na stronie wcześniej pojawiła się informacja, iż warunkiem uzyskania refundacji do IVF ma być przedstawienie PITu. Jest to nieprawda, Program w ogóle nie uwzględnia sytuacji ekonomicznej pary, jest to program ZDROWOTNY, a nie społeczny. Przeznaczony jest dla par niepłodnych (po spełnieniu warunków kwalifikacyjnych) niezależnie od ich sytuacji finansowej. Tu jest pełna treść programu jeśli ktoś się chce zapoznać:
dopiero kiedy konkurs zostanie rozstrzygnięty. Na razie Program jest na etapie przygotowywania ogłoszenia konkursowego, potem będzie przyjmowanie zgłoszeń, rozpatrywanie zgłoszeń i ogłoszenie listy Realizatorów. Kiedy to nastąpi- nastawiałabym się na maj/czerwiec. Przed tym terminem nie ma sensu dzwonienie do klinik i pytanie, czy będą realizatorami, bo one tego nie wiedzą i wiedzieć nie mogą aż do wywieszenia listy. Lista zostanie wywieszona na stronie ministerstwa zdrowia, ale sądzę, że i wybrane kliniki nie omieszkają się pochwalić ;) W każdym razie każdy kolejny etap realizacji programu jest sprawozdawany na stronie ministerstwa zdrowia.
Witam.zrobiłam dziś 2 raz bete wyszło444mIU/ml czy jeśli tydzień temu wynosiła 58 to teraz jest prawidłowo?jutro wizyta u gina to się cos dowiem konkretnie, ale póki co chyba nie zasnę dzisiaj
Witam pozwolę sobie wstawić link do strony , może ktoś będzie zainteresowany http://spin.org.pl/wp-content/uploads/program_leczenie_nieplodnosci_metoda_zaplodnienia_pozaustrojowego_na_lat....pdf
Oleńko trzymam kciuki! Pęcherzyków na pewno będzie więcej ale liczą się największe:) Pamiętaj jedz dużo nabiału, pij ma maxa! To bardzo ważne żeby nie wpaść w hiperkę! Kropko- wydaje mi się że bety rosną skokowo i za 3 dni będzie pow. 1000. Ciesz się, dzidzia rośnie w Tobie!!
Kropka gratuluje ja tez niedawno dowiedziałam sie ze jestem w ciąży blizniaczej dziś juz mija 10 tc. To jest jak podwójne szczęście albo wygrana w totka jak kto woli:) dbaj o was teraz
Zdróweczka dla mamuś-ciężarówek!!! Okeńko, pewnie będzie więcej ale nie zdążą dojrzeć wszystkie. Jak chcesz to zerknij na mój przedostatni wykres (ten z ivf- nieudanym) tam dość dokładnie zaznaczałam wzrastające pęcherzyki i poziom estradiolu. Oczywiście każda z nas jest inna i inne leki przyjmuje. Ostatecznie z kilkunastu pęcherzyków pobrano mi chyba 11, z czego zapłodniło się 5, i tylko 4 nadały się do podania ( mamy jeszcze 2 śnieżynki) Głowa do góry i bądź dobrej myśli
Witam Dziewczynki dziękuję za miłe słowa!Tak się zastanawiam od inseminacji brałam luteinę 2x2dopochwowo i 3x1pod język,teraz mam brac tylko pod język,czy to wystarczy?lekarz zapisał mi tylko to, ale martwie się, bo czytałam że dziewczyny biorą ją nawet prawie przez całą ciążę,czuję niepokój
kropka32, ja brałam na początku Lutinius (czyli taka podwójna Luteina) - 3 x 1, a po jakiś 2 tygodniach od bety przeszłam na Luteinę - 3 x 2 i stopniowo zmniajszałam dawkę. Ostatecznie odstawiłam 2 tygodnie temu (24tc).
