Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthoragap81
    • CommentTimeJan 31st 2013
     permalink
    Nie dziękuje :wink: dziewczyny a jak sie czulyscie tak fizycznie po transferze przez te wszystkie dni oczekiwania ?
    •  
      CommentAuthorFlowka
    • CommentTimeJan 31st 2013
     permalink
    Agap, nie dziękuj;) i nie myśl! Z tym clexane, to niezły numer Twoja gin zrobiła... Teraz najważniejsza jest kruszynka! :) Trzymaj się Kochana!
    --
    • CommentAuthoremi1212
    • CommentTimeFeb 2nd 2013
     permalink
    agap- ja po transferze miałam tkliwe piersi i ogólnie byłam oczywiście spięta, tak ok 11d po nagle wszystko odpuściło i już wiedziałam, że raczej się nie udało. Ale tak nie musi być u Ciebie. Jeśli mogę coś doradzić to czekaj z betą do 14dc bo jeśli prędzej zrobisz to możesz wpaść w niezłego doła mylnie interpretując wyniki. Ma być powyżej 50 i tego się trzymaj. Zresztą każda z nas jest inna i inaczej reaguje na hormony. Za to w kolejnym cyklu objawów nie miałam jakichkolwiek tylko po prostu @ nie przyszła:bigsmile:

    Treść doklejona: 02.02.13 09:15
    i myśl pozytywnie- ja mocno trzymam kciuki!

    Treść doklejona: 02.02.13 09:21
    izaro- powodzenia, za Ciebie też kciuki trzymam!
    --
    •  
      CommentAuthorFlowka
    • CommentTimeFeb 2nd 2013 zmieniony
     permalink
    Ja czekam na @:/ Nie chce przyjść :((( jak na złość. Protokół rozpisany, menopur zakupiony a tu d....a :confused:
    --
  1.  permalink
    ja tam miałam jakieś drobne dolegliwości, raz mnie zabolało podbrzusze, raz coś zakuło, piersi mnie niewiarygodnie bolały...każdy organizm jest inny i inaczej reaguje. Trzymam mocno kciuki. Jak robiłam swoją betkę, jechałam z myślą, że na pewno się nie uda, skoro tyle razy się nie udawało...a tu proszę niespodzianka:)
    --
    • CommentAuthoremi1212
    • CommentTimeFeb 2nd 2013
     permalink
    Flowka, a może lepiej jakby nie przyszła???
    --
    •  
      CommentAuthorFlowka
    • CommentTimeFeb 2nd 2013
     permalink
    Emi, juz jestem po badaniu bHCG, lekarka kazała mi wczoraj zrobić, więc wiem, że przyjdzie:)
    --
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeFeb 2nd 2013
     permalink
    a ja Wam powiem, że moja ciąża rozpoczęła się od wyniku beta "3,9" 2 dni później 29,8.. gdybym zasugerowała się betą odstawiłabym luteine i duphaston i straciłabym dziecko.. ale coś mi mówiło, że jestem w ciąży.. i rzeczywiście tak było!! także kobietki, nadzieje, trzeba w sercu mieć póki oddychamy!!:wink:
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthorFlowka
    • CommentTimeFeb 3rd 2013
     permalink
    Dziewczyny, ja jutro zaczynam stymulację :) menopur 75j.m i gonal f 75 j.m:bigsmile:
    --
    • CommentAuthoremi1212
    • CommentTimeFeb 4th 2013
     permalink
    Flowka- "miłego" kłucia! I oby wszystko się skończyło tak jak tego oczekujesz! Trzymam kciuki!
    --
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeFeb 4th 2013
     permalink
    Kciuki mocno zaciśnięte!
    --
    •  
      CommentAuthorjamare
    • CommentTimeFeb 4th 2013 zmieniony
     permalink
    w srode dowiedzialam sie o ciazy znajomych dzieki NaPro Technologii!! :bigsmile:
    ona ma 40lat i niska rezerwe jajnikowa a on 37, lekarze ich przekreslili, radzili im ivf z jaja dawczyni a tu taki CUD i to NATURALNIE po 10 latach malzenstwa!!!!
    • CommentAuthormnbvc
    • CommentTimeFeb 4th 2013
     permalink
    Trzymam kciuki za wszystkie zaczynające stymulację i będące w trakcie!
