CiociaPrzykrywka- wierzę Gdyby było pewne, że za pierwszym razem się uda.... Kurcze żeby Ci się tylko udało ten wynik osiągnąć
Treść doklejona: 13.02.14 15:20 kalabmurka29- A ile czekałaś od złożenia wniosku na to, że się zakwalifikowałaś i ile czasu minęło do in vitro. ja dopiero jestem na etapie składania wniosku
Zapisałam nas 10 lipca, 31 lipca była wizyta z dokumentacją, 13 września wizyta kwalifikująca i w styczniu zadzwonili, że możemy ruszać. Przypuszczam, że teraz trwa to dłużej ze względu na ilość zainteresowanych par, zależy to też oczywiście od miejscowości.
Ciocia nie rozumiem czemu lekarz powiedział że szkoda robić iui. Mi lekarz powiedział że jak nie zadziała CLO na pęcherzyki to wtedy przejdziemy na droższa i drastyczna stymulacje z podejściem do iui. Czyli da się drastyczniej i mocniej stymulować również przed iui.
Madzik, ale tu pewnie chodzi o szanse. Przy iui to ok.20% szans, że się uda. Nawet jak będą jajeczka nie znaczy, że się zapłodnią. A przy in vitro jednak są trochę większe szanse. Przy tak niskim AMH to szkoda po prostu czasu na iui.
Magdzikk10, niestety Ciocia dobrze prawi :( Przy agresywnej stymulacji dojrzewa więcej pęcherzyków, których i tak jest mało. Natomiast IUI to tylko kilka procent szans za zapłodnienie. W przypadku ivf są po prostu większe szanse. Ciocia, mam nadzieje, że uda się podrasować wynik i załapiecie się na refundowane :)
Treść doklejona: 13.02.14 15:51 Tamara6, z ust mi to wyjęłaś :) Dodam tylko, że 20% szans to jest przy 6 próbach i młodym wieku kobiety :(
Treść doklejona: 13.02.14 15:55 Już to kiedyś pisałam - w moim przypadku powodzenie IUI wynosiło jakieś 2% :( A AMH mam na poziomie 2,3 :)
Magdzikk10- mój lekarz też powiedział, że szkoda czasu na iui- jak się tym zajmiemy to przy niziutkim AMH może nam czasu nie starczyć na in vitro i tu o to chodzi.
Yvonnee, co lekarz to metoda ;) Moja gin nie zlecała mi AMH tylko kazała robić fsh i estradiol. Zresztą ona uważa, że nie do końca wiadomo jak interpretować wynik AMH. W klinice przy pierwszej wizycie pobrali mi krew na AMH i nie sugerowali się poprzednimi wynikami. Myślę, że jeśli lh i fsh będziesz miała na przyzwoitym poziomie to będziesz wiedzieć na czym stoisz. Poza tym taniej będzie :)
Amh nie badałam... Wnioskuję tak na podstawie Lh i Fsh. Zastanawiam się czy nie porozmawiać z lekarzem na najbliższej wizycie na ten temat. Może nie ma czasu bawić się w inseminacje :((((
U mnie IUI to była ewidentna strata czasu a i tak miałam dwa podejścia nim dojrzałam do ivf :) Pogadaj z lekarzem, bo może szkoda wydawać kasy na coś co nic nie zmieni w Waszym życiu, no może zmieni rezerwę :( Pewnie tak jest, że co lekarz to inne podejście do tematu :)
Ja na wlasna reke zrobilam amh i wyszlo 0, 6 i ciesze sie ze zbadalam. Po tym podjelismy decyzje ze ruszamy z iv. Jestem po 3 iui a teraz w trakcie stymulacji do iv :) gdyby nie to badanie amh to dalej bym czekala nie wiadomo na co.
Tak na prawdę to najlepiej ocenia się rezerwę mając AMH, FSH i estradiol. Sam stosunek LH do FSH to raczej do oceny PCOS. A ile masz FSH? Jak powyżej 8 mIU/ml to zbadaj AMH, bo to znaczy, że wyczerpywanie rezerwy się zaczęło (tak mi łopatologicznie tłumaczył gin z kliniki), a AMH pokaże ile czasu jeszcze zostało.
