Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorzoja13
    • CommentTimeFeb 12th 2014
     permalink
    Dziewczyny ja jestem katoliczką i nigdy przenigdy nie miałam nic przeciwko inseminacji, in vitro. Strasznie cieszyłam się jak rząd wprowadził refundację choć wtedy nie wiedziałam, że będę jej potrzebować. Kurcze i tak teraz wiem- in vitro. Super, że jest jakakolwiek szansa na dziecko ale z drugiej strony nie wiem czemu mam tak strasznego doła. Powinnam się cieszyć, szybko starać bo mam niskie AMH i to przecież szansa, a jednak..... coś mi spokoju nie daje :( może muszę się z tym oswoić
    --
    •  
      CommentAuthor_MIA_
    • CommentTimeFeb 12th 2014 zmieniony
     permalink
    zoja13: Super, że jest jakakolwiek szansa na dziecko ale z drugiej strony nie wiem czemu mam tak strasznego doła. Powinnam się cieszyć, szybko starać bo mam niskie AMH i to przecież szansa, a jednak..... coś mi spokoju nie daje :( może muszę się z tym oswoić


    I wlasnie dlatego Zoja taka rozmowa jest potrzebna. Musisz rozwiac swoje watpliwosci.
    Mnie bardzo ciekawi jak wyglada temat in vitro w ramach innych religii. Pewnie na forum sa dziewczyny innych wyznan. Z tego co wyczytalam tylko w r.katolickiej jest to calkowicie zakazane. I ciekawi mnie wlasnie dlaczego ? Rozumiem , ze argumentacja jest ingerencja w akt malzesnki, no ale juz w innych religiach nie podchodzi sie tak do tematu; dlaczego ?
    --
  1.  permalink
    Marzenka1303 oczywiście że jest szansa, ale jeszcze lepiej jak usuną te zrosty. Ja właśnie miałam w czwartek laparotomie usunięte zrosty i ogniska endometriozy. A dwa lata temu usunęli mi jajnika i właśnie zrosty, zaszłam w ciąże po tym.
    --
    •  
      CommentAuthortamara6
    • CommentTimeFeb 12th 2014
     permalink
    moya, poczytaj donum vitae, tam jest w dość szeroki sposób opisane stanowisko kościoła w tej kwestii, głównie in vitro właśnie. Generalnie najważniejszym punktem jest to, że przy in vitro jest kilka zarodków, które nie zawsze się wykorzysta, a to przecież wg Kościoła życie ludzkie - chodzi o problem poszanowania życia ludzkiego od poczęcia. Poza tym, tak jak przy iui, oddzielenie od aktu małżeńskiego i sam sposób "tworzenia" tegoż życia
    •  
      CommentAuthorPandora1
    • CommentTimeFeb 12th 2014 zmieniony
     permalink
    Znowu się przestawiają te posty?

    Marzenka tak jak Grażka napisała. Jest szansa, ale zwiększa się ryzyko ciąży pozamacicznej.

    Co do Kościoła i IUI - ale akt małżeński to jest tylko pozycja misjonarska? Jak małżeństwo wejdzie razem do pokoju pobrań to chyba już nie jest masturbacja a akt małżeński, tak? Ja chodzę do Kościoła dość liberalnego, więc ciężko mi powiedzieć co mówią np księża z małych parafii. A stanowisko oficjalne różnie można interpretować.

    A w IVF, dokłanie, chodzi o niszczenie zarodków.
    --
    •  
      CommentAuthorzoja13
    • CommentTimeFeb 12th 2014
     permalink
    Tylko zastanawia mnie czy jest to problem dla Boga czy kościoła. Pamiętam jak na religii mówiła katechetka, że to wielki grzech wypić np. lampkę wina przy kolacji wigilijnej, a za kilka lat w kościele słyszę, że to jest dopuszczalne- idziemy z biegiem czasu. Drugi przykład: kiedyś prezerwatywa- kategorycznie zabraniana- teraz dopuszcza się ją pod względem bezpieczeństwa przeciwko HIV. I jak to jest? Może kiedyś za parę, parenaście lat i w in vitro dla kościoła się coś zmieni.
    --
    •  
      CommentAuthor_MIA_
    • CommentTimeFeb 12th 2014
     permalink
    Pandora, tak, znowu te posty sie mieszaja.
