ewel, leoncja, montever- mocno was przytulam i pamiętajcie, że jesteście następne w kolejce, i wszystkie staraczki kiedyś się doczekają na pewno!!! ( byle jak najszybciej!!!)
Kurcze tyle się opisałam i poszłam zjeść...i kupa. Nie dodało postu, bo wylogowało mnie w miedzy czasie, jak pisałam na raty. Spróbuję to streścić: Ja dochodzę powoli do siebie i staram się sama nie zaganiać z myślami w żal i politowanie nas sobą, tylko myśleć o dobrych rzeczach i sama siebie pozytywnie nakręcać. Bo mój pan M. ma zawsze pozytywny stosunek do świata i widzi wyjście w każdej, nawet najgorszej sytuacji. Moje drogie Staraczki, mam nadzieję i mocno wierzę w to, że ta 13 w dacie będzie dla nas szczęśliwa :) PS Ponieważ nie kontaktowałam się jeszcze z kliniką, nie wiem, ile trzeba odczekać przy kolejnym podejściu od zera do IVF ? Pewnie powinnam się pokazać lekarzowi, żeby obejrzał jajniki, ale dziś przyszła własnie @. Szybko bardzo... Mój M. bierze teraz antybiotyk na zatoki, więc z tego, co pamiętam 3 msc obowiązkowego przymusowego urlopu, jaki da nam klinika, bo tyle regeneruje się nasienie. Pozostają starania naturalne, może stymulacja obudziła moje jajniki i będzie lepiej ? Mam na razie póki co dużą wiarę, że się uda...i oby tylko starczyło mi je do momentu, aż ten cudowny dzień nadejdzie. Ściskam mocno i pozdrawiam.
Leoncja, tak właśnie będzie! To się wszytko pomału wyklaruje. Wiem - bo jestem na bieżąco, że to taki tępy ból - że mimo, że robisz znacznie więcej niż znajoma, której się wpadło, a Ty znowu musisz przełknąć tę gorzką pigułkę i przebrnąć przez @... Czas zalecza rany i pozwala zebrać siły, żeby znów powalczyć... Jeszcze rok temu myślałam, że pierwsze nasze podejście do procedury będzie bez względu na rezultaty ostatnim. Jak się okazuje - punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Chcemy spróbować raz jeszcze, ale na spokojnie, bez zapinania się w kredyty. Choćby po to tylko, żeby za lat kilka, jak szanse na powodzenie będą pikowały w dół, nie pluć sobie w brodę, że się nie podjęło tej rękawicy jak jeszcze był czas.
Treść doklejona: 02.01.13 22:13 Dzień w dzień usiłujemy sobie wperswadować, że to wszystko ma jakiś sens, choć my w danej chwili nie jesteśmy zdolni tego pojąć i pokornie przyjąć takiego stanu rzeczy. Bo musi być w tym jakaś logika... Będzie dobrze!
Dziewczyny, co myślicie o ziołach ojca Sroki ? poczytałam trochę na forach i tak może sobie zapodam tę mieszankę nr 3 ? Macie jakieś sprawdzone adresy netowe, co do zakupu takiej mieszanki ? Podpowiedzcie coś ? Piła któraś takie ziółka ? Czy powinnam konsultować to z lekarzem lub jakąś zielarką ?
hej dziewczynki ja juz po probnym transferze, a wiec jak pisalam.wczesniej ze opowoem wam na czym to polega. Pan.prof. podraznil endomedrium zeby zrobilo sie gestsze zeby byly wieksze szanse.na zagniezdzenie zarodka, slrawdzal.tez rozmiar tej pipety czy jak.to sie nazywa do podawania.zarodkow. Niestety Ivf przesowa sie o miesiac bo mam wirus cytomegalii :-( i moze byc niebezpieczny dla plodu. No trudno tyle.czekalam to ten miesiac mnie nie zbawi.
