Wracam już wracam, wiem że jeszcze czas na objawy hehe ale jutro już tydzień po.... A tutaj sama nie jestem, wiem:) ale w bezpośrednim kontakcie z moimi znajomymi już zostaliśmy sami :( W nd pierwszy test.... muszę czekać :) dzieki Dziewczyny !:)
-- Nikola 20.07.2015 , Aniołek [*] 20.10.2016 .... 2cpp szczęśliwy :) <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgf330f9px.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
Dokladjie dziewczyny, myslisz ze twoi znajomi przejmuja sie twoja sytuacja, kazdy ma swoje zycie, innym sie udalo to i To bie sie uda we wlasciwym czasie. Dziewczyny wczoraj podalam sobie ostatni zastrzyk, ovitrelle i jutro punkcja, trzymajcie kciuki, mam miec znow w znieczuleniu miejscowym, troszke sie obawiam bo juz wiem ze moze troszke zabolec.
Treść doklejona: 21.08.14 10:55 Olenka01, kiedy nastepny scan,. Dorcia i co u ciebie, jakas cisza nastala
Kciuki będą mocno zaciśnięte:) Skan mam 4 września. Miałam 2 spotkania z polozną, kilka badań krwi i moczu, to co wrociło w ciągu tygodnia to spoko, a reszty nie poznałam jeszcze. Ale czuje sie bardzo dobrze, wiec wierze że i dzidzia tak się czuje:) Powodzenia!!!
Andzik nie wiem jak u Ciebie w klinice, ale u mnie zaprosili mnie na skan w 7tc:) więc serducho bijace widzialam:) A teraz mam nadzieję, że nam ładnie pomacha:)
Ja juz po punkcji, 11 jaj ale ile dobrych i wogole dowiem sie jutro, transfer mozliwy w niedziele lub w srode. Znow troszke bolalo pod koniec ale ok, tym razem dali mi chyba jakies ostrzejsze leki bo normalnie odjazd totalny, hehee
Andzik, super!!! :) Trzymam kciuki za transfer!!! Karola, ogólnie utrzymuje się 10-12 dni, więc testować nie warto zbyt wcześnie. (U mnie wprawdzie w 12 dniu już nie było śladu po kreseczce drugiej, a w 10 jeszcze był cień cienia. Lepiej więc spokojnie czekać ;) )
Dobra wiadomosc jak na razie, z 11 jajeczek 7 bylo dojrzalych a dzis dostalam wiadomosc ze 4 z nich zaplodnily sie, wiec bede miala transfer 5 dnia, trzymajcie kciuki za blastusie, sroda do kliniki. Od wczoraj mam zalecony progesteron w czopkach, cyclogest 2xdziennie.
Ja także zaciskam za wszystkie starające się! Sama jestem w decydującej fazie IVF, we wtorek mam pobranie komórek, a w sobotę transfer. Boję się bardzo, bo chciałabym żeby wszystko dobrze się zakończyło, ale niestety nie da się sobie wmówić że tak będzie.
O wisienka to ja tobie tez z calego serca kibicuje. U mnie mnostwo ubocznych efektow wspomagania progesteronem, jejku, straszne, Olenka 01 tez tak mialas?
* Srebrzynko, leczę się w klinice Invicta. A Ty? * Andzik, dziękuję za wsparcie, a co się u Ciebie dzieje po lekach? Jakie masz objawy? Ja na szczęście jakoś zniosłam te wszystkie zastrzyki, leki, itp, lekko też nie było, ale generalnie nie mogę narzekać. W sumie to najgorzej się czuję od wczoraj, już po ostatnich zastrzykach i tym ostatnim - Choragonie. Od dziś biorę antybiotyki i czuję się maksymalnie napęczniała...
Andzik w sumie tylko jeden, ktory mi dokucza. Straszne zatwardzenia... Jeżeli sa jakieś jeszcze to znikome i da się z nimi żyć bo ich raczej nie odczuwam.
Wisienka po zastrzykach straszne objawy menopauzy ale chyba najbardziej irytujace bylo to ze nie moglam sie skupic na pracy i logicznie myslec, jakas taka otepiala bylam, uderzenia goroaca to tez mnie wkurzalo. Teraz po progesteronie straszne wzdecia i rozwolnienie z kolei, cos okropnego.
Andzik, no to współczuję Ci strasznie :( Ja miałam tylko kilka dosłownie dni, kiedy słabiej się czułam i w nocy pociłam, ale ogólnie naprawdę nie zniosłam tego źle. Najslabiej jest już teraz, im bliżej tym gorzej, ale to chyba też przez te nerwy i stres..
W takim razie trzymam kciuki!! ;) My juz jestesmy mam nadzieje na końcu starań, w sobotę transfer. Nie dopuszczam innej myśli jak ta pozytywna.. Jutro będziemy wiedzieli ile komórek przetrwało