no u mnie juz raczej po barszu...czuje, ze lada chwila dostane okres...juz tak dobrze znam swoj organizm... brzuch pobolewa...i poczucie, ze zaraz cos "poleci" :/
alissss trzymam kciuki może jednak nie przyjdzie. My chyba równo starowałyśmy tak mi się wydaje, miałam IUI 13.01 wydaje mi się, że owulację miałam 15.01 na pewno na usg pęcherzyk był zapadnięty. Zastanawiam się czy iść na badanie z krwi czy czekać na @ Zaczyna mnie brzuch boleć więc pewnie ten wstręciuch jednak przyjdzie.
no ja chyba miałam owulke 16..bo 15 jeszcze mialam pecherzyki a 17 juz byly pęknięte....tez uwazam, ze jesli dostane okres jutro to troche za wczesnie...za krotka faca lutealna:/
Treść doklejona: 27.01.14 21:35 monaliza- a ilo dniowe masz cykle??
Różnie poprzedni miałam 34 - ale późno mi pęcherzyk wystartował IUI miałam 20 DC. Ten cykl miałam stymulowany przez Clo i inseminację miałam 15 DC więc okres powinien być około 30-31 DC czyli 28-29.01
Treść doklejona: 27.01.14 23:06 jak miałaś pęknięcie pęcherzyka 16.01 to na moje okres powinien być 30-31.01
no ja wiem...a czuje ze lada chwila dostane...zresztą nawet po piersiach poznaje...bo zawsze po owulacji zaczynaja twardniec, rosnac i pobolewac..a czym blizej okresu to bol sie na boki rozchodzi...a w dniu okresu juz nic nie bolą..
Treść doklejona: 27.01.14 23:16 ehhh staram sie pocieszyc, ze moze i dobrze, ze sie nie udalo w tym cyklu...bo przeciez bylo ryzyko 3-jaczkow no i do tego ten anybiotyk bralam-Unidox przez dwa tygodnie
Ja w tym cyklu wzięłam tylko CLO, bo ze względu na chorobę przełożyłam gonadotropiny i IUI na następny cykl. Co do cierpliwości to ja ten cykl zupełnie olewam, bo jest dla mnie tylko 'przełożonym IUI'. W ogóle nie chce mi się robić tego testu, ale w czwartek mam wizytę, więc już chyba zrobię żeby lekarz wiedział co i jak :) Duphaston wzięłam zdecydowanie za wcześnie, bo nie chciało mi się czekać na opóźnioną owu (przez chorobę) i chciałam już być w cyklu z IUI :)
Haha, sory ale my baby jestesmy cwańsze niz by sie wydawało ;) Celowo skrócić cykl żeby sie przybliżyć do tego na co czekamy tak długo... Teraz już wszytsko jasne czemu tak wcześnie ;)
Aliss, no i jak tam? u mnie ten cykl bez clo, bo pecherzyki były spore i nie trzeba było stymulować. Wczoraj 11dc i pecherzyk 21mm, więc się ucieszylam, że jednak normalnych rozmiarów:-) dzisiaj koło 21 iui:-) trzymajcie kciuki! Chciałabym żeby się w końcu udało, ale jakoś nie bardzo w to wierzę tym razem. No ale zobaczymy:-)
Aliss, ja chyba też, o ile nie wyjdzie tym razem. Bo co jak co, ale po co się tak faszerowac tym clo wiecznie. Ja już miałam z 6 cykli z clo, lekarz chyba tak stymuluje mnie na wszelki wypadek, ale myślę że jak rosną mi pecherzyki same to nie ma sensu. Także następnym razem będzie naturalny cykl + pregnyl
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 28.01.14 12:34</span> Aliss, nie trać nadziei, dopóki nie ma @ zawsze jest szansę:-) Bacha, kurcze, podziwiam za cierpliwość:-) ja bym już dawno nie wytrzymała czekając na bete:-) albo bym zwolniła się z pracy na chwilę albo zadzwonilabym do lab po wyniki:-) czekamy niecierpliwie na wieści od Ciebie:-)
Tamara- no mi tak powiedzial wlasnie lekarz..ze jak sa pecherzyki to po co clo...(no chyba ze koniecznie chce miec ciaze mnogie;))przeciez to na jedno pomaga a na drugie szkodzi... Wiadomo, ze zawsze jest jakas nadzieje...w sumie nie raz sie czytalo, ze kobiety czuly, ze zaraz dostana okres..a tam niespodzianka:) ale z drugiej strony nie chce sie sama oszukliwac...dzis dzien okresu i do tego standardowe objawy..:/ Bacha- kurcze ja tez podziwoam za cierpliwosc...wynik juz czeka od wczoraj..:) oby to czekanie zostalo Ci wynagrodzone!!!!:)
Yvonne, no i cóż z tego, że one takie nieźle, jak nic z tego nie wychodzi:-) endo też ok a nadal nic. A Twoje 16mm to chyba nie tak mało? Zobaczysz, pójdziesz w środę na wizytę i okaże się, że jest w porządku:-)
Dziewczyny, moja gin mówi, że robienie IUI bez stymulacji jest bezsensem. To, że pęcherzyki rosną same nie gwarantuje, że będą pełnowartościowe. Stymulacja jest po to, żeby wyhodować pełnowartościowy pęcherzyk, który się zapłodni. Skoro nie możemy zajść w ciążę w naturalny sposób to znaczy, że mamy jakiś problem. Może z nasieniem, może z wrogim śluzem, może z dojrzewaniem pęcherzyków? Robienie IUI na naturalsie jest tym samym co stymulacja bez badania drożności jajowodów. Tylko wyciąganie pieniędzy. Ale kto bogatemu zabroni ;)
Obe, nie odbieraj mi resztek nadziei:-) a tak serio, myślę że wszystko zależy od konkretnego przypadku..nie jest przecież powiedziane, że każdy naturalnie wyrosniety pecherzyk jest niewartosciowy:-) u mnie wskazaniem do iui jest akurat wrogi śluz, więc mam nadzieję, że ta barierę pokonamy i się uda:-) i że pecherzyk jest ok:-)
tamara6, gdyby każdy naturalnie wyrośnięty pęcherzyk był wadliwy to na świecie nie byłoby dzieci ;) Miałam na myśli tylko to, że jeśli mamy kłopoty z zajściem w ciążę i trwa to już długo, to stratą czasu i pieniędzy jest strzelanie na oślep i nie branie wszystkich opcji pod uwagę. Życzę Ci jak najlepiej i mam nadzieję, że Twój gin wie co robi. A chociaż będziesz miała zastrzyk na pęknięcie?
