Ale dużo napisałyście, przestaję nadążać z czytaniem. Trzymam kciuki za wszystkie, które się zbliżają do końca cyklu. Gratulacje dla zafasolkowanych:-)
marzenka1303 a czy posiadanie męża jest takie ważne. ja wychodzę z założenia że lepiej mieć partnera który kocha niż rozumie niż męża czasami który rzuca jakieś fochy i stawia wymagania.
Jak dla mnie, to nazewnictwo nie jest istotne. Ważne, żeby przy naszym boku była osoba, której można bezgranicznie ufać i jest przede wszystkim przyjacielem, a starania o dzidziusia są idealnym sposobem na sprawdzenie związku. Nie każdy jest w stanie przetrwać taką nerwówkę i wieczne rozczarowanie... Ale ponuro to zabrzmiało! ;) Może dlatego, że w skali od 0 do 10 oceniam moje dzisiejsze samopoczucie na -100
dziewczyny czy któraś skorzystała z refundacji in vitro w Gyncentrum Katowice? cały czas się zastanawiam nad zmianą kliniki i męczy mnie to potwornie...
marzenka1303 moje dzisiejsze samopoczucie tez jest raczej do kitu bo denerwuje mnie jego podejście do jego własnego zdrowia. w ogóle odkąd wiem że czeka mnie leczenie to wszystko mnie denerwuje i dobija :(. mmm83 ja jeszcze nie jestem na tym etapie to Ci nie pomogę ale może któraś z dziewczyn coś o tym wie.
mmm ja korzystałam z provity i po 4 nieudanych iui postanowiłam coś zmienić. I zmieniłam klinikę na gyncentrum. I tu podeszłam do kolejnej iui. Powiem Ci ze uczucia mam mieszane. Po wejściu moje pierwsze wrażenie było okropne, byli tam dziwni ludzie tzn wydawało mi się ze to ludzie z ulicy, wyglądali jak za przeproszeniem zule. Nawet mój mąż to zauważył a na dodatek jak mnie nie było przy nim to mówił ze siedziała obok niego kobieta w ciąży od której strasznie było czuć papierosami a od jej męża alkoholem. Masakra jakaś. Oboje byliśmy trochę przybici. Kolejna sprawa to brak jakiejkolwiek anonimowości, przy recepcji pełno ludzi, wołają po nazwisku a po męża przychodzi pan z labolatorium i również prosi po nazwisku, ja wiem ze pewnie większość ludzi było tam właśnie po to ale w provicie pod tym względem było dużo lepiej. Co do samej wizyty to pani doktor wydała się być niekompetentna osoba, 3 min wizyty za 150zl, wogole ze mną nie rozmawiała, ja cały czas mówiłam, pytałam, a uzyskiwalam wymijajace odpowiedzi. Poza tym najpierw oceniła mój pęcherzyk jako torbielowaty a zaraz zmieniła zdanie i powiedziała ze jest na peknieciu. Na każdym kroku dala mi odczuć ze jestem obca i skoro nie jestem jej pacjentka to nie udzieli mi żadnych info. Sam przebieg iui ok, może nawet lepszy niż w provicie, sterylne pomieszczenie, ubranko i przede wszystkim odpoczynek po z nogami w górze przez 15 min. Tu również mnie zawiodła pani doktor, była kompletnie nie zorientowana na temat wyników badania nasienia. Po zapytaniu jakie były parametry po teście swimup odpowiedziała ze 35mln, zapytałam ponownie z niedowierzaniem i ucieszyłam się okropnie bo ostatnim razem było tylko 8, niee mogłam się już doczekać kiedy powiem o tym mężowi. Po wyjściu i odebraniu wyników okazało się ze tych plemników po teście było 16mln a w całości 32mln. Byłam wściekła. Tak więc jak widzisz są plusy i minusy, ja bez względu na efekty mogę polecić provite. Co do in vitro to nie wiem bo też nie mogłam uzyskać żadnych info na ten temat od lekarki a przy recepcji nie było czasu.
