no dziewczyny niestety :( wynik ujemny , jestem załamana, nie wiem co dalej robić, narazie przez 2 cykle sprubujemy naturalnie bez pomocy lekarzy jak nie wyjdzie bedziemy dalej sie leczyć ale nie wiem w jaki sposób :( poradzcie coś
Pisałaś ,że nie robiłaś żadnych badań. Może powinnaś pójść z mężem do kliniki niepłodności i porobić badania. Hormonalne (Ty i m), posiew (oboje), badania na wrogość śluzu, drożność jajowodów, rozszerzone badanie nasienia (partner). Myślę, że przyzyn u Was może być wiele. Dopiero badania powoli zawężą krąg. Udaj się do specjalistycznej kliniki, sspecjaliści wiedzą co robic
Patrycjator, nie martw się, bo to nie ma sensu. Spróbuj na spokojnie podejść do tematu. Co ma być, to i tak będzie - z nerwami czy bez nich. Ja też się długo szarpałam sama ze sobą, a teraz po prostu jest mi wszystko jedno i lepiej się czuję, normalnie funkcjonuję, mam inny stosunek do świata. Dodam, że 2 x iui nieudane.
Leczyć się trzeba, to fakt, ale dla zdrowia, a nie tylko dla ciąży. więc badania spokojnie możesz porobić. Jeśli nie miałaś drożności jajowodów (hsg), to się na nie wybierz, jeśli nie miałaś badanej tarczycy, to ją koniecznie zbadaj. Do tego hormony i tyle. Laparoskopia to ostateczność.
Patrycjator - pisalas, ze bylas pol roku na L-4. Zakladam wiec, ze bylas przewlekle chora. Moze ta choroba (czy tez jej przebieg I proces leczenia) ma teraz wplyw na zajscie w ciaze (a raczej - na niemoznosc zjascia). Rozmawialas o tym ze swoja ginekolog? Organizm to jednak "naczynie polaczone" I rozne czynniki moga miec wplyw na nasza plodnosc - nawet te, ktore na pozor moga wydawac sie z plodnoscia nie zwiazane. Powodzenia!
dziękuję Wam za to że potraficie wesprzeć !!! Jeśli chodzi o l4 to nie byłam na nic chora (spr rodzinne) a jeśli chodzi o badania to mialam robione : progesteron, tsh,tpo, prolaktyna,rubella, taxoplazma i te badania wyszły wporządku. ( czy to są te badania hormonalne??) Nie miałam badania na wrogość śluzu ani drożności jajowodów, oboje nie mieliśmy posiewu. prosze napiszcie mi na czym polegają te 3 badania, jak je wykonują i czy ta drożność jajowodów boli?
Patrycjator 3maj się, bedzie dobrze moze Cie pociesze, ale moja kolezanka zaszla w ciążę po 3 inseminacji a druga kolezanka po trzech in vitro i kilku latach starań, zaszła w ciąże naturalnie ( to są te 'miłe' przyjaciółki o ktorych kiedys pisalam ze zapomnialy jak to jest się starac i czekać...) pozdrowka
Patrycja - przykro mi! Dziwi mnie tylko, że lekarz "naciągał" Was na koszta nie mając pewności, czy jajowody są drożne.... U mnie to było jednym z podstawowych badań w klinice i bez tego nie chciał podejmować decyzji co do sposobu leczenia i akurat w naszym przypadku okazało się to zbawienne, bo wyszło, ze mam niedrożne oba jajowody, więc kasa za ew. IUI poszła by zupełnie w błoto. Trzymam kciuki za badania!
Dla mnie też jest trochę niezrozumiałe jak można robić IUI bez zbadania drożności. A co do hormonów - nie wystarczy zrobić - niektóre muszą być wykonane w określonych dniach cyklu inaczej są bezwartosciowe.
Tak więc Patrycjator - najlepsze wyjście to klinika leczenia niepłodności. Ja straciłam rok czasu na tułaczkę po zwykłych ginekologach, którzy nie potrafili nawet rozpoznać chorej tarczycy (co u mnie okazało się kluczowe). Polecam Ci forum na portalu: http://www.nasz-bocian.pl/ Tam jest mnóstwo informacji o leczeniu i o samych klinikach. Pozdrawiam i życzę powodzenia.
dziekuję za rady :) postanowilismy spróbować na wlasną rękę, dzisiaj ide do apteki po witaminy dla nas ( wcześniej nic nie braliśmy) chce kupić selen, cynk, androvit, wiesiołka, i może się uda, a jak nie to już nas umówiłam na konsultacje do provity w katowicach na 11 kwietnia i będziemy dalej działać. czy mężczyzna może zażywać kwas foliowy ? jeśli tak to jakie ma on dzialanie u mężczyzn ?? korda a te badanie drożności jajowodów ile czasu trwa i jest robione na znieczuleniu ?? ile kosztuje w zc to badanie??
kochana mezczyzna ktory stara sie o dziecko wrecz powinien brac kwas folwiowy. 2 osoby sa potzrebne do poczecia dziecka wiec niech predziutko zacznie brac. A robiliscie badanie nasienia? Moj P.bierze wszystkie witaminy ktore wymienilas.
