Wizyta w poniedziałek, nie Subiektywna, serducha wogóle jeszcze nie biło, bo go nie ma. JEstem w 28 dpt. Lekarz mówił, że dziś musi już być i nie ma... :( Mamy czekac do poniedziałku ale kurcze mówił, że dobrze nie jest...
Rudaelcia wierzyć trzeba do końca ,ze te serduszko bedzie . Moze zrób bhcg i zobaczysz czy rośnie odpowiednio ,moja lekarka mowila ,ze przy 10 tys juz powinno .
oczywiście że wierzę, ale troszkę się denerwuję :) Radość dalej trwa. Myślę, ze pójdę w piątek zobaczyć na innym sprzęcie bo widać było, że męczy się by coś zobaczyć. A rano w piątek zrobię betę by zobaczyć na jakim poziomie. Choć jak w środę tydzień temu miałam 5,5 tys to już na pewno mam w dziesiątkach tysięcy. Choć od wczoraj ustały mi nudności i przestały boleć jajniki. Nie wiem co o tym myśleć.
zastanawiam się tez jak to jest z tymi terminami. W piątek chce wybrać się na lepsze USG by zobaczyć coś więcej i dostać szczegółowe informacje. W piątek będę w 30 dniu po transferze, ponieważ podano mi blastocystę 5 dniową to w piątek zarodek będzie miał 35 dni czyli 5 tydzień, wg kalkulatorów ciążowych mam 7 tydzień, lekarz nie mówi mi w ogóle o tygodniach pyta tylko ile po transferze. Nie znam tez rozmiarów zarodka bo mi nie powiedział. To jestem w końcu w 5 czy 7 tygodniu ;) Bo kurcze wariuje przez ten brak serducha i zastanawiam się który to tydzień ciąży. Wiem, że już o to pytałam, ale wciąż czuje się w tym temacie zamotana. Lekarz wciąż powtarza, że będziemy mówić o ciąży jak się pojawi serducho.
licząc od ostatniej miesiączki to byłby 7 tydzień, tak się z reguły określa tydzień ciąży, ale nie wiem jak w przypadku in vitro :/ a serduszkiem się nie martw, na pewno będzie dobrze:)
Zrobiła dziś test bo już dziś 31 dc i nic nie wskazuje na okres... i chyba widzę cień cienia..... albo test zepsuty był :( .... kazałam mojemu kupić jeszcze ze dwa zrobię wieczorem a jutro na bete.... ale nie chce mi się wierzyć wydaje mi się że test zepsuty był....
rudaelcia a mierzył crl zarodka? U mnie 24 dni po skoku zarodek miał crl 1,5 mm i brak akcji serca i lekarz twierdził, że ok (no i było ok :p), betę miałam wysoką bo 22 dni po skoku 18000 Trzymam kciuki za szybkie pojawienie się serduszka :)
no właśnie nie wiem czy mierzył, mi nic nie mówi, chowa monitor i nie pokazuje zdjęć. Może nie chce bym się zżywała, nie wiem. W poniedziałek ide z listą pytań i nie wyjdę jak nie dowiem się, który to tydzień, ile ma zarodek, jaki jest plan działania i rokowania :P W końcu za 150 zł należy się choć ciut więcej niż 5 min wizyta.
rudaelcia, też jestem po in vitro i również miałam niezły zgryz z tym wiekiem ciąży... Normalnie liczy się od 1dc, ale w związku z tym, że cykl przedinvitrowy był całkowicie sterowany (czyli sztuczny) lekarz mi "obciął" tydzień (transfer miałam w 21dc), po czym podsumował, że zasada jest taka, że przy ciąży z in vitro jej wiek liczy się od daty transferu dodając dwa tygodnie... Trzymam mocno kciuki za serce jak dzwon na jutrzejszym USG.