    ********
    Tamara, po poludniu sobie poczytam, to o czym pisalas; Kwestie moralne dotyczace pozostalych zarodkow, tych "niewykorzystanych" tez sa bardzo wazne. Ja i maz tez mamy dylemat. Co bedzie jak nam" zostana" zarodki, co z nimi "zrobimy", czy je "wykorzystamy" ? Juz same slowa uzyte brzmia jakby mowilo sie o "rzeczy" .
    --
    • CommentAuthorBacha84
    • CommentTimeFeb 12th 2014
     permalink
    Tamara ja mówię o dr Tchórzewskim, a raczej prof
    Ma dobre opinie

    Ale ja sama nie wiem ...
    •  
      CommentAuthorzoja13
    • CommentTimeFeb 12th 2014
     permalink
    Pandora- a czy do pokoju pobrań można wejść z mężem? Myślałam, że odbywa się to indywidualnie.
    --
    •  
      CommentAuthorGrażka
    • CommentTimeFeb 12th 2014
     permalink
    Mam wrażenie, ze nie wszystkie się mieszają - tylko właśnie marzenka na dół "przeskakuje".
    Co do ivf to u mnie akurat odpadły tego typu dylematy, bo wykorzystałam wszystkie swoje zarodki (wątpliwa "zaleta" niskiego AMH), ale tak - chodzi o poszanowanie życia ludzkiego, które trwa od momenty poczęcia. Wg. mnie jednak bardzo mało jest przypadków niszczenia zarodków - ivf za pierwszym razem rzadko się udaje i kolejne zarodki podawane są w następnych cyklach, podobnie jak komórki, można je także przekazać do adopcji. Nie jestem gorliwą katoliczką, w Boga jednak wierzę i wierze w to, że jeśli Bóg byłby przeciwny to nie pozwoliłby wynaleźć ludziom tej metody, poza tym w przypadku ivf także musi być jakaś "Boża iskierka"
  2.  permalink
    Dziewczyny ratujcie! Podpowiedzcie cos... czy jest szansa na naturalna ciążę czy zrostach na jajowodach. Niby jajowody sa drożne, bo przeszedl kontrast ale sa na nich jakies zrosty. W szpitalu powiedzieli mi tylko, że mam się umowic na laparoskopie
    •  
      CommentAuthorPandora1
    • CommentTimeFeb 12th 2014
     permalink
    A dlaczego nie można by było wejść z mężem? W klinikach nie stoi ochrona przed tymi pokojami ;) I myślę, że nie byłoby żadnego problemu żeby wejść razem. Tylko nie można zanieczyścić próbki żadnym płynem fizjologicznym.

    Zarodki też można adoptować. Ale nie wiem czy masz pewność, że akurat Twoje, które Ci zostały, zostaną adoptowane.
    A jak jest z mrożeniem? Bo z tego co kojarzę Kościół też w tej kwestii coś ma przeciwko.
    --
    •  
      CommentAuthorzoja13
    • CommentTimeFeb 12th 2014
     permalink
    pandora- hahaha, no ochrony to tam nie widziałam :) Słyszałam, że w momencie jak facet.... to kobietę przygotowują do in vitro i stąd moje pytanie. A tak poza tym to dobre z ta ochroną. Uśmiałam się , aż mi się humor poprawił. Dzięki i pozdrawiam
    --
    •  
      CommentAuthorGrażka
    • CommentTimeFeb 12th 2014
     permalink
    ja sobie grzecznie leżałam na sali i czekałam na punkcję, ale mogłam iść razem z K. :)
    •  
      CommentAuthortamara6
    • CommentTimeFeb 12th 2014
     permalink
    Myślę, przede wszystkim, że najlepiej słuchać oficjalnego stanowiska Kościoła. Nie księży i katechetów od siedmiu boleści niedouczonych i ograniczonych, ale tych, którzy rzeczywiście znają nauczanie Kościoła i potrafią je rzetelnie przekazać. Bo potem pokutuje przekonanie o bzdetach i wypaczonych prawdach. Seks wg Kościoła to nie tylko pozycja misjonarska, ze zgaszonym światłem i wypiekami ze wstydu na twarzy, ale coś z czego Bóg się cieszy (dla nas z przyjemnością a jakże:) a nawet dar dla Boga:), spotkałam się nawet ze stwierdzeniem, że łoże małżeńskie jest jak ołtarz:) Jednak Kościół poczęte życie widzi wyłącznie w jedności z aktem seksualnym małżonków, należy mu się szacunek i poszanowanie jak dla osoby, dlatego odrzuca iui i in vitro. Co do pobierania nasienia, wiem jakie jest stanowisko Kościoła, choć ciężko mi je zrozumieć...św. Tomasz twierdził, że marnowanie nasienia to grzech śmiertelny, bo to poniekąd marnowanie życia (całe szczęście, że Kościół tego fragmentu jego nauczania nie uznał:) Dlatego dobrym wyjściem jest pomoc mężowi w tymże zadaniu:) i ile to możliwe.