Ale to nie wygląda na PCOS, bo wtedy LH jest wyższe od FSH.
Estradiol też troszkę niski. To może być rezerwa, ale tragedii nie ma. Zrób te AMH. W necie jest jeszcze, że LH/FSH < 1 może wskazywać na niewydolność ciałka żółtego. A co lekarz mówi?
Yvonnee fsh chyba masz ok, ale stosunek LH/FSH - wygląda na niewydolność ciałka żółtego. Najlepiej jak dopytasz swojego gin. W sumie, to od niedawna zaczęłam się zastanawiać nad tymi normami i znalazłam takie informacje:
W normach laboratoryjnych jest tak: Wartość FSH poniżej 3 mIU/ml sygnalizuje niewydolność przysadki. Wartość FSH 9-12 mIU/ml oznacza obniżoną rezerwę jajnikową. Wartość FSH 12-18 mIU/ml oznacza wyczerpującą się rezerwę jajnikową, stymulacja przy takim FSH jest trudna. Przy FSH > 18 mIU/ml stymulacja owulacji jest bardzo trudna, a często niemożliwa, prawdopodobieństwo ciąży jest bardzo małe.
jeszcze znalazłam takie coś: W przypadku prawidłowego cyklu miesiączkowego stosunek LH/FSH jest zbliżony do 1 (z wyjątkiem jajeczkowania), a w niewydolności podwzgórzowo-przysadkowej ulega on nieznacznemu zmniejszeniu do 0,5 - 0,6, a w PCOS wzrasta powyżej 1,5-3.
Czyli można wnioskować, że jeśli jest wynik między 0,6-1,5 To jest chyba OK?
Czy samo FSH może oznaczać rezerwę jajnikową? W poniedziałek idę do mojego Gin, to podpytam się go. Tak sobie teraz myślę, że mój zleca mi badania i w sumie nic na ich temat nie mówi tylko, że są ok.
Cześć, przenoszę się z wątku HSG. Wczoraj byłam na wizycie u gin i 9 dnia cyklu mam zjawić się na monitoringu, wypada to w piątek. Zastanawia mnie co z sobotą? Czy powinnam iść prywatnie zrobić monitoring co wtedy się dzieje? Czy to wystarczy jak pójdę w piątek i poniedziałek? Moje cykle są regularne co 28-29. Jeśli będzie wszystko w porządku mam mieć inseminacje w poniedziałek na naturalnym cyklu. Leczę się na pl. Starynkiewicza w Warszawie, czy ktoś miał udane inseminacje w tej poradni?
marta, wydaje mi się, że nie będzie potrzeby iść w sobotę, ale to już oceni lekarz jak pójdziesz do niego w piątek - sprawdzi jaki jest pęcherzyk i kiedy najlepiej zrobić iui. Powiem Ci z mojego doświadczenia. Ja mam cykle 28dniowe. Na monitoring idę ok. 10-11dc, lekarz sprawdza co i jak, ocenia że np pęcherzyk będzie gotowy np 13dc (dosteję przy okazji pregnyl na pęknięcie) i wtedy się zjawiam i robimy iui. Także myślę, że lekarz powie Ci dokładnie co i jak:)
Yvonnee - co do IUI oczywiście decyzja należy do Was ale ja nie traciłabym więcej czasu, tak też mi powiedział lekarz i wtedy od razu zdecydowaliśmy się na ivf. Miałam 4 IUI i uważam, że co najmniej o jedną za dużo, ale u nas koszt nie był strasznie duży bo ok 600zł na cykl (jeden cykl tylko 1200 bo z Fostimonem). U Ciebie przy stymulacji gonadotropinami koszt pewnie wynosi ok 1500-2000zł ? Przy rządowym programie ivf koszty masz takie same (plus ewentualnie noclegi i dojazd - zależy, którą placówkę wybierzecie) a szanse są o nieeeeeeebo większe :)
Ja jestem właśnie po III IUI i zastawiamy się z lekarką, co dalej jakby się i tym razem nie udało. U mnie jest wszystko ok, mąż też ma dobre nasienie, ale i tak się nie udaje. Pani doktor mówi, że przed kolejną inseminacją lepiej zrobić laparoskopię, żeby zobaczyć co tam mam w środku :) Czy któraś z Was miała podobnie? Jestem po histeroskopii która była ok i w sumie nie do końca rozumie, czym to ma się różnić od laparoskopii.