CHCIAŁABYM NAPISAĆ SPROSTOWANIE W POPRZEDNICH MOICH WPISACH SIĘ POMYLIŁAM. CHODZI O ewel28 I emi1212 POMYLIŁAM WAS DZIEWCZYNY. EWEL28 TO TY W TYM SAMYM CZASIE CO JA BRAŁAŚ ZASTRZYKI I BARDZO CI WSPÓŁCZUJĘ ŻE SIĘ NIEUDAŁO A TOBIE EMI1212 GRATULUJĘ Z CAŁEGO SERCA (BETA 619.27) OBY ROSŁA KAŻDEGO DNIA. ZA MOJĄ POMYŁKĘ PRZEPRASZAM WAS DZIEWCZYNY Leoncja - ja przez pół roku brałam zioła Ojca Sroki nr 3. Kupowałam na Allegro. Mój Mąż też je pił. Zawsze przed snem parzyłam 2 szklaneczki i piliśmy to sobie "ze smakiem" Jak się zdecydujesz na te ziólka to nie możesz brać żadnych leków pobudzających jajniki typu CLO, Gonal, Puregon itp., bo zioła już wystarczająco je pobudzają. Ziólka te powodują też większą ochotę na SEX! Przynajmniej u mnie tak było Agap - ja zastrzyki zawsze kupowałam u naszej P.Dr. Trochę ma drogo, to fakt. Jak znajdzieśz gdzieś tańszą opcję to chętnie skorzystam w przyszłości. Olencja - trzymam kciuki za ten właściwy transfer. Niech ta cytomegalia idzie precz! Endometrium przygotowane to do dzieła.
Leoncja ja teraz piję ziółka trzeci cykl razem z mężem. Na razie efektów (w postaci dzidziusia) brak. Na pewno jest poprawa śluzu i odczuwalna owulacja. Megi12345 ta większa ochota na seks też faktycznie jest, ale dopiero teraz mi to uzmysłowiłaś :)) Zioła kupiłam w sklepie zielarskim i sama sobie wymieszałam, koszt ok. 25zł. Na razie wymieszałam połowę tego co kupiłam i myślę, że to starczy jeszcze na jakieś 2 m-ce picia.
Dzięki dziewczyny :) Z tą ochotą na seks...to chyba przydałaby mi się taka opcja....bo z cyklu na cykl, ten SEKS ni jak inaczej akurat w okolicach tych dni mi się nie kojarzy, jak typowo starankowy, starankowy i jeszcze raz starankowy. Siedzi mi to z tyłu głowy, jak nie wiem. Dziś po pracy jadę do zielarskiego (mam już kilka adresów na oku) i kupuję albo mieszankę, albo sama będę miksturzyć :) Ściskam mocno wszystkie Staraczki i życzę udanego piątku. PS U mnie pogoda pod psem- szaro, ponuro, deszczowo, ciemno, bleeeeee
meggi12345- właśnie dzwonilam do apteki w cieszynie czeskim i wcale nie wychodzi taniej za gonal f 75j. na nasze wychodzi jakoś 140zl ,a ty ile placilas za ampulke? ,wiem ze miałas większa dawkę . A za menopur 75j.za 5 ampulek -480 zł . W necie poszukalam internetowa aptekę w Białymstoku maja promocje na gonal f 75j. 89,00 ,a kosztował 139,00 ,a w poniedziałek będę wiedziała dopiero jakie będę miała dawki leku ,czy wogole zdąży przyjść przesyłka jak zamówie.