    Ja we czwartek przystępuję do trzeciej iui. Nie jestem jakoś entuzjastycznie nastawiona, ale nadzieja tli się uparcie. Na jajniku po drożnej stronie dziś mam pęcherzyk 17,5mm (jest to 11dc). We środę rano ovitrelle, a w czwartek iui.
    •  
      CommentAuthorleoncja
    • CommentTimeFeb 4th 2013
     permalink
    Ja również mocno trzymam kciukasy za dziewczyny które już się zastrzykują, lub te, które czekają na efekt lub te, przed którymi IVF.
    Bądźcie dzielne i cierpliwie czekajcie na CUD.
    Ściskam mocno. Pozdrawiam.
    •  
      CommentAuthorFlowka
    • CommentTimeFeb 5th 2013 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny, ja już drugi dzień na lekach. W czwartek badanie hormonów,monitoring, no i dowiem się kiedy może być punkcja . Nie mogę nadal uwierzyć, że to wszystko tak szybko się dzieje! :bigsmile:
    --
    • CommentAuthoremi1212
    • CommentTimeFeb 6th 2013
     permalink
    Flowka- informuj na bieżąco jak Twoje pęcherzyki- Trzymamy kciuki!
    --
    •  
      CommentAuthorerozp
    • CommentTimeFeb 7th 2013
     permalink
    mam pytanie co do laparoskopii - czy możliwe, że coś jednak jest nie tak mimo że drożność wyszła w porządku? chodzi mi o to czy laparoskopia sprawdza coś głębiej, dokładniej?
    Flowka - trzymam mocno kciuki :)
  2.  permalink
    laparoskopia jest jedyną możliwością potwierdzenia chociażby endometriozy. Ja miałam drożność w porządku, a na laparo wyszła endometrioza st. III....:(

    powodzenia Flowka!
    --
    •  
      CommentAuthorjamare
    • CommentTimeFeb 7th 2013
     permalink
    erozp
    koniecznie zrob laparoskopie jak masz wybor zamiast HSG
    HSG tylko droznosc sprawdza a Laparo-ocenia stan jajnikow-moze okazac sie ze masz PCSO nawet jesli go na usg nie widac i wowczas od razu moga nakluc jajniki lub zrobic resekcje jajnika zeby poprawic owulacje. Moga znalezc w Laparo endometrioze i ja usunac laserem. Wiec Laparo nie tylko diagnozuje ale rowniez moze leczyc pewne schorzenia.
    Jakby mi ktos to powiedziala jak stalam przed wyborem LAparo-HSG to pewnie wybralabym to pierwsze i nie stracilabym az tyle czasu.....
  3.  permalink
    Ja w tym cyklu miałam laparo i histeroskopię i jestem bardzo zadowolona że się zdecydowałam. Moja nadzieja ożyła na nowo :)
    •  
      CommentAuthorerozp
    • CommentTimeFeb 7th 2013
     permalink
    dzięki dziewczyny za odpowiedź
    D0LLY - ja hsg miałam prawie rok temu (i nikt mi nie dał wyboru, a do tego musiałam zapłacić 550zł!!!) - wszystko wyszło ok i na tym lekarz poprzestał a ciąży nadal brak, u męża jest ok i dlatego zaczęłam się zastanawiać, że może ja mam jednak coś nie wykrytego, na następnej wizycie zapytam mojej doktorki(zmieniona od czasu hsg)
    malutka - a coś Ci wyszło?
  4.  permalink
    Że wszystko jest ok. I fajnie i nie fajnie, bo dalej nie znana przyczyna braku ciąży.
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeFeb 7th 2013 zmieniony
     permalink
    erozop ja miałam też najpierw HSG, po kilku miesiącach ciąży nie było, miałam laparoskopię. Podczas laparo wyszło, że moje jajniki mają budowę policystyczną!!!!
    Ponakłuwali mi je ( nazywa się to kauteryzacją jajników). Po operacji lekarz mówił, że zauważyli tą budowę dopiero podczas laparo, przy usg nie było tego widać. Mówił, że być może to było przyczyną, że moje jajo nie mogło swobodnie się dostać na właściwe miejsce. W 3 cyklu po laparoskopii (bez żadnych leków, stymulacji) zaszłam w ciążę. Udało się zajść po prawie 3 latach starań.
    Niestety nie udało się donosić, ale to zupełnie inna historia, na inny wątek.
