Mam ponad 25 lat. Przez ok. 6 lat brałam tabletki antykoncepcyjne, odstawiłam je w październiku, lecz do tej pory nie zaszłam w ciążę. Mąż jest sporo ode mnie straszy, choruje na Hashimoto i bierze tabletki osłaniające tarczycę. W związku z silnymi migrenami wykonał badanie na prolaktynę, niestety okazało się, że wynosi ona u niego ok. 21 ng/ml ( norma dla mężczyzn to max 15, właściwy poziom to połowa z max.). Wysoki poziom prolaktyny może wynikać z leków na żołądek, które mąż często bierze- przy hashimoto występują silne zgagi i bóle żołądkowe. Endokrynolog polecił, by zwiększył on dawkę hormonów jakie przyjmuje, aby zbić prolaktynę, nie chciał dać mężowi konkretnych na to leków tłumacząc, że są bardzo szkodliwe. Proszę eksperta o radę, jakie zioła mąż mógłby brać na zbicie prolaktyny? Czy słyszał może ktoś o problemach z płodnością mężczyzn chorujących na Hashimoto? Jakie podstawowe badania mąż jeszcze mógłby wykonać, aby poznać szerzej przyczynę braku ciąży? Narazie nie chcemy udawać się do klinik leczenia bezpłodności. Może wasi partnerzy też chorują na tą chorobę??? Proszę o pomoc...
kalipos87 jesli chodzi o badanie mezczyzny to mysle ze na poczatek badanie nasienia+morfologia plemnikow. Niestety jesli chodzi o zwiazek miedzy Hashimoto a plodnoscia to nie wiem, choc u kobiet nie stanowi to problemu tylko musza byc pod kontrola endokrynologa, jesli chodzi o wysoki poziom prolaktyny to zapewne dostanie leki na obnizenie. A ty robilas jakies badania hormonalne?