Dzieki Dziewczyny :))) Juz po wizycie...pani ginekolog nawet nie wyszla, zeby ze mna porozmawiac...Przez pielegniarke przekazala mi ze mam kontynulowac Utrogestan (progesteron) i wyznaczyla wizyte na 27 sierpnia... nawet bety nie zlecila zrobic... Postaram sie isc prywatnie jutro, albo w poniedzialek, bo dzis juz nie zdaze.
no więc mam: 8pdt wyniki z rana: beta 22 estradiol 1381 progesteron 60
lekarz powiedział, że jak na ten dzień to wszystkie wyniki są w porządku, mam kontynuować tak samo leki i następna beta poniedziałek i środa- wtedy się okaże czy rośnie dzisiaj 2 x zrobiło mi się słabo, musiałam się kłaść z nogami do góry
tak więc, dalej nic nie wiem trzeba po prostu czekać i tyle
no mi ani test ani beta nie zmieniły zdania heh, poczekam czy będzie przyrastać :) jeżeli nie to trudno pogodzimy się z tym i będziemy próbować dalej a jak będzie - to i tak w to nie uwierzę :)
no to Fasolinko super to wygląda. Powiem szczerze, że się jednak przy okazji lekko podłamałam. Po wczorajszych swoich badaniach (w 7 dniu po iui) przy wysokim estradiolu miałam nadzieję na + ale chyba to za wcześnie te moje nadzieje...
Julkewna spokojnie kochana, do 15.08 jeszcze sporo czasu, u każdej z nas zagnieżdżenie w inny dzień może wypaść przecież, będzie dobrze, wyniki masz dobre, poczekaj spokojnie nawet nie musialaś mieć jeszcze zagnieżdżenia tak naprawdę :)
ja też nic nie wiem jeszcze, beta może albo spaść albo wzrosnąć a trzeba czekać dalej dlatego ja kombinuję żeby po poniedziałkowym wyniku wyjechać na 3 dni do domku letniskowego:) bo pewnie czwartek znowu beta i znowu stres :)
dzięki kochane chciałabym, jeśli tak będzie to bedzie po prostu cud po tym wszystkim!!! ale poczekamy zobaczymy - do tego czasu biorę każdą ewentualność pod uwagę
a czy możliwe jest że każde laboratorium ma swoje normy? Bo ja wczoraj miałam tez pg/ml wynik 253 a normy dla lutealnej do 211pg/ml i podaną obok normę 215-4300pg/ml dla I trymestru ciąży
no oczywiście :) musisz brać normy ze swojego laboratorium :) zawsze przy wynikach obok są podane, czyli ok masz tak? ja robię w szpitalu zawsze wszystkie wyniki bo szybko i bez kolejki
moge sie zameldowac? prawie trzy lata staran, 9(slownie: dziewiec) IUI, dwa poronienia: po 2. (pusty pecherzyk) i 5. (ektopowa, strata prawego jajowodu) IUI, przygotowujemy sie do PICSI diagnoza: ja -lekkie PCO, malzu - oat w tym momencie jade jeszcze na cilescie, ktory to otrzymalam w "prezencie" w nagrode za dwie przepiekne 5ciocm torbiele po ostatniej IUI i jak dobrze pojdzie, to z rozpedu wskoczymy na dlugi protokol w poniedzialek wszystko sie wyjasni
cloe -gratuluje z calego serca fasolinko, poczytuje juz ten watek od dawna i kibicuje z calych sil, kciuki oczywiscie zacisniete za piekny przyrost ß
mangaa - ostatnio kupiłam za 4 zł w auchanie, test Pepino :) napisane, że wykrywa 10 betę:) schatzuff- witamy i dziękuję za kciuki, nie poddawaj się, długi protokół ale szybko mija,ja jadłam najpierw 2 opakowania regulonu żeby wyciszyć endometriozę :) będzie dobrze :0 głowa do góry !
Cloe - gratulacje !!!! to miło :) po 3 latach taki ładny finał Fasolinko - też mi się wydaje, że dzidzia zagościła u Ciebie , ale czekamy jeszcze z gartulacjami do pon. ja 17.08. idę na drugi zastrzyk wyciszający, potem 21.0 wizyta u gina a potem jeszcze mały zabieg odessania treści torbieli i stymulacja.
