Ja mam dysplazje sredniego stopnia,ale zabieg odwolano i czekam a z tego co wiem to do tygodnia mozna krwawic

sucharek83 to dlaczego Cię łyżeczkowali ? bez Twojej wiedzy ?

sucharek83

na jakiej podstawie podejrzewasz wczesna ciaze?
cztalam pare Twoich wpisow i ogolnie mozna odniesc wrazenie ze strasznie panikujesz i wyolbrzymiasz. Wybacz ale bardzo to wszytsko naciagane, a przynajmniej tak brzmi.

sucharek ale uwazasz ze ktos Ci na forum odpowie dlaczego mialas lyzeczkowanie?
moze warto bylo zapytac o to lekarza ktory wykonywal zabieg, przeciez jak piszesz bylas calkowicie swiadoma.

sucharek, chcesz mi powiedziec ze nie dostalas wypisu ze szpitala? ze w szpitalu nie ma lekarza 24godziny na dobe ?
ja Cie prosze, ponoc jestes dorosla kobieta.

Przypominam ze to ogolne forum. Opisujac swoje zycie, musisz liczyc sie z tym ze sie ludzie do tego ustosunkuja.
Mnie Twoje historie nie przekonuja.

Ja nie miałam dysplazji szyjki, ale miałam zabieg łyżeczkowania po obumarłej ciąży, krwawiłam 2 tyg i brzuch sporo bolał.
W którym dniu cyklu byłaś, że podejrzewałaś ciążę, bo mogłaś coś wspomnieć w szpitalu, na pewno zrobili by ci badani z krwi, taka jest prawda, że trzeba się dopominać i pytać co się zamierza robić, to jest w naszym interesie, rozumiem że pytałaś lekarza jak to będzie wyglądało a oni ignorowali Cię milczeniem?? bo nie rozumiem o co chodzi, zresztą przed każdym zabiegiem lekarze dają do poczytania i podpisania zgodę na zabieg i jakie mogą być powikłania i tam jest wszystko napisane. Ja dokładnie wypytałam i lekarz objaśnił, miałam zabieg pod znieczuleniem ogólnym.
Mam nadzieję że szybko dojdziesz do zdrowia

Sucharku chcesz powiedziec ze po zabiegu wreczyli ci od razu wypis? I w dodatku od razu po łyżeczkowaniu?

sucharek, ale co masz w wypisie?? bo powinnas miec tam napisane co Ci zrobili jakie był rozpoznanie decydujace o zabiegu.
Ja wiem, ze jestes w szoku, ze to jest mega trudne :( ale staram Ci sie pokazac, ze bedzie trudno Ci udowodnic, ze zrobili cos nie tak bo na pewno przed zabiegiem podpisałas zgode na niego. Nie wiem czy rozmawiałas z lekarzem przez zabiegiem jak to bedzie wygladało i co konkretnie beda Ci robic, pytanie jak było wystawione skierowanie bo byc moze było tylko rozpoznanie i nie było konkretnego polecenia.
karygodne jest to, ze pozwolili aby Cie bolało. jesli była to wczesna ciaza to na tym etapie na którym byłas na pewno tego nie było widac nawet w materiale wyłyzeczkowanym z macicy, a juz na pewno nie makroskopowo.
Porozmawiaj ze swoim ginem, moze dokladnie Ci to wszystko jakos racjonalnie wytłumaczy. wypis i dokładny opis histopatologiczny wszytko wytłumacza i wyjasnia

sucharek, ale uwierz mi, ze przy nieprawidlowosciach w nabłonku i błonie sluzowej naprawde lepiej, ze to zrobili. Jak sie wycina zmiany to tez sie to robi z wielkim marginesem zdrowej tkanki. Poza tym cytologia jest tu z zewnatrz nikt nie wie tak naprawde co działo sie wewnatrz, jest duze prawdopodobienstwo, ze tez cos było nie tak a mogło byc nawet gorzej. i lepiej zebyc teraz płakała nad łyzeczkowaniem niz potem nad koniecznością histeroskopii.

Pewnie, ze znajdziesz w koncu lekarza, który bedzie Ci mówił to co chcesz usłyszec i bedzie Ci głaskał i robił titititi bo tego bedziesz oczekiwać, ale czy bedzie potem umiał powiedziec Ci ze prosze pani dałem dupy i przeze mnie ma Pani teraz naprawde mega kłopoty ??

Poczekaj na wynik histopatologiczny - mam nadzieje, ze bedzie ok. Po łyzeczkowaniu szybko wrócisz do normy i to wszystko zostanie tylko przykrym wspomnieniem.

trzymam kciuki aby było i z kazdym dniem bedzie lepiej, zobaczysz
Trzymaj sie dzielnie i naprawde uwierz, ze nikt Ci na zlosc krzywdy tam nie zrobił i mio, ze przezyłas szok to dla Twojego zdrowia i zycia lepiej, ze tak sie stało - da to pełniejszy obraz sytuacji

Skoro dalej plamisz to może powinnaś wybrać sie do lekarza? Tutaj nie dostaniesz na to pytanie odpowiedzi.