    --
    •  
      CommentAuthorerozp
    • CommentTimeFeb 7th 2013
     permalink
    OneKiss - a na jakiej podstawie lekarz skierował Cię na laparoskopię? miałaś problemy z owu? czy jakiekolwiek inne?
    przykro mi, że się jednak nie udało ale myślę, że najważniejsze że zaskoczyło jeden raz to następny też zaskoczy
    malutka - faktycznie i dobrze i nie dobrze bo nadal znak zapytania - ja mam podobną sytuację: u mnie ok u męża też a plusa nadal nie widać
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeFeb 7th 2013
     permalink
    Ja miałam skierowanie na laparoskopię, bo pomimo regularnych cykli, potwierdzonej owulacji, dobrych wyników hormonalnych moich, dobrych wyników męża, drożnych jajowodów, nadal się nie udawało zajść w ciążę.
    Domyślam się, że powodem niepowodzeń była ta drobnopęcherzykowa budowa jajników, która stwierdzona została dopiero podczas laparoskopii.
    --
    •  
      CommentAuthorerozp
    • CommentTimeFeb 7th 2013
     permalink
    dzięki OneKiss-czyli wiem o co dalej pytać moją doktor jeżeli tym razem nadal się nie uda
    •  
      CommentAuthorjamare
    • CommentTimeFeb 7th 2013
     permalink
    u mnie usunieto endometrioze i kauteryzowano jajniki ale nie mialam tyle szczescia co OneKiss
    u nas wciaz nie ma dzieciatka ... juz 2 rok po laparo
  5.  permalink
    erozp u Nas też była owu, moje wyniki ok, M wyniki też w miarę ok, a ciąży nie ma. Mało tego - dwa lata temu zaszłam w ciążę za pierwszym podejściem. Niestety nie na długo, ale to tak jak u One długa historia...
    Powiem tyle, że nie żałuję tej laparo i histero. Trochę mi psychicznie lepiej, że coś robię, a nie bezczynnie czekam.
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeFeb 7th 2013
     permalink
    malutka2105: psychicznie lepiej, że coś robię, a nie bezczynnie czekam.

    oooooo właśnie! mam to samo!
    Zrobiłam wszystko, co w mojej mocy. Przeszliśmy wiele.
    Teraz nadal staramy się, mieliśmy to szczęście, że dostaliśmy praktycznie od razu "zielone światło".
    --
    •  
      CommentAuthorFlowka
    • CommentTimeFeb 7th 2013 zmieniony
     permalink
    Mnie laparoskopia, tez podreperowała psychicznie;)
    Dziewczyny, ja już po pierwszym monitoringu podczas stymulacji! Dzisiaj 5dc (efekty po 3 dniach na lekach) :estradiol bardzo ładnie rośnie – 395pg/ml, LH 1,81 mIU/ml. Pęcherzyków jest już sporo:
    pj: 4×10, 9, 8, 8 mm i kilka drobnych; lj: 12,11,10,10mm i kilka drobnych. Endometrium jak zwykle bez szału 5mm, ale lekarka mówi, że to dopiero 5 dc i jeszcze plamię, więc mam sie na razie nie martwić, bo nie jest źle. Dostałam dzisiaj zastrzyk Cetrotide (antagonista), żeby LH nie zaczęło rosnąć. Stymulacja najprawdopodobniej do pon, punkcja pewnie w środę, a transfer pt-sb.
    --
  6.  permalink
    agap jak się czujesz? kiedy teścik??;)
    --
    •  
      CommentAuthoragap81
    • CommentTimeFeb 8th 2013
     permalink
    Kasiu trzymam kciuki z całych sił :wink:
    U mnie w poniedziałek beta ,te ostatnie dni to dla mnie koszmar ,jako tako objawów jak narazie brak :( oby wytrwac ten weekend ,jak sie uda to i tak będzie to dla mnie cud :)
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeFeb 8th 2013
     permalink
    Kasiu, "ooooo" to za piękną robotę jaką wykonałaś "przy produkcji" pęcherzyków! :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorbuba79
    • CommentTimeFeb 8th 2013
     permalink
    Agap: trzymam kciuki za piękną betę
    Flowka: życzę aby wszystko poszło zgodnie z planem.

