Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeFeb 12th 2007 zmieniony
     permalink
    monogamia jest sexy ciekawy artykul i rownie ciekawe komentarze pod spodem. chociaz niektore z lekka "burackie" to inne bardzo budujące. a jak to jest u Was kobietki, wraz z biegiem latek?:)
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeFeb 12th 2007
     permalink
    Nietypowy artykuł - kto by pomyślał, że coś takiego się teraz ukaże. Buraków nie sieją... Fajny tekst: "Jestem świrem, szaleję za moją żoną!"
    --
    •  
      CommentAuthorpani_wonka
    • CommentTimeFeb 12th 2007 zmieniony
     permalink
    Zabawny jest już sam tytuł - wskazanie jako sexy tego, co w powszechnym mniemaniu z byciem sexy niewiele ma wspólnego :bigsmile:. Gdzieś czytałam, że właśnie wbrew obiegowej opinii, zadowolenie z życia seksualnego najchętniej deklarują osoby, które żyją w stałych związkach, one też najczęściej się kochają :cool:.
    -- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
    •  
      CommentAuthorMary
    • CommentTimeFeb 12th 2007 zmieniony
     permalink
    Ciekawy artykuł.
    Myślę, że coś w tym jest. Kilka lat temu nudziły mi się związki i przerażało mnie bycie z kimś do końca zycia. Teraz jest inaczej ;)

    Czy monogamia idzie w parze z dojrzałością emocjonalną?
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeFeb 12th 2007
     permalink
    no mnie wlasnie sam tytul zaciekawil od razu pani_wonko :wink: i tez pomyslalam wow w tych czasach taki artykul :wink:podoba mi sie komentarz pod artykulem "seks staje się przeżyciem na granicy światów - doświadczeniem na wpół mistycznym " chociaz zakonczenie posta seks z miłości z piękną kobietą a jakby sie zestarzala albo troche przytyla? :wink: to co? :confused:
    • CommentAuthoramcm
    • CommentTimeFeb 12th 2007
     permalink
    Piękno jest sprawą względną:smile:
    •  
      CommentAuthorAnia
    • CommentTimeFeb 12th 2007
     permalink
    To dlaczego w przypadku flirtu z obcym, przypadkowego dotknięcia kogoś obcego- pociągającego, czy wreszcie pocałunku wzmaga się podniecenie, którego nie czuje się całując dziesiąty rok z mężem/żoną? Czy mi się zdaje, ale seks z kimś nowym (póki się nie okrzepnie) może być tak podniecający, że w ogóle nie widzi się wad kochanka. Pokuszę się o tezę, że łatwiej o orgazm (zakazany owoc smakuje lepiej)... po prostu chemia wybucha na nowo. Co by nie mówić, nie wierzę, że ktoś ma przez dziesięciolecia "motyle w brzuchu" na widok tego samego męża, czy żony.
    •  
      CommentAuthorMary
    • CommentTimeFeb 13th 2007
     permalink
    Hi hi, Aniu, a ja wierze ;) wystarczy spojrzeć na moich rodziców.
    Czasami przytulają się jak dzieciaki z liceum ;) i odkleić od siebie nie mogą.
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeFeb 13th 2007 zmieniony
     permalink
    ja też wierzę. bo moi rodzice dosłownie tak się "lepią do siebie" i "obłapują" że az mi jednocześnie głupio bo czuje się zbędna a z drugiej strony fajnie, bo swiadomosc ze po 4latach "chodzenia ze sobą" i 30latach małżenstwa może być tak jak miedzy nimi- jest cudowna:cool:
    poza tym o cos takiego trzeba dbac i bys swiadomym ze są przypływy i odpływy uczucia :wink:
    za darmo nie ma nic- a wiele osob sądzi - ee znamy sie jak lyse konie jestesmy razem 10 lat, po co mam jej kupowac kwiaty byc czuly i namietny, a ona ee to moj maz zaklepany i moj, co ja bede sie starac ladnie wygladac, a po co mi ta lubiezna sexy bielizna... no to wybaczcie z takim podejscie otwartym a czasem nieuswiadamianym..to cudow nie ma..
    poza tym trzeba duzo rozmow, zrozumienia, wybaczania, wracania naprawde trzeba dbać i chcieć. akceptowac wady i zalety a nie robic wojne o zbyt słoną zupę albo bo on zle ulozyl zakupy w siatce i mnie to irytuje(zyciowy przyklad mojej kolezanki)
    Aniu
    ja np. z kims nowym nie od razu mam orgazmu. muszę zaufac rozluznic sie poczuc bezpiecznie. wiec to chyba kwestia człowieka.
    •  
      CommentAuthorAnia
    • CommentTimeFeb 13th 2007
     permalink
    Mój mąż twierdzi, że nieprawdą jest, aby seks z nową partnerką był gorszy, bo stresujący, bo wręcz z powodu nowej kobiety erekcję można mieć silniejszą :))))) No więc, ja bym nie była taką optymistką, co do tej teorii.