Witam was dziewczyny. Od kilku dni śledzę ten temat. Staram się o dzidzię dokładnie dwa lata, wypróbowaliśmy już chyba wszystkie sposoby naturalnego poczęcia aż w końcu pogodziłam się z faktem, że trzeba jednak skorzystać z fachowej pomocy lekarskiej. Obecnie czekam na @ dzisiaj powinna być i zaczynam stymulację do swojej pierwszej IUI. Przez te dwa lata różnie nam się układało ze zdrowiem był też czas gdy żołnierze męża były tragiczne, na chwilę obecną jest zarówno u mnie jak i u męża ok wszystko. Miałam robione hsg, wlewki, laparoskopię i teraz ostatnio znów sprawdzaną drożność przez Usg...
*patrycjator* bardzo mi przykro że nie udało się kolejny raz, ale tak jak napisała *agavva* lekarz przed IUI powinien był sprawdzić Twoje jajowody tzn ich drożność. Ja teraz zmieniłam już 3 raz lekarza i mimo iż poszłam z wszystkimi wynikami i wypisami ze szpitala pierwsze co chciał wiedzieć to sprawdzić drożność, badanie wyszło dobrze więc chciał świeże wyniki badania nasienia dopiero po uzyskaniu tych wszystkich danych wypisał receptę do stymulacji i zaczął szczegółowo rozmawiać z nami o IUI. Myslę, że naprawdę warto te badanie zrobić.
Ja hsg miałam robioną na NFZ w szpitalu (bo leczyłam się prywatnie u ordynatora oddziału ginekologicznego) ogólnie po hsg wypisują tego samego dnia, ewentualnie następnego. Pamietam, że dostałam jakieś leki rozkurczające i przeciwbólowe. Laparoskopię również miałam na nfz bo leczyłam prywatnie u gin która miała dyżury w szpitalu, Po laparoskopii różnie jest jednych wypisują następnego dnia innych trzymają nawet do tygodnia wszystko zależy od powodów dla których była laparoskopia robiona i od jej przebiegu oraz "samopoczucia" pacjentki. Laparo wiadomo pod narkozą. Drożność przez usg miałam już robioną prywatnie i płaciłam 200 zł. Dostałam również środki rozkurczowe oraz przeciwbólowe, na badanie musiał mnie ktoś przywieźć bo po nim z uwagi na podane leki nie mogłam prowadzić auta.
Patrycjator - pewnie Cie to nie pocieszy, ale u mnie wczoraj bHCG 1,7... czyli kolejny raz sie nie udalo. Przestalam juz liczyc, ktora to byla iui :-( Lekarz twierdzi, ze to wskazuje na to ze ciaza byla, ale sie nie utrzymala. Tak samo bylo miesiac temu. Wiec wszystko wskazuje na to, ze moje jajeczka juz za stare i nie wystarczajaco dobrej jakosci. Ech, zycie... Trzymaj sie cieplo i powodzenia na wizycie w klinice! Na pewno teraz trafisz na kompetentnego lekarza. Pisalam Ci juz wczesniej, ze tego, do ktorego chodzilas dotad i tak chyba powinnas zmienic jesli twierdzil, ze po piku LH i progesteronu jajeczka moga dalej pekac...
Ja myślałam, ze umrę dzisiaj w nocy tak strasznie mnie brzuch bolała, dawno nie miałam tak bolesnej miesiączki :( nie;/zbyt zdrowy ketonal poszedł w ruch
Dziekuje za mile slowa kochane. No coz - bedzie co bedzie, czyli raczej nie bedzie - bo ja juz stara jestem.
Trzymam kciuki Starly - przynajmniej wiesz na pewno, ze to okres, a nie plamienia i nie ma klopotu z interpretacja, kiedy zaczac brac nastepna porcje lekow. "Always look at the bright side of life" :-)
OneKiss - niektore kobiety maja bardzo niziutki poziom bHCG stale dlatego wynik ponizej 5 - oznacza brak ciazy. Ale moj staly poziom jest pomiedzy 0 a 0,5 - wiec 1,7 sugeruje, ze cos sie zadzialo...
