Hej dziewczyny , dzisiaj mam kriotransfer o 13 ,troszkę sie stresuje ,ale ważne zeby być dobrej myśli A to juz wiadomo które kliniki bedą refundowac ivf ? Olencja w której klinice sie leczysz ? Bo słyszałam ,ze kliniki wcale nie zgłaszaly swojego uczestnictwa Shese ,brylanty i inne dziewczyny po trzymam mocno kciuki
Agap lekarz moj mowil ze sie zglaszali i ze zglaszaly sie tez takie ktore jeszcze nie wykonaly zadnego programy ivf i ma nadzieje ze one niezakwalifikuja sie do tej refundacji. Ja sie lecze w Poznaniu na polnej, a powinno byc juz cos wiadomo w czerwcy kolo 10 dopiero mam dzwonic.
Shese - Objawy to pojęcie względne... z córcią po transferze miałam tylko raz wstręt do kawy... tak około 10dpt.... Z synem w ciąży (naturalsik) totalny brak objawów... na tyle brak że wybrałam się do SPA (gorące kąpiele, SAUNA (!)) i miałam w planach imprezę urodzinową M z %%% ;) Coś mnie podkusiło aby zatestować i 2 miesiące po CC test pokazał II ;)
Medea....to rzeczywiście :) niesamowite jest to co piszesz i tak szybko po CC!!! Coś wspaniałego :) Tak więc..sobie poczekam.. przecież co ma być to będzie :) Jeszcze tylko kilka dni... Dziś jest 8 dzień od punkcji (komórki w tym samym dniu były zapłodnione).
Czasem tylko..zastanawiam się..czy "one jeszcze żyją"..
Agap, Brylanty TRZYMAM KCIUKI!! :)
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 23.05.13 18:43</span> Olencja..a jakie masz AMH?
Dziewczyny kochane, trzymam kciuki za udane podejścia do invitro i IUI, Bardzo bym chciała, żeby Wam się też udało! W razie niepowodzenia (tfu, tfu!) powiem tylko tyle, że nigdy nie należy tracić nadziei i przypomnę o moim przypadku: po nieudanym invitro 24 listopada dostałam @ i to była ostatnia moja @ bo ten cykl trwa do dzisiaj i skończy się na pocz. września:))) Absolutnie zaskakujący naturalsik- po 8 latach starań. Oleńko i co powiedział lekarz o tych plamieniach? okołoowulacyjne?
W sumie to o plamieniach nic nie powiedzial jakby omonal temat a ja 2 raz juz zapomnialam zapytac. Moje AMH 0,9 :-( Shese to juz niedlugo bedziesz testowac, nie dluzy Ci siw czas?
Oleńko, AMH małe ale to przecież nie wyklucza niczego, więc się do końca tym nie sugeruj. Nadal pęcherzyki produkujesz a to tylko rezerwa jajnikowa, która u niektórych jest mniejsza. PO prostu niektóre kobiety muszą "uważać" nawet po 50-tce a innym się trochę prędzej kończy.
Olencja... nie przejmuj się AMH, ja mam 0,48 więc wiesz :)))) to dopiero załamka... ale..udało się "wyprodukować" jakieś komórki przecież :) I to nie byle jakie bo aż 3 i wszystkie 3 się podzieliły :) Nie dłuży mi się.... W tym tygodniu mam maraton 5 egzaminów z francuskiego.. wymaltretowana tym jestem.. do tego mam małe co nieco w domu.... Tak więc..ogólnie stresu pod dostatkiem z każdej strony :/
Jeśli któraś z Was miałaby ochotę pooglądać ;) Polecam!!! Ja jestem pod niebywałym wrażeniem jak to wszystko przebiega :))) Zostawiam linki do filmów video z rozwoju zarodka.... coś wspaniałego.... ponieważ nie są animowane ale sfilmowane na żywo!! :)) oraz do przebiegi ICSI czy In Vitro. Poniższe strony sa w językach francuskim czy angielskim w razie czego google chrom w miarę dobrze tłumaczy jak macie ochotę tez poczytac :) . 1. Dojrzewanie komórki jajowej. http://www.ivfpodcasts.com/IVF_Podcasts/Podcasts.php?The-oocyte-maturation-process-From-GV-to-the-MII-stage.-42 2. Od zapłodnienia do 8 komórek zarodka. http://www.ivfpodcasts.com/IVF_Podcasts/Podcasts.php?From-fertilization-to-the-8-cell-stage-43 3. Rozwój zarodka. http://www.ivfpodcasts.com/IVF_Podcasts/Podcasts.php?From-the-morula-to-the-blastocyst-stage-44 4. Powstanie blastocysty. http://www.ivfpodcasts.com/IVF_Podcasts/Podcasts.php?The-blastocyst-hatches-41 5. Video o etapach IN VItro. Film jest po francusku ale kamera"idzie" wszędzie za wszelkimi czynnościami jakie się odbywają w przebiegu INV (poza masturbacją mężczyzn w pokoju zwierzeń) :)))) Naprawdę warto obejrzeć :) http://www.laboratoires-genevrier.com/fr/laboratoire/Votre-sante/Assistance-medicale-a-la-procreation/Film-Les-etapes-de-la-FIV/_173_.html 6. Video o etapach ICSI. http://www.fivfrance.com/page_clipIcsi.html . U mnie bez zmian...oprócz tego, że baaardzo ciągnie brzuch na @ i bolą jajniki :/
Filmiki imponujące! Aż niemożliwe, jak to wszystko szybko się dzieje.