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 12.02.14 14:50</span>
    Pandora, co do mrożenia, jeśli życie ludzkie jest życiem od poczęcia, osobą, człowiekiem, to tak średnio mrożenie ma się do jego poszanowania, wydaje mi się, że o oto chodzi.
    •  
      CommentAuthor_MIA_
    • CommentTimeFeb 12th 2014
     permalink
    tamara6: marnowanie nasienia to grzech śmiertelny, bo to poniekąd marnowanie życia (całe szczęście, że Kościół tego fragmentu jego nauczania nie uznał:)


    Tamara, no ale uzywanie prezerwatywy to takze marnowanie nasienia. A Kosciol tejze prezerwatywy nie uznaje.
    I przy oddawaniu nasienia na iui, tez sie go przeciez sporo marnuje.
    *******
    Ja np. nie uznaje ani dawcy nasienia ani adopcji zarodka innej pary. Nie wiem, nawet nie wyobrazam sobie tego.
    --
    •  
      CommentAuthortamara6
    • CommentTimeFeb 12th 2014
     permalink
    moya, ja tylko mówiłam o teorii św.Tomasza, którego Kościół nie uznał (w tym względzie), więc to nie jest stanowisko Kościoła. A używanie prezerwatywy jest przez kościół nieakceptowalne z innego względu - chodzi o to, że stosując tę formę zabezpieczenia małżonkowie nie są otwarci na możliwość poczęcia itp, itd
    •  
      CommentAuthor_MIA_
    • CommentTimeFeb 12th 2014
     permalink
    Aha, patrz, ja myslalam , ze tu bardziej o forme marnowania potencjamnego zycia chodzi, iz o ta otwartosc na poczecie.
    --
    •  
      CommentAuthortamara6
    • CommentTimeFeb 12th 2014
     permalink
    jakbyśmy tak mieli patrzeć to, że się tak wyrażę nocne polucję mężczyzn byłyby grzechem:))
    •  
      CommentAuthor_MIA_
    • CommentTimeFeb 12th 2014 zmieniony
     permalink
    Marzenka1303, a Ty przypadkiem nie mieszkasz za granica w innej strefie czasowej ? Nieraz tak posty sie mieszaja, jak dziewczyny pisza z innych stron swiata :)
    --
  3.  permalink
    Coś mi się wydaje, że posty mieszają się po moich wpisach... upsss
    Zatem będę próbować z moim P. może coś z tego wyjdzie. Jrzeli chodzi o wymiane zdań dot.in vitro itp.najwazniejsze jest nasze sumienie i chęć pielegnowania nowego życia bez wzgledu na forme w jakiej powstało. Takie jest moje zdanie i osobiscie spróbuję wszystkiego, aby uslyszec w moim kierunku najpiękniejsze na świecie slowo :"mama"
  4.  permalink
    Nie;) mieszkam w Poznaniu.
  5.  permalink
    Jezeli bedzie to tylko możliwe, to skorzystam z zamrozenia wszystkich pozostalych zarodkow i wykorzystam je na przestrzeni lat. Wierze(moze naiwnie), że nie będę musiała poddac się zabiegowi in vitro, ale skoro do tego dojdzie, to jestem gotowa na przyjęcie wszystkich pociech. Jedno dziecko to ogromne szczęście, a kilkoro to raj na ziemi- by najmniej dla mnie.
