka była dziwna. Kilka razy też sprawdzałam mierząc o 7, 9, 10, 12 i do 9 wszystko było ok. Jednak jeśli chodzi o termometry z 2 miejscami po przecinku to ograniczyłabym się max do godziny 8 , bo o 9 pokazywało mi już magiczne tempki.
    NIE ZAWSZE też pokaże o 8 temperaturę faktycznie wyższą o 0,1 niż było mierzone o 7 dlatego z tym przeliczaniem należy uważać.
    Kolejna rzecz - jeśli ktoś chce się bawić w tzw. przeliczanie to musi być to sytuacja awaryjna a nie - zmierzę obojętnie o której a potem sobie odliczę. Ze względu podanego powyżej - nie zawsze taka tempka jest w 100% miarodajna.

    Ostatnia sprawa - nie można łączyć kilku metod, znaczy - wyznaczę sobie niepłodność przedowulacyjną w pierwszym bądź drugim w życiu obserwowanym cyklu, bo Roetzer na to pozwala a jak zmierzę za późno czy za wcześnie to sobie dodam lub odejmę, bo metoda angielska o tym wspomina. Różne metody - różne zasady.
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeNov 2nd 2006
     permalink
    Dla niektórych mierzących temperaturę warunki stają się coraz trudniejsze. Microlife cicho pika, więc w czasie mierzenia nie można się przykrywać. Dziś było już całkiem trudno wytrzymać. :-(
    --
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeNov 2nd 2006
     permalink
    Ja mam taki patent - mierze rtęciowym - budzi mnie komórka o 6.25 ( alarm cykliczny) wkładam termometr i włączam alarm taki normalny na 6.35 w komórece i zamykam oczka na te 10 minut - komóra dzwoni - wyciagam termometr notuje tempke w mózgownicy (trzeba ćwiczyć pamięć kochane ;)] i wstaje ...z bólem...bo uwielbiam spaaać :wink:
    •  
      CommentAuthorpani_wonka
    • CommentTimeNov 2nd 2006
     permalink
    Lily - też mierzyłam rtęciowym, od paru dni mierzę microlife i komfort mierzenia... niebo a ziemia. Patent miałam ten sam co Ty na mierzenie owulacyjnym, ale niestety i tak mi się zdarzyło przysypiać, otwierałam usta przy tym, i jak tu mówić o miarodajnym pomiarze. Microlife może i pika cicho, ale mierzy tak szybko, że nie zdążyłam jeszcze ani razu przykimać. Zresztą, mając za sobą taki trening z rtęciowym chyba nie muszę się już o to martwić
    -- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeNov 2nd 2006
     permalink
    Mierzę oboma po kolei, więc miałabym 2 budziki.
    --
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeNov 2nd 2006 zmieniony
     permalink
    Lily hi hi hi odważna jesteś z tym mierzeniem w ustach na półśpiąco :)
    Ja mierzę microlife - waginalnie i nie muszę czekać aż komórka mnie obudzi bo w parę sekund słyszę sygnał akustyczny oznajmiający zakończony pomiar. Zapamietuję tempkę i śpię dalej :)) 6;30 środek nocy porą zimową :)
    •  
      CommentAuthorngL
    • CommentTimeNov 2nd 2006
     permalink
    No, dlatego ja Microlifem mierzyłam tylko w ustach, bo termometr wkadam odruchowo i odruchowo go wyłączam, gdy zapika. Nawet nie kojarzę mierzenia. Natomiast gdybym mierzyła w pochwie Microlife'm to wcale bym nie miała wyniku bo bym twardo spała nie słysząc pikania (jak Amazonka pisała - cicho pika). A brak nakrycia zakrwa mi o (lekko mówiąc) pewien rodzaj masochizmu :D Dziękuję, nie skorzystam. W pochwie mierzę Bioselfem. Słychać. Ale to droga zabawka.
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeNov 2nd 2006
     permalink
    Lady - hmmm a gdzie ja napisałam że mierze w ustach? :wink:
    •  
      CommentAuthorib_
    • CommentTimeNov 2nd 2006
     permalink
    Zamiast leżec bez przykrycia można włożyć głowę pod kołdre i wtedy się słyszy nawet Microlife (działa, sprawdzam codziennie) i tylko taki mały otworek zostawić, żeby sie nie udusić :)
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeNov 2nd 2006
     permalink
    nigdy nie słyszę microlifa, na poczatku po mierzeniu nie mogla zasnac, teraz robie juz to w trakcie pomiaru. po przebudzeniu wyjmyje tetmometr a zapisuje jak wstane, wkoncu po cos ten termometr ma te pamiec.
    --
    •  
      CommentAuthorngL
    • CommentTimeNov 2nd 2006 zmieniony
     permalink
    ib - u mnie nie działa. Włożenie głowy pod przykrycie nawet gdy nie śpię - nic nie daje. A co dopiero, gdy śpię...
    bladykot - u mnie microlife nie zapamięta pomiaru, jeśli sam się wyłączy po kilku minutach od chwili włączenia.
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeNov 2nd 2006
     permalink
    Mnie już zdarzyło się zasypiać z owulacyjnym 1/2 h. Na szczęście w bezruchu. Leżąc pod kołdrą Microlife nie słychać nic a nic. Trzeba znaleźć sposób na wszechobecne zimno.
    --
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeNov 2nd 2006
     permalink
    Lily qrde a co Ja napisałam i jak Ja przeczytałam ha ha ha :) no usta ... no chyba nie zezujesz na dół :))