Dziewczyny u mnie to samo z tym sexem ,po lekach jakie biorę nie mam wcale ochoty i po takim czasie starania sex stał sie rutyna . Mam nadzieje ze to sie zmieni, jak zobaczymy te dwie kreseczki na teście
ja leki kupowałam w gamecie, bo tam też podchodziłam do iv, puregon 300jedn+ 100jedn gratis od producenta, a czasami nawet więcej nieco kosztował mnie 320zł, więc bardzo tanio w porównaniu do innych cen
Hm tak tylko doliczyć cenę dojazdu to na to samo wyjdzie ,ja jestem z górnego Slaska i sie właśnie zamartwilam ,bo w tej aptece internetowej trzeba odbierac osobiście leki na receptę . Moze któraś zna tanie apteki z tymi lekami na Śląsku lub okolic?? Będę wdzięczna
tak na pocieszenie dziewczyny jeżeli chodzi o ochotę na seks to moja bratowa jest rok po porodzie i mówi, że nigdy wcześniej nie miała takiego popędu seksualnego jak teraz (tzn od 2-3 miesięcy) a mówi, że wcześniej też było kiepsko :)
Dziewczyny ja zaopatrywałam się w leki w Poznaniu, najtaniej jest w aptece Akademickiej ( Dąbrowskiego79), albo Wielkopolskiej (Polna 40). Za Gonal 75j ale w ampułkach płaciłam 80zł, w penie jest droższy- pen 900j 969zł ( trzeba sobie wyliczyć ale chyba taniej w ampułkach ) Menopur- w amp. 1 opakowanie 475zł a w penie 550zł Jeśli się kupuje leki na miesięczną stymulację to w aptece się zostawia jakieś 3-4 tysiące, więc może warto prędzej posprawdzać i dojechać
Witajcie, dziewczyny ja kupowałam leki w Krakowie i dawałam za 1 ampułkę Merionalu 75- 75 zł, a w tej właśnie aptece na Bajana, o której później gdzieś przeczytałam to jest jeszcze taniej (chyba około 60 zł). Wszystkie leki do stymulacji i hormony są w bardzo konkurencyjnych cenach, na duphastonie mieli chyba aż 25 zł taniej na opakowaniu ! Doznałam szoku. Może warto jeszcze zadzwonić, jednak przy tak drogich leków jest to nawet kilka stówek oszczędności.
Dziewczyny a orientujecie sie w dawkach gonalu? Jest 75j. ,a 100j tez jest ? Bo dzwonię po aptekach to muwia ,ze nie ma tylko 300 j Leoncja- dzwonilam tez do Krakowa na bajana i maja gonal po 90 zł to tanio ,bo u mnie jest po 140zl prawie . To do Krakowa jeszze opłaca mi sie jechać ,o menopur pytałam to nie wieża ceny narazie
olencja000 ampułki Gonalu wychodzą taniej niż pen, może trochę więcej zachodu ze strzykawką ale na ilości korzystniej ( lepiej oszczędzać na pieluszki)
Agap81 podobno na Bajana mają najbardziej konkurencyjne ceny w Krakowie i okolicach, bo biorą bardzo duże ilości w hurtowniach i nie narzucają na te leki dużej marży, bo sami kupują tanio. Czy można Ci jakoś pomóc z zakupem tych leków ? Albo może ktoś znajomy będzie jechał do K. no nie wiem ? Olencja, jejej jakie ceny. Trzymam kciuki za szybkie wyleczenie wirusa ! Ja też uważam, że lepiej kupować ampułki do rozrobienia, niż pen, bo oszczędności są bardzooooo duże. Kciukasy za Staraczki :)
Treść doklejona: 04.01.13 20:25 Pytanie z innej beczki... mam problem z dostaniem wszystkich składników do mieszanki nr ojca Sroki. czy macie gdzieś sprawdzone źródło, żeby kupić w sieci ? Pozdrawiam.
no cóż, transfer ma się odbyć w czwartek, im bliżej tym bardziej wolałabym żeby się odbył w przyszłosci, bo bardzo boję się porażki:-( i to endometrium ehh, na razie jest 8mm, mam nadzieję, że nie zmaleje:-)
Gosia- to życzę powodzenia i będę trzymać kciuki U mnie tez juz coraz bliżej i tez zaczynam sie bać .. A jaki masz protokół krótki czy długi ? Leki do stymulacji gdzie kupowalas ? Jak to u ciebie wyglądało ? Jeśli mozna wiedzieć ? Bo ja obdzwaniam wszystkie apteki u nas jest drogo ,w Krakowie znalazłam tani gonal ,ale zaś menopuru nie ma w hurtowniach ,a jak jest to drogi ,a w cieszynie czeskim za to menopur tani ,a gonal w tej samej cenie droższego co u mnie ..eh chyba sobie odpuszcze ,juz sama nie wiem
Gosia nic się nie martw, endo na pewno jeszcze się polepszy i tym razem będzie wszystko dobrze agap81 wiedz, że każda z przeżywa chwile zwątpienia, załamania, rezygnacji- ale zaraz zbieramy w sobie siłę do dalszej walki! I tak trzeba! Dziewczyny mocno trzymam za Was kciuki!!!