I jeszcze pytanie o samą laparoskopię, czy to boli? Długo się potem jest na L4? Po jakim czasie można rozpocząć starania?
Treść doklejona: 14.02.14 13:03 Ja też zastanawiam się nad In Vitro, u mnie koszt inseminacji, doliczając wszystkie leki, wizyty itd to ok 1300 zł
Yvonnee: Zatanawiam się czy podchodzić jeszcze do dwóch czy zacząć powaznie brać pod uwagę ivf.
To jeśli się zastanawiasz to zrób AMH. Nie masz PCOS, tak? (po laparo np LH spada i po samym stosunku się tego nie da zdiagnozować) Jak nie to AMH ładnie pokaże czy coś się dzieje. I jeśli nie masz innych czynników wpływających na brak czasu to ja bym spróbowała jeszcze IUI.
Bacha histeroskopia to badanie na fotelu ginekologicznym, gdzie ew. robi się jakiś zabieg przezpochwowo za pomocą mikronarzędzi. Rozumiem, że miałaś tylko diagnostyczną czyli mało inwazyjne badanie. Laparoskopia to jest operacja. Kamerą i narzędziami wchodzi się w jamę otrzewnej przez nacięcia w brzuchu. Są wątki dotyczące tych tematów, możesz poczytać.
Bacha ja jestem po laparoskopii miałam w listopadzie, w sumie to nie boli, no może z 1-2 dni po ale potem już nic a nic w szpitalu byłam 3 dni, przyjęcie zabieg, i następny dzień do domu, chorobowe szpitalne 2 tygodnie i to by w sumie wystarczyło ja byłam jeszcze u mojej lek po 1 tydzień żeby się do końca wygoiło. Nacięcie miałam w pępku i na samym dole brzucha, w sumie to nic nie widać, jak coś jeszcze chcesz wiedzieć to pisz...A a starania to możesz nawet w tym samym cyklu zacząć ale ja mam krótkie cykle więc wstrzymaliśmy się w tym laparoskopowym ale następny już był starankowy Jutro jadę na AIH (IUI) więc jedziemy na podobnym wózku (dr. Paliga będzie mnie IUI-owaC :-))))
Kalfasek - dzięki za info Które masz jutro IUI? Ja wczoraj miałam III i też u dr Paligi Też w szpitalu w Angelusie dr Paliga ma i robic laparoskopię Podobno tam się wychodzi tego samego dnia
A Ty gdzie miałaś tą laparoskopię? Długo czekałaś a termin?
Ja mam 2 podejście do IUI i więcej podobno nam robić nie będą, tak mówił dr. G. Laparoskopię miałam w szpitalu w Opolu bo my z opolskiego jesteśmy więc bliżej w sumie skierowanie otrzymałam w maju i miałam mieć w lipcu ale w pracy czas urlopowy więc zapisałam się na wrzesień ale @ się przyplątała wcześniej więc dopiero w listopadzie wszystko zgrałam, bo podobno najlepiej laparo w 1 części cyklu mieć.
ja miałam dwie laparoskopie. To są normalne operacje, tyle, że bez dużego cięcia w brzuchu. Lekarz operuje poprzez otwory używając do tego specjalnych narzędzi i kamer. Ja mam cztery blizny, w pępku, poniżej (po drenie) i dwie po bokach. Po pierwszej laparoskopii czułam się fatalnie, okropnie wymiotowałam, byłam w szpitalu 5 dni a na zwolnieniu miesiąc. Po drugiej doszłam do siebie w kilka dni, w drugą dobę próbowałam już chodzić i jeść a 3 dni po byłam już w domu.