    ngL Ja tam nie mam problemów z usłyszeniem! czujnie wtedy drzemię bo to kilka sekund zaledwie :)) tyle moge się poświęcić :)) zresztą potem i tak wstaję na kawusię :)) szkoda mi dnia :))
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeNov 2nd 2006
     permalink
    Ech, ja tam nie mam wyboru. Najpierw zajmuję się sobą, potem dobudzam wybranka, jemy razem śniadanie i do pracy. Jak fajnie, że razem jedziemy...
    --
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeNov 2nd 2006
     permalink
    ngL cena Bioselfu to bagatela 400 złociszy! hmm gdybym wiedziała jak długo jeszcze będą trwały moje staranka tez bym zainwestowała... na razie czekam cierpliwie :))
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeNov 2nd 2006
     permalink
    A może Bioself nie będzie Ci potrzebny? Może wystarczy termometr i obserwacja?
    Skąd wiesz, ile będą trwały starania?
    --
    •  
      CommentAuthorLadybird76
    • CommentTimeNov 2nd 2006
     permalink
    Amazonko wiem, że nie będzie potrzebny :)) dam sobie radę i bez niego :)) nie wiem ile będą trwały starania ale czuję, że już jestem bliziutko :)) sorki za takie nastawienie ale nic na to nie poradzę :))
    •  
      CommentAuthorngL
    • CommentTimeNov 2nd 2006
     permalink
    Ladybird - radzę nie inwestować, Bioself nie nadaje się do interpretacji - ma poważne błędy w oprogramowaniu. W zaznaczeniu, że się przydaje - miałam na myśli, że3 głośno pika ;)))
    A co do Microlife - u mnie to nie cena poświęcenia - ja mocno śpię i tyle. Nie rejestruję mierzenia, tak już mam i nic na to nie poradzę ;) Zdarza się, że zasypiam na Uczelnię i nie budzą mnie ani trzy budziki ani półgodzinne dobijanie się do telefonu gdy dzwoni majma albo B, żeby nie dobudzić.
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeNov 2nd 2006
     permalink
    rzeczywiscie microlife nie zapamietuje jesli sie go nie wylaczy, ale jakos go wylaczam zanim on sam to zrobi
    --
    •  
      CommentAuthorAnia
    • CommentTimeNov 3rd 2006
     permalink
    Microlife jest za cichy- to fakt. Nie słyszę, gdy jestem przeziebiona bo siada mi na uszy!!
    Jak jest pod kołdrą to też nie słyszę.
    I nie słysze, jak ktoś łazi po pokoju, np. mąż szykujący się do pracy. Już pary razy poklocilismy sie z tego powodu "na dzien dobry". Ja wyrywam się z najlepszego snu... dochodzi 6 rano, mierzę odkryta (żeby słyszeć! :shocked:) a mąż szura kapciami, szeleści plecakiem, trzaska szafkami w sypialni. Cedzę przez zęby "weź się kur...de ucisz, bo nie słyszę tego pier.... termometra" :rolling: On cos odburknie zdziwiony, że śpiąca żona nagle odzywa się taką wiązanką i wychodzi "pozytywnie" naładowany do pracy, a ja zasypiam (usiłuję zasypiać) wkurzona na siebie, że byłam taka niemiła. Oczywiście nie zasnę, bo pies pobudzony naszą wymianą zdań już kręci się, stuka pazurami po panelach i gramoli się przednimi łapami na nasze łóżko, żeby mnie obudzić na spacer.