    Ja już jestem zmęczona tym wszystkim.... same wiecie jak to jest. W tym miesiącu planuję drugie podejście do IUI. Niby fajnie, ale już się boję co będzie dalej jeśli się znów nie powiedzie. Przed pierwszą inseminacją też opuszczał mnie entuzjazm, ale jak już przyszło co do czego to nadzieje się ożywiły i z humorem podchodziłam do zabiegu. Później najgorsze czekanie i jedna krecha. Ale przynajmniej wiedziałam, że jak nie ta to może kolejna. Mój lekarz przewidywał dwie IUI a później...? Nie wiem sama co mnie czeka i co powinnam zrobić. Chciałabym już teraz mieć plan rezerwowy dla lepszego samopoczucia, ale wcześniej razem z mężem mówiliśmy, że będziemy podejmować decyzje na bieżąco, co jest zależne od wyników starań (tak aby nie martwić się na zapas) Ja jednak chyba wolałabym mieć w głowie plan rezerwowy (oczywiście najlepiej gdyby nie musiał być realizowany) Normalnie w skrajności w skrajność.... Kiedyś myślałam, że ivf mnie nie będzie dotyczyło, a teraz o tym tylko myślę. Chyba to trochę niemądre, bo przecież powinnam się pozytywnie nastawiać dopiero do drugiej IUI ... ale te insemki dają tak małe szanse powodzenia, że chyba jak się nie uda (oby się oczywiście udało) ale jeśli nie, to może warto jednak odkładać pieniądze na in vitro? Jaki to koszt jest u Was? Na pewno zależy to od protokołu, ale tak mniej więcej.... przy krótkim protokole plus badania, zabieg jaką dają kwotę?
    --
    •  
      CommentAuthoragap81
    • CommentTimeFeb 8th 2013
     permalink
    buba79- dokładnie tak samo sie czuje jak ty ,bezsilna ..u mnie jak sie teraz nie uda ,to mamy w zapasie jednego mrozaczka ,a jak nie uda sie i z tym jedynym ,to niestety to koniec odpuszczamy sobie wtedy ,bo koszta sa zbyt duże:sad:u nas cały koszt ivf wyniósł ponad 12 tys ,za drugi będę tylko płaciła za kriotransfer czyli 1000zl ,ewentualnie jakieś leki . Ale lepiej nie martwić sie na zapas tylko wierzyć ,ze sie udało ,bo musi sie udać nam wszystkim .
    Ceny sa rożne ,ale bardzo podobne u mnie laboratorium 4000zl,punkcja 1000zl,zamrozenie i przechowywanie zarodka 600zl ,transfer 800zl plus badania i leki ,a leki mnie wyniosły ok 2000zl .
    •  
      CommentAuthorbuba79
    • CommentTimeFeb 8th 2013 zmieniony
     permalink
    agap: dziękuję Ci dzielna kobieto za zrozumienie i wszystkie informację :-** mimo, że kiepsko się pisze z kciukami zaciśniętymi to ich nie puszczam :)
    --
    •  
      CommentAuthorleoncja
    • CommentTimeFeb 8th 2013 zmieniony
     permalink
    Witajcie kochane....
    właśnie niedawno dotarłam do Projektu Programu Leczenia Niepłodności Metodą Zapłodnienia Pozaustrojowego Na Lata 2013-2016 i o ile wszystkie proponowane punkty będą musiały być spełnione, to ja z moim niskim AMH (poniżej 0,5 ) się niestety nie łapię...mogę spełniać wszystkie pozostałe punkty, ale oni mają doskonała świadomość, że mogę słabo odpowiedzieć na stymulację...
    Zauważyłam, że z reguły projekty ważnych przedsięwzięć w Polsce są dobrze przemyślane i napisane, by z niewielkimi tylko poprawkami (z reguły na niekorzyść obywateli) wdrożyć je w życie...
    Przykre...czy to wszystko musi być tak skomplikowane w naszym wspaniałym kraju ?
    Kredyt na mieszkanie, kredyt na IVF...
    a później kredyt na terapie, bo człowiek nie jest cyborgiem i nie jest w stanie znieść tego wszystkiego.

