U mnie punkcja wyglądała następująco: pani zaprowadziła mnie do szatni, kazała zdjąć buty i okrycie wierzchnie i torebkę, potem w łazience rozebrać się od pasa w dół i założyć taki szpitalny fartuch zielony. Następnie weszłam na salę zabiegową. Zajęła się mną pielęgniarka (odpowiednio kazała mi się ułożyć i przypięła nogi pasami do fotela) oraz pani anestezjolog (załozyła wenflon i popytała o wcześniejsze znieczulenia itp.). Przyszedł lekarz przywitał się, powiedział jak to będzie wszystko wyglądało. A potem już się zaczęło i zasnęłam. Po punkcji leżałam na łózku w sali obok i pielęgniarka od razu mnie wybudzała. Poleżałam chwilę, ubrałam się, zeszłam na dół do męża i jeszcze kazali mi posiedzieć godzinę z wenflonem, bo podobno gdyby coś się działo z ciśnieniem po znieczuleniu to właśnie najczęściej w pierwszej godzinie. Dostałam dwie herbatki, bo jesć mi jeszcze nie pozwalali. Sama punkcja bezbolesna, powrót do domu w porządku. Tylko ciągle mi się spać chciało. Dopiero wieczorem ból podbrzusza jakby napompowane było, który był szczególnie uciązliwy przy sikaniu. Lekarz powiedział, że tak może być, i że jak będzie bardzo bolało albo będą duszności to od razu do szpitala lub do niego. Dyskomfort minął do rana i w ogóle nic już nie czułam.
u mnie marnie :( w czwartek widziałam Kropka, a dziś mam plamienie i bóle brzucha-gin kazał leżeć i jutro wizyta, objawów nadal brak :( strasznie się boję, że już "po wszystkim" :( Dragonelka a co u Ciebie?
Grażka, ja miałam krwawienia i plamienia i od 4 tygodni leżę w domu (od tygodnia mogę siedzieć w fotelu a nie tylko leżeć). Też za każdym razem myslałam, że to koniec, a tu lekarz za każdym razem mówi, że wszystko ok i że serce bije. Oczywiście te plamienia nie są korzystne (u mnie był krwiak), ale dopóki nie krwawisz obficie żywoczerwoną krwią to nie musi być źle. Na pocieszenie ci powiem, że moje pierwsze dwa krwawienia były wg mnie obfite i czerwone i byłam pewna, że to koniec marzeń. W którym jesteś tygodniu? Może na objawy jeszcze za wcześnie. U mnie mdłości zaczęły się pod koniec 6 tygodnia (5t6d), dokładnie w dniu kiedy zaczęły się kłopoty, a wymioty równe dwa tygodnie później. Teraz bym dużo dała choćby za jeden dzień normalnego samopoczucia, bo to naprawdę jest wykańczające. A może twoja ciąża będzie z tych bezobjawowych?
Eliz, no ja wiem że sama chciałam, ale od tego nie jest mi lżej :-) mam nadzieję, że w drugim trymestrze minie.
schatzuff - powodzenia fasolinka - trzymam kciuki i zazdroszczę zachcianek - u mnie nadal zupełny brak objawów hopefully, mnbvc - dzięki za pocieszenie, staram się oczywiście wyszukiwać takie pozytywne zakończenia plamieniowych historii... od wczoraj leżę, grzecznie łykam dupka i czekam na 15 i usg i... zobaczymy co dalej.
Fasolinka, dobrze ci z zachciankami. ja mam bardzo ograniczony jadłospis, bo tylko pewne rzeczy mnie nie odrzucają. Już mi się trochę nudzi, ale jak tylko popatrzę na coś innego to mnie odrzuca. trzymam kciuki za usg!
Hej, U mnie zmiana planow, wizyta w klinice JUTRO ! Wlasnie zadzwonili , ze ktos zrezygnowal i jest miejsce. Takze jade juz jutro !!! ale stres juz mnie dopadl .... Tylko jest male ale, moj maz nie moze jechac ze mna, nie dali mu wolnego na jutro. Czy on musi byc koniecznie na tej wizycie? wy jechalyscie same czy z partnerami ? to jest pierwsza wizyta w sprawie in vitro.