    Dlatego mierzę dopiero, jak sama się obudzę, różnie.. 6:30, 7, 8 rano i wykres mam jak akcja serca z arytmią. wrrr.. no to pożaliłam się! :tooth:
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeNov 3rd 2006
     permalink
    Aniu stała pora to podstawa - u know :wink:
    • CommentAuthorbeti
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    Kurcze, a ja cały czas mierze tempke pod pacha:confused:
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    no beti to zacznij w ustach albo w pochwie bo z pod pachy to niezbyt wiarygodne dane uzyskujesz...
    •  
      CommentAuthorAnia
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    Pod pachą? Nie, to złe miejsce. Za duże wahania!!
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeNov 6th 2006
     permalink
    beti to nie jest nawte tak ze dane sa niewiarygodne. TEMPKI SPOD PACHY w ogole sie nie nadają!!!!!
    • CommentAuthorbeti
    • CommentTimeNov 7th 2006
     permalink
    teraz to juz wiem:bigsmile:
    •  
      CommentAuthorMary
    • CommentTimeNov 17th 2006
     permalink
    Dziewczyny, a może cos wiecie na temat wstawania na siusiu jakąś 1-1,5h przed pomiarem.
    Bo ja czasami nie mogę wytrzymać. Dziś z zamkniętymi oczkami poczłepałam do łazienki, jak lunatyk, ok 4.45 rano, a mierzę tempkę o 6 rano.
    No i tak mam kilka razy w ciągu cyklu, co wtedy? Zakłócona, czy nie?

    Powiem Wam, że tak jak niektóre z Was śpię podczas pomiaru.
    Moje Kochanie ostatnio zaczęło kłaść mi termometr przy łóżku wieczorem, żebym przypadkiem nie zapomiała tempki zmierzyć rano.
    Czasami jak już pójdzie do pracy, to rano dzwoni i spyta czy zmierzyłam i jaka była ;)
    Uczę się NPR dopiero 4ty miesiąc i cieszę się tym, że robimy to razem.
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeNov 19th 2006
     permalink
    Mnie się też czasem zdarza tak wychodzić, ale zakłóceń nie zauważyłam.
    Termometr koniecznie musi być przy łóżku. Gdzie go będziesz szukać lunatykując?
    --
    • CommentAuthorwyderka
    • CommentTimeNov 20th 2006
     permalink
    Także wg. Roetzera (Sztuka planowania rodziny) takie krótkie wyjscia do lazienki o ile od razu po nich polozysz sie spac - nie maja wplywu na temperature.

    Ja czasem tez wstaje i zakłóceń nie zauważyłam - no ale u mnie to dopiero 3 miesiąc pomiarów i nauki npr - więc specjaliska ze mnie że ho ho :wink:
    •  
      CommentAuthorMary
    • CommentTimeNov 20th 2006
     permalink
    wyderka, no właśnie ja też jestem początkująca
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeNov 21st 2006
     permalink
    no ja jak wstalam pare dni temu 45min.przed pomiarem to mi sie podwyzszyla o 0.15stopnia akurat tego dnia.a dzien przed i kolejne dni po byla nizsza. wiec u mnie chyba sie zaklocila.no chyba ze to byl taki 1dniowy "pik" w gore..
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMar 19th 2007
     permalink
    W poprzednim cyklu wstałam 15 min przed pomiarem i był zakłócony, wyskoczył nad linię pokrywającą.