Jestem po wizycie. Wyniki wg doktora piękne (na AMH muszę jeszcze poczekać) i od jutra zaczynam Cilest i jak to dr powiedział, jeśli nie będzie torbieli za 4 tygodnie będę już po 2 dawkach zastrzyków. Chyba to jeszcze do mnie nie dociera. Nie wypytałam o nic, po prostu robię to co mówi. Po drodze jeszcze masa badań do wykonania dla mnie i męża.
Shese- jeszcze troszkę i na betę lecisz! ciekawe czy na test się skusiłaś? Jeśli nawet to mu nie wierz bo 10 dniowej ciąży raczej- mimo tego co piszą - to nie pokarze. Martyna - powodzenia na drodze starankowej! Brylanciku a jak Twój pęcherzyk?
Emi1212 dzięki ze pytasz:) wczoraj byłam u gina. Pękl:) tzn było go widać ale już nie był okrągły tyko taki 'zużyty' ;) więc chyba szansa jest. Trzymajcie mocno. Shese bedzie dobrze!
Emi Nie skusiłam się na test... Dziś 10 dzień od punkcji i 8 od transferu. Mam przeczucie,że nic z tego nie wyszło. Nie czuję się inaczej niż zwykle przed @ i temperatura powoli zaczyna spadać.. . Brylanty.... jak najbardziej szansa jest :) Trzymam kciuki!!!. Martyna jak wyniki masz piękne to i AMH powinno być piękne :)
Już po wszystkim, wczoraj wieczorem było plamienie, temperatura nadal spada. Brzuch bardzo ciągnie na @, zapewne lada moment mnie zaleje :/ Smutno mi.... bardzo smutno
Shese, jeśli się nie udało to bardzo mi przykro... Znam ten ból... Jeśli się nie rozkręci@ to mimo plamień zrób betę. A co z tym zarodeczkiem trzecim- maleńkim,zamrozili go? Chociaż wydaje mi się, że trochę szybko te plamienia. Ja miałam dobrze 14 dzień od transferu, chociaż już wtedy wiedziałam że przyjdzie bo betę robiłam chyba w 12 dniu i wyszła poniżej 2. Mimo wszystko nie traćmy nadziei
Ostatnio byłam u znajomej która ma bliźniaki ,a wcześniej poronila ,dość długo sie starali . Powiedziała mi ,ze w ciazy z blizniakami ( nie wim w ktorym tyg) dostała takiego krwotoku ,ze przy poronieniu nie miała tak i ciaza sie utrzymała. Także rożne sa przypadki ,wiec nie należy sie poddawać dziewczyny . A jestem w 4dniu po kriotransferze ,staram sie o tym nie myśleć ,najgorszym dla mnie bedą pierwsze bety i usg
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 26.05.13 23:07</span> Pisząc przypomniało mi sie ,ze zapomniałam o zastrzyku , Shese - a ty bierzesz jakieś leki ? Ja biorę encorton ,luteine ,clexane i witaminy
Po transferze "córeczkowym" plamiłam... i miałam krwotok... całe prześcieradło zalane krwią... i co? I bryka sobie koło mnie córcia :)))) właśnie klockiem mnie atakuje ;)
Hej.... Dziś jest 12 dzień od punkcji a 10 od transferu. Zrobiłam dziś rano test (czułość 10 tka) i jest 100% ujemny. Teraz plamień nie ma. One pojawiły się w 10 dniu od punkcji a w 8 od transferu, wieczorem podczas "wkładania" progesteronu. Mam jednego mrozaczka - ponoć "gorszy" jak te które teraz dostałam (4 AA) Z leków biorę tylko progesteron 2x 200mg i witaminy. Martyna, mam syna którego urodziłam w wieku 19 lat, dziś mam 36 lat i .. kiedy dopiero niedawno spotkałam mężczyznę z którym mogę dzielić życie... okazało się, że jednym ratunkiem dla mnie jest INV. Ale..nic nie wskazuje na to aby się udało.. Brzuch bardzo"ciągnie" na @ i nic poza tym.. W środę beta, nie mam żadnej nadziei, ale pójdę, bo po prostu muszę, lekarz musi dostać wynik :/ . Medea.. masz szczęście :) To dobrze... bo ważne jest mieć w życiu szczęście..oprócz tego.. co samemu się wypracowało ;) Miło się czyta wpisy, gdzie..pomimo "beznadziejnych" okoliczności zdarzają się "cuda" :) i to podwójne :)