agap ja juz stymulacje mam dawno za soba, mialam krotki protokol, ale ze wzgledu na hiperstymulacje mialam odwolany transfer i teraz dopiero podchodze. Leki sa z gamety, pisalam powyzej:) troche mi sie nie podoba ich oferta, bo zostaly mi cale 2 ampulki puregonu czyli koszt ok 700zl i nic z nimi zrobic nie bede mogla, bo oddanie nie wchodzi w gre. Caly czas je trzymam w lodowce, tylko miejsce zajmuja, bo szkoda mi wyrzucic 700zl od tak. Emi wiem wiem co ma byc to bedzie, ale wiadomo jaki to jest bol, wczesniej sie tak nie przejmowalam bo wiedzialam ze sa jeszcze inne opcje leczenia, a iv to jednak ostateczne nasze wybawienie w jakims sensie. Powodzenia dla wszystkich staraczek:-)
Gosiaczku, trzymam mocno kciuki. Teraz myśl tylko pozytywnie :)Co do endo, jedz duzo migdałów, podjadaj suszone morele i orzechy brazylijskie, zapodaj lampeczkę wina czerwonego, by ładnie przyrastało. Co do leku, spróbuj dać ogłoszenie na forum, myślę, że jest nas tu tak wiele, że ktoś od Ciebie to odkupi. Czyli Ty masz teraz ciotransfer ? Ile macie mrozaczków ? Ja też jestem po 1 nieudanym ICSI i wiesz co, też słyszałam, że jest to to dla nas ostateczność. Wierzyłam mocno, że to mój czas, moje godziny i moje dni - i co ? Życie po raz kolejny zawiodło. Nie mamy mrozaków, musimy zaczynać wszystko od nowa, mamy mieć 3 msc przerwy. Teraz sama zdałam się na to, co ma być: skomponowałam mieszankę ojca Sroki - 3, może wrócę na ten cykl to mierzenia temp., wszystko się przewartościowało... Szeptam sobie do św. Dominika...może coś z tego wyjdzie...Nic na razie więcej nie mogę zrobić. Pozostała tylko kulawa wiara...w cuda, które jednak się zdarzają. Pamiętaj, grunt to pozytywne nastawienie. Czekam na wieści, pozdrawiam
Leoncja dziękuje za słowa otuchy:-) ja tak łatwo się nie poddaje, w sumie to jestem już pogodzona nawet z tym, że się nie uda, może wtedy będzie łatwiej dojść do siebie? zobaczymy, nie ma co się martwić na zapas:-) Poza tym po tylu miesięcach starań, złudzeń itd podchodzę do tego z większym dystansem i inaczej już patrzę na świat i moje życie. To mój 1-wszy transfer, fajnie by było żeby i ostatni:-). Mam zamrożonych 6 blastocyst, teraz chcę żeby podano mi 2 o ile się rozmrożą, ale innej opcji nie widzę:-) Mnie na drugie iv nie będzie już stać, więc tylko wchodzą w grę te zarodki co mam, a potem chcę odpoczać i żyć najnormalniej jak tylko się da:-) Ja Tobie życzę jak najszybciej spelnienia tego cudownego marzenia:-)
Witam Was serdecznie, chętnie dołączę do Was... ja sama przy Was jestem raczkująca... Nasza historia jest zbyt długa żeby się rozpisywać więc w skrócie mogę Wam powiedzieć, że diagnozujemy się dopiero od początku października( wstyd przyznać ale powinniśmy zrobic to juz kilka lat temu) , kiepskie plemniki nie pozwalaja nam na ujrzenie dwóch kresek... Większość badań robiłam na Nfz, najprawdopodobniej czeka nas inseminacja, więc zgłosiliśmy się do lekarki, pani M. Serdyńskiej (wizyta prywatna) ale ze względu na nasze finanse rozważamy inseminacje na polnej. Obecnie czekam na nowy cykl, musze jeszcze zbadać hormony bo lekarka chce mieć pewność, że nieplodność leży tylko po jednej stronie. Strasznie sie boję, że nie wyjdzie, że nigdy się nie uda. O in vitro nie ma mowy bo za co... Mam nadzieję, że ten rok dla nas wszystkich będzie udany:) Pozdrawiam Was serdecznie i trzymam kciuki:)
Witaj Natalo! Dobrze, że zaczęłli od zdiagnozowania Twojego M, bo mniej z tym zachodu. Mam nadzieję, że u Ciebie nic nie znajdą i IUI będzie udane. Mogę polecić Polną, bo wystarczy skierowanie i masz wszystko na kasę, jedyny problem to czekanie rano na izbie a potem na oddziale aż łaskawie ktoś się zjawi i oceni jajeczkowanie. Na razie polecam obserwację swoich cykli przez mierzenie tempki i takie tam... Powodzenia życzę!!!