Hej dziewczyny. Właśnie odebrałam mój wynik AMH i jestem załamana :( 0,6 ng/ml przy normie min 1,4.... Czy wiecie może na jakie terminy zapisują na ref iv w artemidzie w BS? Bo mi się coś o uszy obiło że na wrzesień. Umówiłam się już na wizytę do JD na przyszły czwartek.
Wróciłam z wizyty. Mój lokator ma 3,14 cm i piękne paluszki u rąk :-) Machał do nas i wyginał się jak kot :-) Serduszko mocno bije i wszystko w porządku. dziś zaczynam 11 tydzień. Nadal mam odpoczywać dużo, bo plamię nieco, ale dostałam pozwolenie na krótkie spacery.
Malutka ja też pierwszy wynik AMH miałam 0,6. drugi po roku 0,8.
mnbvc dobrze,ze malenstwo sie rozwija szkoda ,ze z Toba slabiej no ale coz trzeba przetrwac. Ja 6tc i czuje sie oslabiona mam mdlosci nie chce mi sie jesc ale cos tam wmuszam w siebie zadnych zachcianek czasami kreci mi sie w glowie A jutro ide do pracy po 4tyg i 2d zero motywacji i checi fasolinka ty rowniez meczysz sie z tymi mdlosciami - bardzo bardzo nie przyjemne grazka glowa do gory moya sasiadko bardzo fajnie ze ktos ci ustapil miejsce nie stresuj sie to jest tylko rozmowa przy mezu moze czulabys sie pewniej ale z pewnoscia poradzisz sobie Wez ze soba wszystkie swoje i meza badania Moze chcialabys to sobie nagrac i potem razem z mezem odsluchac.(ja tak raz zrobilam na kontroli pooperacyjnej potem inaczej to sluchasz ) powodzenia
malutka ja mam AMH 0,49 - nawet do refundacji się nie załapałam, JD mówił, ze można powtarzać, bo przy tym badaniu na tyle duże są tzw. błedy labolatoryjne, że może wyjść następne lepiej, ale z uwagi na moją historię (i ograniczenia ustawowe przy refundacji) zdecydowaliśmy się na pełnopłatne. Jakie terminy to dowiesz się na miejscu, na pierwszą wizytę, kwalifikacyjną wogóle, bez wzgledu czy końcowo bedzie refundacja czy nie czeka sie 1-2 tygodnie. . ja dziś po usg ciut spokojniejsza, powodu plamienia nie widać, pęcherzyk ładnie urósł, ale nadal nie widać w nim człowieka (gin mówi, że mam być dobrej myśli i spokojnie czekać). Dostalam zwolnienie do końca miesiąca i nakaz oszczędzania się - plackiem leżeć na szczęście nie muszę.
Treść doklejona: 08.10.13 17:40 Grażka mam pytanko. Ile wyniosło Was iv prywatnie? Sorki że pytam tutaj, ale mam nie przedłużone konto i nie mogę wysyłać priv.