    • CommentAuthorjuzpo
    • CommentTimeFeb 12th 2014
     permalink
    Cześć Dziewczyny:) do tej pory nie włączyłam się do Waszych rozmów tylko dzielnie kibicowałam, codziennie do Was zaglądałam:) Zastanawiacie się jak to jest "po" in vitro, dylematy czy są czy nie są. Ja i M. staraliśmy się o dziecko od 3 lat. Najpierw dwie nieudane inseminacje po których zgodnie stwierdziliśmy, że nie mają sensu - szkoda naszych nerwów, pieniędzy (może zabrzmi to brutalnie) i szkoda nam uciekającego czasu. Do pierwszego in vitro podeszliśmy trzy lata temu - nie udało się. Nie było dylematów, bo okazało się, że z kilku komórek był tylko jeden zarodek. W tamtym roku podeszliśmy w ramach rządowego programu - udało się, jesteśmy w ciąży i mamy jeszcze trzy Mrożaczki :) nie wiemy czy wykorzystamy wszystkie - jeśli nie oddamy do adopcji - bo jest i taka możliwość (oddanie zarodka do adopcji). Jestem wierząca i wiem jedno, że pomimo zaangażowania całego tabunu specjalistów, przyjmowania miliona lekarstw o wyznaczonych porach, biegania do kliniki - bez NIEGO na górze nic się nie wydarzy. Kościół to ludzie - czasem się mylą. Jest taka anegdota - przychodzi para starająca się o dziecko do księdza i pytają o in vitro, no co ksiądz odpowiada, że gdyby Bóg chciał żeby mieli dziecko to by im je dał. Mija kilka lat ten sam ksiądz leży w szpitalu i przychodzi do niego lekarz, którym okazje się ten sam mężczyzna, który był u niego kilka lat temu z żoną. Ksiądz jest bardzo chory, potrzebuje przyczepu serca i pyta lekarza kiedy to będzie. Na to lekarz - gdyby Bóg chciał żebyś żył dałby Ci nowe serce". Trochę się rozpisałam, ale chce Wam powiedzieć, że Bóg stawia na naszej drodze ludzi i pomaga nam właśnie przez tych ludzi:)
    trzymam za Was wszystkie kciuki!!!:)
    • CommentAuthormonaliza666
    • CommentTimeFeb 12th 2014 zmieniony
     permalink
    Tak sobie czytam po cichutku, bo ten cykl mam przerwy na badania więc się za bardzo nie udzielam. Nie chciałabym nikogo obrazić, ale czytając ostatnie wypowiedzi jakoś mi ciśnienie podskoczyło. Naprawdę nie chcę nikogo obrazić, ale w dzisiejszych czasach dziwię się, że młodzi ludzie wierzą "w kościół" i to co oni nakazują. Przecież oni wszystko zmieniają pod siebie, raz mięsa nie można jeść w piątki teraz już można, z prezerwatywami, to samo. Będą decydować o ewentualnym moim szczęściu jeszcze wciskając ciemnotę ludziom, że dzieci po in-vitro mają plamy na twarzy. No tak nie wprowadzili zakazu "marnowania" plemników, bo to ich dotyczy. Siostry zakonne mają śluby czystości oni nie :) bo po co.
    Kobieta nie ma prawa podwiązać sobie jajników jeśli już nie chce mieć dzieci, bo w Polsce jest karalne, ale te kutafony mogą sobie zrobić wazektomie.

    Chyba się nakręciłam, ale już nie wytrzymałam. Przepraszam. Uważam, że posiadanie dzieciątka kosztem kilku zmarnowanych zarodków, to nie jest nic strasznego. Ale jest, to oczywiście moja opinia. Wiele z nas być może miało już w sobie takiego zapłodnionego zarodka, ale odkleił się przy menstruacji i nawet o tym nie wiedziałyśmy.
    • CommentAuthorjagodalg84
    • CommentTimeFeb 12th 2014
     permalink
    Punkt widzenia pewnie zależy od kwestii siedzenia.
    Monaliza666 Tobie się podniosło ciśnienie, ale weź pod uwagę, że tak samo Ty niektórym osobom podniosłaś ciśnienie. Moim zdaniem zarodek, który się nie utrzymuję, a zarodek wybrany z wielu to jest różnica, bo to świadomie się wybiera.
    Ja na razie nie myślę o in vitro, ale jeszcze nie jestem po żadnej ze stron.