Witaj Natalia ja rowniez moge polecic Polna jestem po 4 IuI w tej klinice, profesjonalne i mile.podejscie do pacjenta :-) pozdrawiam wszystkie staraczki
Dzięki za miłe słowa:) Pewnie wiecie jak to podnosi na duchu...Też mam nadzieję na to że badania hormonalne wyjdą ok. Cykle żeby bylo zabawniej mam idealne od lat, bardziej boję sie o kolejne badanie męża bo lekarka powiedziała, że są podejrzane i na pewno będzie trzeba je powtórzyć. Strasznie się o niego boję bo bardzo to przeżywa choć stara sie tego nie okazywać. Mierzyć temperatury nie ma sensu i tak od późnej jesieni do wczesnej wiosny jestem ciągle przeziebiona... Ale ciąża musi udać, jakoś tak w życiu wychodzi, że jak się bardzo czegos pragnie... A możecie mi napisać ile czeka się wizytę i ile wizyt trzeba odbyć zanim zrobią zabieg? Muszę zdobyc trochę wolnego w pracy, coś wykombinować by nie nazwać sprawy po imieniu... całuski- dzięki że jesteście:
dla mnie dziewczyny z forum to jest rowniez bardzo duze wsparcie, takze wiem co czujesz kazdy tutaj wie co czujemy. A jeski chodzi o IUI to nie musisz tylko sama robic sobie zastrzyki albo chodzic do gabinetu zabiegowego ale to nie jest skomplikowane,2 dni ( o ile dobrze pamietam) przed IUI ocena jajeczkowania, ostatni zastrzyk i pozniej juz tylko wizyta na oddziale kilka godzin czekania i 5 minut na fotelu i koniec :-)
Hej Natala. Mój M też ma obniżone parametry nasienia. Staramy się o drugie dziecko od sierpnia 2011. Syn ma już 7 lat. W poprzednim cyklu przeszłam badanie drożności jajowodów tj. sono HSG - to też jest bardzo ważne i często bywa przyczyną niepowodzeń. Badanie było dość bolesne prawdopodobnie przez przytkane jajowody (co nie było widoczne podczas normalnego przezpochwowego badania usg) Ostateczny wynik - wszystko drożne. W tym miesiącu planujemy pierwsze podejście do IUI w klinice. Przed przystąpieniem do inseminacji przeprowadzają monitoring owulacji. To będzie ok. 3 wizyt. Później podadzą pewnie coś na pęknięcie pęcherzyka aby mieć pewność, że nastąpi ono we właściwym momencie. Następnie podają specjalnie spreparowane nasienie, które mężczyzna oddaje na miejscu. Szczegółowe wrażenia poznam jak sama będę po zabiegu ;-)
Dzięki za wszystkie informacje. Jutro zadzwonię na Polną, spróbuję sie umowić telefonicznie (chociaz wiem jak odbierają w szpitalach i przychodniach telefony). Już dawno powinnismy tam iść. My na dobrą sprawę nie zabezpieczaliśmy sie z mężem po maturze, przebrnęłam studia, pracuję już kilka lat, trzydziestka na karku o ślubie juz dawno zapomnialam a dziecka jak nie było tak nie ma. Ale strach nie pozwalał się dowiedzieć co dokladnie jest przyczyną. Wiem, głupie było nasze myślenie. Najbardziej zabawne jest to że magisterkę robiłam z inseminowania zwierząt Póki co cieszę się z każdej ciąży o ktorej sie dowiem Czekam na Wasze info o postępach .
