Bacha, z Łodzi jest i Tchórzewski (chyba do niego chodzi jedna z dziewczyn z forum, an ma, możesz do niej napisać i podpytać), jest też Malinowski, ostatnio trochę o nim czytałam, opinie są różne, bardzo często pojawia się zarzut, że naciąga na kasę, a te szczepienia robi wszystkim, niezależnie czy są konieczne czy nie.
już to wstępnie przełknęłam - wczoraj miałam mega doła :( pewnie jeszcze po wizycie będę przeżywać wizyta dopiero w przyszłym tyg bo tak lekarz mi kazał przyjechać. przypuszczam, że teraz będę musiała czekać żeby organizm się sam oczyścił - mam nadzieję, że sobie sam poradzi obe - robiłam hcg w LM i norma na 7 tydz to 15 000 - 100 000 a więc ......
powtórzę jutro ale to kiepsko wygląda bo 10.02 było 575 a 19.02 881 więc albo w międzyczasie wzrosła i teraz spada albo nie wiem, zobaczymy, w środę jadę do Białegostoku
hej Dziewczyny. byłam wczoraj na pierwszym podglądanku i urosło mi 8 pęcherzyków, dr.zadowolony więc i ja muszę też być zadowolona jeszcze chyba 4 dni kłócia..ah..
Dziś jest mój 9 dc licząc od IUI i strasznie boli mnie brzuch, jajnik, coś mnie tam kłuje Obawiam się, że jakaś torbiel się zrobiła, bo na @ za wcześnie. Miewał ktoś podobnie?
No Cześć dziewczyny, dziś mój 9 dzień cyklu i pierwszy monitoring... Na razie nic nie było widać... mam przyjść w poniedziałek... Najgorsze są godziny przyjęć... Chyba potrzebuje L4 na przyszły tydzień :)
dzięki dziewczyny :) nie nastawiam się bo dziwnie to wygląda ale..... nadzieja zawsze jest :) a to, że to po ivf to nie ma znaczenia bo tu przecież pełno dziewczyn po ivf i hcg wzrasta u nich normalnie (książkowo)
Erozp u mnie tez beta słabo przyrastala ,był pecherzyk ciążowy ,ale długo nie było widac pecherzyka zoltkowego ,no i brak tetna płodu ,niestety ńie udało sie ,ale moze u ciebie bedzie inaczej ,nadzieje trzeba miec do końca . U mnie chyba transferu nie bedzie ,za wysoki estradiol mam 2146 w 6 dniu stymulacji ,nie czuje sie złe ,okaże sie w poniedziałek ,a w niedziele mam kontrole ,we wtorek punkcja
Hej dziewczyny :) Pierwszy raz zapisałam się na jakiekolwiek forum więc jest to mój debiut. Juz jestem na tyle zdesperowana i rozczarowana kolejnymi cyklami bez rezulatatu, że nie mam ochoty rozmawiać z koleżankami, którym łatwo to wszystko przyszło...Mam 28 lat i 15 miesięcy walki o fasolkę. Jest mega cięzko... wczoraj zrobiłam test, poniewaz jestem po drugiej inseminacji, niestety jak zwykle jedna beznadzieja kreska. Zaczeło sie... zał, rozpacz, gniew i łzy, dlaczego nie tym razem?! MIałam robiona droznośc, wszystkei neizbedne badania i niby wszystko jest w miarę ok. Poza hiperprolaktynemia.... od 8 miesiecy biore 1/2 tab dostinexu raz w tyg i czekam na cud... Dziewczyny jak sobie z tym wszystkim radzicie ?
Transfer mialam rano, ale że już od 4 nie spałam, to jak wróciliśmy to padłam:) Transfer jednej blastocysty, nie zgodzili sie na dwie, szkoda, bo chcieliśmy, ale lekarka powiedziala, że za mloda jestem i jest ryzyko ciąży mnogiej, hmmmyy... Reszta nie była aż tak dobra jak ta jedna i nie zostaną zamrożone bo juz tez za daleko w podziałach poszło, a wtedy już nie mrożą. Zresztą nieważne, bo nie chcielśmy mrozić. 4 marca mamy wrócić do kliniki z porannym moczem w fiolce... na badanie.... Masakra, co klinika to obyczaj... Taki test to ja se sama mogę zrobic... chceFasOLCIA witaj na forum. Jestem troszkę starsza od Ciebie, a o dzidzie walczymy od 3 lat (prawie) więc ten, tego. Nawet nie wiesz ile siły w sobie znajdziesz jeszcze. Też walcze z prolaktyną i jestem na Dostinex juz od połtora roku. Załóż wykres, odzywaj się do nas i zobaczysz że z nami będzie Ci raźniej:)
Erozp ja też w środę będę w Artemidzie, może nawet się gdzieś miniemy :)dobrze pamiętam, że w Białymstoku podchodziliście? tak czy siak będę trzymać za Was kciuki!!!