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeFeb 13th 2007
     permalink
    napisali że może być stresujący. poza tym ani autorzy artykułu ani Twoj MM wyrocznią nie są. ja po sobie i moim facecie wiem ze im dalej tym "bardziejszy" jest seks. kwestia podejscia i otwartosci.
    ale juz zauwazylam Aniu ze Ty czesto jestes realistką ze sklonnosciami do pesymizmu wiec coz..kazdy ma prawo do swojej teorii poza tym..
    facet ktory woli wkladac ciagle to nowej kobiecie jest dla mnie nic nie wart. z jedna dluzsza partnerka, juz pomijam nawet milosc, chociaz dla mnie osobiscie jest ona nieodzowna, mozna wiecej fantazji wcielic w zycie..a jak ktos ma problemy z wyobraźnią... coz..
    tu granicą jest tylko wyobraźnia.. takie jest moje zdanie:cool:
    •  
      CommentAuthorAnia
    • CommentTimeFeb 13th 2007
     permalink
    No fakt, raczej twardo stąpam po ziemi, ale żeby zaraz pesymistka..?
    Nie szłabym jednak w skrajność, czyli do "wkładania co rusz to nowej kobiecie". Poligamia to niekoniecznie od razu seks grupowy, czy seks z kimś kogo zna się pół godziny!
    W kwestii małżeństwa mam na myśli raczej romans, flirty... jak świat światem był, jest i prawdopodobnie będzie, chce się małżonkom odmiany. Jedni to realizują, inni fantazjują a jeszcze inni spychają te marzenia gdzieś głęboko.
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeFeb 13th 2007
     permalink
    a jeszcze inni realizują fantazje w małżeństwie, albo realizują się w pracy i swoich pasjach:tongue:
    •  
      CommentAuthorAnia
    • CommentTimeFeb 13th 2007
     permalink
    No, a jeśli ktoś fantazjuje po prostu o nowej osobie, innym ciele, to funduje żonie Extremalną Metamorfozę???
    Z całym szacunkiem dla optymistów- jak się komuś bardzo chce nowej d... to nie ma takiej możliwości, by zrealizować to z tą samą od 20 lat żoną.
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeFeb 13th 2007 zmieniony
     permalink
    Z całym szacunkiem dla pesymistów, ale jak komuś chce się "nowej d.." to niech idzie do burdelu i się w ogóle nie żeni.

    mozna byc realnym optymista. swiadomym czarnych i bialych stron zycia, bo kolejna chwila wyplywa z obecnej, jesli w obecnej sie staram myslec i robic db to nastepna z duzym prawdopodobienstwem bedzie tez dobra, ajak ktos ma wieczne wizje konca swiata coz.. wedle wiary predzej czy pozniej bedzie mu dane..co ma swoje dobre i zle strony.
    •  
      CommentAuthorAnia
    • CommentTimeFeb 13th 2007
     permalink
    Jakbym była pewna, ze mąż mnie będzie zdradzał, to bym dziś nie była mężatką. Chyba jednak nie jestem pesymistką. Ale godzę się z tym, że on ma prawo pragnąc innych kobiet, fantazjować o nich i tak dalej. Nie mogę założyć nikomu blokady w głowie. Wymagam jedynie, aby tych fantazji nie realizował. Jak ktoś uważa, że jego mąż/żona nigdy nie myśli o kimś trzecim, to nie wierzę w to.
    •  
      CommentAuthorvicky80
    • CommentTimeFeb 13th 2007
     permalink
    heh a to ze nie mysli to jasna sprawa. az taką idealistką nie jestem.
    dobrze ze sobie to wyjasnilysmy:wink:
    • CommentAuthorMargot_fi
    • CommentTimeJan 3rd 2008
     permalink
    Zgadzam się z Anią w 100%
    Nie ukrywam że mam małe doświadczenia mam dopiero 21lat i w sumie dopiero pewne rzeczy do mnei dochodzą.
    Troszkę mnie przerażał fakt że nawet jeśli kobieta jest z jednym facetem, i on ją kocha najprawdziwiej, jest dla niego wszystkim a mimo to może myśleć o osobie 3.
    Cały czsa oswajam się z tą myślą. Pare lat temu jeszcze wszystko wydawało się takie proste, czarne albo białe.
    Teraz gdy ja mam stałego faceta to powoli poznaję te wszystkie problemy.
    Chciałabym wyzbyć się zazdrości i być bardziej pewną siebie.
    To chyba najgorsze co może być.
    Ale tez nie robie jakis scen zadrosci, nie nie. Bardziej trzymam to w sobie a co do pewnosci siebie wiem ze jestem atrakcyjna ale chyba nie bardzo umiem to wykorzystac.
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.