Treść doklejona: 10.01.13 19:36 Gosiunia i trzymam kciuki! Mocno mocno mocno!!!
dziękuję dziewczyny za miłe słowa:-) ja to jakoś nie mam wiary by mogło się udać, zwłaszcza że moja gin była taka niemiła ehh szkoda gadać, teraz żaluje że nie byłam u innego lekarza, ale sugerowałam się jej doświadczeniem i kompetencją niż podejściem do pacjenta. Zadnego milego slowa, no ale coz. Zobaczymy co to bedzie:-) Olencja tak to moj 1-wszy transfer ale z mrozonych zarodkow:-) też trzymam za Was kciuki
Gosia, trzymam mocno, mocno, mocno!!! Natala- wyniki męża są do poprawienia, czasem wystarczą witaminy. Mój M zawsze mówił żartobliwie,że strzela "ślepakami"- wiedział, że to nie jego wina i nie ma na to wpływu więc się nie zakompleksiał Zresztą to nie ważne po której stronie jest problem tylko aby mu zaradzić. A teraz na absolutnie naturalnym cyklu jestem w 6 tygodniu
Emi, czyli jakas amunicja jednak była to jest własnie wiara w to, że się uda! Ja póki co ciagnę nasze nastawienie w górę, u kazdej z nas to kwestia czasu, tylko wiecie, za diesięć lat to ja chce sie martwić zmarszczami a nie ciążą Jedyne o co mnie męczy to finanse bo kredyt musi być spłacany a i na lekarza nie możemy teraz żałować. Ciekawa jestem jak wyjdą wyniki moich badań hormonalnych, pozostaje mi teraz czekac na nowy cykl i je zrobić. Myśle też o badaniu drożności jajowodów,proponowano mi to, ale sie nie zgodzilam bo uslyszałam, że boli i jakoś nie przekonują mnie informacje że nie zawsze tak musi być (ech...to taka moja mała fobia ale jak ona strasznie przeszkadza w życiu... zanim pozwole sie dotknąc lekarzowi to musze wiedzieć czy będzie bolalo)
Natala kto Ci powiedział, że drożność boli?! Ja miałam robioną na Polnej i przecież to robią pod znieczuleniem i co najwyżej to zwymiotujesz po narkozie! Hej! Ty W KOŃCU chcesz rodzić a boisz się badania! Zresztą nieraz podanie kontrastu przy tym badaniu "przepycha" jajowody i likwiduje problem. Uwierz, to malutkie badanie z tych, które niektóre z nas przechodzą! Ale i tak mam nadzieję, że u Ciebie IUI przyniesie plusika i tego Ci życzę
Natalia nie masz sie czego bac, ja mialam robione 2 razy ale pod narkoza, a dziewczyny ktore ze mna kezaly i mialy bez narkozy to mowia ze to wcale nie boli, to jest bardzo wazne badanie pezy leczeniu nieplodnosci, 2 z nich po badaniu zaszly w ciaze:-) moja szwagierka z pierwsza ciaza zaszla po tym hsg i z druga tez po hs. Ja mysle ze warto je zrobic
Natala: jest specjalny wątek o badaniu drożności czyli HSG http://forum.28dni.pl/discussion/237/11/hsg/#Comment_511210 Ja sama miałam niedawno tj. 21 grudnia w klinice, było to sono HSG. Tak samo jak dziewczyny, uważam że to podstawowe badania i warto je wykonać.