Ja teraz biorę gonal i w środę pierwsze podglądanko, więc będziemy rano, bo estradiol trzeba zbadać, to jednak się nie spotkamy;) Jest to nasze drugie podejście- za pierwszym razem nie wyszło i nie udało się nawet nic zamrozić.. Może teraz będzie lepiej..
dzień dobry w niedzielny słoneczny dzień :) cały czas analizuje moje wyniki i zastanwiam sie co jest nie tak... Dziewczyny może któras z Was powie mi coś na temat wyników, kótre mnie niepokoja.... testosteron wynik 2 nmol/l , wartosc referencyjna 0,29 - 1,67 więć ewidentnie za wysoki. Mimo iz cykle mam jak w zegarku, owulacji bez zarzutów i nie mam stwierdzonego PCOS ani nadmiernego owłosienia. czy to może byc przyczyna? Zmieniałam lekazy juz kilka razy niestety wszyscy twioerdzą, że testoren to żaden problem. Jednak ja cąły czas mam wrażenie , że ze mna jest cos nie tak, musi byc cos nie tak skoro sie nie udaje. Jedyne czego jestem pewna to moja hiperprolatynemia... po obciązeniu wzrasta 26 krotnie, we wtorek idę na badanie sprawdzić czy po dostinexie coś sie zmieniło. jest jescze jeden dziwny wynik badania, na który nikt nie zwrócił uwagi... AMH mój wynik ti 9,81 ng/ml, wyczytałam w necie , że wynik powyżej 3 ng/ml to znowu PCOS, którego iu mnie nie stwierdzono. Więc o co tu chodzi ?! Na pewno macie wieksze pojecie o tych wszytskich wynikach niz ja dlatego dziewczyny prosze was o pomoc. Nie wspomniałam nic o moim narzeczonym, który na wyniki rewelacyjny z taka armia mógłby wyprodukowac całą druzyne piłkarska. A ja niestety cały czas mam w głowie, że gdyby był z kims innym juz dawno by miał bobaska przy sobie:( Mimo, z emnei wspiera jak tylko potrafi ale ja wkrecam sobie ciagle to samo...
chcefasolcia: Czemu obarczasz wina siebie? To jest WASZA bezplodnosc i musicie radzic sobie z nia RAZEM :) nie podchodz do tego w taki sposob bo wtedy mozesz sie pozegnac z pozytywnym nastawieniem na dalsza walke. Głowa do góry! Przede wszystkim nastawienie.. kobieta rozżalona i zdołowana ma mniejsze szanse na poczęcie. Psychika to bardzo ważna rzecz. Przede wszystkim powinnaś zapytać lekarza w jakim stopniu hiperpro. wpływa na brak ciąży. Jak wiadomo wysoki poziom prolaktyny jest niewskazany do ciazy. Byc moze wlasnie ta twoja Hiperprolaktynemia jest srodkiem antykoncepcyjnym. Warto tez zwrocic uwage na wysokie AMH. Czy byliscie w klinice leczenia nieplodnosci? Jeśli nie to mysle ze warto sie wybrac do dobrej kliniki, tam powinni wylapac powod braku ciazy. Zmien podejscie zdołowana kobieta nie ma sił walczyc a jak sadze ciaza to wasze marzenie. O marzenia nieraz trzeba powalczyc troszke dluzej. Warto.No testosteron powyzej normy i tez warto sptrawdzic przyczyne. Kochana udajcie sie moze do jakiegos specjalisty od leczenia nieplodnosci a nie do ginekologa samego w sobie. A tarczyca jak?