Czuję się super, dzięki, Jeszcze nie za gruba a mdłości już nie ma Za 2 tyg. jadę na badanie połówkowe do mojego Pawełczyka (z Polnej w Poznaniu) No i może Piotruś wtedy potwierdzi, że ma siusiaka I jak, pęcherzyki urosły? Nie ciągną w brzuchu? Napisz co po USG.
Olencja nie martw sie,nie liczy sie ilosc a jakosc.. Skoro jest jedno jajeczko dobre to musisz byc dobrej mysli:))) glowa do gory!! ja jestem po transferze i czekam...
Cześć, jestem tu nowa, więc mam nadzieję, że piszę w odpowiednim wątku, niestety jeszcze nie ogarniam forum w całości, więc jeśli powinnam zadać swoje pytania i podzielić się swoimi wątpliwościami w innym miejscu, to bardzo proszę o wskazówki. Przepraszam również, że to takie długie wywody będą, mam nadzieję, że któraś z Was to przeczyta i podzieli się ze mną swoimi opiniami. Ale! o co mi w ogóle chodzi :) Otóż o dziecko staramy się od prawie dwóch lat, póki co było to staranie metodami w pełni naturalnymi - po prostu się nie zabezpieczaliśmy i nie zastanawiałam się nad fazami cykli. Jakiś rok temu zaczęło mnie delikatnie niepokoić, że z naszych swobodnych starań nic nie wychodzi, więc zaczęłam prowadzić pomiary. Przyznam szczerze, że nie jestem zbyt fanatyczna w obserwacjach, mierzę temp. o stałej porze, zanim wstanę, staram się zapisywać anomalie w trybie życia, ale już śluz zapisuję na podstawie "ogólnego wrażenia" z dnia wczorajszego (zapisując dzisiejszą temp. uzupełniam wczorajszy śluz) i nie prowadzę obserwacji szyjki macicy. Wykresy wyglądają "zdrowo" chociaż szczyt śluzu przypada dobrych kilka dni wcześniej niż szczyt temp. (nie będę umieszczała swoich wykresów, bo nie w tej sprawie piszę). W tym roku stwierdziliśmy, że musimy zacząć bardziej działać w tą stronę, bo ile można czekać. Moja gin (moja, nie moja, chodzę do niej raz w roku), gdy zwróciłam się do niej z problemem, poleciła mi Gyncentrum w Katowicach, więc po krótkiej analizie Internetu zapisaliśmy się do doktora Mercika. Na razie byliśmy na 2 wizytach. Wnioski? cóż dech mi zapiera gdy przychodzi do płacenia... Zrobiłam na razie pełnie badanie hormonów, wszystko jest w normie, TSH = 2,7 więc Doktor zapisał mi Euthyrox N25 w celu obniżenia poziomu poniżej 2,5. TŻ zrobił kompleksowe badanie nasienia, wg mnie wyszło fatalnie 2% ruchliwych plemników... Doktor stwierdził "do zajścia w ciążę wystarczy". Obecnie czekam na właściwy moment na wykonanie badania drożności jajowodów, sama cena mnie przeraziła. I teraz moje pytania: - czy są jakieś sposoby na poprawę jakości nasienia? jakieś leki, suplementy? coś, co nie jest "czary mary"? Doktor nic nam nawet nie wspomniał na ten temat (co prawda nie zapytaliśmy, ale pytanie przyszło mi do głowy dopiero po wizycie) - czy jakieś badania, testy, zabiegi da się wykonać na NFZ, skoro już muszą ze mnie co miesiąc ściągać haracz, to może przynajmniej jakoś będę mogła "skonsumować" te środki? - ogólnie na ostatniej wizycie poczułam się jakaś taka "niezaopiekowana" przepisał sobie wyniki do karty, wystawił receptę i zalecił badanie drożności, z rozmowy wywnioskowałam, że następnym krokiem będzie odwirowanie żywotnych plemników i inseminacja, nie ma nic wcześniej? to nasza jedyna możliwość? - o co powinnam prosić i pytać lekarza? na co zwrócić uwagę? co uważacie za zwykłe naciąganie, a co naprawdę jest konieczne? pozdrawiam, Dorota