Shese - to prawie tak jak u mnie tez mam syna z wpadki ,ma juz 11lat i teraz wlasnie jestem szczęśliwa z osoba która jestem ,a tu takie nieszczęście w szczęściu . Tylko ze wlasnie u mojego jest problem ,a ma córkę ,z poprzedniego małżeństwa ,cud albo nie jego ,ale bardzo ja kochamy i my ja wychowujemy
Shese, cały czas myślę i trzymam mocno kciuki! Może to plamienie było implantacyjne? sama nie wiem i nie chcę Cię nakręcać. Czekam razem z Tobą na wyniki.
Myślę, że 8 dzień po transferze a 10 po punkcji to za późno na implantację. Poza tym ja nie mam kompletnie żadnych "objawów" ciąży. Piersi nie są ani większe ani nie bolą. Tylko podbrzusze daje się we znaki :/ . Widzisz..Agap...tak to się czasem układa.... Dobrze, że Wam się udało... :)
Shese trzymam moooooocno kciuczki za ciebie oby sie udało.Bo w końcu musi.U mnie dzis przyszła @Żal ale cóż,za 13 dni podchodze do inseminacji.Boje sie bardzo,nie samej inseminacji ale....czasu czekania i rozczarowania.Boje sie i nie jestem w stanie podchodzic do tego emocjonalnie.Wszystko ma kosztowac 650 zł.Nie wiem czy to drogo czy nie.Nie ważne.Jeśli to nie pomoze jade do szeptuchy która to niby pomaga swoimi modłami.Narazie kupiłam wiesiołek i od dzis łykam go.W 5 dc bede brała clo mam nadzieje ze jedno drugiego nie wyklucza i mozna barac oba naraz.Pozdrawiam wszystkie staraczki
Shese- wiem, żadne słowa nie pomogą... ja ryczałam kilka dni. Powoli uświadomisz sobie że to jeszcze nie koniec walki. Daj sobie chwilę, jeden cykl, a potem po mrożaczka. I uwierz, mimo, że teraz wydaje się że nic nie ma sensu. Przytulam Cię ciepło.
Kochana przytulam mocno.Nie wiem co napisac bo i tak żadne słowa na dzien dzisiejszy nie przyniosa otuchy.Musisz przetrwac do nastepnego cyklu.Jesteś silną babką.
Jestem redaktorem i pracuje nad serialem dokumentalnym o tematyce niepłodności. Celem tego serialu jest edukacyjne przedstawienie tematyki niepłodności, w tym in vitro . Poszukując osób, które byłby chętne do rozmowy, natrafiłam na Państwa wpis na forum i dlatego pozwoliłam sobie napisać. W dokumencie pragniemy pokazać pary, które leczą się na niepłodność, ale także przypadki kobiet lub mężczyzn, którzy decydują się na oddanie komórek rozrodczych przed chemioterapią. Serial realizujemy już od czerwca, przez najbliższe miesiące. Nasz serial dokumentalny realizujemy wraz z kliniką zajmującą się leczeniem niepłodności. Każda para, która zgodzi się na udział w dokumencie uzyska bezpłatne leczenie niepłodności w klinice z in vitro włącznie. Zdaję sobie sprawę, iż temat jest niezwykle delikatny, ale byłabym niezwykle wdzięczna, gdyby zgodziła się Pani ze mną porozmawiać.