    -- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
  6.  permalink
    Też sobie podczytuje i mam bardzo podobne zdanie co Tamara6. Jestem osobą wierzącą i praktykującą i kiedyś mi się w głowie nie mieściło, że mogłabym brać pod uwagę IVF, no właśnie nie mieściło do czasu aż nie dotknął mnie osobiście ten problem. Do czasu inseminacji co tydzień przystępowałam do Komunii Świętej, aż do spowiedzi podczas której ksiądz usłyszał o zabiegu. Mimo, że dał mi rozgrzeszenie bo jak to powiedział "próbuje nas zrozumieć, jednak poczęcie może nastąpić tylko podczas aktu seksualnego" to przestałam chodzić do Komunii. Nie żałuję tych dwóch IUI, więc jakoś nie potrafię się z nich spowiadać. Skoro to jest grzech to po prostu z nim żyję. Chodzę do kościoła dalej, taką mam potrzebę. Nie robię tego dla księży (choć szczerze mówiąc miałam w życiu szczęście trafiać na tych mądrych) ale dla samej siebie. Niestety czasem mam wrażenie, że mimo, że całe życie starałam się żyć według zasad mojej wiary i nikomu krzywdy nie zrobiłam to ciągle Bóg mnie kopie w dupę. Nie wiem czy wystawia mnie na próbę, może tak, ale mam dużo ciężej niż moje niewierzące koleżanki. Chciałabym mieć też jakieś oparcie w kościele katolickim, a prawda jest taka, że go nie mam. Jakim wsparciem jest powiedzenie " że nie każda para musi mieć dziecko" ? Do in vitro podchodzę bez żadnych wątpliwości, jak się nie uda to zaczynamy starania o adopcję, jednak gdybym nie spróbowała to bym żałowała. Z racji mojego niskiego amh wątpię w pobranie dużej ilości komórek, więc zakładam, że wrócę po każdego zamrożonego zarodka.

    Zgadzam się też z Juzpo wierzę w to, że nawet IVF bez pomocy Boga się nie uda. Lekarze mogą zrobić wszystko najlepiej jak potrafią ale potrzebna będzie pomoc z góry.
    • CommentAuthorGosia8510
    • CommentTimeFeb 12th 2014 zmieniony
     permalink
    Kościół kościołem, ale przecież zarodki nikt nie wyrzuca, są mrożone ( nie wymyślono jeszcze innej metody), potem są rozmrażane, nie wszystkie przeżyją tak samo jak w naturze, nie z wszystkich ciąż jest poród, natomiast te zarodki które się rozwijają prawdopodobnie moga dać ciążą. To czy zamrożenie jest szkodliwe wie tylko Bóg, tak na prawdę ani Kościół ani lekarze do końca nie wiedzą jak jest na prawdę, mogą tylko przypuszczać. Od nas już zależy decyzja, którą drogę wybierzemy...
    Poza tym doświadczenie lekarzy daje dziś prawie 100% pewność, że zarodki, które rozwijały się przed zamrożeniem będą i dalej się rozwijać po, więc nie rozumiem skąd takie złe nastawienie do tej metody. W innym przypadku nie byłoby ciąż z kriotransferu, i nie można tego generalizować
    Powodzenie dla staraczek, gdyż ok. 90% z nas w przypadku ostatniej szansy na dzidziusia, nawet wbrew religii i tak zgodzi się na iv, nie patrząc wtedy co myślałyśmy x-miesięcy wstecz.:-)
    •  
      CommentAuthorzoja13
    • CommentTimeFeb 12th 2014
     permalink
    W sumie to juz nie wiem jak to jest. Kosciol nie popiera in vitro. A osobiscie znam ksiedza, ktory ma dziecko z moja chrzesna z bierzmowania!Malo tego- zostal przeniesiony na inna parafie i zostal tam proboszczem,a ona razem z dzieckiem zamieszkala z nim. Po paru latach sie rozstali. I jak to jest dla kosciola? Ksiadz ma dziecko,dziewczyne a nawet po tej sytuacji zostaje mianowany proboszczem, a mi mowia, ze moje dziecko bedzie grzechem. Szczerze to wierze w Boga! Nie wiadomo jak jest jego wola, a ksieza raz mowia to , a raz to. To tylko moje zdanie, nie chce nikogo urazic.
    --
    •  
      CommentAuthorOlenka01
    • CommentTimeFeb 12th 2014
     permalink
    Ja mam straszne rozterki z powodu własnie "marnowania zarodków", ale z 2 strony jak nie podejdziemy do IVF to nie mamy szans, a cuda zdarzaja sie tak zadko:( że nie wiem czy miałambym czas na nie czekać. Adopcja odpada, może jeszcze jak byśmy żyli w Polsce, ale w UK nie mamy szans. Tak więc egoizm na chęc bycia rodzicem przeważył. I bardzo podoba mi się wypowieć Juzpo:) Bardzo zdrowe podejście:) Idealnie moje:)
    -- []
    •  
      CommentAuthorzoja13
    • CommentTimeFeb 12th 2014
     permalink
    W sumie to juz nie wiem jak to jest. Kosciol nie popiera in vitro. A osobiscie znam ksiedza, ktory ma dziecko z moja chrzesna z bierzmowania!Malo tego- zostal przeniesiony na inna parafie i zostal tam proboszczem,a ona razem z dzieckiem zamieszkala z nim. Po paru latach sie rozstali. I jak to jest dla kosciola? Ksiadz ma dziecko,dziewczyne a nawet po tej sytuacji zostaje mianowany proboszczem, a mi mowia, ze moje dziecko bedzie grzechem. Szczerze to wierze w Boga! Nie wiadomo jak jest jego wola, a ksieza raz mowia to , a raz to. To tylko moje zdanie, nie chce nikogo urazic.