Wiem na czym mniej więcej polega laparoskopia, widzę różnicę w przeprowadzeniu samego zabiegu, ale nie widzę do końca różnicy między laparo a histeroskpią. Chyba to i to służy do 'ogladania' nas od środka ;0
Muszę dopytać o tą laparoskopię moją lekarkę, bo ona mi mówiła, że nie będe w ogóle leżec w szpitalu, że przychodze rano laparoskopia a popołudniu do domu.
Bacha84, może będziesz miała laparoskopię zwiadowczą? Tylko zajrzą do brzuch i nic nie będą operować. Zrobią Ci dwie dziurki i tyle :) Albo mylisz laparo z HSG :) Natomiast histeroskopia, tak jak piszesz, jest zabiegiem który pozwala obejrzeć wnętrze macicy. I dobrze rozumiesz - te nazwy to są sposoby przeprowadzania zabiegów :)
Nie, na pewno myśle o HSG TZn lekarka mi powiedziała, że jakby sie okazało coś niepokojącego podczas laparo, to mogę zostać na noc szpitala Ale ogólnie jest to robione w ramach jednego dnia.
Mamy przeciwciała i słabą objętość nasienia, i moje amh 1.17, mąż jest cukrzykiem a ja mam niedoczynność nie wiem tak nam powiedział że nie będzie nas naciągać przy tym nasieniu
Bacha, ja w styczniu w Provicie miałam laparoskopię. Rzeczywiśćie jest tam tak, jak mowisz - przyszłam rano, wyszłam popołudniu. Na zwolnieniu byłam dwa tygodnie - dla mnie było to wystarczające, bardzo szybko doszłam do siebie. Już drugiego dnia chodziłam. Miałam laparoskopie i histeroskopię diagnostyczną, w trakcie których okazało się po pierwsze" że mam endometriozę (o którą podejrzewał mnie doktor G.) + w czasie histeroskopii znaleziono mi polipa w macicy. Polip został od razu usunięty, ogniska endometriozy skoagulowane, odpreparowano mi praw jajnik. Jeśli i u Ciebie coś znajdą, oby nie, tfu, tfu, to NA PEWNO odpowiednio Cię potraktują. Mój zabieg mocno się przedłużył, właśnie z powodu znalezisk. Po narkozie czułam się super, totalnie naćpana :-) Bolało mnie jedynie gardło po intubacji. W czasie histeroskopii zagląda się do wnętrza macicy, więc nie ma możliwości zrobienia przeglądu całego układu - być może ewentualne zmiany ukryły się poza obrębem macicy, do którego jest dostęp w czasie laparoskopii. Powodzenia !:-) Kalfasek, a więc i lekarza mamy wspólnego :-)
Dziewczyny widzę ze rownież chodzicie do dr Paligi ,ja wlasnie mam zacząć leczenie i mam sie zgłosić 1lub 2 dc na badania i usg ,dzisiaj u mnie 29dc i słabe plamienia mysle,ze jutro dostanę @ ,wiec możliwe ze rano dzwonię do kliniki ,jak na złość to weekend i jestem cała w stresie . Powiedzcie jutro dr paliga przyjmuje?
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 14.02.14 22:24</span> Wybrałyśmy dobrego lekarza to musi sie udać
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 14.02.14 22:31</span> Ja miałam tez zleconą histeroskopie ,proponowali w klinice za ponad tysiaka chyba ,ale pani dr poleciła mi lekarza ktory zrobi mi ja na NFZ ,w klinice z tego co pamietam robią bez narozy ,ja miałam pod narkoza ,usunęli mi dwa polipy ,a tak wszystko ok . Afrykanera a za laparoskopie ile zapłaciłas w klinice ?
Kurcze dziwna jest dla mnie laparo jednego dnia.. Że po narkozie od razu wypuszczają do domu. Mi się do wieczora niesamowicie kręciło w głowie, a w nocy miałam taki spadek ciśnienia, że latali jak z pieprzem i podłączali kroplówki, a potem co pół godziny ktoś u mnie był. Gdybym była już w domu to to by było raczej niebezpieczne..
Ja wyszłam na drugi dzień rano nawet nie minęło 24h.... znieczulenie zeszło mi w nocy bo obudziłam się z bólem jakby zakwasy ale 100 razy większe i dała mi pielęgniarka przeciwbólowy zastrzyk i lulu do rana na lajcie, rano do domu tylko mnie ciągły szwy i czułam napuchnięty brzuchol i tyle...