Fruzik: dzieki za pomoc i za słowo otuchy. Niestety po piatkowym teście nie jestem pozytywnie nastawiona, ale to minie. Życie toczy się wg kolejnych cykli najpierw nadzieja , potem owu, szukanie w sobie wszystkich objawów ciazy i kończy się rozczarowaniem. Ale tak jak mówisz głowa do góry ! Jesli chodzi o specjalistę niepłodności. Leczyłam sie w nowo otwartym oddziałe Invicty w Słupsku, jednak byłam bardzo rozczarowana.... Fakt dzieki nim mam caly kompleks badań (myśle , że wszytskie najważniejsze) ale na tym sie skończyło, sama musiałam analizować co jets nie tak (między innymi tak jak wyzej pisałam AMH czy testosteron) poniewaz bardzo młody arogancki lekarz (z reszta jedyny tam przyjmujący) stwierdził, że jest wszytsko w porzadku ale niestety to niepłodnośc idiopatyczna (idiotyczna:) i od razu zasugerował mi in vitro. Byłam bardzo rozczarowana jego podejściem, jednak pózniej usłyszałam, że nowy oddział invicty musi zarobic swoje:) Masz rację powinnam znależć na pomorzu profesjonalna klinikę. Teraz leczę sie u najlepszego specjalisty w Słupsku, specjalizuje sie rózwnież leczeniem niepłodności, ale niestety suguruje sie wynikami z Invicty , nie każe mi robic nowych badań, nie widzi takiej potrzeby. Jestem u niego po drożnosci, drugiej inseminacji niestety nie udanej. Liczyłam , że sie uda... insmeinacja wypadała na neidzielę, jednak w sobote okzało sie , że pęcherzyk pekł, dwie godz póżniej byłam juz po wszytskim. Ten cykl jest dziwny... zawsze ale to zawsze bolały mnie piersi prze okresem tym razem nic. Zdarzalo sie , że tuż po owu nie mogłam nawet dotkąć piersi. Tym razem nic a nic , chyba tylko od ciagłego sprawdzania :) No i tak dzisiaj mam 28 dc i nie wiem co dalej , we wtorek jak nie dostane miesiaczki powtórzę test może akurat:) Jesli chodzi o TSH pierwszy wynik badania z Invicty 2,6 po jakimś czasie powtórzyłam i wyszedł 2,04. Czytałam, że nie powinien przekraczać 2,0 . Irytuje mnie to , że wydaję duże pieniądze a wszytskie wyniki analizuje sama :) Nie wiem czy powinnam podejśc do kolejnej inseminacji czy powinnam odpocząć. Takie było poczatkowe ząłozenie 2 inseminację i odpoczynek krótki.chcoiaz teraz juz sam anie wiem w końcu każdy cykl jets na wagę złota:) Chociaż najłatwiej pwoiedzięc odpuść, odpocznij, ale to sie tak nie da. Pragne miec dziecko i na pstrykniecie palcem nie zmienię nagle zdania. fruzik a ile masz lat ? Jak długo sie staracie? Pozdrawiam:)
chceFasOLCIA w sumie wysokie AMH i wysoki testosteron by wskazywały na PCO. A jak miałaś inseminację to na naturalnych pęcherzykach, czy byłaś czymś stymulowana? Bo to też może być tak, że @ i pęcherzyki ładnie rosną, ale nie są pełnowartościowe i dlatego się nie udaję. A co do niepłodności to może być tak, że nie zgrywacie się pod względem DNA i było by wszystko ok, ale z innymi partnerami - immunologia. Może dziewczyny z Twojej okolicy poradzą Ci db lekarza, bo takie in vitro jest najprościej doradzić.
-- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
jagodalg84 a orientujesz sie czy PCO można zdiagnozowac na usg ? Inseminacje miałam stymulowaną CLO :) ojej immunologia DNA przeraża mnie to trochę brrr :(
ja w grudniu skończę 30. W sumie zaczęliśmy się starać w lutym 2012. W kwietniu wyszła mi niedoczynność tarczycy i podwyższony testosteron - pół roku na uregulowanie. We wrześniu 2012 mieliśmy zacząć stymulację, ale dostałam zator i roczna przerwa. A od września 2013 zaczęliśmy znowu: 3 mce stymulacji, owulacja udała się w 3 cyklu. Później takie sobie wyniki męża, więc 2 mce przerwy. 31 stycznia HSG, lewy jajowód drożny, prawy nie. Ten cykl był ze stymulacją i ładny pęcherzyk w lewym jajniku. W tej chwili czekam na @ lub na cud :) To tak w skrócie.
-- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
Musi sie udać ! Trzymam mocno kciuki😄tez miałam przy ostatniej inseminacji piękny pecherzyk z lewego niestety tak jak pisałam wyżej przyniósł mi jedna kreskę na piątkowym teście 😔 dziwny cały ten cykl pierwszy raz w życiu nie bolą mnie piersi przed okresem a jutro powinnam go dostać moze tez zdarzy sie cud ... Dopoki miesiaczka przy przyjdzie nadzieja jest ! W Twoim przypadku odejmując przerwy to krótko sie starasz wiec musi sie udać !
