Dziewczyny jaka bralyscje dawke bromergonu i jaki wynik przy tym mialyscie prolaktyny? Ja mam rozpiske od 18 a moj wynik to15,6. Moja szwagierka dzisiaj poronila w 4mscu :-( i pekla jej macica, ledwo przezyla juz jej 3 poronienie, to straszne przepraszam ze o tym pisze ale tak mnie to przytlacza 2 lata sie starala o to dziecko
Olencja,strasznie wspolczuje Twojej szwagierce:( chyba nie tylko macica,ale i serce jej peklo:( ja odebralam wynik progesteronu 7dni po transferze wynosi 7.3 takze wiem,ze sie juz nie udalo... powinien byc wyzszy jezeli bylabym w ciazy,
ewel- ja sie na tym nie znam ,ale moze jeszcze nic straconego . Tez będę przez to przechodzić w styczniu ,aż sie tego boje . olencja- ja biorę bromergon najpierw pol tabletki wieczorem za 3 dni cała i znowu po 3 dńiach w obiad pol i zaś cała także 2x1 stała dawka i po 2 tyg badanie ,nawet wyszła zaniżona pózniej brałam tylko 1x1 dziennie i prolaktyna mieści sie w normie . Zmniejszyłam sobie do pol dziennie, co z tego wyjdzie niewiem ,biorę tez castangus . Tak mi przykro z powodu dzidziusia siostry ,oby jak najszybciej wróciła do zdrowia ..choc wiem ze to nie będzie takie proste....dziewczyny powiedzcie za co,no za co ???musimy tak cierpieć
Matko, serce mi pęka, olencja - bolesna wiadomość. Wiadomo, co się stało, matko jedyna i to w wydawałoby się już bezpiecznym 4 miesiącu ? Wspieraj ją, jak możesz i jak da sobie jakoś pomóc rozmową. Nie mogę, smutno mi sie bardzo zorbiło i coś mnie w środku zabolało... Ewel, a miałaś badany progesteron podczas stymulacji ? dostałaś coś po punkcji do ciągłego brania ? np. luteinę, duphaston itp. ? Ja jeszcze nie przesądzałabym sprawy. Progesteron lubi gwałtownie przyrastać, poczekaj jeszcze trochę, zbadaj za 4, 5 dni. Pozdrawiam, dobranoc.
olencja - ja miałam podwyzszona prolaktyne prawie o 6 razy ,a ty ? Wiesz organizm trzeba przyzwyczaić wiec ja zaczęłam od pol tabletki wieczorem przez 3 dni ,bo możesz sie po nich złe czuć i po tych trzech dniach 1tabletke wieczorem i tak zwiększając co 3 dni ,aż brałam 2x1 dziennie ja bym ci radziła tak brać i po 2 tyg stałej dawki zrobić badania
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 19.12.12 22:14</span> Nie na temat..ale ja to mam dzisiaj noc nie przespana w domu mamy mala kurke przepiorke chińska ,która sie dzisiaj wyklula i biedna sama ,cały czas piszczy jak sie do niej pójdzie to przestaje ,a tak cały czas płacze jak dziecko
leoncja, mialam badany progesteron podczas stymulacji i byl 0.6 a teraz mam 7.3 jakis tam przyrost jest,ale chyba nie wystarczajacy. Biore luteine i duphaston. Zobaczymy co ma byc to bedzie.. podziwiam dziewczyny,ktore maja ciagla wole walki. Dzwonilam dzisiaj do lekarza i udalo zamrozic sie tylko jeden zarodek.. Maz ma bardzo slaba morfologie plemnikow i jakos wszystko mnie to juz przerasta.. :(
olencja000- ja brałam bromergon dopochw. bo lekarz uprzedzał że ma skutki uboczne- faktycznie za każdym razem gdy brałam doustnie to albo wymiotowałam, a jak brałam na noc to rano miałam "migawki" w oczach.
Treść doklejona: 20.12.12 18:18 ewel28 nie załamuj się, przecież kiedyś musi się udać! Ja mam też 2 mrożaczki i strach przed niepowodzeniem.
