Witajcie. Podgladam Was tutaj cyklicznie. Puki co u Nas zastój - kuracja decapeptylem depot - wprowadzenie w stan menopauzy na 4 mieś żeby wyciszyć endometriozę (II st.), w styczniu idziemy do poradni genetycznej zrobić kariotyp i po nowym roku ustawiamy się w kolejkę na refundowane in vitro bo nie wiadomo jak z nami będzie, jeśli będą drożne jajowody po kuracji to spróbujemy stymulacji albo IUI a jak niedrożne to IVF i ju.
To nie mój wątek, ale chciałam napisać do rudaelci - nic się nie martw, u mnie przy bHcg na poziomie 20 tyś był tylko pęcherzyk, tydzień później dopiero pojawił się zarodek i serducho. Każda ciąża jest inna i szczerze Ci powiem (teraz z perspektywy czasu oczywiście) spokojnie bez nerwów:) wszystko będzie dobrze:)) powodzenia życzę i trzymam kciuki za Ciebie i resztę:)
mam brać ten orgametril na torbiel czynnościową, przez miesiąc. Jak się wchłonie to zrobimy następną IUI. Visanne brałam przez pół roku (rok temu, albo i więcej) Rudaelcia trzymam kciuki za serduszko :)
Ciocia, ja doszłam dziś do wniosku, że idziemy łeb w łeb. Właśnie wróciłam od lekarza, i co?? Torbiel, pęcherzyk nie pękł, albo zrobił się jakiś drugi gigant nie wiadomo skąd. Tak czy siak mam brać antykoncepcję i ten cykl odpoczywamy a w następnym próbujemy znowu:)
Dziewczyny u mnie przy tym IMSI transferu nie będzie. Progesteron jest za wysoki, co zmienia endometrium i uniemożliwia zagnieżdżenie. Dzisiaj endometrium wyglądała tak jak ostatnio a nawet gorzej. Pęcherzyki podrosły, punkcja w sobotę, ale niestety powtórka z rozrywki. Wszystkie (oby ich było kilka) zarodki będą zamrożone i będą czekały aż moje endometrium się namyśli – może znowu 9 miesięcy? Nawet mi się myśleć o tym nie chce.
Flowka a jeśli mogę zapytam, a czy próbowałaś takiego naturalnego sposobu na ednometrium, jak wino czerwone i orzechy włoskie???? Ja miałam problem z ednometrium przy clo w pierwszym cyklu, poczytałam i po @ tak do owulki wieczorem piłam lampkę wina czerwonego i orzechy włoskie jadałam i się poprawiło :).
monisiunia, próbowałam wszystkiego! :) nawet dietę zmieniłam i nic. Przy dzisiejszym estradiolu 2580 endo miało około 7mm... ale w tym przypadku to nie samo edometrium jest problemem :/
a ja wam powiem że też próbowałam z tym winem - lampka codziennie aż do spodziewanej owu. I wiecie co? endometrium miałam złe, pęcherzyk był malutki, owulki nie było. to był jedyny taki cykl z clo i winem i byl to moj najgorszy cykl (z dotychczasowych 5 na clo). Więc na mnie winko nie zadziałało :) Obecnie jestem już po owu (a przynajmniej tak mi sie wydaje z obserwaci) i zaczynają mnie boleć sutki.
Może to zależy od wina??? Ja piłam domowe, robione przez mojego D. aha i jeszcze brałam magnez do tego i o niebo lepiej, nie wiem, ale to pewnie zależy od organizmu, na jednego to zadziała na drugiego co innego.
Hej dziewczyny, dziś pierwszy dzień z nudnościami, miałam już chwilowy epizod kilka dni temu, ale dziś calusi dzień, od rana do wieczora, muli, rano najgorzej. Swoją drogą ciekawe czemu poranne nudności skoro muli cały dzień ;) Oczywiście z przerwami ;) Jedyny plus że mi apetytu nie odbiera, ale nie jest to tak czy siak przyjemne.