Zapaleczka ja też w piątek miałam transfer i udało się za pierwszym razem. Mocno zaciskam kciuki i wierzę, że będzie dobrze :-D Agap- kciuki zaciśnięte również i za Ciebie
Agap napisz coś więcej:) transfer jednego zarodka? zdecydowaliście się na adopcję komórki? jeśli tak to opisz jak wygląda taka procedura w praktyce. My mamy wizytę za tydzień i być może będziemy to rozważać.. Kciuki za bardzo udany transfer:)
Dziewczyny alez wam zazdroszcze tej bety :-))) mam nadzieje ze kiedys ja bede mogla napisac tutaj wynik swojej bety. Trzymam za Was kciuki! Zoja a jeszcze wcale nie tak dawno byłaś tak smutna z powodu braku ciazy :) Maxiulka gratuluje i oby dalej rosła :)
fruzik- dokładnie tak było :) Strasznie się cieszę z obecnej sytuacji ale jeszcze do mnie to nie dociera, że tak mi się poszczęściło :) Jeśli mogę coś poradzić to wiara czyni cuda. Przy mojej bardzo kiepskiej stymulacji ciągle powtarzałam wszystkim (nawet lekarzowi), że przecie potrzebny mi jest tylko jeden plemnik i jedno jajeczko. I proszę tak było :) Życzę wszystkim wytrwałości i wiary w to, ze będzie dobrze. Teraz dodatkowo i mój dzidziuś trzyma za was Wszystkie kciuki. Będzie dobrze
Jutro transfer a stan psychiczny jakis kiepski! Już sama nie wiem czego chce! Niby mąż się martwi ale nie czuję wsparcia psychicznego. Zachowuję się jak jakaś wariatka. Dziewczyny pomóżcie mi bo boje się, że przez mój nastrój z transferu będą nici :(
zapaleczka- spokojnie :) ja też tak miałam nawet po transferze byłam przerażona, ze nie czuję się najszczęśliwsza na świecie. Dalej miałam wiele obaw, czy na pewno dobrze robię. Ale myślę, że tak wpływa stres. Nie da się powiedzieć: dobra nie denerwuje się. No przynajmniej w moim przypadku tak jest. Ja zawsze wydze wszystko w czarnych barwach ale staram się mimo wszystko myśleć pozytywnie. Głowa do góry jutro piękny dzień, jedziesz po swojego dzidziusia :)
Tak to juz chyba jest...tak bardzo chcemy tego malego dzieciatka,naszego dzieciatka..robimy wszystko co w naszej mocy a potem...potem sie cholernie boimy.ale to chyba norma i oznaka tego,ze nam zalezy...;) fajnie sie tu zrobilo...gratuluje swietnych wynikow bety i trzymam kciuki za najblizsze testowiczki..bo troche ich bedzie;)
Dziewczyny czy ktoraś tu zapisywała się na liste IVF rzadowego w Provicie w listopadzie 2013? macie jakieś wieści odnosnie terminów? Dzwoniłam dzis do Provity ale nikt nic nie moze powiedzieć :(
Ja zapisywalam sie we wrzesniu....i w zeszlym tygodniu do mnie dzwonili i chcieli umowic nas na 1wizyte...wiec maka 1.5miesiaca i zadzwonia do Ciebie;)
zapaleczka- od mojego jakoś tak tez nie mam wsparcia psychicznego ,praktycznie od nikogo i jestem z tym sama ,tzn mój tez to przeżywa napewno cieszy sie ,ale on tego nie okazuje ,kwestie ślubu to tez wszystko ja organizuje Mój transfer wczorajszy przebiegł dobrze i szybko ,tylko czekać musieliśmy czyli sie przesunął i nie musze brac clexane ,a mam zapas na 14 dni w lodowće ,moze ktoś potrzebuje? Do mnie maja dzwonić z provity ( mieli dziś ) i my rezygnujemy ,wiec zwolnimy miejsce
Mkd - byłam wczoraj u gina.. nowego :) stwierdził, że może to być ciąża, ale za wcześnie by coś zobaczyć... równie dobrze może to być intensywny cykl, który u mnie jeszcze nie występował. Endo mam bardzo ładne :) Jeśli nie przyjdzie @ to mam zrobić test 7dni po spodziewanej@. Nie wcześniej. Nie wiem dlaczego tak, ale będę się stosować :)
Dziewczyny u mnie wczoraj pierwsze usg - jest pecherzyk ciazowy 4,3 mm i wszystko w jak najlepszym porządku ... Troszkę martwię się, ze taki malutki w porównaniu do innych wykresów ale moja owulacja to 19,20 dc wiec wg tego mieścimy się w normie.
Następna wizyta za 2 tyg. ....
