Karola przykro mi. A będą się podejmować próby udrożnienia? Czy tylko ruszać do roboty lewy? Wiem, że teraz jest Ci źle, ale trochę się wyjaśniło. Grunt to mieć plan działania.
Karoolka, miałam identyczną sytuację. Zawsze owu z jajnik z zapchanym jajowodem. U mnie hsg pomogło, udrożniło jajowód i przy trzeciej próbie iui udało się. Myśl pozytywnie!!!
U mnie nie udrożniło i nie będa się podejmować bo powiedział, że są marne szanse że się go naprawi a niestety duże ryzyko, ze drugi się popsuje :( Mam nadzieję, że ten lewy ruszy do roboty :(
-- Nikola 20.07.2015 , Aniołek [*] 20.10.2016 .... 2cpp szczęśliwy :) <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgf330f9px.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
Hej Kaarolka, nie znam Twojej historii, ale moze warto byloby sie zorientowac, jaka pomoc mozesz uzyskac w Irlandii? Wiem, ze ludzie narzekaja na opieke na Wyspach i rodzaje swiadczen, jakie sa dostepne, ale jezeli tu mieszkasz to mysle, ze warto by bylo tez skorzystac z tego, co jest na miejscu, zawsze to mniej kosztowne niz loty do Polski. Wiem z doswiadczenia, ze troche rzeba sie naszarpac i niestety czasami naciagnac prawde, zeby uzyskac to, czego sie chce, ale mysle, ze warto sprobowac. Mam nadzieje, ze Ci sie juz niedlugo uda. Pozdrawiam
Byłam w klinice-lekarze wyjaśnili mi ze jestem nietypowym przypadkiem ze względu na moje pęcherzyki które sa oporne na wszelkie leki i wspomaganie.jesZcze dużo pracy przed nami musE być silna. Realnie na to patrZe juz wiem co moze mnie czekać. Staram sie być silna ale ciagle po głowie chodzi mi to pytanie A co jesli nie ma szans dla nas? Wiem nie powinnam tak myślec. Zrobili Usg na lewym jajniku 17 pęcherzyków na prawym 20.czekam teraz na telefon od lekarza jesli wyniki badań krwi-hormony sa ok to wtedy za 2 dni punkcja. Wszystkim dziewczyna zycze by mialy tak wspaniały zespół lekarzy i pielęgniarek takich których ja mam.Jednak wiele zależy od ludzi i ih podejścia do pacjenta.dzieki nim moze jest mi troszkę łatwiej bonpomagaja mi na każdym kroku.a dziś zapytano mnie rownież czy nie mam ochoty sie spotkać z psychologiem,porozmawiać,wysłuchać. Powiedziałam do mojego lekarza ze nie bo on sama dużo mi pomaga....
Dziewczyny jestesmy tu by sie wspierać,szanujemy sie i Pomagajmy sobie na wzajem bo każda z nas ma chwile gorsze i lepsze.
Ściskamy was mocno
Treść doklejona: 09.09.14 13:50 A teraz dla wszystkich nas, wybaczcie ze po angielsku ale nie mogłam sie oprzeć;
Once upon a time there was a child ready to be born. The child asked God, "They tell me you are sending me to earth tomorrow, but how am I going to live there being so small and helpless?"
God replied, "Among the many angels, I chose one for you. Your angel will be waiting for you and will take care of you."
The child further inquired, "But tell me, here in heaven I don't have to do anything but sing and smile to be happy."
God said, "Your angel will sing for you and will also smile for you everyday. And you will feel your angel's love and be very happy."
Again the child asked, "And how am I going to be able to understand when people talk to me if I don't know the language?"
God said, "Your angel will tell you the most beautiful and sweet words you will ever hear, and with much patience and care, your angel will teach you how to speak."
"And what am I going to do when I want to talk to you?"
God said, "Your angel will place your hands together and will teach you how to pray.
"I've heard that on Earth there are bad men. Who will protect me?"
God said, "Your angel will defend you even if it means risking it's life."
"But I will always be sad because I will not see you anymore."
God said, "Your angel will always talk to you about me and will teach you.
At that moment there was much peace in heaven, but voices from Earth could be heard and the child hurriedly asked, "God, if I am to leave now, please tell me my angel's name."