doradora - jeżeli chodzi o nasienie - tylko ruchliwość wyszła źle a reszta ok? Zwykły ginekolog zazwyczaj Ci powie, że nasienia raczej nie da się poprawić co jest kompletną bzdurą, na co my jesteśmy przykładem - wprawdzie z ruchliwością nie było źle ale z jakością i ilością nie najlepiej. Mój M zaczął łykać witaminy: magnez+witB6, l-karnityna, cynk, żeń-szeń + orzechy brazylijskie - wszystko bardzo nieregularnie. Potem kupiłam Mu cynk, żeń-szeń i magnez w tabletkach musujących i o tych już nie zapominał :) po 4 miesiącach poprawa była np morfologia wzrost z 8% do 32%, ilość z 12mln/ml do 28 a więc można !!!! W tym czasie też mój M trochę zmienił akurat tryb pracy z siedzącej na bardziej ruchliwą i nieregularnie chodziliśmy na basen - podobno też bardzo pomaga. co do hsg możesz to badanie spokojnie zrobić na nfz - ja zrobiłam prywatnie bo nie wiedziałam i zapłaciłam 550zł!!! już do tego lekarza nie chodzę czy od razu inseminacja??? ja bym chyba próbowała najpierw poprawić jakość nasienia jeżeli masz wrażenie, że lekarz leci tylko na kasę to zmień lekarza - ja tak miałam i teraz mam super panią doktor, która poświęca mi tyle czasu ile potrzebuję i mogę jej zadawać nawet najgłupsze pytania jakie mi przyjdą do głowy :) zaufanie do lekarza to podstawa mam nadzieję, że trochę pomogłam a mężowi możesz do tego wszystkiego robić jeszcze soki ze świeżych owoców - pyszne i zdrowe :) sobie oczywiście też :)
i ja dorzucę swoje trzy grosze - dla obojga - maca (sproszkowany korzeń) i zioła ojca Sroki. Działa i na armię i na kobiece niedomogi... Drożność jak najbardziej rób na NFZ! Ewentualną laparaskopię też można. Do lekarzy chodziłam prywatnie, a oba zabiego miałam refundowane.
Dziękuję za szybką odpowiedź, to ja może zacytuję wszystkie wyniki ostatniego badania kijanek, może coś doradzicie? czas upłynnienia 40 min objętość 3,5 ml lepkość (+) pH 8,2 liczba plemników 22,58 mln/ml w ejakulacie 67,75 mln aglutynacja (-) ogólny % ruchliwych 28,0% (O! to pościemniałam ;P) ruch szybki, typ A 0% ruch wolny, typ B 24% ruch w miejscu, typ C 4% brak ruchu, typ D 72% formy prawidłowe 3% (O! to to mnie tak zmartwiło, że zapamiętałam, że bardzo mało) nieprawidłowe główki 94% (to bardzo źle, prawda?) nieprawidłowe szyjki/wstawki 36% nieprawidłowe witki 14% przywieszki cytoplazmatyczne 2% żywe plemniki 45% leukocyty 0,0 plemniki ruchliwe z przyłączoną granulką 0% wynik mar-testu negatywny
czyli mówicie, że umówić się do zwykłego gina i "zażądać" skierowania na badanie do szpitala? poza tym zmienić dietę na zdrowszą, zmuszać TŻ'ta do łykania magnez + cynk + żeń-szeń i trochę poczekać? co myślicie o jagodach goji? branie hormonów mi nie zaszkodzi chyba, skutek uboczny w postaci utraty wagi nawet mi się spodobał (na razie w ulotce tak wyczytałam, w Gyncentrum byliśmy wczoraj, więc za mną jedna tabletka dopiero)
