Mkd - nie nakręcam się, ale miło to usłyszeć :)

I pij sok z marchewki :)

jagodalg84 trudno powiedzieć czy moją wagę można zaliczyć do nadwagi bo przy wzroście 165cm ważę 59 kg. na pewno to 4kg mam za dużo, ale to chyba jeszcze nie nadwaga? Chyba powinnam była od razu zacząć od zamieszczenia wszystkich moich wyników, więc nadrobię to teraz: TSH-1,091; LH-1,66 U/l (faza folikularna 2,4-12,6); prolaktyna-264,1 mlU/l (faza folikularna 102-496); FSH-3,06 U/l (faza folikularna 3,5-12,5); testosteron-1,36 nmol/l (0,2-1,7); DHEA-30,0 ng/ml (1,3-9,8); estradiol-200,3 pmol/l (faza folikularna 46-607); progesteron-1,41 nmol/l (faza folikularna 0,6-4,7). Wypisałam tą fazę folikularna bo wszystkie badania miałam robione właśnie podczas tej fazy. A co do prolaktyny to nie wiem czy jest dobra czy zła. A ta moja ginekolog wbrew pozorom nie jest taka najgorsza bo w przeciwieństwie do innych lekarzy w ogóle mi powiedziała, że mam coś takiego jak PCOS chociaż do ginekologa chodzę od 16 roku życia i nikt mi nigdy tego nie wykrył. I w przeciwieństwie do innych w ogóle coś robi, kieruje mnie na kolejne badania. A byłam już nawet u takiego, który stwierdził że po zwykłym badaniu ginekologicznym powie mi co jest nie tak i da leki :/. Tak więc miałam do czynienia z naprawdę "beznadziejnymi lekarzami". A odnośnie clo to jeszcze z nią tak szczegółowo nie rozmawiałam bo muszę jeszcze zaliczyć tego endokrynologa pod którego opieką podobno mam być na stałe razem z jej działaniami. Powiedziała mi jedynie że do clo będzie mi dawała luteinę. Czy przy tym clo i luteinie też stosuje się ten zastrzyk na pęknięcie? W ogóle jak wygląda leczenie tym clo i co jeszcze powinno się do niego stosować i jakie badania czy zabiegi powinna mi robić dodatkowo podczas brania tego leku? Bo widzę że jestem bardzo niedoinformowana i nawet za bardzo nie wiedziałabym o co właściwie mam pytać moją ginekolog.

Treść doklejona: 19.05.14 17:55
tak się rozpisałam, że zapomniałam ;D. Jagodalg84 życzę powodzenia żeby tym razem Wam się udało i były upragnione dwie kreseczki ;). Tamara6 dziękuje za dobre słowo ;). Chciałabym żeby każdej z nas się udało bo wiem pomimo to że jestem początkująca że każda z nas marzy o tych małych kochanych istotkach.

elilka to widocznie nie masz insulionooprosności. A testosteronu nie masz podwyższonego.

hmm, a od jakiej dawki zaczynasz? Co do brania clo to zależy od gina. Ja biorę od 3 dc, a brałam też od 2 dc. Jeszcze kwestia czy będziesz reagować. Ja na 2 tabletki reaguję tak sobie, a teraz po 4 miałam 2 pęcherzyki. Co do leków na pęknięcie to są róźne szkoły, ale czasem jest tak, że pęcherzyki nie pękają i robi się torbiel. Zastrzyk jest po to, żeby podwyższyć pewność, że będzie owulacja. Co do leków to jak się nie uda to od przyszłego cyklu będę brać clo + aromek, który nie jest przesadnie drogi, więc to nie jest zupełnie tak, że jest tylko clo i tyle. Jeszcze do stymulacji po 3 cyklach powinno się zrobić drożność jajowodów plus badania partnera, bo może się okazać, że oboje musicie się leczyć - tak jak u mnie. Ogólnie po drożności jest większa szansa, bo jest wszystko ładnie przedmuchane. A jakby na Ciebie nie działało clo to można pomyśleć nad laparoskopią diagnostyczną plus nakłuwanie jajników, więc opcji jest dużo :)

mój ginekolog nie zaleca badania estriadolu, a proszę jeśli macie jakieś informacji powiedzcie kiedy go powinnam go zbadać, już w ciąży, i jak to się ma do ciąży.