    Trzymam kciuki za wszystkie
    :grouphug:

    link do projektu
    • CommentAuthorkropka31
    • CommentTimeFeb 8th 2013
     permalink
    Czytając to forum płaczę i śmieję się razem z wami,wiem co przeżywacie bo jestem w tym samym położeniu.Kto nas bardziej zrozumie,na pewno nie koleżanka z 2 dzieci czy babcia która chce mieć wnuka,czasami mam dość tego wszystkiego,czasami odechciewa mi się tego całego starania,czy to ma sens a jak nie wyjdzie?Mam 30 lat od 6 lat szczęśliwą mężatką i nieszczęśliwą nie-mamą.wszystkie badania mam ok, mąż też,czekamy na cud i przygotowujemy się właśnie do 1 inseminacji,dzis byłam u gin.od 5-9dc brałam Clostylbegyt dzis 10 dc pęcherzyk ma 14mm a endometrium jeszcze małe mam znów iść na usg w 13 dc, ciekawe jak będzie:confused:
    •  
      CommentAuthorerozp
    • CommentTimeFeb 8th 2013
     permalink
    kropka - CLO niestety psuje endometrium, ja nigdy nie miałam z nim problemu a po CLO przy IUI miało tylko 7mm :( doktorka zmieniła mi Clo na Fostimon (niestety duuużo droższy) i wszystko wróciło do normy :) na CLO miałam dwa cykle - w pierwszym było ok z endo a w drugim tak jak pisałam wyżej
    Twoje endo ma jeszcze sporo czasu na podrośnięcie :) trzymam kciuki
  7.  permalink
    Dziewczyny wiec co przezywacie, ja mam tak samo czuje sie beznadziejna pod kazdym katem, nienawidze sie, jeszcze do tego nie potrafie.schudnac :-(. Jestem po 2 histeroskopiach mam PCOs chociaz teraz juz nie wiem bo ostatnio lekarz mowil ze jajniki sa czyste bez pecherzykow, do tego niedoczynnosc tarczycy, insulinoopornosc i ten przeklety wirus:-( jestem po 4 nieudanych IUI, i zastanawiam sie co mnie jeszcze czeka, ile jeszcze jestem w stanie zniesc... Czekam na to IVF jak na zbawienie....
    Dziewczynki a myslalyscie o adopcji? ja wolalam adopcje niz IVF ale moj Maz chcial sprobowac
    • CommentAuthormnbvc
    • CommentTimeFeb 9th 2013
     permalink
    Buba - ja też po pierwszej inseminacji odczuwałam entuzjazm i podniecenie. Potem jedna krecha. Przy drugiej byłam nastawiona neutralnie, chociaż na finiszu cyklu oczywiście emocje były. Jedna krecha.
    Teraz jestem drugi dzień po trzeciej inseminajci. Nie mam jednak nadziei. U mnie problemem są niepękające pęcherzyki. W chwili inseminacji było już 36 godzin po podaniu podwójnej dawki ovitrelle, a pęcherzyk piękny i tłuściutki jak to w tłusty czwartek ;-) No i niestety usłyszałam, że przy takich problemach jak moje, to większość kobiet kończy na in vitro.
    Byłam stymulowana clo - dorobiłam się trzech pęcherzyków (dwa na prawym niedrożnym jajowodzie, jeden dominujący na lewym - ten, który nie chciał pęknąć) i całkiem porządnego endometrium 10,9mm.
    Zatem, przygotowując się już mentalnie do invitro, mam pytanie do doświadczonych - jak to wygląda? Wiem, że na początku jest stymulacja, ale mnie interesuje moment pobrania tych pęcherzyków. Czy oni komórki jajowe "wyłuskują" z niepękniętych pęcherzyków? Jak to wygląda? Dostają się przez pochwę czy jakieś nacięcia laparoskopowe? Oczywiście dzieje się to pod narkozą? Przepraszam jeśli moje pytania wydają się banalne bądź głupie, ale to jest ta część, o której chciałabym usłyszeć o kogoś kto jest po takiej procedurze.
    Udanego weekendu!
    •  
      CommentAuthorFlowka
    • CommentTimeFeb 9th 2013 zmieniony
     permalink
    U mnie po 5 dawkach leków (menopur+gonal) pj: 3×13, 12,11,8 i drobne lj: 16,15,15,14,13,10 i drobne; endometrium: 6,5mm. Estradiol nie przyrósł za wiele, a pęcherzyki rosną prawidłowo. Jutro powtórka hormonów, w pon monitoring i prawdopodobnie pregnyl.
    --
    •  
      CommentAuthormeggi12345
    • CommentTimeFeb 9th 2013
     permalink
    Agap - wiesz że za Was szczególnie trzymam kciuki. W poniedziałek proszę tu o wspaniałe wieści o wysokiej becie. Ja na razie po tym nieudanym podejściu do IVF nie mam odwagi umówić się na wizytę. Za bardzo to przeżyłam. Poczekam jeszcze ze 2 cykle i może wtedy. Jak już zamieszkamy w Naszym Nowym Domku to będzie się liczyła tylko Rodzina. A Wy kiedy się przeprowadzacie?