"Her name is not important. You will simply call her "Mommy"
a ja bylam wczoraj u lekarza rodzinnego.. i dostalam ja i maz skierowanie na badania hormonow z krwi i pokierowala nas gdzie mamy sie udac zeby maz zbadal swoje nasienie.. ja juz krew do badan oddalam.. ale po wyniki pojde jak beda tez juz meza.. on bedzie robil w piatek wiec bede cos wiedziec w przyszlym tygodniu.. boje sie o wyniki tych badan ale tez cuje ulge ze wreszcie sie zdecydowalismy cos robic..
ewe88, super wieści!!!! Ale szybko poszło:) Oby tak dalej! O wyniki się nie martw! niedociagniecia w hormonach czy braki witaminowe zawsze nadrobic najłatwiej!!! A jak coś wyjdzie to wiesz z czym będziesz walczyc! Mysl pozytywnie!!! Powodzenia!
Ja dzis po trzeciej weryfikacji. No i chyba naprawde bedzie dobrze, bo hcg dzis rano było 394..wiec rośnie.. Po prostu jeszcze nie moge w to uwierzyć, to sie chyba nie dzieje naprawde.. Lekarz do mnie dzwonił z weryfikacja wyników i potwierdził..
Treść doklejona: 09.09.14 23:41 Naprawde, dochodzę do wniosku ze cuda sie zdarzają. Nawet po tylu latach starań co my..
wisienka w takim razie teraz ju można oficjalnie gratulować? :) w takim razie GRaTULACJE Kochana ;) mocno cie ściskam ;) wiec raZem z Andzik wspólnie przychodzicie ciąże ;) całuje was mocno dbajcie o siebie ;)
Witam was jestem tutaj nowa mam 21 lat i jestem załamana stramy się z moim chłopakiem 3 lata o dziecko niestety on ma za słabe wyniki nasienia lekarze mi mówią że ze mną ok tyle że jeszcze nie mialam robionej owulacjii co mam robić jestesmy zalamani :-( teraz na początku października wybieramy się do kliniki kriobanku może nam pomogą jestem bezradna :-( doradźcie mi coś pozdrawiam :-)
Kochane, dziękuje Wam bardzo!! Nawet nie wyobrażacie sobie jak ja sie czuje.. Tak długo czekałam na taka wiadomość. Oby tylko teraz wszystko było dobrze;) Ściskam mocno ****)
sama jestem w szoku ze tak szybko to poszlo z tymi moimi badaniami :-) samymi hormonami sie tak nie stresuje bo robilam to juz rok temu i bylo w miare ok ale jakos martwie sie o wyniki meza.. oby wszystko bylo dobrze..
Gratulacje Wisienka heheh udalo sie, super, gratulacje iris 30, piekna beta. U mnie wyznaczony pierwszy scan usg na 3.10 to bedzie 7tc. Jak na razie wszystko ok. KEO hejka kobitko niemoglam odpisam na priv, czyli jestes w drugiej ciazy super, gratuluje kobito
Wisienka - oficjalnie i z pełną parą gratuluję!!! Wiem co to znaczy patrzeć na wynik i normalnie nie wierzyć. Ale uwierz jesteś w ciąży!!!! Aaaa super GRATULACJE
Wisienka,kochana jak ja sie ciesze tylko troszke mi smutno że juz opuścisz nasz wątek,tyle mi dodawałaś otuchy.Trzymaj sie ciepło i dbaj o siebie i kruszynkę.
Andzik1978- nie opuszczę wątku, będę Wam kibicować bo wierze ze każdej z dziewczyn sie uda! Każda z nas na to zasługuje. Będę dodawać Wam siły podwójnie!! Ja po tylu latach starań w końcu doczekałam sie dobrych wieści i tego samego będę życzyć wszystkim staraczkom;)!