Witajcie kochane, witajcie. Ewel kochana, nei załamuje się przed świętami. To taki wyjątkowy czas, że myślę, że chociaż raz w roku trzeba wykrzesać z siebie pozytywne myśli i podejść do tematu spokojnie i cierpliwie. Ważne, że udało się zamrozić 1 zarodek, zwiększa to szansę i daje nadzieję. Ja w 8dniu stymulacji miałam progesteron 0,25. jak na fazę folikularną to normy laboratoryjne podają, że jestem w normie - choć nie wiem, czy przy stymulacji nie powinno być go więcej ? Ja mam jutro transfer, więc zapytam czy badać i kiedy ? Tak na marginesie, to kiedyś około tygodnia po domniemanej owulce zrobiłam badanie prog. i miałam 31,30 ng/m --- czyli, jak w 1 trymestrze ciąży. Do tego tampka utrzymywała się do końca cyklu ma poziomie około 37.00 stopni. I nic z tego nie wynikło, @ normalnie przyszła...także myślę, że do końca nie ma reguły, a te 2, 3 dni w badaniach robią różnicę. Poczekaj jeszcze cierpliwie :) PS ja też biorę luteinę dopochwowo i dupka 3*2. Co do bromergonu się nie wypowiadam, bo pojęcia nie mam. Ściskam mocno. Dobrej nocki.
W sumie wglebilam sie w temat jak to jest z tym progesteronem i rzeczywisscie reguly nie ma.. Na forach sa dziewczyny,ktore mialy bardzo wysoki progesteron i zerowa bete a te ktore mialy niski progesteron zaciazone. Leoncja,masz racje Świeta to taki magiczny czas,ze od dzisiaj wprowadzam turbo pozytywne myslenie ;) Trzymam kciuki za Twoj jutrzejszy transfer oby przyniosl mala silna fasolke:))) emi,a kiedy Ty bedziesz wprowadzac:)mrozaczki? Ja moglabym robic to in vitro co miesiac,bolu sie nie boje ale tego co moze byc za kilka lat po ciaglych stymulacjach:( oby nic..w sumie statystyki nie mowia nic konkretnego. Olencja bromergon sie bierze zeby zbic prolaktyne, chociaz ja nie mam tego problemu i nie jestem zaglebiona w temacie.
Wiem, że progesteron działa zatwardzająco... generalnie druga faza cyklu u mnie tak wygląda gdzie progesteron dominuje... w ciąży też tak miałam. Polecam delikatny środek w syropie LACTULOSUM
Zawsze miałam problem odwrotny. A teraz od jakiegoś czasu rzeczywiście bieguneczki zniknęły na rzecz zatwardzonka Nawet się dziwiłam że ten mój organizm jest jakiś nienormalny "jak nie sraczka to zatwardzenie". A to zasługa Luteiny 2x3. W życiu bym tego nie skojarzyła. agap81- jak tam kurka? Już chyba nie płacze. Traktuje Cię pewnie jak Mamusie. A tak wogóle to skąd ją masz?
Dziewczyny, chce się z Wami podzielić informacją. Trafiłam dziś przypadkowo na takiego bloga... to historia, jak o nas...Daje siłę i utwierdza w przekonaniu (przynajmniej mnie), że gdy się walczy i podejmuje próby to CEL zostaje osiągnięty zawsze :)) Nie poddawajcie się, dążcie do celu mimo wszystkich zwątpień, jakie pojawiają się na drodze..a w wolnej chwili odsyłam do tego bloga:
Leo przez Ciebie nic dziś nie zdążę zrobić. Miałam się w końcu wziąc za sprzątanie ale jak zwykle najpierw musiałam zaglądnąć tu. No i zagłądłam na tego Bloga Ani. Tak się zaczytałam że przeczytałam całego. Nie mogłam się oderwać. Kilka razy się poryczałam. Nikt tego nie zrozumie kto tego nie doświadczył. Jak dobrze że jesteście
Dziewczynki witam was wszystkie!!!! Ostatnio panowal tutaj taki smutny humor wiec postanowilam wam go polepszyc!!! Dzis na tescie pojawily sie u mnie II kreseczki na naturalnym cyklu!!!! Jestem tak w szoku ze nie moge uwierzyc ze to dotyczy mnie. Po tylu przejsciach i z jednym jajnikiem, po dwoch nieudanych IUI, miesiac po drugiej laparoskopii, juz z planami na invitro w styczniu - to prawdziwy cud!!!Boje sie cieszyc a z drugiej strony chcialabym wykrzyczec to moje szczescie!!! Nie moge jeszcze w to uwierzyc:) Zycze Wam samy pozytywnych zakonczen, zeby kazda z Was ujrzala swoje wymarzone II kreseczki i zeby wszystko ukladalo sie po waszej mysli. Wierze ze Wam sie rowniez uda i nie traccie nadzieji bo jak widac na moim przykladzie Cuda sie zdarzaja!!!! serdeczne zyczenia swiateczne!!!
