Gdyby ktoś by był przed taka operacją i miał jakieś pytania,mogę pomóc 8.08.2012 przeszłam taką właśnie operację dokładna nazwa to "amputacja szyjki macicy"
Treść doklejona: 12.08.12 13:15 chyba nikt nie miał takiej operacji
Oj, u kogoś tez tu czytałam o takim "zabiegu", ale nie pamiętam u kogo... Więc chyba osamotniona nie jesteś, ale na pewno często się to nie zdarza, więc być może komuś będziesz mogła pomóc... A jak się czujesz Sucharku? Boli coś?
Monia boli cały czas podbrzusze,chodzi się jak po porodzie,muszę uważać na siebie bo nadal mam szwy,dopiero sciągną mi tzw. klamry za 3 tyg,reczte szwów mam rozpuszczalne,jestem ograniczona ruchowo co mnie strasznie wkurza. Wiesz czytałam na innych forach na temat tej operacji i laski miały bardzo krótko ten "zabieg" u mnie operacja trwała 1,5 godziny!!!.Jestem bardziej psychicznie zmęczona niż fizycznie
Jestem po operacji,miałam amputację szyjki macicy,od przyszłego cyklu chce próbować zajść w ciąże,ale nie wiem czy się uda,może któraś z Was zaszła w ciąże?mimo braku szyjki?będę wdzięczna za wszelkie informację
Sucharku, ja nie wiem, czy to jest dokładnie to, ale czytam właśnie Twój Styl (nowy z Dereszowską na okładce) i tam jest artykuł (na 64) o ciąży po nowowtworach i m.in. po usunięciu szyjki macicy (trachelektomii). Tu jest napisane, że "Podczas trachelektomii usuwa się szyjkę z węzami chłonnymi miednicy, ale pozostawia trzon macicy, jajniki i jajowody. Dzięki temu ok. 70 proc. pacjentek po operacji może zajść w ciążę (choć rozwiązanie niekoniecznie musi odbywać się przez cesarskie cięcie). Na świecie juz ok. 500 kobiet urodziło dzieci po takim zabiegu."
Nie wiem, czy to pomoże, ale przypomniał mi się Twój post...