EMBD dziękuję za odpowiedź. Dopytuję się bo 2 cykle wstecz moja beta wyszła 5,03. ale ciąży nie było Ale jak mąż zaczynał czytać wynik przez telefon, to myślałam, że serce mi stanie, zwłaszcza jak powiedział "beta hcg pięć..." i ja zamarłam, usiadłam i łzy same popłynęły.Zawsze wynik bety był jeden : < 1. Naprawdę myślałam, że się udało. ale niestety nie . . . Staramy się dalej!
Dziewczynki ja tam jestem dobrej mysli i cos czuję w moich kościach ze wszystkie ujrzymy w tym roku dwie krechy :D ja w poniedziałek zaczynam się stymulować, zmieniłam lekarza w trakcie protokołu i ZAWSZE PATRZĘ NA TĄ JAŚNIEJSZĄ STRONĘ ŻYCIA!
zbyt pochopnie wybrałam. Po konsultacji z osobami z innego portalu, które są już szczęsliwymi mamusiami zmieniłam lekarza oczywiście nadal będę pacjentką invimed , poprostu pod skrzydełkami innego doktora. stymulacje zaczynam w poniedziałek.
jak myślicie czy gonapeptyl i gonal (i kwas foliowy) mogą wpłynąć na wyniki morfologi, wyszło mi że mam za dużo RWD - 14,9 (11,5-14,5%) i OB - 28 (2-12 mm/h); za mało liczba eozynocytów - 0,090 (0,100-0,500 G/I) i MCH - 27,3 (28,0-33,0 pg);
kurcze, ja też nie mogę się doczekać.... w przyszłym tygodniu mam aż 5 wizyt u różnych lekarzy.... muszę kozamykać kilka tematów azdrowotnych i na deser ide do mojego gina :) i dowiem sie dokładniej jaki plan nas czeka :)
EMBD bardzo mi przykro :( Starly25 fajnie, że już ruszacie. agavva faktycznie sporo tych wizyt. Niestety mnie @ nawiedziła dzisiaj, no cóż najważniejsze, że jest plan działania więc od piątku zaczynam stymulację.
Nooo sporo tego, ale w końcu ma dobrą motywację, żeby pozamykać tematy :) czeka mnie: Gastrolog, Alergolog, Onkolog, Stomatolog i Ginekolog a do tego wszystkiego powinnam dołożyć jeszcze Laryngologa, bo zatoki siadają mi juz 6 raz w przeciągu roku....
Ja Was podczytuje, ale się nie udzielam, bo na razie czekam na laparoskopie. orientuje się któraś z Was czy badanie na rezerwę jajnikową AMH=1 jest kiepskie?, bo takie mi niestety wyszło i z tego co znalazłam w google to nie jest różowo.
Mi Anty Mülerian Hormon (AMH) wyszło: 3.7 - ng/ml Wartość referencyjna: > 1.4 Badanie wykonano testem II generacji. I podobno jak na 30 lat to jeszcze jest ok
Treść doklejona: 17.03.12 14:25 Dziś 8 dzień stymulacji: LH- 6,2; Estradiol-1562; Progesteron-0,66; około 18 średnich pęcherzyków, więc wydłużona stymulacja do wtorku :( i dziś dostałam jeszcze Acesan bo mi zaczęła noga puchnąć
laparoskopie mialam miec w kwietniu, ale przy takim AMH nie wiem czy moja lekarka jednak zmieni decyzje, musze poczekac, najgorsze jest to, że mam PCO do tego wszystkiego:-(
Gosia ja też mam PCOS przed laparoskopią miałam AMH 3,5 więc bardzo ładne po laparoskopii gdy podczas drillingu usunęli otoczkę typową dla PCOS okazało się, że mam AMH 1,5 czyli spadło drastycznie :( stąd sugestia byś po laparo koniecznie zbadała AMH najlepiej razem z inhibiną B zwłaszcza jeśli będa Ci ruszać jajniki
Dobrze zrozumiałam że laparoskopia może tak drastycznie pogorszyć ten wynik? Wiecie co nie miałam ani razu robionego tego badania i teraz się zastanawiam czy nie zrobić i stąd moje pytanie do doświadczonych. Czy jeśli mam owu to powinnam robić czy nie ma to związku i drugie pytanie czy biorąc jakieś leki hormonalne moża te badanie zrobić, czy nie zafałszują wyniku?