    Leoncja - zainteresowałaś mnie tym Projektem - muszę się zainteresować czy się "łapię". Ale znając mojego pecha - pewnie nie. A z tymi kredymi to masz rację. Ja już na mieszkanie - wzięłam, na dom - wzięłam, na IVF - całe szczęście mieliśmy, ale na terapie po nieudanym już nie starczyło :-(((. Czy jakiś bank da mi teraz na dźwignięcie się!!!
    Buba - to dobrze że podchodzisz od razu do drugiej IUI. Tylko pamiętaj teraz myślisz pozytytwnie! Twoja Kruszynka wszystko czuje! Myśl że teraz musi się udać. BO MUSI!
    Flowka - wydaje m i się że jak na 5ty dzień dawki to naprawdę ładny wynik. Endometrium i Estradiol ma jeszcze trochę czasu. Ważne że pęcherzyki dobrze rosną. Trzymam kciuki.

    Kropka - trzymam kciuki z całych sił za piękny pęcherzyk i za wysoką Betę.
    •  
      CommentAuthorjamare
    • CommentTimeFeb 10th 2013 zmieniony
     permalink
    Witaj Kropka!
    My tez 7 rok po slubie i od 6 lat starania..
    dla Tych co traca nadzieje polecam obejrzenie-drBarczentewicza
    szczegolnie fragmentu z opisami beznadziejnych przypadkow-ktorym sie udalo :-)
    •  
      CommentAuthoragap81
    • CommentTimeFeb 10th 2013
     permalink
    Kasiu- informuj tu na bieżąco nas ,widać pecherzyki ładnie rosną ,a endometrium i estradiol tez zdąży podrosnac wiec sie nie martw ,a pregnyl to to samo co ovitrelle ? Na wywołanie owulacji ?w ktorym dc wypadl by ci transfer?
    Dziewczyny ja jestem bardzo wrażliwa osoba i nie raz czytając plakalam ,wole sobie poszlochac w ukryciu czy w poduszkę jak nikt nie widzi ,a zwłaszcza mój ,bo strasznie nie lubi jak ktoś płacze .
    meggi- strasznie boje sie tej bety ,ale to pewnie jak każda z nas ,a ty sie nie poddawaj tylko trzeba dalej walczyć ,juz zaniedlugo wiosna przyjdzie ,niech ona będzie nasza terapia :) A co do przeprowadzki to niewiem kiedy ,chciałabym na swieta a ty?

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 10.02.13 09:43</span>
    Dziewczyny zacisam kciuki ,ktorym sa przed ,w trakcie i po ,oczekując na wynik ,tak jak ja :)
    •  
      CommentAuthorFlowka
    • CommentTimeFeb 10th 2013
     permalink
    Aga, transfer wypadnie na 13-14 dc :) Pregnyl działa tak samo jak ovitrelle. Różnica jest taka, że ovitrell nie fałszuje wyników bety, a pregnyl niestety tak.
    --
    •  
      CommentAuthorleoncja
    • CommentTimeFeb 10th 2013
     permalink
    Witajcie.
    Dziewczyny tak czytam to forum od dawna... śledzę Wasze przypadki i choć czasami po prostu nie mam siły zabierać głosu, to mocno Wam kibicuję i dla mnie - każda IUI czy IVF zakończone plusem daje nadzieję :)
    Meggi12345...też po grudniowym (nieudanym) podejściu do IVF i kilku innych wydarzeniach po tym czasie po drodze....bardzo boję się podejść ponownie...koszty, ból, organizacja, żeby nie brać za dużo l4 w pracy i cała logistyka...o aspektach psychicznych nie wspomnę....
    mam obawy, że po kolejnej porażce ciężej będzie mi się podnieść. Ja nawet nie łapię się na póki co projekt dofinansowania, także wiem, że raczej do lipca czekać co nie mam...w marcu minie 3 cykle, tak jak wymaga tego klinika, aby od 0 podejść do programu.
    Też ne byłam w klinice od grudnia, pokazałam się tylko u mojego gina. Mają tam młyn i przemiał, że nawet na maila nie mogą odpowiedzieć...szkoda słów....podejście mało zachęcające do wizyty ponownej w tym miejscu.