jeszcze mi nie powiedziała jaką dawkę konkretnie mi da chyba uzależnia to w dużym stopniu od tego co mi endokrynolog powie. chociaż właściwie nie mam pojęcia po co mam do niego iść , ale pewnie wie co robi. Właśnie boję się tego że będę brała to clo i nie będzie żadnych efektów tylko skutki uboczne :/. Pocieszyłaś mnie że na samy clo leczenie się nie kończy :). No właśnie co do mojego partnera to on ma za duży cholesterol bo przy normie 190 on ma 207,36 ale za to trojglicerydy to już w ogóle biją wszelkie standardy bo przy normie 150 on ma 1111 tak więc w ogóle za dużo. i gdzieś czytałam że to może mieć wpływ na nasze starania się. chociaż nie wiem ile w tym prawdy a ginekolog jeszcze nie miałam okazji o to zapytać. u mnie jak dobrze pójdzie i będę już miała tego endokrynologa za sobą to powinnam zacząć brać clo od sierpnia, tylko nie wiem jak ona mi wyliczy dzień cyklu skoro ja w ogóle nie mam okresu :/. Moja ginekolog uczepiła się tylko tego że nie jestem gruba więc może ten clo na mnie zadziała jakby od mojej otyłości lub jej braku owulacja zależała.

Treść doklejona: 19.05.14 18:49
gosian9535 to dziwne że masz wszystko dobrze i zajść nie możesz. to ja nie mam tak dobrze wszystkiego żeby nie powiedzieć że niektóre rzeczy są całkiem złe to skoro Ty nie mozesz zajsc to pewnie ja bede sie dłuugo leczyła :/

gosian9535 jak czytałam o dziewczynach które stosują to clo to żadnej nie udało się przy pierwszym cyklu, dopiero jeśli w ogóle już się udawało to przy trzecim dopiero więc ja też się cudów nie spodziewam. no właśnie za przyczynę braku okresu podają mi PCOS bo jedynym objawem tej choroby u mnie jest właśnie brak miesiączki i jajniki które wyglądają na policystyczne. tak więc nie wiem jak ona bedzie mi liczyła ten cykl w takiej sytuacji.

jagodalg84: Jeszcze jest taka nowość na rynku: Inofolic. Można spróbować. Tylko na początek pasowało by stosować 2 saszetki dziennie,

Z tego co jest napisane w ulotce , nalezy stosowac raz dziennie. Skad masz rekomendacje o dawce 2x1 ? To zalecenie lekarza ? I dlaczego nalezaloby stosowac 2x1 ?

Tak mi powiedział mój stary gin. W sumie ja myślałam, żeby pierwszy miesiąc stosować 2x dziennie, a następne już 1x.

To jest lek bez recepty.

no to dobrze :). wymęczyłam Was pytaniami dzisiaj ale dziekuje za wyczerpujace odpowiedzi, przynajmniej bede wiedziała o co powinnam zapytać moją ginekolog :).

moya212: jagodalg84: W sumie ja myślałam, żeby pierwszy miesiąc stosować 2x dziennie, a następne już 1x.



A dlaczego wlasnie wieksza dawka tylko przez miesiac ? Pytam z ciekawosci, bo sama za 3 tyg zaczynam brac inofolic.

ja również stosowałą kiedyś inofolik i mi również lekarz kazał brac 2x1. Powiedział jednak że jeśli sie uda to żeby odstawić.

gosian9535 pewnie, że tak ;). wiesz tak sobie pomyślałam, a może u Ciebie to trochę kwestia nastawienia. bo skoro wszystko do strony natury jest ok i te wszystkie badania też ok to może zablokowałaś się trochę bo zbyt bardzo dążysz do celu-chociaż właściwie która z nas tu obecnych nie dąży. Ale może to też ma znaczenie wbrew pozorom.

I pewnie przyczyna tego jest nieznana? Jak tak czytam to wszystko to czasami się zastanawiam jak to jest, że takie jak my które bardzo pragnął zostać matkami i wszystko by oddały żeby mieć swoje dzieciątko nie mogą go mieć a te które rodzą dzieci i oddają albo zabijają ciągle są płodne i mordują kolejne dzieci :(. Strasznie to przykre wszystko :(.