    --
    •  
      CommentAuthortamara6
    • CommentTimeFeb 12th 2014 zmieniony
     permalink
    JMonalisa, nie wiem kto tu wierzy w kościół, bo ja np wierzę w Boga. Mało mnie obchodzi zdanie niektórych księży i czy innych średnio rozgarnietych osób wysnuwajacych dziwne teorię np o dzieciach z in vitro. Pierwsze słyszę, żeby księża nie mieli ślubów czystości, inaczej to jest celibat, jedni trzymają się tego, inni nie - ich sumienie. Tak jak i zwykli ludzie czasami nie trzymają się tego, w co wierza. I tak jak napisała juzpo, Kosciol to ludzie, biorę poprawkę ta to, że czasem plota od rzeczy i robią różne inne głupoty. dla mnie zmiana w wielu poglądach kościoła to trochę wyjście w stronę ludzi i dostosowanie się do nowych czasów a nie "zmiana pod siebie". Na szczęście kazdy ma prawo do swoich poglądów, na szczęście, bo dzięki temu się różnimy, jest ciekawiej:-) a i tak czasami spotykamy się w tym samym miejscu, z tymi samymi problemami, jak np tu:-) i tu jesteśmy takie bardzo podobne, bez względu na poglądy. obysmy wszystkie doczekały się tego, czego pragniemy, bez znaczenia kto co i jak:-)
    •  
      CommentAuthorzoja13
    • CommentTimeFeb 12th 2014
     permalink
    W sumie to juz nie wiem jak to jest. Kosciol nie popiera in vitro. A osobiscie znam ksiedza, ktory ma dziecko z moja chrzesna z bierzmowania!Malo tego- zostal przeniesiony na inna parafie i zostal tam proboszczem,a ona razem z dzieckiem zamieszkala z nim. Po paru latach sie rozstali. I jak to jest dla kosciola? Ksiadz ma dziecko,dziewczyne a nawet po tej sytuacji zostaje mianowany proboszczem, a mi mowia, ze moje dziecko bedzie grzechem. Szczerze to wierze w Boga! Nie wiadomo jak jest jego wola, a ksieza raz mowia to , a raz to. To tylko moje zdanie, nie chce nikogo urazic.

    Treść doklejona: 12.02.14 20:57
    W sumie to juz nie wiem jak to jest. Kosciol nie popiera in vitro. A osobiscie znam ksiedza, ktory ma dziecko z moja chrzesna z bierzmowania!Malo tego- zostal przeniesiony na inna parafie i zostal tam proboszczem,a ona razem z dzieckiem zamieszkala z nim. Po paru latach sie rozstali. I jak to jest dla kosciola? Ksiadz ma dziecko,dziewczyne a nawet po tej sytuacji zostaje mianowany proboszczem, a mi mowia, ze moje dziecko bedzie grzechem. Szczerze to wierze w Boga! Nie wiadomo jak jest jego wola, a ksieza raz mowia to , a raz to. To tylko moje zdanie, nie chce nikogo urazic.