na koniec dwie anegdotki związane z piciem soków z warzyw: 1. otóż codziennie rano na czczo piję szklankę soku z warzyw, kiedyś próbując zmusić TŻ to picia razem ze mną postawiłam warunek: "albo będziesz pił soczki, albo mył sokowirówkę" i... wyobraźcie sobie, że wybrał mycie ustrojstwa ;) 2. jest jeden sok warzywny, którego nie mogę nawet powąchać, a po wypiciu choćby łyczka chce mi się wymiotować, to sok z marchwi, do tego stopnia, że nawet surówki z marchewki takiej mocno soczystej nie mogę zjeść, bo mi za bardzo sok przypomina i po prostu nie da się, dlaczego tak jest? mój tata wmuszał mamie przez całą ciążę szklankę soku z marchwi, dzień w dzień... za uczulenie na sok marchwiowy winię tatusia
A ja od siebie dodam, że na poprawę nasienia dobry jest Androvit i Salfazin. Mój R też miał problem z ruchliwością - 4 % Po trzech miesiącach suplementacji -androvit, cynk, selen, l-karnityna, wit. B6, mleczko pszczele, koenzym Q10 - ruch zwiększył się o 2%. Wiem, to niewiele, ale inne parametry takie jak ilość nasienia czy koncentracja wzrosły dwukrotnie:)) I co najważniejsze, taki ruch postępowy wcale nie dyskwalifikuje męża jako dawcy więc nie jest tak źle. poza tym przyznaję rację Montever - HSG jak najbardziej można zrobić na NFZ:) Ja już mam ustalony termin :))
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 12.04.13 21:57</span> "czyli mówicie, że umówić się do zwykłego gina i "zażądać" skierowania na badanie do szpitala?"
Ja chodzę do gina prywatnie, a mimo to dostałam skierowanie na HSG.
czyli to jednak z morfologią u Was gorzej - ale to nic straconego. Faszeruj męża witaminami, więcej ruchu (najlepiej basen) i wszystko powinno się poprawić :) a lekarza faktycznie lepiej poszukać od niepłodności i najlepiej jeszcze pracującego w szpitalu.
kurczę, tylko jak takiego lekarza znaleźć? chodziłam do zastępcy ordynatora z miejscowego szpitala, powiedziała mi szczerze, że na niepłodności się nie zna i skierowała do Gyncentrum, rozmawiałam jeszcze z innym na NFZ i też mi powiedział, że dr Mercik jest dobry... tylko to jest prywatna klinika i muszą mieć kasę, żeby się rozbudowywać :) zresztą chętnie bym chodziła do jakiegoś lekarza u mnie w Gliwicach, bądź co bądź dojazd do Katowic trochę utrudnia kontakt... tylko nie znam specjalisty od niepłodności tutaj na miejscu i jeszcze, żeby w szpitalu pracował... ehh...
Dziewczyny, u mnie czas oczekiwania na eskimoski mija. Musiałam sie oderwać i starałam się nie myśleć. Ze wzgledu na plan wszystko wraca... nie moge już nie myśleć. W nastepnym cyklu scratching i podejście do transferu. Trzymajcie kciuki za moje wycieńczone endo ;)
Emi dzieki za troske, dzisiaj mialam transfer, zarodek klasy A wiec jest dobrze, i powiedzial nam lekarz ze daje 40 % ze sie zagniezdzi. Tak sie zastanawiam czy to duze szanse czy male:-) .
No pewnie, że duże! Tak się cieszę, że dzielny zarodeczek się spisal:) Tylko teraz przez 2 tygodnie ( później też) obiecaj, że nic nie dźwigniesz, nie będziesz robić intensywnych wiosennych porządków i takie tam, bo niby każą normalnie funkcjonować ale ja z własnego doświadczenia wiem, że lepiej nie mieć sobie nic do zarzucenia a ja niestety miałam. Mocno, mocno trzymam kciuki:)))))
Emi nic nie robie, tylko z psiakiem na spacer a poza tym to nic nie ruszam:-). Codziennie odkurzalam sle cos mysle ze od dzisiaj moj mezulek zacznie to robic:-) a jak sie czujesz? Znasz juz plec? Jakies przygotowania juz?
Co slychac u reszty dziewczyn? Nic sie nie odzywacie