We wtorek jadę na konsultacje do prof Jerzak :-)
Mam nadzieje ze na następnym usg zobaczymy już serduszko - tylko o to się modlę ..
maxiulka bardzo ciekawa jestem prof Jerzak chętnie bym się do niej wybrała, ponoć to najlepszy specjalista od poronień. ale troszkę mam za daleko, i pewnie finansowo wizyta nie na moją kieszeń
Dziewczyny czy jest możliwość ,zeby zarodek wypadł ,jestem po transferze AZ w środę ,dzisiaj jest piątek i po podtarciu sie na papierze zauważyłam cos galaretowatego zwartego ,nie wyglada mi to na śluz ,w środku jakby taki zalążek ,wzięłam to na palec i włożyłem do pojemniczka i do lodówki . Do lekarki dzwonilam ,ale powiedziała ze trzeba czekać ,juz sama niewiem co mam robic ,nawet pisałam juz a maila do mojej dr z provity ,wysłałam jej zdjęcie
Agap to na pewno nie zarodek! nie martw się! Mój doktor mnie uprzedzał po transferze, że nie ma takiej opcji i mogę spokojnie chodzić to toalety i nie martwić się wydzielinami, bo one są różne po stymulacji i transferze. Ja go nawet o to nie pytałam, ale skoro sam mi o tym powiedział to na pewno mnóstwo takich zapytań miał od pacjentek :)
Niewiem juz ,pani dr napisała ze zarodek jest mały ze go nie widac ,ale my byliśmy na tej wystawie w Krakowie tych ciał haman costam i tam były zarodki,ale juz nie pamietam w jakim tyg czy dniu i takie jakieś podobne ,jak znajdę chęci to wstawie zdjęcie
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 23.05.14 19:53</span> A widzialyscie zarodki po rozmrozeniu jak one wyglądają ?
Dziewczyny, we wtorek 20.05 miałam swoją pierwszą IUI :) Siedzę jak na szpilkach, nie wiem jak wytrzymam to czekanie... Please trzymajcie za mnie kciuki i podrzućcie jakieś ciążowe fluidki. Bardzo by się przydały. Maxiulka... gratuluję! :) Agap81, trzymam kciuki! :)
Kochane. W piątek miałam transfer. Niestety były małe komplikacje a mianowicie tak się spiełam, że lekarz nie mógł umieścić zarodka. Na szczęście pomyślałam o czymś przyjemnym i się udało. Co prawda mam małe endometrium bo tylko 6,5 mm ale jestem dobrej myśli. Udało mi się w weekend trochę odpocząć i się poopalać. agap81 też miałam taki malutki jakby skrzepik to było bardzo małe o kolorze brązowawym ale nie przejmuję się tym. Co ma być to będzie :) Grunt to dobre nastawienie. Mimo, że troche mąż działa mi na nerwy nie poddaje się :)
Treść doklejona: 26.05.14 17:32 Dziewczyny czy któraś z Was miała takie kłucia w dole brzucha po transferze? ja tak czuję po każdym i boję się, że może to coś złego oznaczać
Zapaleczka nie przejmuj sie ,mój tez działa mi na nerwy ,tylko ze ze mną nie da sie czasem wytrzymać ,zrzedze ,marudzę ... Ja byłam rozluźniona ,tylko nie lubię tych wziernikow i tak mi sie chciało siku . Jak narazie nie mam chyba żadnych objawów ,czuje taka pustkę ,ale wierzyć wierze ,bo trzeba .. Takie klucia tez mam czasami
Witajcie dziewczyny parę ładnych dni mnie nie było, ale cóż nie miałam czym się z wami dzielić. Przyszło małe załamanie, ale staję na nogi i wracamy do walki Przynajmniej znów jestem pozytywnie nastawiona :)
Gratuluję pojawionych się +
Widzę, że jest tu parę nowych osób więc całuję Was mocno
U mnie nowy cykl na razie "na czysto" w kolejnym mamy plan przyjąć Gonal. Po wakacjach będę podchodzić do in-vitro
Zapaleczka czy twój lekarz za szybko Ci nie podał zarodka? Tak sobie myślę mój gin się strasznie spina, aby przy IUI było co najmniej endometrium 8mm. Dzisiaj byłam na usg - 11DC mam endo 7,8 mm, to Gin był ta zadowolony, że zrobił wydruk zdjęcia. Może też dlatego, że u mnie chyba jest problem z zagnieżdżaniem.