dona79 gratuluję z całego serca!!! to cudowne uczucie, piękny prezent na te święta:) powodzenia dla reszty Dziewczyn:):* zyczę Wszystkim cudownych Świąt i spełnienia marzeń:)
dona79 to cudowna wiadomość.... moje WIELKIE GRATULACJE to będą na pewno WESOŁE ŚWIĘTA dla Was Życzę wszystkich udanych, pięknych, spędzonych w rodzinnym gronie Świąt Bożego Narodzenia oraz spełnienia wszystkich planów w najbliższym czasie
Ja tam wierze ze wszystkim sie uda tylko czasem trzyba czekac, wiempo sobie ze mialam zwatpinia, zalamania, ostatnio probowalismy i pragnelam z calego serca tego cudu choc jak pisze dla mnie jest to cud!!!
ale tu ciszaaa zapanowala:) mnie strach ogarnia, bo transfer zbliza sie wielkimi krokami, nie musze pisac jak bardzo sie boje, ze znowu cos bedzie nie tak:-( w przyszly pt jade na 1-wsze usg i wtedy bedzie wstepnie ustalony dzien transferu ehhh, chyba nie dozyje przez tyle dni:-)
Będzie dobrze:) ale do mnie też dochodzi, że niedługo mnie to czeka i zaczynam się tym wszystkim ekscytować:) jestem już po drugiem histeroskopii, po torbielach nie ma śladu, czekam na @ i owu, robimy scratching i zaczynam stymulację. W lutym będzie IMSI.
to zycze Ci by wszystko poszlo wg planow i bys nie musiala czekac dluugo na finisz:-) mnie to nerwy juz biora, bo decyzje o iv podjelam we wrzesniu a caly czas wszystko sie przesuwa, chyba wiekszego pecha miec nie mozna juz:-( no ale nic sie nie zrobi, najwaznijesze by sie chociaz udalo. Powodzenia Flowka
Gosia, Flowka, olencja - uszy do góry i do przodu marsz :) Gosia, poczytałam Twoja historię...niechaj teraz uda się bez przeszkód ! U nas wszystko opóźniło się o miesiąc, a też czułam ogromny żal i zawód, że ciągle coś... Flowka, a Ty na jakim etapie jesteś ? Jestem z Wami i mocno kibicuję. Pozdrawiam mocno.
Ja też trzymam kciuki za powodzenie i życzę wytrwałości - w końcu zostanie wynagrodzona U mnie dziwny cykl, wygląda no to, że dopiero teraz w 18 dc mam owulację a nie tak jak zazwyczaj w 14dc. Jest to cykl, w którym miałam sono HSG i może to ma wpływ...? W 12 dc wyszedł mi test owu pozytywny tak na 90%.... miałam wtedy wysoko, miekką szyjkę, a teraz w 17 dc test na 100% pozytywny (jakby drugie podejście) śluzu w ciągu dnia prawie wcale (za to przy zbliżeniu sporo) i szyjka nisko dość twarda. Wysokie temperatury od 12 dc. Nic z tego nie rozumiem. Zapraszam pod wykres i o opinię jak znajdziecie chwilkę
buba79 - ja Ci tyle mogę powiedzieć, że gdy wspomniałam mojemu lekarzowi o mierzeniu temperatury to się uśmiechnął( z politowaniem) i powiedział żeby nie mierzyć bo jest niewiarygodna. Pewnie miał rację ale ja i tak mierzę Testy owulacyjne robić kazał, a może u Ciebie były jakieś skoki hormonów i stąd to " przekłamanie" w testach. Dowiesz się kiedy Ci się cykl skończy
Cześc Kobitki. Witam Was jeszcze w Starym Roku. Życze wszystkim aby spełniło sie to jedno jedyne marzenie I aby Nowy 2013 Rok był nasz. I aby był to Najszczęśliwszy Rok w naszym życiu. Ja starania w 2013 zaczynam od "nicnierobienia" Tzn. staramy się ale tylko naturalnie. Nic na siłę. Bez żadnych wspomagaczy, lekarzy. Musze odpocząć od tego wszystkiego bo psychicznie już nie daje rady. Koniec 2012 roku był dla mnie i mojego męża jakims koszmarem. Podejście do IVF zakończone IUI, na budowie same problemy, i jeszcze ten cholerny wypadek dzień przed Wigilią Ale jak to mówią: "co nas nie zabije to nas wzmocni" I tego się będę trzymać! No i oczywiście życzę Wam wszystkim szampańskiej zabawy na dzisiejszej imprezie I jutrzejszego poranka bez kaca. HAPPY NEW YEAR!!!!