    W tym tygodniu jest zmiana czasu, warto o tym pamiętać.
    --
    •  
      CommentAuthorashley
    • CommentTimeMar 19th 2007
     permalink
    ja kiedys mierzyłam o różnych porach (nawet do 1,5 h różnicy) i miałam zupełnie nieczytelne wykresy, więc zaswiadczam, ze pora mierzenia ma ogromny wpływ na poziom tempki. A bez wstawania do wc w nocy chyba nie dałabym rady, wiec nie zaznaczam tego jako zakłócenie.
    -- Jestem mamą, to moja kariera...
    •  
      CommentAuthorpani_wonka
    • CommentTimeMar 19th 2007
     permalink
    no cóż, pozostaje przywrócić do łask nocniczek:wink:
    -- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
    •  
      CommentAuthorashley
    • CommentTimeMar 19th 2007
     permalink
    na nocniczek tez trzeba zwlec się z łóżka :/
    -- Jestem mamą, to moja kariera...
    • CommentAuthoramcm
    • CommentTimeMar 19th 2007 zmieniony
     permalink
    Co robimy ze zmianą czasu? Mierzymy resztę cyklu o innej porze, czy przestawiamy zegar biologiczny?
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMar 19th 2007
     permalink
    Amcm, przeczytaj wątek. Petomasz radzi oznaczyć zmianę czasu na rzeczywistej karcie i mierzyć dalej o tej samej.
    --
    •  
      CommentAuthorMary
    • CommentTimeMar 20th 2007 zmieniony
     permalink
    A właśnie - ktoś wie kiedy zmieniamy czas???

    EDIT :bigsmile: Już wiem:

    Zmiana czasu z zimowego na letni w 2007 roku :Niedziela, 25. marca 2:00 -> 3:00. Śpimy niestety krócej!!!.
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMar 20th 2007
     permalink
    W najbliższą sobotę - powinno być oznaczone na wykresie. Jeśli nie ma, to znaczy, że Damazy zasypuje gruszki w popiele.
    --
    •  
      CommentAuthorMary
    • CommentTimeMar 20th 2007
     permalink
    w niedzielę Amazonko ;)
    no właśnie patrzę, że nie ma na wykresie :(
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMar 20th 2007
     permalink
    Pół roku temu udało się zamieścić odpowiedni znaczek na wykresie, a teraz? Czy to taki problem?
    --
    •  
      CommentAuthorMary
    • CommentTimeMar 20th 2007
     permalink
    Chyba powinnyśmy uderzyć jak w dym - do Damazego ;)


    DAMAZYYYYYY!!!!!!!!!!!!!!! Już nadchodzimy!!!!!!!!!!!!!:boogie:
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMar 20th 2007
     permalink
    Bug jak nic.
    --
    • CommentAuthormalwina24
    • CommentTimeAug 10th 2007
     permalink
    Witam jestem nowa na forum mam pytanie od kiedy do kiedy mierzysię temperaturkę?
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeAug 10th 2007
     permalink
    chodzi ci o dni cyklu? czy godzinę?
    • CommentAuthorkaja_
    • CommentTimeAug 11th 2007
     permalink
    hej moj gin kazał mi mierzyć tempe rano więc mierzę o 8 i wogóle mierze bez wstawania z łóżka a poza tym powieział że mam mierzyć gdzie chce ale o tej samej godzinie i regularnie bo po pomiarze z pod pacy też widać skok tempy
    • CommentAuthorkaja_
    • CommentTimeAug 11th 2007
     permalink
    hej malwina
    tempe mierzysz od 10 dnia cyklu do @ bo wtedy ładnie widać skok tempy .pozdrawiam
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.