Olcia, a Te Twoje cykle Na podgladzie wszystkie byly z owu? Pytam Bo czasami pierso bola bardziej niektore dziewczyny przy bezowulacyjnych cyklach. A skoro wiesz ze ten z owu dlatego bezbolesny😊 A skoro robilas test przed spodziewana to sa szanse ze za wczesnie i dlatego negatyw.
dzięki moja imienniczko za iskierkę nadziei :) Za każdym razem razem mam cykl owu, od kiedy zaczęłam się leczyć więc 15 cykli i niestety żaden z fasolką:(
jagodalg84; no kiedyś na pewno, tylko kiedy?! :) jeszcze nie ogarnęłam do końca tych wykresów... powiedzcie dziewczyny, czy skoro mam regularnie @ i dokładnie wiem kiedy mam owu, bo mam specyficzny ból brzucha czy mimo to powinnam mierzyć sobie temp ?
Dziewczyny mam do Was ogromną prośbę. Czy moglibyście rzucić okiem na mój wykres? Pokusiłam się na zrobienie analizy mimo że dzisiaj jest 24 dc...tylko nie jestem pewna czy dobrze. Myślicie, że jest szansa że była owu? Zawsze byla koło 14 dc a z wykresu wynika, że była prawdopodobnie 18-19 dc...
marzenka1303: owu moze sie przesuwac. Stres, niepokoje... moze wplywac na owu a moze nawet byc tak ze owu nie bedzie. spokojnie dotrwaj do konca cyklu, poza tym nie wiemy jakie byly twoje poprzednie cykle. Ciezko cos powiedziec na podstawie jednego wykresu.
Treść doklejona: 24.02.14 12:39 chcefasolcia: Ja mam 36 lat niestety. Ostatnio spotkalam sie z bardzo przykrym stwoerdzeniem ze to moja wina ze tak dlugo czekalismy ze staraniami - a wypowiadala sie osoba ktora nie wie o tym ze z mezem sie poznalam kiedy mialam 30 lat. Nie staralismy sie zaraz po poznaniu bo dla mnie ciaza to cos co uzyskuje sie poprzez milosc a nie bo TRZEBA. Zaczelismy sie starac przed slubem czyli w maju 2011 roku. Iwle znajomych uzyskalo ciaze po czasie 6-11 miesiecy, wiec nie podejrzewalam ze cos moze u nas byc nie tak. Mialam onitoringi cyklu i wszystko bylo OK. Ale okazalo sie w marcu 2013 ze nsienie meza jest do bani... przeszłam z nim male piekielko o zrobienie badan no ale jakos sie udalo :) Teraz czekamy na IVF. Nie oczekuje ciazy z naturalnego podejscia. Odpuscilismy. Nie mierze tempki, nie obserwuje sie... nic, mamy taki luz psychiczny. Stwierdzilismy ze jak sie IVF nie uda to odpuscimy kolejne podejscie (chyba ze bedziemy miec mrozaczki) Czasem tak trzeba... nie chce isc po trupach do celu. Jesli nie bedzie nam dane posiadania dziecka to skupimy sie na sobie, bedziemy tylko dla siebie. czasem trzeba odpuscic, nie winic siebie ani innych, moze tak miało byc? Moze jakiś inny cel trzeba sobie obrac. Co ma byc to będzie. ja bardzo przezywałam kiedy prowadziłam obderwacje i tempka robiła mnie w konia... bardzo płakałam kiedy okazało się że jednak nic z tego i przyszła @. To naprawde nie pomaga. Zyczę wytrwałosci kobietki :))
Fruzik: przede wsyztskim wielki szacuuun za podejście, Boże jak ja bym tak chciała ! Ja się zadręczam i nie mogę sobie z tym poradzić... Sama na siebie wywieram presje, chciałabym poczuć ten luz o którym piszesz... ale nie wiem na razie chyba nie potrafię. Bo przecież skoro przychodzi juz ta długo oczekiwana owu to jak tu nie myśleć nie mieć nadziei:)
Dziewczyny z całych sił trzymam za was kciuki i wiecie co chciałabym wam przynajmniej tak pomoc mam do oddania dwa opakowania Luteiny 50 chętnie ja oddam jakiejś kobiecie najlepiej z Warszawy jak ktoś chce to proszę zostawić mi wiadomość na pw.
Olcia, Marzenka ja osobiście polecam strankę KLIK. Warto prowadzić obserwacje wedlug jakiejs metody. Marzenko u Ciebie widzę pod wykresem, że ta metoda jest Ci znana. Olcia pytasz czy warto, ja myslę, że warto znać swoje ciało. Powodzenia.