emi1212, moi dwaj lekarze tez się cynicznie usmiechnęli jak zapytałam o tempkę ;) i jak się okazało nie bez podstaw, bo o jej zawodności przekonałam się na własnej skórze...
Dziewczyny- czekam na wynik bety- test wyszedł pozytywny ale... miesiąc temu IVF- nieudane, w lutym czekają dwa mrożaczki... a tu cykl- całkowicie naturalny nie chce się skończyć!!! Trzymajcie kciuki za wysoką betę!!!
emi trzymam kciuki a Ciebie :) Dzisiaj DDTVN byla jakas wrozka i mowial ze rok 2013 jest rokiem plodnosci, wiec mam nadzieje ze sie uda nam wszystkim. Zycze wam wszystkiego dobrego w nowym roku, duzo zdrowia i sily na walke o nasze szczescia, udanej imprezy i malutkiego kaca
EMI1212: co za super wiadomość :) KCIUKI ZACIŚNIĘTE ZA BETĘ. Wierzę, że będzie dobrze Ja chyba też nie jestem przekonana do tej tempki ale nie szkodzi poobserwować. Tak samo lekarz mówił, żebym próbowała z testami owu, które pokrywały się wiele razy z monitoringiem usg. W tym cyklu jednak jakoś niestandardowo mój organizm reaguje, a przez ten świąteczny okres nie byłam na usg. WSZYSTKIM ŻYCZĘ UDANEGO SYLWKA I SZCZĘŚCIA W NOWYM ROKU!!
U mnie niestety też na minusie. Zabolało bardzo- 1 IVF i pokładane w nim nadzieje...nie mamy mrozaczków :( Wszystkiego dobrego, zdrowia i spełniania marzeń. Pozdrawiam.
tak bardzo mi przykro, ale leoncja nie załamuj sie, popatrz na emi i jej cud:-) Olencja oby ta wróżka mówiła prawdę, bo inaczej wybiorę się do niej osobiście:-)
leoncja- bardzo, bardzo mi przykro- uwierz, wiem co czujesz, ale nie trać nadziei! Ja jestem tego najlepszym przykładem! Teraz stał się CUD! I to po IVF na cyklu absolutnie naturalnym! Moja beta- 619,27!! Dziękuję dziewczyny za wszystkie dobre słowa wsparcia, jakie tu usłyszałam!!!
Dziewczyny długo nic nie pisałam ,ale zagladalam :) wszystkiego dobrego w tym nowym roku ,ja wierze ze będzie lepszy :) Emi - gratulacje Megii- cuda sie zdarzają ,wiec trzeba w nie wierzyć .dzisiaj jedziemy do kliniki i juz sie boje ,ze sie moze nie udać ,jeszcze TSH mi skoczylo ,jest w normie ,ale jak dla mnie za wysokie :( Kurki Meggi to hobby mojego ,ma takie inkubatory w których sie rozmnażaja ,wczoraj wyklulo sie kolejne kurczatko :)
U mnie tez 1ivf nie udane mam jednego mrozaczka i ide po niego w tym cyklu... Emi-tak sie ciesze,az sie wzruszylam!!! Twoj przypadek daje nam nadzieje... 2013 musi byc dla nas staraczek szczesliwy:))))) 2012 to byl okropny rok dobrze,ze sie juz skonczyl:)))
Emi tak strasznie mi przykro. DLACZEGO???? Byłam pewna że Tobie się uda. Brałaś zastrzyki razem ze mną, ja odpadłam już po 6 dawce - moje jajniki nie zareagowały i zrbiliśmy IUI - nieudana. Kibicowałam Ci cały czas i za każdym razem jak tu wchodziłam dziwiłam się że nie ma żadnych wieśći od Ciebie. Trzymaj się Kochana. Musisz się pozbierać i zebrać nowe siły na przyjęcie tego Jedynego Mrozaczka. Z całego serca życzę Ci aby tym razem się udało.