Mam pytanie czy ktoras z was ma badz miala ataki paniki w trakcie ciazy...obecnie staram sie o dzidziusia i mam te cholerne ataki paniki!:( przestalam brac silne leki bo moglyby zaszkodzic dzidziusiowi, ale nie wiem jak to jest byc w ciazy i miec ataki paniki, takie silne lekowe stany-czy to nie zagrozi dziecku? ja mam je akurat w duzych otwartych przestrzeniach, gdzie jest duzo ludzi i daleko do wyjscia ewakuacyjnego i boje sie czy przez te ataki (jak juz bede w ciazy) nic sie nie stanie dziecku, bo przeciez mam odczucia na ciele (przyspieszenie bicia serca, drgawki itp) podzielcie sie ze mna waszymi doswiadczeniami..
Odstawiłas leki po konsultacji z lekarzem? Jeśli brałaś silne leki p/lękowe to znaczy, że jesteś pod opieką specjalisty psychiatry. Czy Twój lekarz prowadzący wie o Waszych planach prokreacyjnych? To na tyle powazny temat, że proponuję rozważać go w otoczeniu specjalistów a nie na forum. Wyjdzie Wam to tylko na dobre. Proponuję również rozważyć psychoterapię. (nie wierzę, że akurat ja to piszę... )
-- Wszystko o kawie - najnowsze forum o kawie. Miejsce dla ludzi z pasją!
Ja leczyłam się na tę "dolegliwość". Powiem tak. Radziłabym wyleczyć nerwicę do końca, nim postaracie się o dzidziusia. Ja już byłam na takim etapie, gdzie ataków paniki praktycznie nie miałam, leki nadal brałam. Zaszłam w ciążę i odstawiłam. Wszystko było pięknie, dopóki nie zaczęłam odczuwać skurczy a co za tym idzie, niepokoić się o Malucha. Czuję, że powoli wszystko wraca i tracę nad tym kontrolę... Mam nadzieję, że mi się tylko wydaje ;)
Leki odstawilam za zgoda lekarza, chodze na sesje do psychologa juz 5 tydzien, niemam narazie atakow paniki ale wiem ze to wraca, choruje na to juz 5 lat i raz jest lepiej raz gorzej, czasami przez rok niemam czasami mam nawet w domu i czuje jak bym umierala, na temat atakow paniki wiem wszystko i stale jestem pod opieka lekarza, ale mieszkam w UK wiec to wszystko jest inne dla nich wszystko jest ok i ponoc nie zagraza ciazy ani zdrowiu dzieciaczka ale chcialabym sie dowiedziec jakie jest wasze zdanie
Wypowiem sie i ja, bo temat z kilkuletniej autopsji jest mi znany. Tez brałam silne leki, i wówczas miałam wrażenie, ze nawet jakbym zaszła w ciążę to pewnie bym ją szybko straciła, bo ataki wiązały sie z ogromnym stresem... Ja rownież bałam sie dużych przestrzeni , wejście do galerii było misją niemożliwą. Ja już mam to za sobą i mam nadzieje, ze już nigdy nie wróci. Polecam osobiście książkę "Oswoić lęk" Judith Bemis; Amr Barrada; mi pomogła w zrozumieniu siebie. Jeśli chodzi o ciążę u "lękowców" to podobno jak już sie dowiesz, ze w niej jesteś, lęki mijają jak ręką odjął. Czytałam wypowiedzi wielu ciężarówek, które wspominaly ciążę jako wspaniały okres bo czuły sie wolne, oczywiście po porodzie, lęki mają tendencje nawracania:( - sama nie mogę tego potwierdzić i mimo wszystko lepiej jeśli uda Ci sie wyleczyć. Musisz wiedzieć sama jak bardzo silna jest Twoja " przypadłość", ja owego czasu ciąży nie byłam sobie w stanie w ogóle wyobrazić , więc jeśli ty o niej myślisz to chyba znaczy, ze jesteś gotowa:)) i jeśli lekarz pozwolił odstawić Ci tabletki to rownież uważa, ze jesteś silna i dasz radę!
Trzymam kciuki! W razie czego służę pomocą i wsparciem:))
Iza ,wejdz sobie na kardiolo.pl ,tam mjest watek dziewczyn w ciazy z nerwica ,lekami itp. Osoby ktore to przechodza ,napewno udziela ci wiecej informacji :) Ja rowniez borykam sie z nerwica ,leki minely i teraz jestem w 4 tygodniu ciazy:) Nisluchaj ze masz odczekac ,bo czasami na to sie choruje bardzo dlugo ,moja kuzynka miala nerwice lekowa 20 lat. pozdrawiam
Dzieki wielkie za odpowiedzi I wsparcie. Wiem, ze nerwica I ataki paniki moga trwac nawet I cale zycie-to jak alkoholizm nigdy sie z tego nie wyleczysz I zawsze moze wrocic no ale coz, bedziemy sie starac o dzidziusia, juz wiem, ze z tym moge przezyc w ciazy I mi ani malenstwu nic nie grozi, w razie czego bede szukac wsparcia u was. DZIEKI