Niektóre organizmy niestety źle reagują na znieczulenie a raczej na jak mi to pielęgniarka powiedziała na źle dobrana dawkę znieczulenia wg wagi i np zawyżają a okazuje się że potem człowiek cierpi.
Agap dr Paliga chyba dzisiaj jest, ale nie wiem jak z zapisami na weekend, bo z tego co mi sie wydaje to raczej nie zapisują, chociaż mi się zdarzyło kilka razy być w weekend, ale to sama Pani dr mnie umawiała, bo akurat wypadał odpowiedni dzien cyklu.
Co do laparoskopi w provicie to tam chyba to działa jako taka "chirurgia jednego dnia". Już też tak raz byłam, mimo znieczulenia, popołudniu wyszłam,
Przykładem jest Afrykanera :) Afrykanera a są jakieś pozytyw po tej laparoskopi? Leczy się nadal? Są większe szanse na dzidzie? Możesz napisać, czy jakoś specjalnie musiałaś sie do zabiegu przygotować?
Obecnie w Provicie laparo jest na NFZ, podczas laparo zrobią mi histero. Jeżeli ktoś szuka możliwości wykonania histeroskopii na NZ, to znam jedno, godne polecenia miejsce w Częstochowie
Bacha ja właśnie byłam w Częstochowie na histeroskopi:) i też polecam. Dzwoniłam właśnie jestem omówiona na dzisiaj na 15tą do dr paligi.. uff w końcu przyszła@ tylko gorzej z lekami, dzwoniłam do apteki i mają otwarte do 13tej. Dziewczyny od którego dnia cyklu zaczełyście stymulacje?
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 15.02.14 08:44</span> A co do laparo w provicie, bo moja koleżanka ma ciężką endometrioze i kolejny raz lekarz zlecił laparo, a ona ma małe dzieci i zabardzo nie pasuje jej leżeć 3 dni więc tak można umówić się do provity że skierowaniem, czy trzeba mieć swojego lekarza w klinice?
Ja zazwyczaj zaczynam stymulacje od 3dc, choć raz zdarzyło się, że 5dc. Jeśli dziś masz 1dc to spokojnie zdążysz na 3dc, w poniedziałek apteka otwarta - chyba, że masz szalenie daleko ? A może będą to leki dostępne w innych, "zwykłych" aptekach ? W weekendy zawsze w Provicie są dyżury lekarzy, czasem trafiałam na nie swojego, ale zawsze ktoś jest. Pandora, w Polsce funkcjonują kliniki jednego dnia. Gdybym źle zareagowała na narkozę lub działo się cokolwiek niepokojącego zostawiliby mnie na obserwacji. Ale ja się naprawdę czułam bardzo dobrze, wręcz chciałam do domu i wyczekiwałam wypisu. Co do większych szans po laparoskopii - polip, który miałam w macicy (zupełnie nie wiadomo jak długo, był niewykrywalny w usg) działał antykoncepcyjnie - uniemożliwiał zagnieżdżenie, ponadto po odpreparowaniu i uwonieniu mojego prawego jajnika w cyklu z laparo miałam z niego owulacje (i to bez stymulacji, WOW!) - wcześniej nie współpracował nawet pomimo stymulacji. Dowiedziałam się o endometriozie co też jest cenną informacją dla mnie i lekarzy. W drugim cyklu po laparoskopii podeszliśmy do IUI (w sumie już czwartego, wcześniejsze 3 przed laparoskopią), właśnie czekam na wynik. Jeśli chodzi o przygotowanie to musiałam zrobić szereg badań ale wszystko Ci na pewno powiedzą/powiedzieli. Wcześniej konsultacja z anestezjologiem. Generalnie żadnych niezwykłych działań z mojej strony. No i naprawdę podobał mi się stan w jakim się wybudziłam :-)))
Agata, ja zawsze stymulację zaczynałam 2dc. Pewnie będziesz musiała leki na jeden dzień kupić w Angeliusie, albo zadzwoń do Bytomia, bo często one robią recepty i tak dłużej siedzą (jeśli akurat będzie właścicielka), tym bardziej, jak usłyszą ile kasy chcesz zostawić ;)
Ja w Angeliusie miałam laparo i zostawiali mnie tam na noc, bo miałam bóle w klatce piersiowej. Inaczej wypisują wieczorem. Jak miałam laparo w klinice w Bytomiu, to leżałam dwa tygodnie ;)
Prawdopodobnie będę miała krotki protokol i gonal f , dawka 187,5 i mam nadzieje ze od 3 dc zacznę stymulacje. Apteka w bytomiu wiec nie daleko ,najwyżej jak bedzie trzeba to jedna dawkę kupie w klinice . Ja miałam robiona laparo w szpitalu swoim i mnie sie wydaje ,ze to zależy od dawki narkozy ,nie wspominam dobrze pobytu w szpitalu . Przy histeroskopi i punkcji ,czułam sie bardzo dobrze po narkozie ,tylko ze to był krótkotrwały zabieg .