Gosian a Ty z jakiej części Polski jesteś?

jagodalg84 wiem jak to jest ja mam 29 lat a u mnie w rodzinie dzieci rodzą moja kuzynki 25 letnie więc raczej mi to nie pomaga. i gdy tylko widzę taką dzidzię to robi mi się nie fajnie że ja swojej nie mogę mieć takk po prostu jak one. ale nie chwalę się im moimi problemami bo nie ma czym. wiedzą tylko zaufane osoby bo nie potrzebne mi zbedne pytania. Będzie dobrze, zobaczysz. W końcu musi się udać ;). ale z tym nakręcaniem to każda z nas powinna wyluzować bo to raczej sprawy nie ułatwia chociaż wiem że czasami łatwiej powiedzieć niż zrobić.

Dziewczyny może głupio to zabrzmi, ale najważniejsze jest pozytywne nastawienie. Ja sobie wręcz wmowilam, że teraz zajdę w ciążę, bo niby dlaczego nie?? Był to pierwszy cykl po hsg, pierwszy cykl na clo i po miesięcznej kuracji picia okropnych ziółek! Głowa do góry. Aha wydaje mi się, że udało się po ♡ które jak uważałam, że jeszcze jest za wszesnie a owu, na pewno nic z tego nie wyjdzie i było w 100% dla przyjemności, a nie żeby splodzic dzidzię:)

jagodalg84 - ja jestem z warszawy też mam 30 lat i jestem prawie 3 lata po ślubie :)

Marzenko a co to za okropne wspaniałe ziółka?
Po mojej rekonwalescencji może popije sobie takich ziółek?

Elillka nie ważne mąż czy partner, przecież każdy ma swoją drogę i przekonania.
Marzenka u mnie w tym cyklu było tak samo z sercami, tym bardziej, że cykl miał być stracony. I ja jestem pierwszy cykl po laparoskopii. Nic poczekamy 2 tygodnie i będę wiedzieć czy się udało.
Gosian to jesteś w moim wieku i staż masz taki jak ja. U mnie 4 czerwca będzie 3 lata po ślubie :) W sumie jakbyś mieszkała bliżej Krakowa to bym Ci mojego lekarza poleciła.

Dziękuje Ci bardzo marzenka1303 ;). Tak zrobię, trzeba wspomóc to leczenie ze wszystkich stron ;).

No my poszaleliśmy, bo cykl miał być stratny, a ja miałam mega libido i jeszcze byliśmy pokłóceni, więc musieliśmy się dobrze pogodzić ;P

Elilka najlepiej niech zacznie brać jak najszybciej. Długość życia plemnika to około 90 dni, więc dlatego tyle trwa cala "kuracja", bo po 3 miesiącach będzie miał nową armię:) mój P. brał Salfazin od ponad 2 miesięcy jak zaczęłam brać clo, ale to byl bardziej przypadek. Efcia poszłam do sklepu zielarskiego po hsg i poprosiłam o "miksturę" o.Klimuszko na zrosty i coś na owulację. Łącznie kupiłam chyba z 10 opakowań różnych ziolek i musiałam to wszystko wymieszać.

<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 19.05.14 20:40</span>
Ja też nie mam męża:)) tzn kiedyś już miałam, ale to sie nie liczy:P Jagoda Wy to poszaleliscie z ♡:)) a zobacz co u mnie było, prawie nic;))) jak się powiedziałam na usg, że kilka godzin wcześniej miałam owu, ktorej nie spodziewalam sie tak wcześnie, to pedzilismy do domu tak szybko, że ho ho ;)))

Tak czytam dzisiejsze posty (70 strasznie dużo) i chcialabym powiedzieć że bylam dzisiaj u nowego dr ktory bardzo polecał właśnie inofolic i mówił że by go tak nie chwalił gdyby nie bylo to podparte liczbami ale dzt niemu 17 na 40 kobiet zachodzi w ciążę stosując go i że u większości wspomaga owulacje
Podobno w Czechach można kupic za okolo 15 zl opakowanie. No ja poki co zamowilam. A jeśli chodzi o dawke to mówił że 2x1 wiec trzy opakowania na miesiąc. No zobacze jak to zadziała.