Treść doklejona: 10.08.12 16:33 szschatzuf to będziesz mnie gonić w protokole :)
wg mnie tez to wygląda super,więc i ja przyłączam się do gratulacji. Ps. wybacz jeśli swoim komentarzem sprawiłam Ci przykrość, nie było to moim celem. Kurczę jeden zarodeczek ale za to jaki :D
dziękuję Wam bardzo,wspieracie mnie tu wszyscy strasznie :)
dzisiaj znowu bolą plecy, i SEN zasnęłam w ciągu paru sekund, zaczełam ziewać i padłam na 1,5 az obudził mnie dopiero telefon, co mnie - NIGDY się nie zdarzało, śmiałam się zawsze z męża, który lubi po pracy drzemki - a ja NIGDY a tu proszę:) plecy bolą a teraz z drugiej strony niż ostatnio, ja mam tyle zrostów w środku że może coś tam ciśnie :)
:) no teraz znowu stres do poniedziałku a potem pewnie do czwartku :0
oj fasolinko pieknie slonce sie to wszystko zapowiada, czekamy do poniedzialku ale czuje ze tu sie posypia +, a z tym wyjazdem to swietna sprawa bo sie mniej mysli, ja dzis bylam caly dzien na basenie i na ogrodzie to juz mi szybciej przelecialo a on niedzieli mamy gosci to juz calkiem spoko bedzie, oby do srody u was i do piatku u mnie!!!Julkewna widze ze u ciebie tez pieknie, zaciskam kciuki...!!! niestety u mnie nie robia badan po IUI, no chyba zebym chciala prywatnie ale to tez ciezko:( gdybym byla w polsce to juz bym zrobila sobie a tak to musze czekac!!!
fasolinko - na moje oko jest super, ale ciiiiiiiii - czekamy na piękne przyrosty :)) starly - u mnie OK:) rośniemy na potęgę, dziś okulistka stwierdziła, że wyglądam na 8 msc, a to dopiero koniec 4 ;/ więc jest wesoło. Mdłości minęły, zaczęły sie bóle głowy, głowa minęła, zaczęło sie rozchodzenie miednicy, węc cały czas mam na co narzekać. Poczułam pierwsze bardzo nieśmiałe kopniaczki, więc wierzę w to, że dzieciaczki pięknie sie rozwijają. Kochane wszystkim Wam życzę conajmniej tyle szczęście ile nas spotkało!!!! :)
a mnie zaczęło bolec podbrzusze - delikatnie ale czuję cały czas,mam nadzieję, że wszystko w porządku.... i plecki i znowu czuje taka nadmuchana jak podczas @ ale to nic, ja zawsze miałam wielkie bóle podczas @ a te są odczuwalne ale o 70% mniejsze, bolą mnie także uda
kurcze tak sobie myślę, ile to człowiek musi przejść, jak zawsze zgłaszałam bóle to mi lekarz mówił, że nic nie ma, że wszystko ok, że jak urodzę dziecko to mi przejdzie, że boli bo mam wąskie ujście, nauczyłam się z wielkim bólem żyć bo tak mi kazano...
staraliśmy się z 2 lata, potem 2 lata temu zaczęłam chorować na kręgosłup, wyszła przepuklina, leżałam z miesiąc na zastrzykach 2 mce później wylądowałam w szpitalu ze skurczami aż myślałam że umrę, diagnoza - podejrzenie nowotworu lub choroby crohna leśniewskiego, ginekolog( przed szpitalem ) dalej że jajniki ok, nic nie ma, wszystko w porządku, internista, że niestrawność - po tygodniu kroplówek mnie puścili ze szpitala, bo brzuch odpuści chociaż już wtedy kolonoskopia pokazała że kolonoskop nie może dalej przejść bo jest zwężone w jednym odcinku i jakby jest naciek z zewnątrz... ale poczułam się ok, brzuch wielkość ciążowa zmalała :) wcześniej jelita mi się o 12 cm rozszerzyły ! brzuch jak w 9 mcu miałam !
6 mcy potem to samo od razu pogotowie,operacja w nocy bo zatkanie jelita, brzuch miałam jak w ciąży, zagrożenie życia więc tną, rano stomia na brzuchu - odbarczenie jelita - nie wiedzą co to, guzy 12 cm, jajnik wciągnięty caly w guz i rozlane inne guzy wszędzie, w szpitalu do którego trafiłam nie ma ginekologii, 3 mce muszę chodzić ze stomią,bo tyle musi minąć do następnej operacji, trafiam na profesora - podejrzewa z opisu endometriozę, ale że nie pobrali z tego wycinka to nie wiadomo,trzeba czekać3 mce, wtedy przyjedzie na operację.