Andzik81- jak wszystko u mnie pójdzie dobrze, to chyba będziemy rodzic tego samego dnia, hihi;)
Iris- beta piękna!! Gratulacje;)
Ja teraz za tydzień mam ponownie badania hormonów , a za dwa tygodnie wizytę u swojego doktorka. Chyba normalnie go wyściskam za pomoc, jaka od niego otrzymałam przez długie miesiaca/ lata!! ;)
Przysłowiowe "niedziekowanie". Jeszcze wiele przed nami. Ja się chyba zacznę tak naprawdę cieszyć jak urodze :) Wisience i innym dziewczynom życzę aby nigdy się nie " skrzywily" w tą stronę. Nudnej ciąży ;)
problemem jest moja endometrioza i bardzo niskie amh najprawdopodobniej przez te dwie laparoskopie które musiałam przejść. Mąż ma też obniżone parametry. Gdy się to wszystko zsumuje to ciekawie nie jest :) Ale do pokonania! Poza tym wybieramy się do ośrodka adopcyjnego, pora zacząć działania w dwóch kierunkach. Myślimy pozytywnie, rodzicami będziemy niezależnie od tego czy dziecko będzie miało nasze geny czy nie :)
Ciocia- ja musiałam pożegnać się z moim lekarzem,który robił mi transfer i wrócić do mojego tu u mnie w mieście. Usłyszałam od niego, że jest bardzo szczęśliwy, że się udało bo on robił co mógł ale tak szczerze mówiąc to nie sądził, że nam się uda. I proszę cuda się zdarzają. Wierzę, że i Tobie się uda. Trzymaj się.
Cześć dziewczyny, na wstępie gratulacje dla Andzik i Wisienki :) Ciocia przy pierwszym podejściu inf za leki wydałam 5000 a teraz przy drugim 380zł, więc jest spora różnica.Jutro mam punkcję i zaczynam świrować :( Pozdrawiam wszystkie weteranki:)
kasikk rany to niezła różnica !!! to bardzo dobra informacja bo ja też z powrotem wchodzę do gry - do trzech razy sztuka :) 24.09 jadę do kliniki po rozpiskę leków i w tym cyklu zaczynam od 21dc :) bardzo optymistycznie się tu zrobiło więc mam nadzieję, że dobra passa potrwa :) Ciocia - pewnie będziemy mniej więcej w tym samym czasie podchodzić
Kasikk82 powodzenia jutro :) trzymam kciuki za piękne komóreczki :) Erozp jakim protokołem idziecie? długim czy krótkim? Ja miałam do tej pory protokół długi z agonistą gonadoliberyny i krótki z antagonistą i nigdy nie zaczynałam w 21 dc :) Chciałabym się dowiedzieć czy istnieją inne możliwości? Monisiunia, jeśli Ty bierzesz antki to masz raczej długi protokół, po min 14 przyjmowania tabletek zaczynasz zastrzyki z agonisty GnR a póżniej po kolejnych ok 14 dniach zaczynasz stymulację (ok 10 dni- w zależności od pacjentki- u mnie trwało to dłużej). Później to już standard - podanie hCG a po 34-36 h punkcja :)
kasikk82 i to był cały koszt drugiego podejścia??? O matko, to kolosalna różnica. Krótki, długi protokół - na razie to o czym piszecie to dla mnie czarna magia. Chciałabym nie musieć nigdy zapoznawać się z jej tajnikami, ale z każdym dniem coraz bardziej myślę, że będziemy musieli się zdecydować. A czy któraś wie, czy do rządowego programu trzeba spełniać warunek 6 IUI i do tego min.12 miesięcy leczenia, czy może tylko jeden z tych warunków być. Jak pomyślę o jeszcze 4 próbach IUI to mi się słabo robi.
Dzieki Kassik i powodzenia na punkcji, samych dojrzalych zycze. U mnie tak jak u erozp dlugi protokul za zal sie od 21dc od antagonisty, czyli wyciszanie.
kochane i u nas juz po wszystkim.. maz sie dzielnie spisal i oddal nasienie do badania.. teraz stres w oczekiwaniu na wyniki..okolo tygodnia.. tylko troche sie martwie bo maz sie stresowal tym badaniem i mam wrazenie ze jakos malo mu sie udalo tego 'wydobyc z siebie'.. i jakies takie to zadkie bylo (ja widzialam to dopiero po parunastu minutach)..czy takie byc powinno?martwie sie troche bo podczas zblizen wygladalo to zupelnie inaczej..
12 miesiecy jezeli jest problem, ktory NFZ ma wpisany w swoim regulaminie - za mało plemników, problemy z owulacją itp. 24 miesiące jezeli nie wiadomo dlaczego nie wychodzi, lub jest to problem niewpisany do regulaminu NFZ (np. Słaba jakość plemników jak u nas).
To ja już nie wiem skąd ja wzięłam te 6 IUI, może zasugerowałam się 6 miesięczną indukcją jajeczkowania, ale jak tak czytam, to jest to tylko jedno ze wskazań, czyli w zasadzie trzeba spełnić chociaż jeden z wymienionych warunków. No mój błąd, nie doczytałam wcześniej.