Dziewczyny normalnie nie mogę w to uwierzyć !! dwa testy wyszły pozytywne dziś i poszłam na bete bo oczywiście testy cień cienia i właśnie odebrałam wynik 152mIU/ml !! druga IUI zakończyła się sukcesem oby wszystko było dobrze :)
Magdzikk10 GRATULUJĘ :) Dziewczyny za wszystkie z was trzymam kciuki oby grudzień był dla was płodny i ten dział został skasowany bo wszystkie się przeniesiecie na Przyszłe mamusie :)
Nie dziękuję żeby nie zapeszać :) lekarz nam wróżył bliźniaki heh
Dwa lata starań i się udało nawet nie wiecie jaka jestem szczęśliwa.... jakbym mogła to bym skakała i skakała ze szczęścia...... a już myślałam że nici znowu bo w ogóle się nie czuje na ciąże :) zero objawów jedynie ból piersi np pół dnia bolą a drugie nie....
Rudaelcia - dziwne, że dr W. nie pokazuje ci monitora... Dr M. zawsze wszystko jawnie robi - oglądam ja i mój mąz. Z tego co wiem, to lepsze usg mają w osteomedzie, bo tam dr M. robił mi usg genetyczne i teraz na połówkowe też tam sugerował. Ja ogólnie cięzkim przypadkiem na usg jestem, bo zawsze widać niewyraźnie, jakby mi w brzuchu "sniezyło". Zrób betę i nie sugeruj się, że teraz nie będzie nie wiadomo ilu tysięcy jak myślisz, bo ona teraz dużo wolniej już rośnie - tylko na początku duplikuje się jak szalona. mam nadzieję, że serduszko w piątek się pojawi!
Magdzikk10 - wielkie gratulacje!
ja dziś byłam na wizycie i okazało się, że na 85% będzie dziewczynka :-)
mnbvc też się dziwię ostatnio nawet zerkałam na monitor to obrócił go że niby źle widział. Ech ja to mam szczęście. Mąż zawsze siedzi przy biurku, nigdy go nie zaprosił, a nawet zasuwa kotarę. No więc w poniedziałek będę miała z nim rozmowę ;P A dopiero po poniedziałku pójdę na inne usg znalazłam fajne w ultramedice 3d które właśnie wykazuje wiek zarodka, serducho, kształt etc. ;)
Byle do poniedziałku. Ale wicher dziś :P Normalnie idzie latać ;P
Rudealcia ja na twoim miejscu poszłabym odrazu na to usg 3d do innego lekarza ,widocznie tamten lekarz moze nie zna sie na odczycie usg i ma kiepski sprzęt ,a po co masz płacić i stresowac sie podwójnie . Trzymam kciuki !
U mnie tez strasznie wieje pol nocy nie spałam ,bo mi po podwórku wszystko lata ,trampolinę nam wywialo na płot i powyginalo..ach jestem taka zła na mojego ,bo nie chciało mu sie ja złożyć jak do tej pory
Rudaelcia, a nie ma tego drugiego wielkiego monitora na ścianie? dziwne. Ja zawsze mam przed sobą wielgachny telewizor. Męża sama wołam czasami, a czasami doktor. Ma takie specjalne krzesełko dla partnerów :-) Trzymam kciuki! Bedzie dobrze!
U mnie dziś był transfer, ale komórki bardzo słabe. Wszystkie sześć jakie mam są klasy C. Podano mi jeden zarodek 8C. Czytam to forum 3 lata i nie kojarzę, żeby którejś z dziewczyn podawano C. Czy to w ogóle ma sens?
Karla ja miałam podane dwa zarodki - jeden B a drugi C. tylko że u mnie były blastocysty i miały jeszcze jedną literkę w oznaczeniu, ale nie pamiętam jaką :-) No i jestem w 18 tygodniu ;-)
mnbvc to jest gabinet dr M z tym monitorem miałam tam 2 inseminacje i jedno usg w całym życiu, gdzie ten monitor dr. W wyłączył, bo korzystał ze swojego małego bo ten na ścianie to tylko podgląd. Także widać ma taki styl. ;/ Dzięki za słowa otuchy :*
karla nie martw się ja mam w mrożakach jeden klasy C dokładnie 2CC bo mi podano 2AA a zamrożono 2BB i 2CC i lekarz mówił tak: AA cudne, BB świetne, CC najsłabsze z tych 3 ale też w kategorii średnie więc nienajgorsze!