Już wszystko dobrze nareście jestem sobą,czekam tylko na wyniki:)

dysplazja szyki macicy cin II,czekam na operację wycięcia cześci szyjki macicy ponieważ są zmiany nowotworowe

tez tak myśle że będzie dobrze,przecież nie może być źle

Treść doklejona: 24.07.12 11:05
W przyszłym tygodniu operacja dokładna nazwa to konizacja szyjki macicy

Treść doklejona: 24.07.12 11:07
Dziewczyny dbajcie o siebie i róbcie często cytologie,u mnie 2 lata temu cytologia nic nie wykazała a teraz zrobiona z głupa wykazała chorobę

Treść doklejona: 31.07.12 10:58
No i mam termin 7 sierpnia,zostanie wycieta część szyjki macicy,boję się narkozy jak nie wiem co

dziękuję Kochana staram się myśleć racjonalnie,ale mimo wszystko boję się

Treść doklejona: 31.07.12 11:24
Ja też jestem z zagrożonych ale 2 lata temu cytologia nic nie wykryła a teraz takie coś,jestem przerażona okazało się że jestem zarażona wirusem HPV

Musisz być dobrej myśli, bo w tej chwili Twój stres może Ci tylko zaszkodzić. Postaraj się nie myśleć wciąż o zabiegu, zadbaj o to, by Twój umysł się choć na trochę odstresował. Jesteś już pod opieką specjalistów, którzy znają diagnozę, wiedzą, jak należy postępować. I naprawdę narkozą się w ogóle nie przejmuj, zdecydowanie jest ona przyjemniejsza od świadomości, którą masz podczas zabiegu, kiedy jesteś znieczulona do kręgosłupa. Nawet nie zorientujesz się kiedy, już będzie po wszystkim. Ja również panikowałam przed operacją jajników, ale później okazało się, że to było kompletnie niepotrzebne. Postaraj się wyciszyć i znaleźć pozytywne strony tego, co się dzieje, ja widzę tą najważniejszą : niebawem pozbędziesz się tego cholerstwa :)

mam mieć częściową amputację szyjki (poniekąd) Sama już nie wiem jaka jest dokładna nazwa ,bo o lekarz to inne określenie no ale nie ważne ,oby zrobili i będę mogła śmigać w końcu na laparo

<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 31.07.12 12:58</span>
I dupa blada niczego się nie dowiedziałam tylko tyle że wyniki są i zalecenie dalszego leczenia .Nie może spojrze w wyniki ,przefaksować ,ani mailem wysłać.Wkurzyłam się ,bo obiecywali,że faksem da rade.Nie wiem czy dalem mam te komórki czy nie mam.Jak przylecę do Pl to się dowiem o !

No tak cytologia zła i dysplazja.W marcu robiłam pierwszą kolposkopię i obejmowała przednią część , a w czerwcu już i tylną .2 lata temu na cytologi w sumie niczego nie miałam ,miałam chyba cin 1 i lekarz powiedział że mam hpv .Kaza wrócić po pół roku ,żeby sprawdzić czy się to cofnęło,ale jak widać ruszyło do przodu

Ja się nie boję ,bo jak dadzą narkoze ,to nie mam czego

a robiłas badanie genotypu HPV ? ja muszę zrobić przed zabiegiem ,a cały czas mi z głowy wypada =) Lekarz kazał nustalić czy to ten typ rakogenny,bo to ważne

Mi od razu cytologia wykazała że jestem zarażona tym wirusem,najczęściej tym wirusem jest zarażony mężczyzna,ja od 5 lat mam jednego partnera 2 lata temu robiłam cytologię i była dobra,teraz zrobiłam z głupa i są wyniki,moja gin wytłumaczyła mi że mój partner był cały czas zarażony ale się nie uwidaczniał,a teraz się nasilił i mnie zaraził.U mężczyzn HPV przechodzi bezobjawowo u nas niestety może wywołać różne choroby w tym właśnie najczęściej dysplazję.
Łyżeczkowanie po porodzie to był luz,to co przeszłam przy tamtym zabiegu to nikomu nie życzę

Zakażenie wirusami "wysokiego ryzyka", wśród których najgroźniejsze są typy HPV 16, 18, 31 i 45, jeśli przetrwają, mogą prowadzić do rozwoju raka szyjki macicy lub innych nowotworów narządów moczowo-płciowych [11]. Wirusy HPV 16 i 18 są odpowiedzialne za około 70% przypadków raka szyjki macicy[12]. Wirusy HPV "niskiego ryzyka" powodują powstawanie brodawek - mięsistych zmian rozrostowych bez cech nowotworzenia - w okolicy narządów moczowo-płciowych [13]. Wirusy HPV typ 6 i 11 są odpowiedzialne za około 90% przypadków brodawek narządów moczowo-płciowych