Dziewczyny, jestem już w domu – teraz to czuję, że mam jajniki. Ale najlepsze – pobrali mi 21 komórek! 10 było dojrzałych, 11 trafiło do cieplarki, za jakąś godzinę-dwie będę wiedziała, czy jeszcze któraś z nich dojrzała. Rozmawiałam z moją gin – zaryzykujemy transfer. Mam wszystko rozpisane. Niestety dopiero w pon dowiem się ile jest zarodków – wtedy z M. podejmiemy decyzję czy podajemy 1 czy 2.
Hej :) Ja od wczoraj zaczęłam stymulacje gonalem. Jeszcze ciągnę Gonapeptyl a za kilka dni wskoczy menopur ;) w piątek usg zobaczymy czy cos juz sie dzieje. :)
Treść doklejona: 30.11.13 16:21 Flo trzymam mocno !
Wyhodowałam jajec na maksa :) z cieplarki nic do godziny 15 nie dojrzało, więc zapłodnili 10 komórek MII. Myślę teraz o nich, żeby się nie obijały tylko dzieliły! :)
U mnie około 13 pęcherzyków i punkcja zaplanowana na wtorek :) Flowka 10 to imponujący wynik! niech się pięknie dzielą!!! :) Zapowiada się tydzień pełen wrażeń ;)))
Karla dajesz czadu :) Flowka super. Juz niedługo bedzie z nich dzidzia. Magdzik trzymaj sie, porażka boli ale to nie koniec walki! U mnie po kilku dniach stymulacji zaczęły pracować jajniki. Dzis zapodaje sobie menopur.
Trzymam mocno za wszystkie kciuki !! będę do Was zaglądać i podczytywać...ale ja już się poddaje :( brak mi sił wyczerpały mi się baterie, jeszcze sie dowiaduje że dwie moje koleżanki zaszły w ciąże właśnie i się jeszcze bardziej zdołowałam :( ściskam i trzymam kciukasy
Magdzikk! Nie raz przechodziłam takie załamanie! A koleżanek w ciąży miałam znacznie więcej w jednym, czasie - w 2011 roku w dniach 14-15 lipca urodziła się 5 dzieci(!) w tym moich dwóch najbliższych przyjaciółek i w tym jedne bliźnięta. Miesiąc później kolejne i we wrześniu kolejne! 7 moim bardzo bliskich koleżanek było w ciąży w tym samym czasie. Przeżyłam to na maksa, ale jak mówi mój mąż - zawsze ktoś będzie w ciąży, a pewnego dnia to będziesz Ty.
Nie poddawaj się! Walcz! Nadzieja na przemian z rozczarowaniem i bezsilnością - z tym boryka się każda z nas niemal w każdym cyklu. Uwierz mi, że w 100% wiem co czujesz, dlatego wiem, że musisz być SILNA!
Magdzik, zaciskaj poślady i nie ma rozmazywania się. Dobrze wiesz, że każda z nas ma podobną historię z większymi lub mniejszymi górami. Ale pamiętaj że jest tu już kilka z nas, które miały happy end lub są na drodze do - widać, więc że nie wolno się poddawać. I nawet jak się uda będą chwile zwątpienia, załamki, strachu ale taka dola by iśc pod górkę i dopiąć swojego. Możeś się pomazać 1 cykl a po świętach z noworocznym postanowieniem i energią zaczynasz majstrować!
Dzięki kobitki, wielkie dzięki.... jak sobie tak siadłam i pomyślałam że nie mogę sobie zrobić przerwy bo będąc bez tabletek to ja okres dostane za jakieś pół roku, przy dobrych wiatrach..... a tego nie chce... muszę być pod opieka lekarza co miesiąc do cholery !!.... i jak tu nie myśleć o tym wszystkim :( ehhhhhh
Flow :))) gratulacje!!! to teraz dłuuuuuuuuugie dwa tygodnie przed Tobą! Mam zamiar zaraz do Ciebie dołączyć, bo udało się pobrać 11 komórek z czego 6 będzie zapłodnionych. Cieszę się bardzo i myślę już czy podzielą się tak jak trzeba.. Och dobrze mieć punkcję już za sobą, bo stres niesamowity;)
Brylanty wpadnij pod wykres, tam wszystko opisałam. Pytaj jak coś ci się jeszcze nasunie. Ruda ja nie mam doświadczenia, ale na pewno serducho się wkrótce pojawi! tego Ci życzę! kiedy kolejna wizyta?