moja dzidzia ma 7,7 mm i serduszko pięknie bije:) 6 tydz i 5 dzień ciąży :) jestem taka szczęśliwa :)
mnbvc - super spacerki ci dobrze zrobią,toż to już wielka osóbka w tym brzuszku ! Grazka mdłości mam, ale minął ohydny posmak to najważniejsze a teraz ból głowy, mdłości i osłabienie:) a kiedy miałaś transfer? ja 6.09
Moya nie przejmuj się, że będziesz bez męża. My na pierwszą wizytę pojechaliśmy razem, ale w momencie kiedy się rejestrowałam (byliśmy 20 minut przed czasem) mój mąż powiedział do mnie, że idzie do łazienki, w międzyczasie przyszedł lekarz i od razu poprosił mnie do gabinetu. Ze stresu wparowałam do męskiej toalety, ale było pusto, no i odbyłam pierwszą wizytę do iv sama :) okazało się, że mój M. wyszedł przed klinikę oddzwonić do kogoś, później dzwonił do mnie, ale ja już leżałam na "kozie". Pokazałam lekarzowi nasze badania i było ok ;) trzymam kciuki za powodzenie:)
No mielismy isc razem na pierwsza wizyte, zeby dowiedziec sie dokladnie co i jak. Szczerze, to ja nie wiem czy wszystko zapamietam i czy bede potrafila wszystko dokladnie opowiedziec mezowi. Bede pewnie w stresie ( juz jestem....) i pewnie cos mi sie tam zapomni. No ale tak z dnia na dzien nie dalo sie zalatwic wolnego. Mam pytanie odnosnie protokolu. Czy myslicie ze mozliwy jest start juz od nastepnego cyklu ? Wolalabym sie obyc bez antykow, bez wyciszania. Kiedys bralam gonado ( menopur 75j), i reaguje na nie bardzo dobrze. Byl niezly odzew jajnikow przy najmniejszej dawce. Moje pytanie: od czego zalezy czy protokol jest dlugi czy krotki ?
przede wszystkim zależy od AMH, ja rok temu miałam długi bo endometrioza, ale w tym roku zrobiłam amh, inna klinika i już krótki z 8 dni mialam i punkcja no dasz radę sama, będzie dobrze, mąż przyjdzie potem i punkcja, transfer i wszystkie inne wizytki w ciąży :)
Mnie czeka wszystko od początku :( transfer się nie udał. Moycia, wszystko jest możliwe:) zależy czy Wam jakieś badania każą robić i jaki protokół zalecą. Ja mam nadzieję, że też podejmiemy kolejną próbę od następnego cyklu i mam nadzieję, że po kauteryzacji będzie więcej zarodeczków.
Fasolinko, Mnbvc Bardzo dobre wieści :))))) . Schatzuff trzymam kicuki :))) Pierwszy raz słysze o metodzie na "spray do nosa " :))) Najważniejsze by był rezultat :))
Dziewczyny nie znamy się ale ja z całych sił trzymam kciuki za wszystkie z was z tego forum.Bardzo się cieszę ,że niektórym z was udało się zajść w upragnioną ciążę i życze wam wszystkim tego żeby ten wątek opustoszał bo wszystkie się przeniesiecie na "Przyszłe mamusie".
widno co kraj to obyczaj :) cztery razy dziennie po razie na zmiane do kazdej dziurki, jak pojawi sie @, od 5dc stymuluje puregonem 225 jedn. a czym wycisza sie w Polsce?
fasolinko, mnbvc, ciesze sie, ze dzidziorki rosna i maja sie dobrze najwyzszy czas, aby i mamusie mialy sie dobrze :)
flowka, uszy do gory, kiedys przeciez sie uda - goraco w to wierze Shese, a co u Ciebie? jakies plany?
Schatzuff mam wizyte w klinice w przyszły wtorek i w listopadzie mam podchodzić jeszcze raz od nowa.. Wizyte miałabym wcześniej ale mój mąż był w delegacji 1 tydzień a teraz jest w innym kraju już 2 tydzień .. Tym razem mam nadzieje, że zrobią IMSI a nie tylko ICSI :/ . Robiłaś jakieś badania po ostatnim nie udanym inv? Ja póki co mam zlecony kariotyp i to tyle :/ . Tu czyli w FR byłam wyciszana Decapeptylem - zastrzyk i brałam Gonal 300 jedn. Jak bedzie teraz, nie wiem. Poprzednio tez miałaś ten spray? Zapewne jest wygodniejszy jak zastrzyk :) . Trzyma za Ciebie kciuki :) Niech Ci się "to" zdarzy :)
malutka - z dojazdami, noclegami i lekami (dawka ponoć spora z uwagi na rezerwę-gonal 225jm) 9000zł więc w porównaniu z ceną na miejscu to jakieś 4-5tys różnicy. Prokotół miałam krótki, bez wyciszania (właśnie z uwagi na bardzo niską rezerwę), w poprzedzającym cyklu brałam estrofem od16dc do miesiączki i od 2 dc stymulacja, punkcja 11dc, transfer 13dc
fasolinka- super wieści :))) ja transfer miałam 13/09 - dwudniowe zarodki więc staram się być dobrej myśli i jakoś wytrzymać do wizyty 24/10
Flowka - chcą Ci zrobić kauteryzację? - według JD u mnie to właśnie po niej rezerwa poleciała jeszcze bardziej w dół, bo przy nakłówaniu jajników niszczone są także pęcherzyki z których w przyszłości mogłyby być komórki.