hej! jestem z tych co udała sie pierwsza inseminacja - niesamowite uczucie, jednak nasze szczęście nie trwało długo...... poroniłam. Jak tylko doszłam do siebie zaczęliśmy nowe starania, powiedzieliśmy sobie, że raz spróbujemy sami - ponoć po poronieniu jest duża szansa ale nie udało się , dlatego tydzień temu miałam drugą inseminację stymulowany cykl - teraz czekamy, dodam,że z nami wszystko oki - przyczyna nieznana. Udało się za pierwszym razem może uda sie i teraz :-) wiem, już jak to jest być w ciąży a objawy są takie jak przed okresem więc myślałam,że nie wyszło - teraz czekam spokojnie - piersi rosną i bolą ale zobaczymy bo tak jak wspomniałam objawy są takie same. mam zamiar testować za tydzień w sobotę 08.06 - to będzie znowu długi tydzień
Shese współczuje naprawdę trzymam za rękę na odległość ja także mam amh 0,48 albo 0,45 już nie pamietam mam 34lata i syna prawie 11 letniego, teraz czeka mnie laparoskopia i pewnie potem in vitro bo hsg wykazało obustronną niedrożność chociaż wynik do końca nie jest wiarygodny, więc przytulam i sciskam w tej naszej batalii o 1
Miło mi, że jesteście.... Dziękuję.. Jesteście bardzo miłe..pomimo, że żadnej z Was nie znam bliżej.. . Ciężko..mi się tu przychodzi... Ciężko mi z tym wszystkim.. Jak zebrać nadzieje i siłę do walki... kiedy z mojego AMH pewnie już "mało co zostało".. Strasznie to boli.. że nawet jakbym chciała..to niebawem nie będzie jak... Dziś.. sił nadal brak i nadziei też .. . Tak..teraz wydaje mi się że nic nie ma sensu.. I tak "patrzę" na moją @...aż serce pęka... miało jej nie być :/
Odebralam dzisiaj swoje wyniki amh...0,32...jestem zalamana. Lekarz jeszcze ich nie widzial, wizyte mam 15.06. Byl pewien,ze beda ok, powiedzial,ze jest spokojny o wynik.
Witajcie dziewczyny!wracam do was znów jako staraczka.Nie udało się pęcherzyk był pusty, musiałam poronić w 6 tyg.ciąży.Nie jest łatwo dojść do siebie po takim zdarzeniu.Teraz czekam na pierwszą miesiączkę i stos badań mam zleconych do wykonania.Nie wiem co teraz robić
kropka - jak raz się udało to drugi raz też się uda, moja bratowa też miała puste jajo płodowe, lekarz kazał potem wstrzymać się z poczęciem około pół roku i działać - udało się za pierwszym podejściem :))) i urodził się mój chrześniak :)
Dziękuję za miłe słowa otuchy!!!Dziś zaczęłam plamić, także wyczekiwana miesiączka się pojawila!mam zlecone badania-dużo badań,wszystkie płatne i to mnie trochę dobija.Leczę się w prywatnej klinice i nie dają skierowań bezpłatnych na badania,teraz mam zrobić test MLR i cytoksyczny a to sporo kosztuje jak myślicie czy jakbym poszła do zwykłego gina to by mi dał na nie skierowanie?mam też zrobić toxoplasmoze,rózyczkę , CMV , przeciwciała HCV a robiłam je niedawno jakieś3 m-ce temu nie wiem czy jest sens robic je od nowa?do tego przeciwjądrowe ANA2,przeciw antygenom łożyska.Nie wspomnę że pasuje zrobić wymazy i cytologię-ale się tego nazbierało!!!!!Biorę cały czas witaminy Pregna plus,i mam nadzieję że wreszcie ruszę z miejsca,nie mam zamiaru tyle czekać,im szybciej tym lepiej tak mówi mój lekarz,wiadomo,ze psychika nie pozwala od razu ale co było to było trzeba iść do przodu do upragnionego celu
Treść doklejona: 02.06.13 16:25 zosiu trzymam kciukasy i dziękuję