....Starly....miło tak poczytać o tych odczuciach-każda z Nas jest ciekawa jak to jest..... Monika....ja założyłam sobie że w każdym cyklu próbuję, ponad 5 lat jak się nie zabezpieczaliśmy- i teraz chcę próbować przy każdym cyklu.....czas leci....a te pytania rodziny czy znajomych......dobijają..
diri27 ja już nawet zauważyłam, że rodzina się już o nic nie pyta... I dobrze, choć i tak czuję się nieswojo na jakiś zjazdach rodzinnych... W tym cyklu spróbuję się zająć czymś innym, nie mogę cały czas tylko o tym myśleć...
IUI ile za nia placilyscie jesli moge spytac? Oraz jak dlugo sie stralyscie zanim lekarz ja zaproponowal, ja jestem podobno mloda (tak stwierdzil lekarz) ale juz o tym uslyszalam :(
Ja najpierw brałam estrofem i duphaston, później 4 cykle z clo, no a potem pierwsza iui z lekiem gonal i choragon na pęknięcie. Gdzieś tak po roku leczenia... Ale to tylko dlatego, że wcześniej byłam u innego lekarza. No i ten lekarz pow, że clostilbegyt to nie dla mnie... A i za iui płaciłam 600 zł, za gonal 520 zł za lek na pęknięcie 80 zł
Ja zaczelam odrazu od clo ale zaczynam z nim dopiero 2 cykl a mi tu lekarz z IUI wyskoczyl, dlatego chcialam sie choc troche dowiedziec. A w ilu % IUI daje sukces wie ktos? Bo moze warrto aby nie brac tych hormonow
stokosia....ja też zmieniłam lekarza i od razu proponował IUI, ale tylko dlatego, że po pierwsze jak już wspomniałam wcześniej nie zabezpieczamy się od ponad 5 lat, zaczeliśmy robić badania ponad 2 lata temu, okazało się że mąż ma słabą ruchliwość plemników-okazało się że miał żylaki podwózka nasiennego, jest już rok po zabiegu, a plemniki mają małą poprawę.Więc lekarz od razu widział że w naszym przypadku jest to najlepsze rozwiązanie,ja HSG oki i hormony też.więc się zdecydowaliśmy. Ja robię w Iławie- koszt samej IUI to 400zł,wizyta 120zł, zastrzyk Pregnyl w aptece ok 35 zł.CLO -15zł. A i sukces to na pierwszym IUI to 20-25% i przy każdym następnym się zwiększa....
Ja za jedno iui płaciłam aż 800 w Novum w Warszawie. Do tego pregnyl za 80 i Clo (groszowe wtedy sprawy). Mnie powiedzieli, że pierwsze to ledwie 15-20%.
diri27 u nas była taka sama sytuacja, po operacji żylaków praktycznie była niewielka poprawa. Dr wskazał badania genetyczne, zrobiliśmy i wyszło co jest przyczyną. Wyślij faceta na te badania, bo możesz robić te IUI bez sensu. Koszt badan 1000zł w Warszawie, jest to: badanie chromatyny plemnikowej, badanie MSOME6600 i badanie genetyczne na delecje chromosomu Y. Jak któres badanie wyjdzie nie tak,, to tylko in vitro
Witajcie dziewczyny, po cichu was podczytuję, bo obawiam się, że i u mnie skończy się najpierw na iui, a potem kto wie ;-) naturalnie nie wychodzi ;-) Starly, wielkie gratulacje! Diri, napisałaś, że przy kolejnych iui szanse się zwiększają. Czy możesz mi to wytłumaczyć dlaczego za pierwszym razem są niższe, a potem co się dzieje? Przecież procedura jest stale ta sama, dobrze rozumiem?
...hej dziewczyny... jak to powiedział mój lekarz: "to jest jak z TotoLotkiem im więcej grasz tym masz większe szanse na wygraną"..... :)......tak porównał....bez komentarza...:) ja jestem po pierwszej IUI i z niej mogę wnioskować tak, po wprowadzeniu nasienia przez 15 mi musiałam leżeć-więc był czas na pogaduchy z lekarzem....byłam razem z mężem więc na przemian zadawałam pytania...i to jest tak na pierwszym cyklu lekarz poznaje cykl kobiety, jak reaguje nasienie itd.. pytał mnie się czy po podaniu Pregnylu odczuwałam coś?- odp.TAK, stwierdził że przy nast. IUI zmniejszył by czas odstępu między podaniem Pregnylu a IUI- bo był on 25h a wydaje mu się, lepiej by było troszkę szybciej ok15h-20h. Czas między oddaniem nasienia do pojemnika a włożeniem go do...."inkubatora-czy jakoś tam taka nazwa" u Nas wynosił czas 30min (czas na upłynnienie...) a po jego obserwacjach mogłoby być 35-45 min. Więc podsumowując- wydaje mi się że po prostu im więcej IUI tym lepsze rozpoznanie odpowiedniego momentu......no tak mi się zdaje...