Shese, ten spray mialam zawsze do wyciszania badan juz nie robie zadnych, bo i po co...juz wiadomo co jest grane wszystko inne oprocz brakujacych kirow i wysokiego nk jest ok pco i niski progesteron jest pod kontrola, i w czasie protokolu i przed i po jestem ciagle "sprawdzana" pozostale hormony w normie a powiem szczerze, ze jak widze igle zblizajaca sie do moich zyl, zaczynam dostawac trzesawki... staraja sie mnie juz oszczedzac, bo w przegubie juz nie ma miejsca na nowe uklucia - 3 lata leczenia prawie bez przerwy nie pozostaje bez echa...
Ja też milalam decapeptyl/gonapeptyl (to jest to samo). I mimo malej rezerwy bralam antyki czyli nie zawsze przy niskiej rezerwie jest krotki protokol.
ja przy długim miałam 6 pęcherzyków i 1 komórkę a na krótkim 6 pęcherzyków i 4 komórki amh 0.8 - u nas w klinice tak powiedzieli, że przy takim amh to najlepiej krótki
Grażka, dziękuję :) Ale siły to ja nie mam wcale :/ Wiem, że to mój ostatni raz i wiem, że być może się uda więc... idę .. . Schatzuff, ja po inv czy potem po crio w ogóle nie "byłam sprawdzana" pod wzgl. hormonów czy w ogóle czegokolwiek innego... Dostałam progesteron, Beta po 12 dniach i to wszystko...
ja się po - sprawdziłam na wszelki wypadek sama razem z betą na własny koszt (progesteron i estradiol), hiperka zdecydowanie mi nie groziła więc nic innego nie badałam. No i na tym krótkim miałam 3 pęcherzyki (przy punkcji znalazł się trzeci), udało się pobrać 3 komórki-wszystkie ok, ICSI też na trzech, zapłodniły się dwie. A to jaki protokół to oprócz AMH to jeszcze badanie usg mówi - jak jest sporo pęcherzyków antralnych można podobno długim jechać - u mnie było widać tylko 3 na lewym, na prawym nic, no i tak zostało do samego końca. . Shese jak nie masz jak masz :) działasz. Może się udać, są szanse jest nadzieja!
Grażka, no mówię Ci, że nie mam... . Ja tu nic sama nie mogę sobie iść i prywatnie zrobić. Pojęcie prywatnych badań we Fr nie istnieje, żeby zrobić płatne jakby nie było tym samym prywatne AMH musiałam iść i prosić o skierowanie lekarza...znaczy się mąż je załatwił i to od rodzinnego.. Więc... moge się tu cmoknąć w tyłek za przeproszeniem. :/ W innym przypadku byłabym już przebadana na wszelkie sposoby.
Cześć dziewczyny właśnie wróciłam z Macierzyństwa w Krakowie w poniedziałek mam mieć włączony Gonapeptyl. mnbvc bardzo chciałabym otrzymać kontakt - maila do Ciebie. Jesteśmy z tego samego ośrodka, mam mnóstwo pytań do Ciebie. Pomożesz młodej adeptce? ;) Będę informować na bieżąco. 3mam za nas wszystkie :)
U mnie 3 inseminacje nie dały rezultatu, no ale nikt nie obiecywał, że się uda. jak przystępowaliśmy do nich to miałam wyniki hsg - jeden jajowód niedrożny, więc inseminacje były robione jak pęcherzyk był z dobrej strony. Potem okazało się, że drugi jajowód zarósł więc zostało mi tylko in vitro. I się udało ;-) Wybierz sobie lekarza, który Ci najbardziej odpowiada, bo mimo, że wszyscy ze sobą współpracują, to są naprawdę różni a wg mnie osobowość i podejście do pacjenta ma znaczenie.
