Wisienka super wieści:) I niezłe wyniki:)!!!! Oby tak dalej do wtorku i potem jeszcze 9 miesięcy:)!!!!

Witam sie z Wami z rana..dziekuje Wam kochane za wsparcie..to naprawde pomaga..a wiecie ze wasze komentarze przeczytalam dopiero dzis a wczoraj jak sie odwazylam napisac do was pogadalam tez z mezem!wyplakalam sie i doszlismy do wnioskuze nie nie bedziemy wiecej czekac i idziemy do lekarza juz teraz..a tu dzis patrze wy mi to samo radzicie.. ;-) w poniedzialek dzwonie sie umowic!wazny krok dlla nas!! Narazie pojdziemy do mojego gina bo tu w Belgi nie wiem jak i co sie robi w takich sytuacjach..
A Wy jestescie poprostu wspaniale!!

Kingoskie: Ja bym zrobiła badanie nasienia i już z tym jednym wynikiem poszła na pierwszą wizytę.

Tutaj z tym badaniem bym się wstrzymała, bo może doktor ma swoją zaprzyjaźnioną klinikę i z innej badań może nie uznawać. Moja koleżanka tak ostatnio miała. Mój doktor korzystał tylko z badań Dr Żaka z Poznania. Kumpela też zrobiła badania nasienia u niego, a zaczęła się leczyć u innego. Pewnie jakaś konkurencja bo powiedział jej, że ocena nasienia jest błędna, bo zrobiona na małej liczbie plemników
Założę się, że za 2-3 wizyty zaproponuje jej ocenę nasienia u siebie w klinice Ja też jej podpowiadałam idź z badaniami będziesz o wizytę do przodu, a tu się okazuje, że tylko kasa stracona.
Myślę, że jak trafisz już do jakiegoś lekarza on pozleca Ci badania, każdy ma swój jakiś tam tor badań. Do mojego lekarza, też poszłam z różnymi badaniami i nawet nie chciał ich oglądać, powiedział wprost on nie uznaje badań zlecanych przez innych i zaczyna po swojemu. Czułam się wtedy jakbym w pysk dostała i zastanawiałam się czy będę do niego chodzić. Od 2 wizyty było już super i nie zamieniłabym go na nikogo innego


iris30 super, że bierzesz leki, te leki powinny spowodować, że będziesz miała dobry progesteron. Może powiem banalne zdanie (wiem bo sama się wkurzałam jak ktoś mi tak mówił), ale staraj się nie myśleć o tym co było i nie analizować. Wiem, że to nie jest pocieszające, ale 30-40% pierwszych ciąż kończy się poronieniem. Jest, to straszne, ale jak rozmawiałam z lekarzem mówił, że nie należy się tym przejmować. Pamiętaj najgorsze masz już za sobą teraz będzie już tylko lepiej.
Powinnaś zająć czymś myśli pewnie jest ciężko leżąc w łóżku. Polecam gry na kurnik.pl można na ładnych parę godzin się wyłączyć

Moya, Monaliza dzieki za dobre słowa i rady. W sumie to będzie moja 3 cia ciąża, dwie wcześniejsze poronilam. Jedna naturalna a druga po ifv. Wiem, że nie powinnam porownywac ich do siebie bo kazda ciąża jest inna. W poprzedniej mialam piekny progesteron tylko zarodek byl slabej klasy. Teraz zarodek sliczniusi a progesteron ledwo zipie.
Wisienka mocno trzymam kciuki. Nie zapraszając, na razie wszystko wygląda bardzo dobrze. Ja mialam za tydzień jechac na urlop do Chorwacji :(

i co z tym urlopem? ja sie wybieram tez wkrotce

Pewnie, że tak. Chorwacja nie ucieknie, z dzieckiem pojedziecie :)

dziewczyny śmiało jedźcie do Chorwacji! ja właśnie tam jestem z 8 m-czną córeczką. Pogoda taka, że można odpocząć bez upałów. Dodam, że w zeszłym roku będąc w ciąży również jechałam (4-5mc) nic się złego nie działo, a byłam w najgorszą gorączkę (w sierpniu). Chorwacja jest w UE, więc wystarczy sobie wyrobić w NFZ-cie kartę ubezpieczeniową i śmiało można jechać. W razie czego są przecież szpitale i pomoc na miejscu

witam..
ja rowniez radzilabym sie skonsultowac z lekarzem w sprawie wyjazdu na te wakacje.. jesli jest jakiekolwiek ryzyko to trzeba myslec przede wszystkim o malenstwie.. wakacje nie uciekna.. ale jesli Twoj gin nie bedzie przeciwny to smialo jedzcie i cieszcie sie wakacjami :-)

no fakt, ja również wyjazd konsultowałam z lekarzem i chodzi mi tylko i wyłącznie o sytuacje, gdy lekarz nie ma nic przeciwko ...

