Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
Od 1 do 47 z 47
nie rozumiem Go, że zamiast robić wszystko co się da by mieć te dziecko, on czeka, zwleka...
[/quote]
FRETKA Może, może..kurde, ale ja o dzieciach gadam już bodajże 5 rok, widzi jak mi zależy... Wydaje mi się, że go wspierałam i wspieram.Ale jak mam go wspierać inaczej?Przecież mówiąc o lekach (podobno silniejszych, lepszych) właśnie w tym go wspieram...Szukam informacji w internecie, rozwiązań...
Może sama przez to założyłam męskie spodnie i bawię się w faceta...A to być może on powinien szukać rozwiązań dla siebie...
Treść doklejona: 10.06.12 20:17
[quote=Lexia]
Chyba zaprzestanę gadać o dzieciach, o tabletkach, nie będę poruszała tego tematu. Daje sobie rok czasu do sierpnia 2013. Jeżeli do tego czasu nic się nie zmieni, a my nie będziemy w ciąży, wtedy na nowo poruszę ten temat. Jeżeli będzie nadal taki oporny, po prostu odejdę, bo nie mam siły...A ja nie staję się młodsza niestety...
Przepraszam, jeśli zabrzmię zbyt brutalnie, ale zastanów się nad tym, co tutaj napisałaś. Wygląda na to, że dziecko (niedoszłe) jest dla Ciebie ważniejsze niż mąż, bliska Ci osoba. Postaw się teraz na jego miejscu, wyobraź sobie, że najbliższa Ci osoba traktuje Cię jako dawcę nasienia, stawia ultimatum, że albo ją zapłodnisz, albo sobie odejdzie. To jest okropne, przedmiotowe traktowanie człowieka. Wiedziałaś, że możecie mieć problemy z posiadaniem potomstwa, a jednak się z nim wiązałaś. Jak on ma się czuć, skoro gadasz jak katarynka o dziecku, którego Ci dać nie może? Czy on, jako człowiek, w ogóle się dla Ciebie liczy? Czy masz go tylko po to, żeby spełnić swoje pragnienia? Przykro się czyta takie rzeczy. Przepraszam, jeśli poczułaś się urażona, ale musiałam to napisać.
Ty byś się zdecydowała tkwić w takim marazmie z uśmiechem na twarzy i miną że nic się nie dzieje?
Czy związałabyś się z najcudowniejszym na świecie partnerem (gdybyś była samotną matką), który postawiłby Ci warunek, że będzie z Tobą ale bez dzieci?
Nie wyobrażam sobie poświęcania kogoś dla kogoś innego. Sam taki pomysł wydaje mi się niedorzeczny.
Jednak przyznajesz, że autorka powinna poświęcić siebie dla dobra związku i wyzbyć się swoich pragnień, by Pan mąż był zadowolony i nienękany. Dla mnie to się kupy nie trzyma...
Od 1 do 47 z 47