    Kredyty- brak słów...
    Myślałam i wizytach u psychologa, ale jak zobaczyłam ceny za konsultację (a zapewne kilka takich by trzeba było) to podziękowałam....
    Wróciłam do przekonania, że jak sama sobie nie pomożesz i się nie dźwigniesz z bliskimi Ci osobami, to nikt nie wyprowadzi Cię na górę na zawsze. pokonasz trudności tylko na chwilkę, a w chwilach innych porażek wrócisz znów po pomoc.

    Flowka, agap81, buba - życzę pozytywnych myśli i plusa na końcu.

    Pozdrawiam, udanej niedzieli.
    •  
      CommentAuthoragap81
    • CommentTimeFeb 10th 2013
     permalink
    Widze ,ze sie na tym znasz :) ja mam dzisiaj 32dc i tak normalnie to juz bym dostała @ , zastanawia mnie te luteina ,bo czytałam na necie ,ze nią wywołuje sie @ albo zatrzymuje i pomaga ona w zagniezdzeniu zarodka ,troche to dziwne dla mnie ,bo ja zielona w tych sprawach. Jutro sie wszystko okaże ,czy będzie dla mnie dniem szczęśliwym czy nie..
    • CommentAuthorGosia8510
    • CommentTimeFeb 10th 2013
     permalink
    To bardzo przykre, że rząd wprowadza takie ograniczenia co do np AMH, czyli mając np 0,6 już będzie ok? to bardzo krzywdzące z tym podejściem, ale niestety tak jak Leo pisze w tym kraju wszystko jest ułożone tak aby chcąc pomóc tym w potrzebie jeszcze bardziej się ich dobija. Ja po tym nieudanym iv też jestem sponiewierana psychicznie i pewnie już do końca życia to ode mnie nie ucieknie, ale mimo tego czuje się w końcu dobrze, zadnych lekow, lekarzy badan itd, po prostu wolna. Wiadomo, ze bycie matka nie zastapi nie bycie, ale bez dzieci na prawde mozna zyc i nie ma co sie spieszyc z kolejnymi decyzjami. Ja do kolejnego nie wiem kiedy podejde, ale na pewno musze spokojnie wszystko przemyslec, moze za pol roku, moze za rok, a moze w ogole? ZYcze Wam oczywiscie tego wymarzonego plusika:-)
    Agap okres jak ma przyjsc to przyjdzie, tak mi mowila gin i ja tak mialam, bralam lutke, dupka i estrofem a i tak zaczely sie plamienia, wiec na razie nie masz sie czym martwic:-)Powodzenia
    •  
      CommentAuthorask28
    • CommentTimeFeb 10th 2013
     permalink
    Podczytuję ten wątek więc może trochę pomogę:P
    Agap81 luteina to naturalny progesteron jeśłi kobieta nie jest w ciąży to nawet jak ją zażywa dostanie okres.
    Często też gdy kobieta ma nieregularne, długie cykle ginowie przepisują ją na wywołanie @ w ten sposób próbują je regulować.
    Natomiast jak jest ciąża to lutka wspomaga jej utrzymanie.
    Jeśłi kobieta jest zdrowa tzn jej organizm wytwarza prawidłowy poziom progesteronu to nie potrzebuje jej do tego (co prawda teraz coraz częściej lekarze ja zapisują bo i coraz częściej z prg jest problem tzw niedomoga fazy lutealnej).
    Prog zapisuje się też (standardowo prawie, że) przy wspomaganiu rozrodu-rany jak to brzmi - IUI, IV.
    Swoją drogą bardzo dobre i dokładne badania na ten temat przeprowadzili naprotechnolodzy.
    A już jak w wywiadzie było poronienie tak jak u mnie to zapobiegawczo w następnej ciąży się go bierze -właśnie luteinę bądź Duphaston ten ostatni to akurat prg syntetyczny.
    Ja też długo się starałam i przeszłam wiele, IUI a i leczenie napro stąd sporo dowiedziałam się na ten temat:P
    W każdym razie dziewczyny życze powodzenia i wysokich bet:))
    Podglądam często ten wątek bo sma byłam "weteranką" i wiem jak to jest i po cichu kibicuję każdej z Was.
    A każdy kolejny plus cieszy:bigsmile:
    -- ,
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.