Pewnie rzeczywiście to zależy jak organizm reaguje. Ja mam astmę i czasem lekarze się obawiają zwykłego znieczulenia, więc może to z tego powodu tak zareagowałam. W każdym razie czułam się bezpieczniej zostając na noc. Też wyszłam rano i czułam się dobrze. Bolało mnie w środku. Szwy nie ciagnęły, bo nie miałam szwów tylko te sklejenie laserowe, jak to tam się nazywa. Poza usuwaniem ognisk miałam kauteryzację i po niej mam owulacje. Wcześniej nie miałam i nie reagowałam na stymulację.
Rok temu miałam laparoskopię - kauteryzację jajników, bo po Clo zrobiły mi się torbiele. Od kilku miesięcy mój prawy jajnik na nic nie reaguje, na razie jadę na lewym :) ale jak sobie pomyślę, że jeśli mi wysiądzie i znów miałabym mieć operację i leżeć w szpitalu .... Dziewczyny, a wy w klinice jednego dnia miałyście swoich lekarzy czy po prostu poszłyście ze skierowaniem?
Dziewczyny mam do Was prosbe. Widzialam,ze zerknelyscie na badania yvonnee. Czy moglybyscie napusac cos o miich wynikach? Lekarz mowil,ze sa super,ale jakos zaczynam w to watpic ... Jesli mozecie,to napiszcie co myslicie,bede wdzieczna Badania w 3 dc fsh-6,96 lh-4,55 prolaktyna-21,2 testosteron-0,38
Afrykanera a kiedy będziesz testować? Aga - jak dzisiaj po wizycie? Natka co do Twoicj wyników to nie pomogę, nie masz wypisanych norma na wynikach? bo różne laboratoria mają nie raz różne normy. I nie mart się na zapas, jak lekarz powiedział, że sa super to raczje nie kłamał?
Hej dziewczyny jesteśmy po 2 IUI na nie pękniętych pęcherzykach wczoraj na lewym dr. stwierdził ponad20mm dzisiaj wyszło że są 2 jeden na lewym drugi na prawym i oba ok 20 mm w poniedziałek podglądanko czy pękły. Fajna ta pani dr. P. młoda. Czy wy też jeździcie na podglądnięcie czy pęcherzyk pękł po IUI?
Tak, jeździmy, zawsze :-) Zapewne po potwierdzonej owulacji dostaniesz duphaston. Trzymam kciuki ! Bacha, koło piątku może się zbiorę w sobie i pójdę na betę, ale tylko może ;-) Nie cierpię testować, zazwyczaj czekam na @.
Kalfasek a kiedy miałaś IUI? We czwartek? Ja miałam we czwartek właśnie, u dr Paligi i tym razem jeden pecherzyk był już pękniety, więc wyjątkowo w tym cyklu nie jadę ogladać, czy ten drugi peknął. Biorę już luteinę
Afrykanera ja będe chyba też robić betę, ale w poniedziałek za tydzień. Nie ufam testom ciążowym, a zalezy mi na ewentualnym szybkim wykryciu ciąży, bo w takim przypadku mam jak najszybciej brać zastrzyki.