3 mce potem operacja, chirurdzy zespalają jelito z brzucha a mój profesor z synem operują- endometrioza gorzej niż na IV stopień, operacja trwa 11h, zeskrobują dosłownie to gówno z moich narządów,tracę jajnik, jajowód,wyrostek, nacieki mam na macicy, wyrostku, pęcherzu,nerce, w pochwie,- usuwają ok 90%, z tętnic nie mogą, jakbym nie trafiła do szpitala to z 3 mce życia bo endo zarosłaby narządy i przestałyby funkcjonować,upośledziłaby je. Kręgosłup też bolał zawsze dzięki guzom endometriozy - naciskały mi po prostu.
10 mcy antyków, 6 mcy bezowocnych starań, gdyż piękny LUF dzięki endo, prof wysyła mnie do kliniki kolegi, 2 mce potem in vitro czyli TERAZ , prof kazał mi wrócić jak zajdę w ciążę, no i już PO IN VITRO :) i mam szansę na dzieciątko :) i jak nie teraz to trzeba się starać do skutku !
przepraszam, że się tak rozpisałam kiedyś chciałabym do tego zajrzeć po prostu :)
Bardzo dużo przeszłaś..... Bardzo dużo.... Zobacz.....a teraz już jesteś po........... Naprawdę z całego serca Ci życzę.. spełnienia marzeń.. i tego jednego ... tego najważniejszego dziś dla Ciebie ;) * A ja...mam dopiero przed sobą drogę... gdzie nie znam miejsca jej początku i końca... może za jakiś czas.. opiszę swoją historię.... Dobrej Nocy ;)
Fasolinko - wiele przeszlas, 3maj sie kochana ! Ja wierze, ze jednak Wam sie udalo, beta ladna i ten progesteron jaki wysoki. Ja mialam ponizej 20 i to przez pierwsze kilka tyg po pozytywnym tescie. 3mam kciuki dalej mocno zacisniete! pozdrawiam :)
dziękuję, napisałam to, bo to tak strasznie szybko zleciało, i to wszystko jest już wszystko NIEWAŻNE I czasem droga prosta nie jest
a ja pierwsza prawie bezsenna noc, łupało mnie i w plecach, i podbrzuszu i siku chodziłam a moja codzienna pozycja spanie na brzuchu - no za cholerę nie mogę- jest mi tak niewygodnie, wszystko mnie gniecie jakoś, że chociaż chce to nie mogę
Fasolinko - bardzo dużo przeszłaś - chylę czoła przed Tobą !!!! też mam endo i diagnozowanie krócej trwało, to trafiałam na dobrych lekarzy , ale też swoje bóle przeszłam ! cholerstwo jedne i tyle ! ale masz rację pewnie, jak już jest się w ciąży to wszytsko staje się NIEWAŻNE !!!! - to jest piękne podsumowanie naszej choroby :
Dona - dzięki za kciuki. Jeszcze tylko kilka dni i się wyjaśni. Nie będę robiła sikańca w środę - poczekam na betę w czwartek. Ja za Ciebie zaciskam do 17.08 :) Fasolinko - rzeczywiście bardzo dużo przeszłaś, ale mam nadzieję że Twoja beta ( a w zasadzie jej przyrost) i dalsze losy będą wynagrodzeniem tych wszystkich cierpień. Trzymam kciuki.
Fasolinko teraz jeszcze bardziej trzymam kciuki i Ci kibucuje z całego serca po tym wszytskim co musiałas przejsc !!!! Wierze ze dobre wiesci za niedługo usłyszysz :)
normalnie przysnęło mi się na urodzinach siostry, ok 16 zaczynam ziewać i po prostu padam na godzinę
dzisiaj podbrzusze jak na @ ale delikatnie , piersi za to znów wrażliwsze i plecki trochę ciągną nigdy tego nie czułam - ja na @ to miałam tak straszliwe bóle, skurcze, biegunkę przez 3 dni @ taki śluz z jelita zawsze co miesiączkę sorry za opisy, to dzięki endo pochwowo-odbytniczej) także doskonale wiedziałam kiedy @ nadejdzie i to od razu w 1 dzień krwawienia), a teraz jest inaczej- tu to wszystko takie delikatniejsze, inne no i ta senność- siedzę gadam , zaczynam ziewać, kładę się na chwilkę i odpływam
dziękuję bardzo sama jestem ciekawa tego poniedziałku...... co to będzie co to będzie
Czesc dziewczyny tu kolejna ivfka :) czytam was od jakiegos czasu i dodajecie mi duzo sily i otuchy :) szczegolnie fasolinka jestesmy w tym samym wieku i ja tez mam jednego jajnika. Jestem w trakcie brania zastrykow, punkcje jajnika mam wyznaczona na 29.08.
No to fasolinko chyba zesmy wszystkie plusika ci naszymi kciukasami wyczarowaly.Bedzie dobrze! Jak za tydzien wejde na forum to juz tylko aby ci formalnie pogratulowac:)