ja jestem świeżo po laparoskopii i wiem, że mam drożne jajowody dlatego chcieliśmy spróbować teraz inseminacji. Nie znam za bardzo lekarzy w tej klinice. A Ty możesz któregoś polecić?
Cicia Przykrywka powiedz mi jak było na laparoskopii mnie w listopadzie też czeka to badanie? Jak się czujesz ile dni trwało dochodzenie do siebie i powiedz mi jeszcze ile dni chorobowego dają po tym zabiegu?
Laparoskopia to raczej operacja niż badanie :( ja jestem 8 dni po i siedzę w domu. Sporo chodzę i nawet coś w domu próbuję robić, ale nie wyobrażam sobie, że mogłabym iść już do pracy. Całe szczęście po laparo dają około 3-4tyg zwolnienia lekarskiego. Nigdzie jeszcze nie wychodziłam, ale nie dałabym rady póki co bo chodzę jak staruszka taka przygarbiona :). To była moja druga laparoskopia. Po operacji obudzisz się z cewnikiem i drenem z brzuchu, ale następnego dnia go usuną i trzeba wtedy spróbować chodzić. Ciężko jest na początku, wszystko rwie i ciągnie, ale u mnie nie bolało, pielęgniarki nie żałowały mi leków przeciwbólowych. Laparoskopia polega na wprowadzeniu przez małe nacięcia na brzuchu, takich metalowych przyrządów z kamerami, dzięki nim chirurg może usunąć co trzeba , zszyć itp. Wcześniej wpuszczają do brzucha gaz, żeby mieć przestrzeń na te manewry. Tym razem laparo zniosłam o wiele lepiej bo nie męczyły mnie po narkozie wymioty, więc szybko zaczęłam normalnie jeść a co za tym idzie szybciej mieć siły. Nie bój się, da się to przeżyć. Tu masz linka, dziewczyna dokładnie opisuje jak wyglądała jej hospitalizacja i daje trochę rad. http://forum.gazeta.pl/forum/w,191,60025685,60027515,Re_laparoskopia_na_Kopernika.html?v=2
Shese, tu z kolei jest tak, ze ja biore skierowanie od ginekologa do inekologa "od dzieci" i wtedy ten drugi zleca badania, jakie uwaza za stosowne prywatne badania tez wlasciwie nie istnieja tzn istnieja, ale prywatnie malo kto by za nie z wlasnej kieszeni zaplacil - sa dosc drogie
Witam dziewczyny:) na forum już jestem pewien kawałek czasu, ale raczej skupiam się na wykresach :) Troszkę o mnie. Moje cykle są totalnie nieregularne, obecnie jestem w 53dc... W kwietniu byłam już w jednej ciąży, niestety poroniłam owulacja była stymulowana clostibegytem). Hormony w sumie wychodzą całkiem ok. Jedynie prolaktyna nieco wyższa, ale biorę bromergon. Testosteron ciut wyżej ale lekarz mówi, że na taką podwyżkę się nic nie bierze... No i pęcherzyki na jajnikach ale nie są typowo policystyczne, bo są inaczej ułożone. Podsumowując przez tyle lat jeszcze tak naprawdę nikt nie doszedł dlaczego u mnie miesiączki tak rzadko występują. I tu moje pytanie... we wcześniejszych cyklach temperatura była zygzakowata, a w tym cyklu dwa razy stało się coś dziwnego, bo skoczyła do wysokiego stanu (ostatnio do 37) a następnego dnia spadła i była 36,4... czy któraś spotkała się z czymś takim? co może oznaczać skok i spadek następnego dnia...?