Starly....trochę mnie przeraziłaś tymi badaniami....ale poczekam tak do 3 IUI i zrobię te badania.....jeszcze mąż pije saszetki o nazwie PROXED-200zł/na miesiąc czekamy do końca maja i sprawdzimy czy dają jakąś poprawę.... mija 4 dzień od IUI.....staram się nie myśleć bo to pierwsza......ale nie jest łatwo....:)
mój brał fertil plus 250zł za miesiąc kuracji, nic nie pomogło. Wg lepiej na początku zrobić badania, u nas tak wszystko sprawnie poszło dlatego, ze nie próbowaliśmy bez sensu tego co i tak nie dałoby skutku. Najlepiej zrobić diagnostykę, a potem myśleć co dalej.
monika1046przykro mi że się nie udało, ale dobrze że się nie załamujesz, ja też po pierwszej nieudanej IUI, jutro mam podglądanko i pewnie jeśli wszystko ok to środa czwartek druga IUI
Starly25 Gratulacje i spokojnych 9 m-cy.
stokosia87 ja zdecydowałam się po dwóch latach bezskutecznych intensywnych starań, w czasie których miałam hsg, laparo brałam clo, czyli krótko mówiąc po wyczerpaniu wszystkich innych możliwości naturalnego poczęcia. Koszt IUI u nas to 500 zł do tego 50 zł za monitoring + 8 zł pregnyl na pęknięcie320 zł leki (na całe szczęście na 6 cykli) + antybiotyk 40 zł + plastry 20 zł (starczy na kilka cykli)
Jutro idę na monitoring i dowiem się kiedy IUI. Mój gin wychodzi z założenia że warto maksymalnie 4 IUI zrobić jeśli się nie uda to już pozostaje tylko in vitro.
no starly - pięknie mamuśku :))) a ja hoduję :) Po piątkowej załamce, kiedy to na USG było widać tylko 2 pęcherzyki dziś mam już ok 7 Koło soboty najprawdopodobniej punkcja :)
agavva super, ja to się zastanawiam jak wy wytrzymujecie ból towarzyszący takiej ilości pęcherzyków, ja przy dwóch jajeczkach czy przy torbieli 4 cm skręcałam się z bólu.
Starly25 pięknie beta rośnie, trzymam &&& żebyś już za tydzień mogła usłyszeć bicie serduszka.
Byłam wczoraj na monitoringu 11 dc i szok. Są dwa pęcherzyki na prawym jajniku, gdzie z niewiadomych przyczyn z prawego jajnika nie miałam już wieki owu. Nastawiałam się na IUI tak jak w poprzednim cyklu na 13, nawet 14 dc a lekarz wczoraj po badaniu mówi, że musimy już jutro zrobić. Więc proszę o &&& żeby tym razem pięknie się wszystko udało.
no to masz moje kciuki :) Mnie brzuch nie boli - czuję takie rozpieranie, czasami lekkie skurcze, ale luzik - da się wytrzymać :) najgorzej jak trzeba stać dłużej...
.....i ja również trzymam kciuki..... dziewczyny...dziś mój 9 dzień od IUI-lekarz kazał czekać do @ i dopiero jak nie przyjdzie to zrobić test ciążowy...bo wcześniej to po Pregnylu by mógł sfałszować wynik...