    Treść doklejona: 12.02.14 21:02
    i czemu to dodalo tyle razy? sory za te powtorki. Pisze z kom. to moze w tym problem
    --
    •  
      CommentAuthortamara6
    • CommentTimeFeb 12th 2014
     permalink
    Zoya, racja, wkurzajace to i niesprawiedliwe. Ale z tym jest tak jak np ze złodziejami. Oni kradną, mimo że prawo tego zabrania. Mam być za to na nich zła? To ich życie, ich sumienie. Dla mnie najważniejsze jest to, żeby żyć tak, jak uważam za stosowne i jak mi dyktuje serce:-)
    •  
      CommentAuthorandzik81
    • CommentTimeFeb 12th 2014
     permalink
    Hejka dziewczyny ja tez nie bylam za bardzo za in vitro chcialam jak najpozniej z niego skorzystac, bo glownie obawialam sie o te niewykorzystane zarodki.rzeczywistosc bardzo szybko rozwiala te watpliwosci bo z 4 dojrzalych komorek zaplodnila i podzielila sie tylko jedna, brak mrozaczkow. Te podejscie jednak nieudane. Wiec uwazam ze nie ma co rozmyslac za wiele bo rzeczywistosc i tak zweryfikuje cala sytuacje, a tak jak dziewczyny mowicie nawet najlepiej rokujace zarodki bez woli Boga nie zostana z wami. Wiec w tej calej procedurze jest tez element ingerecji Boga i natury, wszystkiego lekarze nie zrobia, nie sa Bogiem. A co do par ktore maja mrzaczki, mysle ze mozna je tez oddac do badan nad ulepszaniem metody invitro, moze troche kontrowersyjne ale musimy pamietac ze wiekszosc kobiet roni zarodki nawet o tym nie wiedzac, bo mogly byc wadliwe, wiec nie z kazdego zarodka bedzie ciaza. Ogolnie to popieram te metode,bo tak wiele par doczekalo sie potomstwa, ale nieudane proby daja ostro w kosc, szczegolnie psychicznie. Obecnie wraz z mezem ciezko przechoddzimy te nasze pierwsze niepowodzenie.
  7.  permalink
    Tamara6 wpisz w google - czy księża mają śluby czystości- i tam znajdziesz wyjaśnienie. Śluby czystości, a celibat, to dwie odrębne rzeczy. (Celibat to stan bezżenny).
    •  
      CommentAuthortamara6
    • CommentTimeFeb 13th 2014 zmieniony
     permalink
    monaliza, jest celibat, który w kościele katolickim jest uważany na równi z tym (zgodnie z Tradycją), co składają zakonnicy czy zakonnice. Każdy ksiądz otrzymując święcenia zdaje sobie sprawę czym jest celibat. Racja, nie jest to ślub czystości w pełnym tego słowa znaczeniu, ale celibat posiada taki charakter. Tak, celibat to stan bezżenny, a skoro księża wybierani są spośród nieżonatych (KKK 1599 W Kościele łacińskim sakrament święceń prezbiteratu jest udzielany w sposób zwyczajny tylko kandydatom, którzy są gotowi dobrowolnie przyjąć celibat i publicznie wyrażają wolę zachowania go z miłości do Królestwa Bożego i służby ludziom. oraz: KKK 1579 Wszyscy pełniący posługę święceń w Kościele łacińskim, z wyjątkiem stałych diakonów, są zazwyczaj wybierani spośród wierzących nie żonatych mężczyzn, którzy chcą zachować celibat "dla Królestwa niebieskiego" <Mt 19, 1618 12>. Powołani do tego, by poświęcić się niepodzielnie Panu i "Jego sprawom" <Por. 1 Kor 7, 32>, oddają się całkowicie Bogu i ludziom. Celibat jest znakiem nowego życia, do służby któremu jest konsekrowany szafarz Kościoła. Przyjęty radosnym sercem, zapowiada on bardzo jasno Królestwo Boże), to zakłada się, że będą zachowywać czystość, biorąc pod uwagę, że seks poza małżeństwem jest uznawany za grzech. A nie zachowując tego celibatu, czyli nie zachowując czystości, powodują zgorszenie, co zgodnie z prawem kanonicznym ma swoje następstwa. No ale chyba każdy wie, jak to z tym często jest, o czym np pisała zoja...
    •  
      CommentAuthorPandora1
    • CommentTimeFeb 13th 2014 zmieniony
     permalink
    Kurcze dziewczyny, ale księża to ludzie. Zdarzają się wśród nich oszołomy, krzykacze czy hipokryci. Ale to, że jakiś ksiądz coś kiedyś powiedział to ja się nie będę obrażała na cały Kościół.
    Czy oni trzymają celibat/czystość to nie my będziemy ich potem rozliczać ;)
    --
    •  
      CommentAuthorzoja13
    • CommentTimeFeb 13th 2014
     permalink
    ciociaprzykrywka- chyba jedziemy na tym samym wózku. Ja mam endometriozę i niskie AMH.Obecnie czekam na świeży wynik, w sierpniu badanie wykazało 0,9 :( Tak się zastanawiam czy u mnie też może być problem z pustymi pęcherzykami. Tydzień temu na wizycie lekarz doliczył się po 7 pęcherzyków w lewym i w prawym jajniku. Nic nie mówił, że mogą być puste. Stwierdził tylko, że jest mało czasu i na inseminację szkoda czasu. Mam pytanko czy u Ciebie lekarz tak od razu powiedział o tych pęcherzykach czy trzeba było zrobić jakieś badania.
