Słyszałyście, próbowałyście z niemówiącymi dziećmi migać? Widziałam jak porozumiewała się koleżanka ze swoją córką i wyglądało to super, też chcemy spróbować z naszą.
My pokazujemy Wiki znak "mleko" od 2 miesięcy i mam wrażenie, że ona go rozumie. Jak płacze z głodu i ja pytam " chcesz mleczko?" i pokazuję znak mleko, to przestaje, zaczyna ochoczo wierzgać nóżkami, uśmiecha się i mlaszcze.
jaca_randa: Ale to nie chodzi o niesłyszące dzieci?
zdecydowanie nie to jest język migowy dla niemowląt słyszących maluchy nie potrafią komunikować się za pomocą mowy, ale znaków owszem trzeba jednocześnie pokazywać znak i wypowiadać słowo Młody posługuje się kilkoma "migusiami", pierwszy znak, który świadomie pokazał to "mleczko/pierś" bardzo użyteczna sprawa, zdecydowanie ułatwia komunikację, ale wymaga też sporego zaangażowania od rodziców (trzeba nauczyć się znaków, chyba, że ktoś zna migowy - z tego języka są zaczerpnięte znaki, ale można wymyślać też własne) MM nie dowierzał, ja się uparłam i jak Młody zaczął pokazywać pierwsze znaki to się nieco przekonał teraz wszyscy korzystają, bo Młody pokazuje jak chce jeść, pić, książkę, lampę, nie ma, jeszcze - nasz słownik nie jest specjalnie rozbudowany, ale te kilka migusiów zdecydowanie ułatwia nam życie gorąco polecam!