W większości przypadków zakażenie wirusami HPV ustępuje samoistnie, ale w przypadkach zakażeń wirusami HPV wysokiego ryzyka może dojść do rozwoju raka szyjki macicy. Zmiany w obrębie szyjki macicy powstałe z nieprawidłowych komórek na skutek zakażenia wirusem HPV są opisywane jako śródnabłonkowa zmiana nowotworowa (CIN). W zależności od typu wirusa HPV przebieg zakażenia prowadzący do rozwoju raka szyjki macicy może być różny. Zakażenia typami wirusa HPV niskiego ryzyka (HPV 6 lub 11) obciążone są znikomym ryzykiem progresji zmian, ale mogą przejść w etap tzw. przetrwałego zakażenia

Dzięki dziewczyny za odpowiedź... ;)... Czyli muszę nakłonić koleżankę do dalszych badań i do regularnych cytologii...
A dziewczynki, powiedzcie mi jeszcze czy miałyście jakieś niepokojące objawy związane z Waszym stanem???
Czyli np jeśli było cinIII to nie wiem jakieś upławy Wam towarzyszyły????, cokolwiek... Niestety ona jest jakoś mało przejęta tym ryzykiem zarażenia się od partnera, a nawet nie wie ile mnie to nerwów kosztuje... Tym bardziej, że nie ma jeszcze dzieci...

Może mieć np krwawienia po stosunku.Dysplazja to nic innego jak nadżerka .Niech koleżanka może przeczyta o nadżerce lub zapyta ginekologa.
Hpv jest najczęstrzą przyczyną nadżrki ,ale być nie musi.Może się ujawnić po kilku latach jak sie jest nosicielem,ale nie musi..I nie wiem skąd teoria że to facet zaraża ,przecież to możecie mieć kilka lat i nie wiedzieć.Chyba że się miało jednego jedynego partnera.

Ja na wynikach z cytologii też miałam napisane że mam wirusa brodawczaka i że pół roku trzeba odczekać,żeby zobaczyć czy samoistnie zniknie czy zostanie (coś jak opryszczka na wardze)A żeby na sto procent stwierdzić ,to trzeba zrobić badania genetyczne na pochodzenie ,bez tego nie możesz powiedziec ,ze masz hpv.
Jak ja sie dowiedziałam że mam to cholerstwo ,to też szukałam winnego haha ,ale mnie lekarz uświadomił ,że wpierw właśnie trzeba wykonać ten genotyp rakowy i że zaden lekarz nie ma prawa na podstawie cytologii stwierdzić że mamy hpv.

Się rozpisałam ;)
HPV 12 (typy wysokoonkogenne)

Diagnostyka zakażeń wywołanych przez wirusy brodawczaka ludzkiego (12 typów wysokoonkogennych). Zagrożenia nowotworem szyjki macicy (związanym z zakażeniem wirusami brodawczaka ludzkiego - HPV). Rozwój złośliwego nowotworu szyjki macicy związany jest z przewlekłymi zakażeniami tego narządu wysokoonkogennymi typami wirusa HPV, który można wykryć dzięki wykryć dzięki testom DNA. Koszt 125,00 zł .Myślę że warto zrobić taki teścik .
Są jeszcze i na wysokoonkogenne i niskoonkogenne razem na 35 typów i kosztuje niecałe 300 zł

Ja mam krwawienia co jakiś czas po stosunku od 3-4 lat i kiedyś lekarz mi od razu powiedział że mam zapewnę nadżerkę .Z Tym że ja się borykałam od kilku lat z nadżerką żekomą,czyli pojawia sie i znika.Co poszłam do lekarza to miałam ,a jak była kontrol to śladu nie było

Tak samo jak mogą wystąpić krwawienia przed miesiączkowe czyli krew leci właśnie z tej nadżerki jak ja podrażnisz.Na kolposkopii dr mi ponacinał takie drobne pęcherzyki z powierzchni i zaczęłam dośc mocno krwawić.Powiedziała mi że właśnie przez te pęcherzyki z krwią ,są te plamnienia między w środku cyklu,plamienia po @ lub przed @ i są często mylone z plamieniem lub krwawieniem z macicy

<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 05.08.12 21:15</span>
"
.. występują nieprawidłowe krwawienia w cyklach owulacyjnych.Należy pamiętać, iż nieprawidłowe krwawienie może być objawem groźnych dla życia chorób nowotworowych, takich jak rak trzonu i szyjki macicy, dlatego każde nieprawidłowe krwawienie musi być zgłoszone jak najszybciej lekarzowi."

Wiecie co? Najgorsze jest u nas podejście, bo kazałam tej koleżance powiedzieć ginekologowi, że była żona partnera miał zabieg z powodu zmian nowotworowych spowodowanych wirusem HPV... Nooo, lekarz w prawdzie cytologię zrobił i stwierdził, że ma tak nie panikować, bo ten wirus występuje u większości ludzi i jakoś z tym żyją... Generalnie żadnych zaleceń co do kontroli, czy badań...