Witam, czy któraś z Was była może na badaniach kilkudniowych we Wrocławiu w Klinice Endokrynologii przy ul Pasteura 4? Jeżeli tak, czy możecie coś na ten temat napisać?
hmm wiesz co leżałam tam 5 dni ponieważ miałam podejrzenie PCOS większość rzeczy robili mi z krwi miałam robione takie badania: cukier kreatyna cholesterol trójglicerydy fibrynogen LDL HDL AST ALP Sód POTAS TSH FSH LH w surowicy Estradiol progesteron andostendion testosteron DHEA-S Prolaktyna po MCP: czas 0’ czas30’ czas 60’ Glukoza po podaniu 75g glukozy: czas 0’ czas po 1h czas po 2h czas po 3h Insulina po podaniu 75g glukozy: czas 0’ czas po 1h czas po 2h czas po 3h kortyzol godz.8:00 17-OH progesteron USG jajników RTG CHOLESTEROL HEMOGLOBINA A Ty z jakiego powodu masz skierowanie?
No to ja to samo po wizycie w szpitalu potwierdzone. Mam Bromergon i Glucophage co 3 miesiące mam wizytę u lekarza prowadzącego i robię niektóre badania zlecone przez niego:)
Powiedz mi czy jak bierzesz leki coś waga spada? Bo ja okropnie napuchłam przez te miesiące i boje się, że ze mnie nie zejdzie. A jak tam wrażenia po szpitalu?
Mam dietę od dietetyka więc pomału coś tam spada ale nie mogę nic słodkiego no ja przytyłam prawie 30 kg więc masakra. A w szpitalu było spoko tylko trochę nudno:)ale przeżyłam, wyszłam trochę pokłuta bo kilka razy dziennie krew pobierali:)
Amazonko polecasz jakiegoś konkretnego endo lub endo-gin we wrocku? Kogoś kto z zaangażowaniem podchodzi do danego przypadku? Bo mi już ręce opadają na lekarzy :( usilnie poszukuję kogoś dobrego... mam dość płacenia za wizyty i bagatelizowania moich obaw...
eweke jesli mogę pomóc ja chodzę do dr Pacholskiego endokrynolog jest ordynatorem w szpitalu na Wiśniowej przyjmuje w Dolmedzie i prywatnie na ul.Bolesławieckiej
ja miałam podejrzenie PCOS dostałam skierowanie do endokrynologa poszłam do niego przeprowadził wywiad dał skierowanie do szpitala gdzie się potwierdziło PCOS i teraz co 3 miesiące chodzę do niego na badania kontrolne z kilkoma wynikami.
no ja na razie tylko walczę z prolaktyną i insuliną w ciąży jeszcze nie byłam ale się staram niestety nie znalazłam dobrego endokrynologa-ginekologa dlatego chodzę do tego i tego:)
Amazonko, jeśli dr jest takim dobrym endokrynologiem-ginekologiem to bardzo proszę o namiary. Mieszkam jakieś 100km od Wrocławia, więc jedynie przez fora i opinie mogę znaleźć dobrego specjalistę. Będę wdzięczna.
hej, ja mam iść w poniedziałek do kliniki endokrynologii na pasteura, wie któraś z was jakie są tam warunki? można wziąć laptopa? ciepło jest? jakie nastawienie personelu do człowieka?
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 09.06.12 21:49</span> Ja moge polecić z czystym sumieniem dr Gawrysia. Pracuje on w Szpitalu Wojskowym. Lecze się u niego od pewnego czasu, mimo że do Wroclawia mam prawie 100 km. Jest bardzo grzeczny, kulturalny i rzeczowy. Lecze się na tarczyce i na bardzo wysoką insuline. Przyjmuje niestety tylko prywatnie. Jeśli musicie iść do szpitala na endokrynologie to z czystym sumieniem polecić moge szpital wojskowy. Ja na endokrynologii byłam już tam 2 razy a teraz chyba mnie czeka pobyt 3 raz
Witam, piszę, bo wiem jak bardzo takie informacje są potrzebne kobietom, które wybierają się do szpitala, zwłaszcza pierwszy raz. Jeśli chodzi o endokrynologię na Pasteura to pracuje tam naprawdę fajna ekipa, natomiast warunki lokalowo-sanitarne pozostawiają wiele do życzenia...laptopa nie brałam, bo moim zdaniem warunki do kradzieży są tam znakomite. dziewczyny w pokoju były naprawdę super i te 4 dni minęły mi, może to dziwne jak na szpital, ale w naprawdę świetnej atmosferze. Ale do rzeczy, miałam juz wcześniej stwierdzone pco, ale tabelki antykoncepcyjne, którymi sie to leczy (jesli nie zamierza sie zajść w ciążę), miały u mnie dużo skutków ubocznych... Pierwszego dnia pobytu ,oprócz ulokowania mnie w sali i wywiadu z doktorem prowadzącym, nic sie nie działo. Zjadłam obiad, kolacje i porozglądałam sie po okolicy. Wieczorem dostałam pojemnik na mocz, który miałam uzupełnić rano następnego dnia. Drugiego dnia miałam badania krwi na czczo. Przez przyjściem do szpitala zaopatrzyłam sie w emlę (na receptę), czyli środek znieczulający na ukłucia. Nie chciałam robić z siebie pośmiewiska, bo mdleję w takich sytuacjach...cóż..a krew do krzywej cukrowej pobierali mi az 3 razy… wiec zjadłam śniadanie dopiero po 11 ...przemiła pielęgniarka założyła mi tez wenflon żeby nie klóc mnie za każdym razem. Emlę polecam jak najbardziej-nic nie czułam. Zrobiło mi sie tylko słabo na widok tych 9 ampułek czekajacyh na moja krew ;) wiec zrobili mi wszystkie badania hormonalne z krwi i to był pierwszy i ostatni dzień klucia. Trzeciego dnia była już część wyników i miałam robione usg jajników. Wieczorem dostałam kilka tabletek na przeczyszczenie i odgazowanie ;) czwartego dnia miałam już wszystkie wyniki i usg jamy brzusznej (tez na czczo - stad te wczorajsze tabletki ;) ). Po tym wszystkim, około gdziny 12 wypisano mnie ze szpitala. Jeśli chodzi o dzień cyklu, to do szpitala trafiłam zaraz po okresie (dzień przed mi się skończył). Lekarz powiedział, że to dobra faza na badania, bo czytałam w necie że dziewczyna była w szpitalu 2 razy ze względu na fazy no i tego się tez obawiałam ale wystraczyl raz. Szkoda jednak, ze po potwierdzeniu diagnozy nie mogę dalej być pod opieka tej kliniki. Zalecili mi dalsze leczenie w poradni ginekologiczno- endokrynologicznej. Czyli wnioskując, prywatne leczenie mnie nie ominie. Cóż… taki system…pozdrawiam.