Andzik81, zrobiłam dzis test, tez nie wytrzymałam tak jak Ty..
Wyszla druga słaba kreseczka, tak stwierdziła moja siostra :) ja w sumie tez dojrzałam, ale póki co jakoś podchodzę do tego z dystansem, poczekam cierpliwie do wtorku. Juz przed południem będę miała wynik to dopiero moze w cos uwierzę..;)

Treść doklejona: 07.09.14 20:38
Nie chce sie po prostu rozczarować..

Dzieki Ola, jutro zadzwonie do GP. Wisienka slaba czy mocna to test pozytywny, to teraz razem bedziemy przezywac i stresowac sie , hehe. Ja musze sie przyznac ze robie testy codziennie i porownuje kreseczki, sa mocniejsze z dnia na dzien, odbija mi powoli

Srebrzynko, jeszcze nie dziękuje bo do końca jeszcze nie wiadomo.

Andzik, jesteś troszkę szalona z testami;) ale jak kreseczki są mocniejsze to super! Jesli mi sie tez uda, to razem będziemy przechodzić przez najbliższe miesiące!! Ciekawe w ile osób ;) czy beda u nas bliźniaki, hihi;))

Zoja, a po ilu dniach miałaś hcg 300?

Zoja 13 czy brałaś podczas stymulacji jakieś leki na endometriozę lub teraz bierzesz? Mi prof powiedział że będę musiała brać żeby organizm nie odrzucił płodu ewentualnie. Tylko nie pamiętam jak ten lek sie nazywa.

Mi lekarz powiedział że jakieś 300 zł sama stymulacja, ale jakoś nie mogę w to uwierzyć że tak mało.

monisiunia1 - no ja oprócz typowych leków jak gonapeptyl i gonal-f brałam medrol- i czytałam w ulotce , że on jest właśnie na to by organizm nie odrzucił. Brałam go razem z gonapeptylem aż do bodajże 8 tyg. ciąży . Jakoś tak bo nie pamiętam, w którym tc dokładnie odstawił mi lek. Obecnie prócz witamin nie biorę żadnych leków. Troszkę odczuwam endometriozę ale jest do zniesienia. Jest ok :)


Ciocia- fajnie, że się odezwałaś :) Mam nadzieję, że zaraz przeniesiesz się na wątek przyszłe mamusie no i wszystkie starające też.

Ciocia ostatnio myślałam co tam u Ciebie słychać :)
My w październik/ listopad zaczynamy.
Teraz czekam na wyniki badań genetycznych a za tydz lecę na 2tyg urlopu :) :) wyluzujemy się przed akcją :)

Hej moj kochane,

Wisienka trzymam mocno kciuki za ciebie-daj znać co injaknwtedy będziemy oficjalnie gratulować ;)

A ja jutro do kliniki na wizytę idę usg,krew jak wszystko bedzi ok to w sobote drugi raz punkcja ;(;( chyba teraz zdecyduje sie na mnarkoze bo ostatnim raEm bolało mnie okropnie ;(;( ale jeszcze trzeba bedzie przedyskutować z anestezjologiem ;(;( mam nadzieje ze tym razem bedIe więcej dobrych jajecZek i przetrwają rozmnażanie

Treść doklejona: 08.09.14 14:19
Ciocia mam nadZieje ze sie uda;) trzymam mocno kciuki ;) ;) ja tez robię drugie podejście ;) my kobiety musimy być silne ;)

Dorcia84 mowisz że strasznie bolało?? Bo ja to bym chyba narkozy nie chciała :( własnie sobie myślałam o tym znieczuleniu.