Nic się nie martw będzie co ma być - sens jest zawsze! nawet z AA nic nie musi powstac a jak ma to z C też powstanie! Bądź dobrej myśli. Spróbować trzeba!
biorę ten orgametril, jeszcze 10 dni mi zostało. Pod koniec łykania tych tabletek wybieram się do lekarza, żeby zobaczyć czy torbiel zniknęła i czy można przystąpić do kolejnej IUI. Boje się tylko tego, że będą święta (wyjeżdżamy do rodziny) i nie będę mogła tak często przychodzić na usg, ale może jakoś uda się poukładać te wizyty. Z moich wstępnych wyliczeń wynika, że zabieg mógłby wypaść akurat w sylwestra. A tak to po staremu, weekend spędziłam u koleżanki w warszawie, nawiązałam fajną współpracę blogową i mam nową maszynę :) więc mało myślę o staraniach.
hej na ostatniej wizycie lekarz powiedział, że jak nie wyjdzie nam w tym cyklu (z clo) to zaczniemy przygotowania do inseminacji. Jakie badania będę musiała zrobić, a jakie mój mąż? Jak długo się czeka na wyniki? Zastanawiam się, czy zmieszczę się w styczniowym cyklu, czy same przygotowania zajmą mi miesiąc i tak jakby cykl mi przepadnie..
Ja miał robione wszystkie hormony i nasienie partnera też badaliśmy ale na swoją rękę i dużo dużo wcześniej niż miesiąc przed IUI... brałam CLO poszłam na monitoring lekarz powiedział że są pęcherzyki i proszę przyjść za trzy dni i robimy inseminację... tak to wyglądało u mnie... w umówiony dzień poszliśmy czekaliśmy chyba ze 4 godziny i do domu..... potem czekanie dwa tygodnie na @ albo na + na teście :)
magdzikk10 dzięki - ooo hormony już miałam, partner nasienie też, ale to drugie na pewno będziemy musieli powtórzyć (o tym wspominał lekarz), super myśłałam, że coś więcej jest potrzebne :)
My nie powtarzaliśmy chociaż badani były z przed więcej niż trzy miesiące... ale jak lekarz robił preparat to badał od razu nasienie i np za pierwszym razem mówił że jest takie sobie, a za drugim powiedział że jest zajebiste i się udało :)
hej dziewczyny, jestem po i jestem w szoku! lekarz nie widział czegoś takiego w swojej karierze - 8 letniej wprawdzie ale jednak. Kilka osób z Kliniki przyszło, żeby zobaczyć moje usg. Okazało się, że choć podano mi JEDEN ZARODEK, po jakimś czasie blastocysta się rozpadła i powstały dwa pęcherzyki. Jeden wygląda ok, pojawiło się serducho i rozwija się prawidłowo, drugi jest dziwny, za duży, na ten moment bez serducha. generalnie z jednego zarodka mamy ciąże bliźniaczą jednojajową. Więc niezłe jaja. Miała któraś taki przypadek? Lub słyszała?
Wydarzenia na tą chwilę wg prawdopodobieństwa: przeżywa jeden, poronienie obu i bliźniaki jednojajowe.
Wizyta za 10 dni. No oszaleć idzie :P Całe życie z wariatami ;)
Moja przyjaciółka ma takie bliźniaki, z ciąży naturalnej :) Chłopcy jednojajowi, jednokosmówkowi i jednoowodniowi urodzili się w 28 tc, byli malutcy ale zdrowi :) Jedynym problemem w czasie ciąży było podkradanie krwi. Będzie dobrze :) Taka ciąża to rzadkość - jesteście wyjątkowi :)