bacha..to ja mialam po pierwszej iui 1,8 a po 2 prawie 4...lekarz powiedzial, ze ciaza biochemiczna...doszlo do zaplodnienia ale na bardzo krotko...kochana wejdz sobie na temat-leki ulatwiajace zajscie w ciaze..i poczytaj co pisze an-ma...ona zabrala sie do sprawy od strony imunologicznej...polecila mi nawet dobrego lekarza...i ja chyba sie na to pisze...dr Tchorzewski(poczytaj opinie) i badz twarda ja lada chwila do Ciebie dołączę...okresu jeszcze nie ma ale jak nie dzisiaj to jutro przylezie..
Bacha, przykro mi:-( obe, tak zastrzyk miałam wczoraj. Zwykle jestem też stymulowana, lekarz zawsze zaleca brac clo, ale tym razem pecherzyk był duży już 5dc i powiedział, że nie trzeba stymulować, bo po clo z kolei będzie już przerosniety. Ale następnym razem to pewnie znowu stały zestaw clo i pregnyl:-) chociaż, oby nie było następnego razu:-) alis, a może zrób test?
wiesz co mialam najierw isc na wizyte..ale w sumie masz racje...moge pojsc juz z wynikami zapytam tej kolezanki jakie badania zrobila...ktore zalecil lekarz
Treść doklejona: 28.01.14 22:24 nadal nie mam okresy... a do tego mnie jajniki zaczely bolec...ehhh jak ma przyjsc to niech juz przyjdzie a nie nadzieje robi...
Bacha, Pandora przykro mi. Nie zaglądałam od wczoraj tutaj, aby nie myśleć o tym wszystkim. Ale dzisiaj już nie wytrzymałam Nadal nie zrobiłam testu, bo mój mąż jest przeciwny. Twierdzi jak przyjdzie @, to przyjdzie a jak za tydzień nie dostanę, to zrobimy test.
Ja w przyszłym tygodniu idę do mojej lekarki, chyba zrobię III podejście pod IUI Ale szczerze, to już mi zapał i entuzjazm opadł ...
Aliss ja też myślę o tym lekarzu z Łodzi, zapytam mojej gin co o tym myśli I muszę się zorientować gdzie w Katowicach można takie badanie allo-mlr zrobić - może ktoś się orientuje?
dziewczyny ja nadal nie dostalam okresu...juz nie wiem co sie dzieje od 3 dni nawala brzuch jak na mega okres...i czuje ze zaraz cos poleci...a tu nic...dzisiaj w nocy obudzialam sie z duzym bolem brzucha...juz bylam pewna ze okres...nawet chcialam juz tabletke przeciwbolowa lyknac...ale usnelam..budze sie rano a tu ani okresu ani bólu..
Treść doklejona: 29.01.14 09:56 testu nie robię bo się bardzo boje...mysle, ze jeszcze musze sobie dac dwa dni...moze przyjdzie...a czy ktorejs z Was po clo sie spoznila okres??zaznaczam, ze nie bralam ani pregnylu ani luteiny...samo clo bylo..
teoretycznie test w dniu spodziewanej miesiączki daję prawię 100% pewność "przesunięcia" okresu mogą być z różnych przyczyn, niestety często tego doświadczam
No nie zgodzę się że test w dniu spodziewanej miesiączki daje 100% pewność.... żaden test na mocz nie daje 100% pewności.... ja robiłam w dniu okresu i wyszedł negatywny następny dzień też negatywny, po dwóch dniach kreska druga lekka (widoczna pod lupą).... 100% pewności daje tylko test z krwi.... dużo jest tu przypadków gdzie dziewczyny robiły sikańce i wychodziły negatywne a w ciąży były...
a ja juz tyle razy robilam testy...ze nie moge na nie patrzec...co ma byc to bedzie...ale martwie sie bo mimo tego ze jesli by sie udalo to bym byla zestresowana bardzo..bo i bralam ten antybiotyk..no i jest ryzyko 3-jaczkow..wiem ze nie jedna z Was by chciala...juz wczesniej dyskutowalysmy o tym...ale ja nie jest na to gotowa...blizniaki super!!! ale juz nie wiecej
Treść doklejona: 29.01.14 12:11 bozeee jakie maslo maslane...sorry ale mam nadzieje ze da sie zrozumiec sens..