iris30, monisiunia1 nie nie miałam narkozy przy punkcji. Miałam znieczulenie: jakiś zastrzyk w pupę, i jakieś 3 tabletki (odlot miałam konkretny) no i 4 zastrzyki domaciczne z czego pierwszy bolał a następnych już nie czułam. Nie chciałam oglądać nic na monitorze chociaż miałam taką możliwość ale chciała tylko by to się skończyło. Przy okazji jeszcze zaczęłam krwawić i podali mi jeszcze jakąś kroplówkę. Do tego pielęgniarka naciskała mi brzuch bo z lewej strony było ciężko pobrać. Źle zniosłam punkcję chociaż z reguły jestem wytrzymała a tu była taka niespodzianka. Nie chcę straszyć pozostałych dziewczyn bo każdy organizm inaczej reaguje. A np. andzik81 miałą też nieczulenie miejscowe i mówiła, że było do przeżycia. Więc jak widać każda z nas inaczej odczuwa ból. Dlatego bardzo się zastanawiam nad znieczuleniem ogólnym. Niestety takie znieczulenie osłabia organizm a ci jeśli będę musiała powtórzyć punkcję?? Znów narkoza?? Sama już nie wiem co robić.

Tak na marginesie czy któraś z was miała IVM?? Czy większość IVF?? W sumie procedura podobna u mnie niestety już pozostaje IVM, do inseminacji nie doszło w ogóle,nic nie pomogło na wzrost pęcherzyków, pierwsze podejście do IVM nie udane bo jajeczko nie przetrwało rozmrażania bo było za słabe no i teraz drugie podejście do IVM.

Dorcia ja nie wiem jaka jest różnica, nie mam dużej wiedzy na ten temat, dopiero zaczynam się dokształcać ;p
Erozap my mamy genetyczne ze względu na endometriozę i poronienie.

moya212 miała złe wyniki badań i lekarze podjęli decyzję , że zamrażają.

Wisienka3 czekam na bardzo dobre wiadomości :) Buziaczki

Ja po dwoch poronieniach ponaciskalam trochę moją ginke o genetyczne. Napisała prośbę do lekarza ogólnego o wypisanie skierowania do przychodni genetycznej. Na wizytę czekalam 2 msc a na wyniki badań czekam do końca wrzesnia. Z ivf zaryzykowalismy. Nie spodziewalismy się ze znow się uda. Trochę się boję ze nie doczekamy do końca września :( wyniki biochemii juz przyszy i jest wszystko ok (wit d3, b12, i takie tam), czekamy na kariotyp i leidena.

No my dzisiaj robiliśmy kariotyp, leidena, G20210A, CFTR, AZF i Fargmentacja DNA plemników.

Iris, u nas właśnie w tych wynikach genetycznych wyszło ze prawdopodobnie z powodu jednej mutacji Leidena nie jestem w stanie zajść w ciąże. Mogłam byc juz wiele razy , ale nie byłam w stanie jej utrzymać. Nawet o tym nie wiedząc.
My robiliśmy wszystkie możliwe badania genetyczne, poza tym ze wynik amh mam słaby, nasz lekarz od razu powiedział ze nawet szkoda czasu i nerwów na inseminację, bo i tak mamy małe szanse.
Zdecydowaliśmy sie na IVF i zobaczymy jutro czy sie udało. Oczywiście to dopiero początek, ale najważniejszy... Trzymam kciuki za Twoje wyniki!

Treść doklejona: 09.09.14 00:06
A jesli chodzi o punkcje, to powiem szczerze ze nie wyobrażam sobie robić ja bez narkozy. Oszczędzamy sobie przynajmniej kolejnych cierpień. Ja jestem bardzo zadowolona ze sie zdecydowałam na narkoze, zupełnie nic nie czułam.

Treść doklejona: 09.09.14 00:10
Do tego doktor mi powiedział ze miał mega problem z pobraniem komórek z jednego jajnika i dobrze ze nic nie czułam bo łatwo nie było- pytał jak sie obudziłam w żartach czy nie mam siniaków na brzuchu bo musiał sie niezle nagimnastykować zeby cos wyciągnąć z tego jajnika ;) cieszę sie ze nie musiałam tego czuć

Treść doklejona: 09.09.14 00:11
Dorcia, podziwiam Cię i pozostałe dziewczyny które sie nie decydują na narkoze.