jak Wy sobie radziłyście z tym?koleżanka mi podpowiadała żebym zrobiła badanie krwi,że na pewno by już coś wyszło.... Wiem wytrzymam....ale ciekawość....:) pozdrawiam
mi lekarz mówił że można zrobić test 14 dni po podaniu pregnylu, ale najlepiej w dniu spodziewanej@. Z ciekawości zrobiłam test 11 dni po podaniu pregnylu i wcale nie wyszedł pozytywny. Ale nie wiem jak się to ma do bety. Ja już po teraz pozostało te niecierpliwe czekanie. Jeszcze dostaliśmy nakaz poprawienia rano i wieczorem, owu lekarz przewiduje na dzisiaj a może i jutro. I do 13go mają wielkie oczekiwanie. Tym razem jakoś mniej boli, ale za to lekko poplamiłam po zabiegu,
a mi Papka z forum ktokolwiek to jest, co miesiąc wkleja pod wykres swoje wypociny, nie wiem jak można być tak wstrętnym człowiekiem,pisząc w kółko że się narażam kościołowi, nie mogę tego znieść bo to już kolejny jej post, pierwszy wywaliłam od razu a na drugi odpisałam,
czy ja sobie idę na in vitro bo tak mi się chce??? i tak do była trudna dla mnie decyzja, jak można uważać się za chrześcijankę i kopać leżącego? rok temu przez endometriozę straciłam prawie życie, nie mogę zajść w upragnioną ciążę, wara takim ludziom od mojej decyzji przepraszam ale z rana się strasznie zdenerwowałam
hunavita....nie martw się...ja też troszkę plamiłam....będę trzymać kciuki..... a takim osobom co opowiada fasolinka......życzę takich problemów jak My.....może by zrozumieli... pozdrawiam
Jestem w szoku, że ktoś komuś może wypisywać takie rzeczy. IVF to kwestia sumienia i indywidualna sprawa. Nie mamy obowiązku spowiadać się ludziom, ale Bogu z tego co robimy, więc nie powinno ją to obchodzić. Dobrze, że napisałyście o tym.
Dokladnie fasolinka1980 -nie przejmuj sie zablokuj cykl albo usun ze znajomych. Nikt nie ma prawa robic nam jakis wywodow! Pewnie nigdy nie byla w takiej sytuacji, i nie wiadomo dlaczego uwaza sie za kogos kto moze prawic moraly!
Byłam na profilu *Papki* - ta dziewczyna... eh... no brak mi słów...żeby grzecznie to publicznie opisać. Niech do mnie napisze.. Już ja jej odpowiem...aż mnie rączki "świerzbią" ;)))) *Fasolinka* Jak jeszcze do Ciebie napisze - daj znać :) :) i się nie przejmuj ;)
Ja znalazłam i przejrzałam jej profil. Wygląda na to, że jest głosicielką radykalnych poglądów. Może je sobie wyznawać, ale bez krzywdzenia innych. Jeśli którąś z Was jeszcze zaatakuje, ja też jej napiszę co myślę...
dzięki dziewczyny za wsparcie właśnie o to mi chodzi- tak napisała 2 elaboraty następne, ale nie czytałam, odpisałam, żeby zajęła się swoimi sprawami i nie wtykała nosa w moje
niech sobie uważa co chce, jak to szanuję, każdy ma wybór, ale niech się nie wtrąca i przez to uważa się za wspaniałą katoliczkę jak nie wie, przez co przechodzę czy wy, jak tacy ludzie mogą się w ogóle uważać za dobrych ludzi?
ja nie mogę czekać na niepokalane poczęcie, od lipca albo in vitro albo leki mam ogniska na jelicie i nikt tego bez laparoskopii nie skontroluje, a nie mogę go mieć bo dopiero miałam 2 laparotomie i operację jelit, jest to dla mnie zagrożenie życia chodzić tak długo bez hormonów i co ja mam zrobić wg Papki , ech szkoda gadać, nie będę reagowała więcej po prostu, dobra koniec złych emocji, trzeba myśleć pozytywnie mam jeszcze 1 cykl naturalny, jak Bóg czuwa to czekam na efekt :) a ten po owu, ale zwykle mi nie pękał pęcherzyk to nawet się nie łudzę :)
fasolinka1980 tak jak dziewczyny piszą nie bierz tego do siebie, zablokuj dostęp pod wykres, albo jak jest taka opcja to zablokuj tą osobę. Każdy ma prawo do własnych poglądów i decyzji, ale narzucanie tych poglądów na innych jest niestosowne!!! Temat religii to temat rzeka w tym przypadku i można by było dyskutować i dyskutować. Jak Papka ma ochotę to niech założy wątek oddzielny i tam podejmuje tematy z osobami które mają ochotę rozmawiać o niepłodności i aspekcie religijnym, a nie pakuje się pod wykresy osób i wygłaszanie morałów krzywdzących innych.
Dziewczyny trzymam mocno kciuki za nas wszystkich i za spełnienie naszego największego marzenia.
My bylismy wczoraj u GP - jak w pl lekarz pierwszego kontaktu... Ma wyslac wiadomosc do kliniki , a oni maja kontaktowac sie z nami... (staramy sie o refundowane IVF)