Witam wszystkich. Zakładam ten wątek, ponieważ zauważyłam, że parę dziewczyn boryka/borykało się z tym samym problemem co ja.
Jestem w 27 tyg. ciąży i tydzień temu lekarz przepisał mi Dopegyt na nadciśnienie tętnicze, który mam brać jak 2x pod rząd wyskoczy mi ciśnienie dolne powyżej 80 (przy normie wg. niej 140/80). Niestety to wczoraj ciśnienie było jeszcze w normie, lecz niestety dziś już 2x dolne przekroczyło granicę 80 (114/82 i 130/82)- czyli wg. zaleceń lekarza powinnam zrealizować receptę i zacząć prać Dopegyt 0,5 tab. 3 x dziennie, ewentualnie potem po 1 tab. x 3 dziennie. Po przeczytaniu skutków ubocznych jakie powoduje ten lek jestem w szoku.Wiem, że jak lekarz zalecił to jest konieczne i bezpieczne dla mnie i dla dziecka, ale się obawiam troszkę tych leków. Jestem przerażona, że nie uda mi się donosić dziecka do końca, że urodzę przedwcześnie.:( Co ja jeszcze mogę zrobić oprócz brania leków, aby wszystko zakończyło się pozytywnie?. Jeżeli któraś z Was ma podobne dylematy to zapraszam do dzielenia się swoimi spostrzeżeniami.
Hmmm, nie bardzo się znam na tym, ale mój lekarz mówił , że górna granica normy dla cisnienia to 139/89. Wg mnie drugi wskaźnik 82 jest całkiem ok. Co do tego leku, to go również przyjmowałam. Wszystko było w porządku:)
No wlasnie, moja ginka tez mi mowila, ze bedziemy sie martwic, jakby bylo 140/90 (mialam podczas wizyty jednorazowo 138/80, ale w domu sporo nizsze mam).
Wiem, wiem, że norma jest 140/90 i dlatego nie wiem co roić . Niby moja gin. też mówiła, że norma jest taka, ale ona woli dmuchać na zimne i wcześniej wprowadzić leki niż za późno (mam mocno obciążony wywiad rodzinny) . Zgłupiałam już naprawdę.:( Nie chcę zaczynać brać leków bez potrzeby, ale jak coś się stanie to wiem, że będę winiła samą siebie za to.:( Poczekam, aż mąż wróci z pracy i razem uzgodnimy co robić dalej- czy czekać czy zacząć już brać po 0,5 tab.