    --
    •  
      CommentAuthorOlenka01
    • CommentTimeFeb 13th 2014
     permalink
    Pandora zgadzam sie z Toba. Swego czasu bylam blisko kosciola, udzielalam sie prowadzilam grupy do Bierzmowania. Moja parafie prowadza O. Franciszkanie. I nie z jedym wskoczylabym w ogien jakbym musiala. Dzieki nim postrzegam Kosciul nadal jako cos waznego, ale dokladnie zdarzaja sie i oszolomy ktorzy kaza sie odwracac od ludzi tylko dlatego ze im w zyciu nie wyszlo. Moj M. mial slub kooscielny i potem im nie poszlo... A ja uslyszalam ze mam od niego uciekac... Wiec ten, tego Milosc do blizniego i wogole...
    -- []
    • CommentAuthorSrebrzynka
    • CommentTimeFeb 13th 2014
     permalink
    Dziewczyny czy to prawda, że wysoki progesteron badany w 6dniu po owulacji może oznaczać ciążę ?
    •  
      CommentAuthorPandora1
    • CommentTimeFeb 13th 2014 zmieniony
     permalink
    Nie :)
    Ew. o przebytej owulacji.
    --
    • CommentAuthorSrebrzynka
    • CommentTimeFeb 13th 2014
     permalink
    aaaa :) to mnie koleżanka w błąd wprowadziła.. nic nie jest takie proste :)
  8.  permalink
    Zoja13 ja mam trochę gorszy wynik bo 0,2 i baaardzo bym chciała wskoczyć na 0,5 i załapać się na refundację. Co do iui to lekarz powiedział wprost, że szkoda czasu bo jajeczek jest mało i potrzebna jest ostrzejsza stymulacja i ivf.
    •  
      CommentAuthorzoja13
    • CommentTimeFeb 13th 2014
     permalink
    CiociaPrzykrywka- :( no to faktycznie kiepski wynik. Ja mam nadzieję, że mi nie spadł tak nisko. Wiem, że z moim szału nie ma ale oby łapał się na refundację. No ja tez to usłyszałam ale jeszcze powiedział, że nie jest tak źle z tymi jajeczkami bo coś się tam można doliczyć. Tylko zastanawiam się nad ich jakością. Ty pisałaś, że u Ciebie były puste. Muszę pamiętać aby zapytać się o to na następnej wizycie. A powiedz mi możesz jakoś podwyższyć ten wynik abyś się łapała na refundację? Jest to możliwe?
    --
  9.  permalink
    Dziewczyny ja mam AMH 0,53. Dzisiejszy wynik-pobrano 6 komórek.
    •  
      CommentAuthortamara6
    • CommentTimeFeb 13th 2014
     permalink
    A ja mam przymusową przerwę w staraniach :( nie dostałam się do lekarza na sobotę, w poniedziałek już za późno na stymulację a zresztą on wyjeżdża i nie będzie go od 24.lutego, czyli mniej więcej w tym okresie, kiedy miałabym mieć iui. Więc odpuszczamy ten miesiąc. Szkoda, ale cóż..co się odwlecze to nie uciecze:)
    •  
      CommentAuthorzoja13
    • CommentTimeFeb 13th 2014
     permalink
    kalabmurka29 - działasz na refundację?

    tamara6- czekanie i czekanie. Przyjdzie dzień, że się doczekamy


    :bigsmile:
    --
  10.  permalink
    kalabmurka29 Super wynik- 6 komórek , mam nadzieję, że u mnie będzie podobnie. Zoja poprawić się nie da, tzn. można spróbować sztucznie wpłynąć na wynik, ale on nie sprawi, że nagle jajeczek przybędzie lub poprawi się ich jakość. Przez ten cykl brałam 2 razy dziennie orgametril i jeanine, teraz czekam na okres a 3dc idę jeszcze raz zbadać amh. Boże co ja bym dała, żeby wynik poprawił się na te wymagane 0,5 bo inaczej nie wiem jak my to zniesiemy finansowo
  11.  permalink
    Tak, na refundację, w Poznaniu. Nie wiem czy bym się bez tego zdecydowała, to są ogromne koszty,
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.